Home Seriale Czyż nie sprzedaje się okien czyli zwierz o White Gold

Czyż nie sprzedaje się okien czyli zwierz o White Gold

autor Zwierz
Czyż nie sprzedaje się okien czyli zwierz o White Gold

Zwierz powie wam dlaczego kocha bry­tyjską telewiz­ję. Nie dlat­ego, że daje mu nowe Sher­loc­ki czy Dok­to­ra (tak recen­z­ja ostat­nich odcinków niedłu­go będzie) ale dlat­ego, że daje mu doskon­ały kome­diowy ser­i­al o sprzedaw­cach okien. Serio.

Tak moi drodzy White Gold to ser­i­al o sprzedaw­cach okien. Nie byle jakich sprzedaw­cach nie byle jakich okien. Dokład­niej o sprzedaw­cach plas­tikowych okien z Essex w 1983 roku. Otóż jak się okazu­je w lat­ach osiemdziesią­tych w Wielkiej Bry­tanii zapanował szał na wymi­anę starych okien na nowe. A że na wys­pach właś­ci­wie wszyscy mieszka­ją w małych, źle ogrzanych domach to takie nowe okna schodz­iły jak świeże bułecz­ki, oczy­wiś­cie po doda­niu odpowied­niej prow­iz­ji. Inny­mi słowy – doskon­ały biznes pod warunk­iem że umi­ało się bez skrupułów wyko­rzysty­wać ludzi których niekoniecznie było na wymi­anę okien stać. Jed­nak jeśli umi­ało się pokon­ać ewen­tu­alne skrupuły to nie tylko zara­bi­ało się sporo kasy ale przede wszys­tkim – zara­bi­ało się ją szy­bko i łatwo.

 

Za co kocham BBC? Za wiz­ję że ser­i­al o sprzedaw­cach okien to coś co się może ludziom spodobać.

Tu pewnie więk­szość z was drapie się po głowie pyta­jąc siebie samych jakim cud­em ktokol­wiek uznał, że dola sprzedaw­ców okien w lat­ach osiemdziesią­tych może kogokol­wiek intere­sować. Zwierz już spieszy stwierdz­ić że tyle o sobie wiemy ile nam pokazano. To co niekoniecznie jest ciekawe na papierze może doskonale wyjść w seri­alu czego White Gold jest dobrym przykła­dem. Nasz główny bohater Vin­cent Swan nie jest szczegól­nie sym­pa­ty­cznym typem ale rzeczy­wiś­cie dzię­ki urodzi­wej twarzy, pewnoś­ci siebie i niesły­chane­mu darowi improw­iz­owa­nia – bez trudu sprzeda­je kole­jne okna. I zaczy­na prowadz­ić dość sza­lone życie – dokład­nie jak wszyscy młodzi ludzie którzy zaczy­na­ją szy­bko zara­bi­ać pieniądze. Ponieważ Swan prze­maw­ia do nas z ekranu (niczym Frank Under­wood) to zda­je­my sobie sprawę, że jest to człowiek bard­zo świadomy niemoral­noś­ci swo­jego postępowa­nia. I niby powin­niśmy go nie lubić ale moż­na się mu przyglą­dać z pewną fas­cy­nacją. Obok Swana poz­na­je­my dwóch pozostałych sprzedaw­ców. Bri­an jest taką trochę paskud­ną łasicą – facetem który jest gotowy kła­mać tylko po to by sprzedać okna ludziom których na to nie stać. Jed­nocześnie – im dłużej oglą­damy ser­i­al tym więk­szą moż­na do niego pałać sytu­acją. Bo dowiadu­je­my się, że nie ma prob­le­my w domu (i słucha­j­cie w tym kome­diowym seri­alu w sum­ie ta per­spek­ty­wa – fac­eta który ma prob­lem z dość agresy­wną wzglę­dem niego żoną – jest bard­zo nowa i słusz­na). Na koniec mamy Mar­ti­na – ten z kolei jest chodzą­cy­mi skrupuła­mi i raczej niko­mu nie wciśnie okna tylko po to by zarobić.

