Home Film Nim zaśpiewał Kosogłos czyli “Ballada Ptaków i Węży”

Nim zaśpiewał Kosogłos czyli “Ballada Ptaków i Węży”

autor Zwierz
Nim zaśpiewał Kosogłos czyli “Ballada Ptaków i Węży”

Kiedy parę lat temu ukaza­ła się „Bal­la­da ptaków i węży”, czyli pre­quel Igrzysk Śmier­ci, przeżyłam jed­no z najwięk­szych czytel­niczych zaskoczeń swo­jego życia. Byłam przeko­nana, że autor­ka wraca­ją­ca do świa­ta swo­jej najsławniejszej powieś­ci po tylu lat­ach, niekoniecznie ma coś nowego do powiedzenia. Okaza­ło się, że nie mogłam się bardziej pomylić. Nie tylko miała pomysł na his­torię Cori­olana Snowa, który jak wiemy został prezy­den­tem całego Panem ale też – była to po pros­tu dobra książ­ka. Pod wielo­ma wzglę­da­mi – lep­iej napisana niż pop­u­lar­na try­lo­gia. Nic więc dzi­wnego, że wybrałam się do kina mając same dobre przeczu­cia. I wiecie co… okaza­ło się, że się nie zawiodłam.

 

Jeśli ktoś chci­ał­by przykładu jak szy­bko prze­chodzą pop­kul­tur­owe mody i zain­tere­sowa­nia powinien zbadać nas­tro­je przed pre­mierą fil­mowej „Bal­la­dy Ptaków i Węży”. Od pre­miery ostat­niego fil­mu z serii „Igrzys­ka Śmier­ci” minęło kil­ka lat. Młodzież, która parę lat temu żyła przy­go­da­mi Kat­niss nieco podrosła i być może nie czu­je już takich emocji. Same „Igrzys­ka Śmier­ci” choć odcis­nęły się na kul­turze pop­u­larnej lat nastych cza­sów, to są już trochę pieśnią przeszłoś­ci. Dlat­ego ciekawe jest obser­wowanie, jak pre­quel wszedł do kin z umi­arkowaną pro­mocją, przy ogranic­zonym zain­tere­sowani widzów i zaraz opuś­ci kina by już pod koniec grud­nia wylą­dować w Stanach na VOD. To jest fas­cynu­jące, jak szy­bko zmieni­a­ją się mody, ale też – ile zmieniło się w dys­try­bucji fil­mowej w zaled­wie kil­ka lat.

 

 

Bal­la­da Ptaków i Węży” to, jak wspom­ni­ałam, pre­quel „Igrzysk Śmier­ci”. Dzieje się w cza­sie dziesią­tych Igrzysk. W Kapi­tolu wciąż trwa­ją dyskus­je – czy cała impreza ma w ogóle sens. Mieszkań­cy zwycięskiego i najbo­gat­szego dys­tryk­tu Panem nie chcą oglą­dać dalej imprezy w cza­sie której dzieci­a­ki z poko­nanych dys­tryk­tów mor­du­ją się między sobą. Igrzys­ka są okrutne, ale, są też nudne. Jeśli nic się nie zmieni – Igrzys­ka zostaną zaw­ies­zone. Jak widzi­cie – nawet bru­tal­na zem­s­ta poli­ty­cz­na, nie może się utrzy­mać w telewiz­ji, jeśli nie ma odpowied­niej oglą­dal­noś­ci. Aby o widzów zawal­czyć, pojaw­ia się nowy pomysł. Uczniowie najbardziej prestiżowej Akademii w Kapi­tolu dostaną pod opiekę jed­ną osobę biorąc udzi­ał w Igrzyskach. Staną się jej men­tora­mi, jeśli się wykażą – wygra­ją wysoką i prestiżową nagrodę Plintha, która sporo może zmienić w kari­erze młodego człowieka.

