Home Film Polacy najpiękniej cierpią na Islandii czyli “Dzisiaj śpisz ze mną”

Polacy najpiękniej cierpią na Islandii czyli “Dzisiaj śpisz ze mną”

autor Zwierz
Polacy najpiękniej cierpią na Islandii czyli “Dzisiaj śpisz ze mną”

Nie jestem zwolen­niczką teorii spiskowych, ale jestem praw­ie pew­na, że za filmem „Dzisi­aj śpisz ze mną” sto­ją połąc­zone siły min­is­terst­wa turysty­ki Islandii i ludzie sprzeda­ją­cy bile­ty do tego kra­ju. Inaczej nie jestem w stanie wyjaśnić pow­sta­nia tego fil­mu, gdzie Pola­cy cier­pią trochę w ojczyźnie by w pełni cier­pieć w gościnie u Islandczyków.

 

Głów­na bohater­ka fil­mu, dzi­en­nikar­ka, mat­ka dwój­ki dzieci, miesz­ka w przepięknym, choć surowym w wys­tro­ju domu (jak wszys­tkie nieszczęśli­we kobi­ety — nic tak nie unieszczęśli­wia kobi­et jak szare kafel­ki) ze swoim mężem, który jak rozu­miemy jest pra­co­ho­likiem i nie zwraca na nią uwa­gi. Prawdę powiedzi­awszy ona na niego tez uwa­gi za bard­zo nie zwraca i obo­je trwa­ją w takim stanie niewiel­kich pre­ten­sji i niedopowiedzeń. Bo ona zapom­i­na o wiec­zornym spotka­niu z rodzi­ca­mi, on prosi jej matkę o pomoc w ode­bra­niu dzieci, co jest zdradą jakiegoś porozu­mienia, że mat­ki o nic nie proszą. No ogól­nie — nie dzieje się w tym związku najlepiej. Do tego mąż ów, ego­isty­cznie wybiera się sam na miesiąc na Islandię do czego bohater­ka nasza pod­chodzi z taką pasy­wno-agresy­wną obojętnością.

 

 

I pewnie nic by się nie dzi­ało, gdy­by nie fakt, że przy­dzielono jej nowego asys­ten­ta. Asys­tent ów (grany przez Maciej Musi­ała) to piękne chłopię. I naszej bohater­ce nieobo­jętne, gdyż — dziesięć lat wcześniej mieli oni romans (tak film zakła­da różnicę wieku, która nie jest częs­ta — czyli bohater­ka jest starsza od swo­jego kochanka). No i tu zaczy­na się sprawa kom­p­likować. Mąż na Islandii, piękne chłopię strzela oczyska­mi pod bok­iem. Nasza bohater­ka, więc ule­ga, ule­ga, bo, która by nie uległa. Zwłaszcza, że romans wyda­je się niezwyk­le prosty, męża nie ma, dzieć­mi zaj­mu­je się bab­cia, a młodzie­niec ma własne przy­tulne mieszkanko w sty­lu „Przy­tulne mieszkan­ka z komedii roman­ty­cznych”. Bo jak wiado­mo kobi­ety cier­pią wśród szarych kafelków, ale ich serce bije szy­b­ciej w pomieszczeni­ach z drew­ni­any­mi mebla­mi i retro tapeta­mi. Takie jesteśmy proste.

 

No i tu film prowadzi nas do swo­jego głównego węzła dra­maty­cznego. Czy należy pozostać z mężem, którego jak się nam sugeru­je — bohater­ka nie kocha. Czy też porzu­cić go i ruszyć w nową drogę życia z pięknym chłopię­ciem. Bohater­ka chodzi i czeka aż ktoś jej powie co jest dobre a co złe. Mat­ka radzi zostać — a że film przyj­mu­je, że to mat­ka naj­gorsza (w sum­ie nie zawsze moż­na się zori­en­tować, dlaczego) to rada ta jest uznawana za samą w sobie okrut­ną. Ojciec ma inne pode­jś­cie, mówi — idź dziew­czyno, twój brak szczęś­cia niko­go nie uszczęśli­wi. Sama bohater­ka mio­ta się bard­zo i cier­pi bard­zo. Bo wiecie — nie da się z tej sytu­acji wyjść, gdyż najwyraźniej — nikt nigdy w Polsce się nie rozwiódł.

 

Tonight You’re Sleep­ing With Me. Roma Gąsiorows­ka as Nina and Tonight You’re Sleep­ing With Me. Cr. Cour­tesy of Net­flix © 2023

 

Nie powiem wam jaką decyzję pode­j­mu­je bohater­ka, ale warto odno­tować, że w pewnym momen­cie wszyscy bohaterowie spo­tyka­ją się na Islandii. Co ponown­ie wraca do mojej myśli o spisku — prowadzą­cym nas do wmówienia Polakom, że bile­ty na Islandię są tak tanie, że moż­na tam przeży­wać rodzinne dra­maty równie dobrze co w Polsce. Nie wiesz, czy się rozwieść? Chcesz przed­staw­ić mężowi swo­jego kochanka? Kobi­eta, którą kochasz ma już ułożone życie? Przy­jedź na Islandię, two­ja sytu­ac­ja się jakoś drasty­cznie nie zmienia, ale przy­na­jm­niej zobaczysz ładne wulka­ny i zro­bisz super zdję­cia z drona. Zapraszamy!