Główny bohater to taki typowy zad­owolony z siebie dupek. Ale kon­trast pomiędzy tym jak bohater trak­tu­je samego siebie i tym jak trak­tu­je go ser­i­al jest całkiem komiczny.

 

Ser­i­al jest nierówny. Z jed­nej strony – są w nim sce­ny i wąt­ki tak zabawne że zwierz śmi­ał się na głos co nie zdarza mu się częs­to. Z drugiej – kil­ka razy twór­com zdarzyło się niesamowicie przestrzelić. Jed­nak zwierz obe­jrzał wszys­tkie sześć odcinków ciurkiem – zach­wycony tym że naresz­cie ma ser­i­al o czymś innym. Bo tak Vin­cent Swan jest dalekim kuzynem wszys­t­kich młodych fil­mowych dup­ków którzy zaj­mu­ją się głown­ie sobą i ole­wa­ją rodz­inę, ale już biznes w którym pracu­je czy fakt że akc­ja dzieje się w lat­ach osiemdziesią­tych doda­je smaku i czyni całość dużo zabawniejszą. Zwłaszcza że twór­cy nie kon­cen­tru­ją się wyłącznie na sprzedawa­niu okien ale też przy­pom­i­na­ją nam cza­sy kiedy sprzedawano pirack­ie kase­ty z E.T czy kiedy posi­adanie tele­fonu w samo­chodzie było najwięk­szym prze­jawem szpanu. Do tego zwier­zowi, jak zawsze, podo­ba się his­to­ria która roz­gry­wa się gdzieś z dala od rados­nego cen­trum wszechświa­ta bo w sum­ie zwierz ma już dość kole­jnych geniuszy i chęt­nie obe­jrzy sobie coś o ludzi­ach których mógł­by rzeczy­wiś­cie spotkać na ulicy.

 

Ser­i­al jest dobrze osad­zony w swo­jej epoce. Sce­na z wymi­aną klasy­cznego notat­ni­ka na nowy kom­put­er jest prze­cu­d­ownym komen­tarzem do tem­pa dzi­ała­nia nowych tech­nologii w lat­ach osiemdziesiątych.

Za ser­i­al odpowiedzial­ny jest Damon Beesley twór­ca bard­zo pop­u­larnego kome­diowego seri­alu Inbe­tween­ers, który doczekał się w Anglii aż dwóch pełnome­trażowych filmów co jest pewnym osiąg­nię­ciem przy tak małym rynku. Jed­nak czego wiele osób nie wie, to że Beesley był synem sprzedaw­cy okien i spędz­ił więk­szość swoich dziecię­cych lat siedząc w różnych salonach sprzedaży obser­wu­jąc ojca i jego współpra­cown­ików. I wiecie co – to bard­zo widać w seri­alu. Bo choć posta­cie są prze­sad­zone czy karykat­u­ralne (cud­ow­na jest postać niezbyt roz­gar­niętej sekre­tar­ki) to jed­nak pisane wyraźnie przez kogoś kto zna ten świat. Nawet Vin­cent Swan – główny bohater – pisany jest tak że moż­na się domyślić że autor wiele jest w stanie temu niezbyt miłe­mu typowi wybaczyć. Zresztą przebit­ki na życie rodzinne Swana wskazu­ją że to jest postać której niek­tóre sce­ny (jak np. rodzin­na wyciecz­ka nad morze) dyk­towane są chy­ba z pamię­ci sce­narzysty (a właś­ci­wi twór­cy bo Beesley też ser­i­al wyreżyserował).

 

Widać że ten ser­i­al pisał sce­narzys­ta który spędz­ił trochę cza­su przyglą­da­jąc się temu jak w lat­ach osiemdziesią­tych sprzedawano okna.