 

Jed­nym z najlep­szych uczniów Akademii wybranych do pro­jek­tu jest Cori­olanus Snow. Cori­olanus uczył się fan­tasty­cznie i bard­zo zależało mu na nagrodzie. Dlaczego? Bo ten potomek jed­nej z najważniejszych rodzin w Kapi­tolu żyje w nędzy. Od cza­su, kiedy jego rodz­i­na w cza­sie wojny straciła wszys­tko (poza wielkim, coraz bardziej pus­tosze­ją­cym mieszkaniem) rodz­i­na Snowa (jego kuzyn­ka i bab­cia) żyje w biedzie. Oczy­wiś­cie biedzie ukry­wanej przed światem. Cori­olanus, na zakończe­niu szkoły może pojawi się w za małych butach, ale jego uzdol­niona kraw­iecko kuzyn­ka zad­ba by jego jedy­na koszu­la, była wyprana, wybielona i ozdo­biona ceram­iczny­mi guzika­mi. Nawet jeśli te guzi­ki są zro­bione z kafelków w łazience (tak Scar­lett O’Hara by to zde­cy­dowanie pochwal­iła). Jed­nak zgod­nie z rodzin­nym hasłem „Snow always falls on top” – nie moż­na pokazać słaboś­ci. To ukry­wane ubóst­wo Cori­olanusa, odpowia­da za pier­wszą najważniejszą motywację naszego bohat­era – ostate­cznie, wygranie nagrody pieniężnej – oznacza, że rodz­i­na uniknie eksmisji i będzie miała co jeść.

 

 

Cori­olanus dosta­je pod opiekę Lucy Gray Bird. Dziew­czynę z dwu­nastego dys­tryk­tu. Lucy Gray Bird należy do grupy wędru­ją­cych muzyków, którzy niekoniecznie czu­ją się związani z jakimkol­wiek tery­to­ri­um Panem. Zostali uziemieni w naj­gorszym z dys­tryk­tów, ale niewiele ich z nimi łączy. To spraw­ia, że Lucy, od samego początku – od chwili, gdy jej imię zostało wylosowane na Dożynkach, nie zachowu­je się zgod­nie ze sche­matem. Jest pew­na siebie, nieco złośli­wa a przede wszys­tkim dum­na. Wciąż jed­nak, wyda­je się, że ma małe szanse na zwycięst­wo w konkurencji, gdzie chodzi głównie o to by się wza­jem­nie mor­dować. Cori­olanus będzie musi­ał się bard­zo postarać, nie tylko by dać dziew­czynie sza­s­nę, ale też – by upewnić się, że nagro­da trafi do niego.

 

Bal­la­da Ptaków i Węży” niezwyk­le dobrze gra naszą per­cepcją bohat­era. Choć wiemy, że Snow, stanie się w przyszłoś­ci człowiekiem okrut­nym i prze­biegłym, wciąż nie widz­imy go jeszcze w młodym chłopaku, który chce zapewnić byt swo­jej rodzinie. Wręcz prze­ci­wnie – Cori­olanus wyda­je się nam młodzieńcem dobrym, szla­chet­nym i empaty­cznym. Szy­bko łapiemy się na tym, że speł­nia założe­nia naszego roman­ty­cznego, pier­ws­zo­planowego bohat­era, który nie tylko ma słabość do pięknej dziew­czyny, z dys­tryk­tu, ale też stara się utrzy­mać rodz­inę. Nauczeni schematu roman­ty­cznych kochanków rozdzielonych przez okolicznoś­ci, nie mamy więk­szych prob­lemów by spo­jrzeć na Lucy i Cori­olana jako dwój­ki dobrych młodych ludzi, którzy zostali obo­je wyko­rzys­tani przez okrut­ny sys­tem. Tym co film robi fan­tasty­cznie to zmusza nas do reflek­sji – czy w postawach bohaterów chodzi tylko o przy­mus sys­te­mu, czy też – jest w tym ele­ment włas­nych decyzji. Czy może­my założyć, że ktoś jest dobry czy zły, czy jest to ciąg decyzji jakie pode­j­mu­je­my w naszym życiu, a jeśli tak – w którym momen­cie przekracza­my granicę bez powrotu.

