Home Ogólnie Argumenty umarły, dyskusja trwa czyli o Dear White People (sezon 2)

Argumenty umarły, dyskusja trwa czyli o Dear White People (sezon 2)

autor Zwierz
Argumenty umarły, dyskusja trwa czyli o Dear White People (sezon 2)

Kiedy kil­ka dni temu Dear White Peo­ple pojaw­iło się na Net­flix z drugim sezonem, Zwierz kliknął play trochę z nudów a trochę z automatu. Pier­wszy sezon, mimo doskon­ałych recen­zji nieco Zwierza rozczarował – głównie tym, że pow­tarzał pewne schematy z fil­mu, który też Zwierza nie zad­owolił. Jakie było więc zaskocze­nie kiedy okaza­ło się, że dru­gi sezon seri­alu odpowia­da na niemal wszys­tkie zarzu­ty Zwierza do pier­wszego sezonu.

Po pier­wsze tym co Zwierz zarzu­cił seri­alowi był fakt, że bohaterowie są nośnika­mi pewnych poglądów czy per­spek­tyw ale jed­nocześnie – za mało o nich wiemy by stali się dla nas real­ny­mi posta­ci­a­mi. Ktoś musi­ał tą uwagę usłyszeć bo dru­gi sezon opowia­da nam dużo więcej właśnie o tym kim są nasi zróżni­cow­ani bohaterowie. Dowiadu­je­my się więcej o ich emoc­jach, rodz­i­nach, wiz­ji świa­ta – to rzeczy które spraw­ia­ją, że przes­ta­ją być oni tylko pewny­mi argu­men­ta­mi w dyskusji a sta­ją się real­ny­mi posta­ci­a­mi z krwi i koś­ci. To spraw­ia, że ser­i­al – nie tracąc swo­jego społeczno – kry­ty­cznego ostrza, nie jest jed­nocześnie tylko pogadanką na tem­at prob­le­mu sto­sunków rasowych w Stanach – jest też po pros­tu opowieś­cią o całkiem ciekawych jed­nos­tkach uwikłanych w ten konflikt.

 

 

Dru­ga sprawa to lep­sze umiejs­cowie­nie całej his­torii w kon­tekś­cie uni­w­er­sytec­kich zma­gań i przeżyć – w końcu widz­imy bohaterów na zaję­ci­ach, widz­imy jak i co studi­u­ją, to miły dodatek bo nieste­ty w pier­wszym sezonie wszys­tko zdawało się być zaw­ies­zone  w takim niedopowiedze­niu. Roz­gry­wało się na uczel­ni ale niekoniecznie był tam jakikol­wiek ele­ment związany ze stu­di­a­mi. Zresztą zdaniem zwierza tu najlepiej widać jak możli­wość zupełnego ode­jś­cia od fabuły fil­mu (w którym dość oczy­wiste – nie sposób było wszys­tkiego zamieś­cić) poz­woliło seri­alowi rozwinąć skrzy­dła i stworzyć włas­ny świat i pełniejszych bohaterów. Pod tym wzglę­dem – ser­i­al mógł­by być nawet lep­szy gdy­by zaczął się od swo­jego drugiego sezonu. Inna sprawa, że posz­erze­nie tego zaplecza było możli­we właśnie dlat­ego, że mamy zupełnie nową fabułę. Choć ser­i­al wciąż naw­iązu­je do fil­mu ale już w zupełnie inny dużo bardziej “meta” i przewrot­ny sposób. Wystar­czy tylko po ostat­nim odcinku spo­jrzeć na listę płac i okaże się, że udało się w drugim sezonie naprawdę ciekaw­ie sko­men­tować pewne tezy i postawy z filmu.

 

 

 

Sprawa trze­cia – chy­ba najważniejsza – film Dear White Peo­ple pow­stał w 2014 roku – nas­tro­je poli­ty­czne i społeczne były wtedy jed­nak zupełnie inne, podob­nie jak poczu­cie zagroże­nia pewny­mi zjawiska­mi – zwłaszcza tymi związany­mi z rasizmem. W 2018 o pewnych sprawach mówi się już inaczej, a fabuła fil­mu wyda­je się niewin­na w kon­tekś­cie tego co moż­na obser­wować obec­nie na świecie – pod tym wzglę­dem film z 2014 miał rację pokazu­jąc, że rasizm w Stanach ma się dobrze przykry­ty warst­wą zrozu­mienia i poprawnoś­ci. Dziś widz­imy że warst­wa była cie­ni­ut­ka i łat­wo było ją zdra­pać. Tylko, że o ile w poprzed­nim sezonie wciąż mieliśmy nar­rację bliższą tej z 2014 to w drugim zde­cy­dowanie jesteśmy w 2018 roku i w Ameryce po wyborze Trumpa – choć ser­i­al ani razu nie odnosi się do prezy­den­ta po imie­niu (zgod­nie z przyj­mowaną przez niek­tóre seri­ale zasadą mil­czącej obec­noś­ci – Trump w nich jest pod postacią prob­lemów i argu­men­tów ale nigdy jako wskazana jed­noz­nacznie postać) to jed­nak nie ma wąt­pli­woś­ci, że wybo­ry już się odbyły.