Jed­nak sce­narzys­ta to nie jedyny łącznik pomiędzy seri­alem Inbe­tween­ers a White Gold bo w rolach Bri­ana i Mar­ti­na wys­tępu­ją James Buck­ley i Joe Thomas znani z tego seri­alu. Co ciekawe, zwierza Inbe­tween­ers nigdy nie baw­ili (wręcz iry­towali) ale White Gold oglą­dał z olbrzymią przy­jem­noś­cią. Być może jest w tym zasłu­ga Eda West­wic­ka obsad­zonego w głównej roli. To w ogóle ciekawa kwes­t­ia. West­wick znany jest głównie z tego, że w seri­alu Gos­sip Girl grał doskonale ubranego i dość wred­nego (choć tez wiecznie nieszczęśli­wie zakochanego) Chuc­ka Bas­sa. West­wick wyróżnił się na tle obsady i w pier­wszym a nawet drugim sezonie był naprawdę dobry. A potem po pros­tu zaczął wol­no mówić. Z każdym sezonem jego bohater mówił coraz wol­niej i stawał się coraz bardziej iry­tu­ją­cy. Zwierz trochę stracił nadzieję, że aktor zro­bi jakąś więk­szą kari­erę. Zwłaszcza że np. ser­i­al Wicked City w którym miał grać główną rolę ABC (albo NBC) ska­sowało jakoś po dwóch czy trzech odcinkach. Jed­nocześnie – te kil­ka mniejszych ról jakie zagrał obok kari­ery telewiz­yjnej było naprawdę marne (film Chalet Girl to jeden z tych filmów w których nawet dobrzy aktorzy źle gra­ją). I już zwierz miał zacząć zapom­i­nać o urodzi­wym aktorze kiedy nagle w tym roku pojaw­ił się w bry­tyjskiej telewiz­ji. W seri­alowej wer­sji Przekrę­tu (zwierz dopiero zaczął oglą­dać ale na razie bard­zo mu się podo­ba) i właśnie w White Gold. Przy czym w White Gold właś­ci­wie gra to co w Gosspi Girl. Jest pewnym siebie dup­kiem i jest ubrany o oczko lep­iej od wszys­t­kich innych mężczyzn w seri­alu.  I jak doskonale mu to wychodzi! Do tego nie męczy się z amerykańskim akcen­tem więc nie mówi tak stras­zli­wie wol­no. Ogól­nie zdaniem zwierza – jest naj­moc­niejszym ele­mentem tego serialu.

 

Inbe­tween­ers nie baw­iło zwierza zupełnie a White Gold oglą­da z wielką przyjemnością.

White Gold nie jest pro­dukcją wybit­ną ale naprawdę oglą­da się to bard­zo przy­jem­nie. Najwięk­szy prob­lem to dłu­gość sezonu. Sześć odcinków po dwadzieś­cia pięć min­ut to jak­iś skan­dal. Zwierz zaczął oglą­dać, ucieszył się i od razu się skończyło. Na całe szczęś­cie został Przekręt do obe­jrzenia bo zwierz ostat­nio cier­pi­ał na głód bry­tyjs­kich seri­ali (głód który niedłu­go zaspokoi powrót Poldar­ka). W każdym razie – jeśli szuka­cie seri­alu którego chy­ba by wam nie zapro­ponowała żad­na inna telewiz­ja na świecie to zde­cy­dowanie bieg­ni­j­cie oglą­dać pewnych siebie sprzedaw­ców okien. Kto by pomyślał, że to może być takie śmieszne i takie ciekawe. Być może najwięk­szą tragedią (naszą jako widzów) jest przeko­nanie, że ciekawy ser­i­al doty­czy wyłącznie lekarzy, detek­ty­wów i polic­jan­tów.  Jak bard­zo moż­na się mylić.

Ps: Jak może wiecie w week­end umarł Adam West odtwór­ca roli Bat­mana ze słyn­nego seri­alu z lat 60. Zwierz chci­ał­by go pożeg­nać na blogu ale musi­cie dać mu chwilę, bo wyda­je się nieucz­ci­we żeg­nać akto­ra bez poświęce­nia trochę cza­su na badanie jego najważniejszej roli.

Ps2: Na Net­flix moż­na oglą­dać bry­tyjs­ki ser­i­al Crash­ing. Zwierz pisał o nim kiedyś miłe rzeczy – do przeczy­ta­nia tutaj.

Ps3: Juto TONYS! (tzn. Tonys już były ale jutro na blogu).

5 komentarzy
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online