 

 

Film pokazu­je nam też rzeczy­wis­tość, która rzad­ko goś­ci na ekranach kin. Oto dosta­je­my nar­rację o cza­sach prze­jś­ciowych. Woj­na już się skończyła, nowy powo­jen­ny ład dopiero się ksz­tał­tu­je. Jeszcze nie jest do koń­ca pewne jak wszys­tko będzie wyglą­dać. Kapi­tol dopiero się odbu­dowu­je, żyją ludzie, którzy zaplanowali nową rzeczy­wis­tość, ale jeszcze widać, że zasady i postawy są miękkie, niejed­noz­naczne. Przy­ja­ciel Cori­olanusa, Sejanus Plinth otwar­cie kry­tyku­je ideę Igrzysk, nie ponosząc za to żad­nych daleko idą­cych kon­sek­wencji (dopiero potem przyjdzie mu za to zapłacić). Twór­cy Igrzysk — Dr. Volum­nia Gau i Cas­ca High­bot­tom, sami mają bard­zo różne postawy odnośnie do tego jak powin­ny one wyglą­dać. Ten moment prze­jś­ciowy między wojną a nowym, opresyjnym sys­te­mem, bard­zo przy­pom­i­na mi lata czter­dzi­este, w bloku wschod­nim, gdzie jeszcze nie wszys­tko się domknęło. To są niezwyk­le ciekawe, niejed­noz­naczne per­spek­ty­wy i naprawdę nie spodziewałam się, że dostar­czy mi ich ekraniza­c­ja pre­quela „Igrzysk Śmierci”.

 

Ponieważ jest to his­to­ria bard­zo moc­no opar­ta o nasze obserwac­je zachowań i moral­noś­ci głównego bohat­era, cast­ing był tu szczegól­nie ważny. I mogę z radoś­cią stwierdz­ić, że udał się wyśmieni­cie. Tom Blyth, jest fenom­e­nal­nym Cori­olanusem Snowem. Nie tylko dlat­ego, że pod wzglę­dem postawy, pewnej gracji czy non­sza­lancji bard­zo przy­pom­i­na inter­pre­tację bohat­era, którą w „Igrzyskach Śmier­ci” zapro­ponował nam Don­ald Suther­land. Blyth ze swoi­mi piękny­mi blond loczka­mi, świet­nie wpisu­je się w obraz tego wrażli­wego, ide­al­isty i roman­ty­ka, który nie jest w stanie znieść swo­jej rzeczy­wis­toś­ci. Od początku nie mamy wąt­pli­woś­ci, że jest to jed­nos­t­ka niezwyk­le inteligent­na, ale potrze­bu­je­my cza­su by ujawniła się jego kole­j­na cecha – bezwzględ­ność. Jed­nak najwięk­szą zaletą roli Blytha jest to jak różnicu­je swo­jego bohat­era w pier­wszej częś­ci fil­mu i pod koniec. Nie chodzi jedynie o fizy­czną przemi­anę. Raczej o to, że mas­ki opada­ją i widz­imy wszys­tko to czego nie dostrze­gal­iśmy wcześniej. Przyz­nam, byłam zaskoc­zona, że to aktor tak mało wyko­rzys­tany, bo ma spory potenc­jał i to między inny­mi dzię­ki jego roli film oglą­da się znakomicie.