 

 

Dru­gi sezon pokazu­je nam jak łat­wo wypuś­cić demona alt right które jest ład­niejszym określe­niem faszyzu­ją­cych ten­dencji społeczeńst­wa. Ów ład­nie skry­wany rasizm uczel­ni­any który kry­tykował pier­wszy film wyda­je się dziecięcą zabawą wobec tego do czego dziś potrafią się zupełnie ofic­jal­nie posunąć ludzie w Internecie. Więcej – ich argu­men­ty wypowiadane z satys­fakcją inter­ne­towego trol­la stanow­ią prze­jaw naj­gorszego rodza­ju wykoślaw­ienia rzeczy­wis­toś­ci. Bohaterowie którzy w pier­wszym filmie umieli w jak­iś sposób odnieść się do sytu­acji w której się znaleźli tracą grunt pod noga­mi – gdzie w tym znaleźć sens i logikę – sko­ro dyskus­ja tak bard­zo odeszła do jakiegokol­wiek sen­su, sko­ro najprost­sze zasady prowadzenia dyskusji przes­tały obow­iązy­wać. Praw­da nie ma znaczenia, nawet ujawnie­nie inter­ne­towego trol­la nie daje zwycięst­wa, bo w wykoślaw­ionej wiz­ji wol­noś­ci słowa, jego skłon­ność do podsy­ca­nia rasis­tows­kich ten­dencji jest cnotą która przynosi mu  jeszcze więk­szą popularność.

 

Oglą­danie drugiego sezonu Dear White Peo­ple bywa miejs­ca­mi równie frus­tru­ją­cy co pró­ba roz­maw­ia­nia w sieci z kimś kto próbu­je cię przekon­ać, że zbanowanie kogoś za rasis­towskie odzy­w­ki na pry­wat­nym pro­filu na fb, to zamach na wol­ność słowa i cen­zu­ra. Ten rodzaj frus­tracji zna każdy kto we współczes­nym świecie wie że mówi prawdę i odwołu­je się do fak­tów ale odbi­ja się od tego specy­ficznego sposobu przeinacza­nia tego co wiemy. Bohaterowie patrzą więc w prz­er­aże­niu na to co dzieje się wokół nich i trochę nie mogą się do tego odnieść. Cóż z tego, że mogą mieć rację sko­ro są zagu­bi­eni – przyg­ni­a­ta ich stra­ch, prz­er­aże­nie albo po pros­tu – jest im niesamowicie przykro kiedy inter­ne­towy hejt zamienia się w prawdzi­we pogróż­ki ale nic się z tym nie da zro­bić. Ser­i­al wciąż pozwala sobie – słusznie – co chwilę przys­tanąć i pokazać nam że nasi obroń­cy słusznej sprawy też nie bywa­ją tacy krysz­tałowi a ich sposób na świat też ma pewne wady, ale jed­nocześnie – dużo lep­iej niż w poprzed­nim sezonie umie powiedzieć o co mu naprawdę chodzi.

 

Co ciekawe – choć ser­i­al może się wydawać bardziej polaryzu­ją­cy niż w pier­wszym sezonie w isto­cie – dość dobrze  pokazu­je nam, że na tym samym kam­pusie jest całkiem sporo miłych białych stu­den­tów którzy są kom­plet­nie zde­zori­en­towani. Doskonale pokazany – trochę na drugim planie współloka­tor jed­nego z naszych bohaterów, strasznie chci­ał­by być na miejs­cu, ale właś­ci­wie to nie wie jakie jest to miejsce i jak je znaleźć. Zresztą powiedzmy sobie szcz­erze, z tym ser­i­al od początku ma prob­lem. Bo bohaterowie bard­zo dobrze wiedzą co biali w tej rzeczy­wis­toś­ci robią źle, ale mają prob­lem ze wskazaniem – co mogli­by robić dobrze. Choć w tym sezonie widać bardziej że to jest częś­ciowo przy­na­jm­niej zamysł twór­ców, którzy prag­ną nam jed­nak pokazać że to wszys­tko są bard­zo młodzi i bard­zo emocjon­al­ni ludzie, którzy być może prowadzą bard­zo mądre roz­mowy tylko wtedy kiedy nie łka­ją w poduszkę.

 

Dru­gi sezon Dear White Peo­ple ma jeszcze jeden fajny ele­ment. Otóż jest tutaj swego rodza­ju tajem­ni­ca, poczu­cie, że pozornie nie związane ze sobą ele­men­ty do czegoś prowadzą. To dość niespodziewany dodatek, który jed­nak  doskonale się tu sprawdza. Zwłaszcza, że pewnym moty­wem prze­wod­nim całego sezonu jest śledzt­wo na tem­at tajnych sto­warzyszeń które dzi­ała­ją na tere­nie kam­pusu. To połąc­zone ze wstawka­mi z his­torii uczel­ni (fik­cyjnej) doda­je temu wszys­tkiemu takiego ele­men­tu tajem­nic­zoś­ci, którego w tej społecznej satyrze niekoniecznie Zwierz by się spodziewał. Ale to – połąc­zone z rozbi­janiem nar­racji na przeży­cia poszczegól­nych bohaterów – doskonale  w tym sezonie gra.

 

Muszę powiedzieć, że w sum­ie oglą­da­jąc ten sezon Dear White Pople miałam tylko jed­no – może nie tyle zas­trzeże­nie, co pytanie, na które nie umiem sobie odpowiedzieć. Otóż głów­na bohater­ka fil­mu jest mulatką – ale iden­ty­fiku­je się jako oso­ba czarnoskóra, wskazu­jąc, że nie może przeżyć połowy swo­jego życia jako biała a połowy jako czarnoskóra bo jak­by społeczeńst­wo widzi ją tylko w jeden sposób. Do tego odrzu­ca trochę swo­jego kocha­jącego białego ojca, z którego to powodu ma wyrzu­ty sum­ienia. Zwierz zas­tanaw­ia się do jakiego stop­nia jest to zapis real­nych przeżyć takich osób a do jakiego stop­nia – jed­nak wkładanie takiej – w sum­ie niejed­noz­nacznej tożsamoś­ci (jak każ­da tożsamość która łączy dwie strony kon­flik­tu) do jakiegoś pudeł­ka.  Cały czas zas­tanaw­iałam się czy to nie jest tak, że bohater­ka nie dosta­je tu praw­da do bycia kim jest – nie tylko przez społeczeńst­wo ale też przez twór­ców samego seri­alu. Przy czym to nie jest jed­noz­naczny osąd, jedynie ele­ment co do którego mam pewne wąt­pli­woś­ci i nie jestem do koń­ca pew­na. W każdym razie – żeby było jasne  — nie mówię, że to jest źle przed­staw­ione ale mam wraże­nie, że sami sce­narzyś­ci nie wiedzą gdzie ją umieścić.

 

Ostate­cznie jestem miło zaskoc­zona. Ser­i­al który w swoim pier­wszym sezonie miał jak­by trochę prob­lemów z tym jak połączyć opowieść o ludzi­ach z przed­staw­ian­iem różnych per­spek­tyw spo­jrzenia na jeden tem­at – w drugim znalazł równowagę. Być może dlat­ego, że dyskus­ja stała się bardziej klarow­na i mniej trze­ba udowad­ni­ać – postaw­iona teza się sprawdz­iła. Z drugiej strony – na pewno pomógł fakt, że niek­tóre ele­men­ty seri­alu mogą stanow­ić niemal bezpośred­ni komen­tarz do tego co rzeczy­wiś­cie dzieje się ter­az w Stanach – nie ważne czy chodzi o to jak postępu­je się z polic­jan­ta­mi którzy zachowali się w sposób rasis­tows­ki i niebez­pieczny czy jak wyjaśnić skąd na FOX News zawsze zna­jdzie się jak­iś czarnoskóry komen­ta­tor gotów zapew­ni­ać że obec­na admin­is­trac­ja nie wie nawet jak wyglą­da rasizm zaś przed­staw­iciele alt right mają rację. Zresztą sce­na w której dochodzi do kon­frontacji między obiema gru­pa­mi – jest zupełnie inna niż w pier­wszym sezonie – tam mieliśmy zamiesz­ki, tu mamy już zupełnie inny sposób odpowiada­nia na takie zachowa­nia – ciekawszy choć chy­ba  bardziej filmowy.

 

Zwierz wie, że wielu osobom podobał się pier­wszy sezon więc wtedy mogę powiedzieć że dru­gi ich nie zaw­iedzie. Tym którzy zas­tanaw­ia­ją się czy zacząć oglą­dać – pole­cam już dwa sezony bo dru­gi chy­ba pozwala też inaczej spo­jrzeć na pier­wszy. Poza tym – wyda­je mi się, że nie każdy pol­s­ki widz dobrze rozu­mie jak skom­p­likowane są relac­je rasowe w Stanach i jak cza­sem trud­no nam przyłożyć naszą miarę do tego co tam się dzieje. Głównie dlat­ego, że dyskus­ja wywodzi się tam z zupełnie innej argu­men­tacji no i obec­nie – nas­tro­je poli­ty­czne też są specy­ficzne. Zwierz musi powiedzieć że dru­gi sezon doskonale zachował swój społeczny charak­ter, dobrze unika­jąc bycia jed­noz­nacznie poli­ty­cznym. Nie miało­by to sen­su o tyle, że poli­ty­cy się zmieni­a­ją ale nie znaczy to, że prob­le­my znikną razem z nimi. Co nie jest wnioskiem pociesza­ją­cym ale wartym zapamiętania.

Ps: Zwierz bard­zo wam pole­ca – tak przy okazji nowy klip Don­al­da Glovera „This is Amer­i­ca” – naprawdę doskon­ały klip.

0 komentarz
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online