 

 

Rachel Zegler, która miała być chy­ba nazwiskiem najbardziej przy­cią­ga­ją­cym wid­own­ię (choć ostat­nio w sieci spo­ty­ka się częś­ciej z kry­tyką niż zach­wytem) jest fan­tasty­czną Lucy Gray. Od samego początku widz­imy pewien kon­trast w tej postaci – niekiedy wyda­je się złośli­wa, bezwzględ­na i wyra­chowana, by za moment spraw­iać wraże­nie bied­nej, niewin­nej i szla­chet­nej. Zagler gra postać w sposób na tyle niejed­noz­naczny, że do samego koń­ca może­my się zas­tanaw­iać – która Lucy Gray jest prawdzi­wa. Co doskonale zgry­wa się z moty­wem prze­wod­nim książ­ki, która dopy­tu­je czytel­ni­ka czy w opresyjnym sys­temie możli­we jest jakiekol­wiek zau­fanie. Dodatkowym plusem jest fakt, że Zegler naprawdę dobrze śpiewa i ten muzy­czny wymi­ar opowieś­ci (który jest całkiem istot­ny dla fabuły) – wypa­da naprawdę ciekaw­ie. Ścież­ka dźwiękowa peł­na folkowych prze­bo­jów, to jed­na z naj­ciekawszych muzy­cznie rzeczy, jaką dostal­iśmy w kon­tekś­cie dużych franczyz w ostat­nich lat­ach. U mnie już kil­ka piosenek leci na zapętleniu.

 

Bal­la­da Smoków i Węży” stała się też całkiem niezłym placem zabaw dla bardziej doświad­c­zonych aktorów. Peter Din­klage, gra nieco swo­ją miną zmęc­zonego Tyri­ona ale jed­nocześnie – fan­tasty­cznie sprawdza się w tych rolach, gdzie może pod­szyć zachowa­nia swo­jego bohat­era ironią. Nato­mi­ast nikt chy­ba nie baw­ił się na planie tak dobrze jak Vola Davies. Pomi­ja­jąc jej fan­tasty­czną fryzurę i sza­lone kostiumy to widać po pros­tu, że niezwyk­le dobrze się bawi gra­jąc postać złą i sza­loną. Miałam wraże­nie, że Vio­la Davies gra tu swo­ją włas­ną inter­pre­tację Jok­era – postaci, łatwej do postrze­ga­nia przez pryz­mat sza­leńst­wa, jakiegoś nieobliczal­nego okru­cieńst­wa, ale w isto­cie – bard­zo przy­tom­nej i świadomej, roz­gry­wa­jącej własne poli­ty­czne plany w tle. Na koniec – cud­owny jest Jason Schwartz­man jako Lucretius “Lucky” Flick­er­man – pier­wszy prowadzą­cy Igrzysk. Wyko­rzys­tano tu wszys­tkie możli­we środ­ki by uczynić Schwartz­mana podob­nym do Stan­leya Tuc­ci, który grał wnu­ka Flick­er­mana w „Igrzyskach Śmier­ci”. Ten zabieg się pow­iódł a jed­nocześnie – dosta­je­my pewną reflek­sję nad przemi­ana­mi telewiz­yjnej kon­fer­an­sjer­ki. To w pewnym stop­niu żart, ale inteligent­nie poprowadzony.

 

 

Jak zapewne wiecie, część scen była krę­cona we Wrocław­iu i okoli­cach. Zwłaszcza Hala Stule­cia ma tu swo­je znaczące miejsce jako przestrzeń, w której roz­gry­wa­ją się Igrzys­ka Śmier­ci. Przyz­nam – niezwyk­le mnie to bawi, że szuka­jąc jakiejś strasznej budowli  twór­cy zawędrowali do Wrocław­ia, ale to jest miły dodatek i uważam, że to zawsze sym­pa­ty­czne kiedy jakaś Hol­ly­woodz­ka pro­dukc­ja korzys­ta z różnorod­nej pol­skiej architek­tu­ry i kra­jo­brazu. Inna sprawa – wyko­rzys­tanie Europe­js­kich przestrzeni spraw­ia, że nieco inaczej się na cały film patrzy. No bo też, gdy pociąg z trybu­ta­mi przy­jeżdża do Kapi­tolu, człowiek raczej zas­tanaw­ia się „Dlaczego to wyglą­da jak dworzec w Leg­ni­cy” niż myśli o dale­kich kra­jach. Co nie znaczy, że sam film na tym traci – raczej, jest to ele­ment, który doda­je radoś­ci w cza­sie oglądania.

 

Chci­ałabym tu jeszcze wspom­nień o kostiu­mach, bo uważam, że tu udało się zro­bić twór­com kil­ka ciekawych rzeczy. Jak zapewne wszyscy pamięta­cie – stro­je były zawsze bard­zo ważne w prosie Susanne Collins. To jak Cat­niss była ubrana na prezen­tacji try­butów – było istot­nym ele­mentem fabuły. Podob­nie wymyślne stro­je mieszkańców Kapi­tolu, pod­kreślały różnicę pomiędzy dys­tryk­ta­mi. Tu jed­nak zad­bano by stro­je odd­awały czas pośred­ni. Kapi­tol jeszcze nie ubiera się ekstrawa­gancko. Ele­ganck­ie mundury uczniów Akademii łączą w sobie klasy­czny krój, z odrobiną futu­ryz­mu, ale przy­wodzą na myśl raczej stro­je z lat czter­dzi­estych. Ponown­ie mamy znaczącą sukienkę Lucy Gray Baird, ale inspirac­je są bardziej ludowe. Sporo w jej garder­o­bie haftów i spód­nic. Wszys­tko to tworzy spójny świat, gdzie jest więcej retro naw­iązań niż wiz­ji przyszłoś­ci. Zawsze doce­ni­am, kiedy twór­cy pamię­ta­ją jak wiele o świecie przed­staw­ionym moż­na powiedzieć odpowied­nio prze­myślany­mi kostiu­ma­mi. Z resztą, tu wszys­tko — zwłaszcza ele­men­ty tech­no­log­iczne (które są takim retro futu­ryzmem) bard­zo przy­pom­i­na­ją, że mamy do czynienia z okre­sem, który amerykańskiemu wid­zowi mają przy­pom­nieć lata czter­dzi­este czy pięćdziesiąte, a właś­ci­wie wiz­ję przyszłoś­ci i jej osiąg­nięć, która była wtedy popularna.

 

 

Nie będę ukry­wać – moim zdaniem nie tylko książ­ka „Bal­la­da Ptaków i Węży” jest lep­sza od książkowej try­logii „Igrzysk Śmier­ci” ale też film jest lep­szy od więk­szoś­ci pro­dukcji o Kat­niss. Twór­cy nie rozwlekali akcji – mamy jed­ną (podzieloną na trzy akty) his­torię, która być może nieco przyśpiesza pod koniec, ale z pożytkiem dla fabuły. Całość jest jed­nak tym rzad­kim przy­pad­kiem, prze­myślanego fil­mu, z jas­no zarysowanym światem, który dostar­cza rozry­w­ki, wzruszenia, ale też całkiem poważnej reflek­sji nad naturą ludzką i jej relacją z sys­te­mem. Odpowiedzi nie są proste, a dyskus­je mogą trwać dłu­go – to zde­cy­dowanie więcej niż spodziewam się od dystopii dla młodzieży. Trze­ba też przyz­nać twór­com, że bez waha­nia korzys­ta­ją z tego, że więk­szość widzów zna his­torię i zasady tego świa­ta – co znacznie skra­ca ekspozy­cję i wrzu­ca nas w sam środek opowieś­ci. Tym co jed­nak cenię najbardziej to fakt, że po przeczy­ta­niu książ­ki i obe­jrze­niu fil­mu, zupełnie inaczej widzi się relac­je i postawy postaci z ory­gi­nal­nej try­logii. I to proszę państ­wa jest właśnie dobry pre­quel. Taki, po którym nic nie jest już takie samo.

0 komentarz
8

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online