 

Tym co mnie zain­try­gowało w tym filmie, to fakt, że w sum­ie pod­chodzi do kwestii roman­su jako do his­torii, która nie niesie za sobą żad­nego moral­nego ciężaru. Bohater­ka się zakochała, więc w sum­ie ma pra­wo zdradz­ić męża, zwłaszcza, że mąż na Islandii a wiado­mo — kto jest na Islandii ten zosta­je na Islandii. Nigdzie nikt się nie zatrzy­mu­je by powiedzieć bohater­ce, że nie sor­ry dziew­czyno (czy właś­ci­wie kobi­eto), uczu­cia, uczu­ci­a­mi, piękne ocz­ka Musi­ała piękny­mi oczka­mi, ale mąż nie zro­bił niczego co uspraw­iedli­wia takie świńst­wo. Bo wiecie, nie mówię, że zakochi­wanie się w kimś jak się jest w związku jest niemoralne. Jest życiowe. Ale już romans to nie jest coś co MUSI się zdarzyć — tam gdzieś jest ele­ment decyzji. Moż­na spoko­jnie nie roman­sować za ple­ca­mi męża. Nawet jeśli chce się od niego ode­jść. To jest taka rzecz, o której mamy zapom­nieć, bo prze­cież ona tak kocha tego chłopa­ka. Ale sor­ry, gdy­byśmy zamie­nili płci wszys­t­kich zain­tere­sowanych i była­by to opowieść o face­cie to jak­by… trud­no było­by tak zapom­nieć o tym, że zdra­da niczym neu­tral­nym nie jest.

 

Film zaw­iera też boskie nieporozu­mienia w nagro­madze­niu, które doprowadza mnie do sza­łu. Znaczy, bohaterowie mogli­by sobie wszys­tko powiedzieć i rozwiązać wiele dylematów i prob­lemów, ale zami­ast tego wybier­a­ją pół słówka, niedopowiedzenia, urwane zda­nia, tylko po to by budować napię­cie. Bo też trze­ba przyz­nać, że jak na film o zdradzie, moral­nych wyb­o­rach i w ogóle trud­nych życiowych sytu­ac­jach jest to film zaskaku­ją­co nud­ny. Być może dlat­ego, że Roma Gąsiorows­ka chy­ba poprzysięgła sobie, że przez cały film nie zmieni tonu gło­su. Nie ważne czy właśnie się zakochu­je, den­er­wu­je, czy dra­matyzu­je — wszys­tko mówi tak samo, co spraw­ia wraże­nie jak­by jaj bohater­ka była zaskoc­zona, że w ogóle żyje. Z kolei Musi­ał postanow­ił, że będzie po pros­tu cały czas mówił rzeczy, jak­by wyz­nawał bohater­ce miłość, co się robi iry­tu­jące jakoś po kwad­ran­sie. Najlepiej ma Woj­ciech Zielińs­ki, bo musi sobie po pros­tu chodz­ić po Islandii i co pewien czas dzwonić do żony. Serio to jest takie wszys­tko bułowate, że aż trud­no uwierzyć

 

Tu pewnie część z was zas­tanaw­ia się — sko­ro jest tak źle, to dlaczego jest tak dobrze. Film zna­j­du­je się w TOP 10 najchęt­niej oglą­danych pro­dukcji w Polsce, stał się też niespodziewanie hitem za granicą. Moim zdaniem odpowiedź jest pros­ta — bo ludzie łakną opowieś­ci oby­cza­jowych. Chcą his­torii, które nie są kome­di­a­mi roman­ty­czny­mi, które staw­ia­ją bohaterów w obliczu wiel­kich uczuć i wyzwań. Praw­da jest taka, że film rzeczy­wiś­cie próbu­je wypełnić pewną lukę na rynku. To nie jest film eroty­czny (te ostat­nio zdomi­nowały trochę kino oby­cza­jowe — wstaw­ia­jąc gorące momen­ty do życiowych sytu­acji), to nie jest fan­taz­ja. To jest opowieść, która ma być blisko emocjon­al­nych potrzeb odbior­ców. Lit­er­atu­ra, wypuszcza co miesiąc dziesiąt­ki taki książek, bo ludzie chcą je czy­tać. Nic dzi­wnego, że kiedy pojaw­ia się taki film ludzie go oglą­da­ją. To, że oglą­da­ją nie znaczy, że wysoko oce­ni­a­ją, raczej że jest w nich głód takich opowieś­ci, głód którego ten film wyraźnie nie zaspoka­ja. Plus należy docenić fakt, że po swoich wys­tę­pach w między­nar­o­dowych seri­alach Net­flixa Musi­ał stał się aktorem, który może przy­ciągnąć do fil­mu wielu fanów i fanek. Wiel­ki ciężar, wielkiego tal­en­tu jak to mówią.

 

Zawsze będziemy mieli Islandię chci­ało­by się westch­nąć. Ale tak serio — dlaczego te wszys­tkie filmy, które w sum­ie chcą pójść wydep­taną drogą klasy­cznego melo­dra­matu tak częs­to wywraca­ją się na pysk? Mam wraże­nie, że kluczem jest oder­wanie bohaterów od real­iów. Kiedy widz­imy bohaterkę cier­piącą w swoim olbrzymim domu z ogro­dem, pracu­jącą oczy­wiś­cie w pięknym budynku redakcji, kiedy wszyscy mają czas, a dzieć­mi zawsze ktoś się zajmie — wtedy nagle bohaterowie przes­ta­ją być real­isty­czni. Wszys­tko sta­je się wydesty­lowane, jak zdję­cia Islandii z drona. Nie ma tego co spraw­ia, że myślimy o ich jako o kimś kto mógł­by mieszkać obok nas, sąsi­ad­ce z bloku, która pracu­je w księ­gowoś­ci, ma mieszkanie m2 i właśnie przeży­wa dylematy godne hero­in roman­sów. To właśnie to zestaw­ie­nie — tego nor­mal­nego życia, z tymi wielki­mi uczu­ci­a­mi zwyk­le najbardziej rusza nasze ser­ca. Tylko wtedy zwyk­le okazu­je się, że nie wyszedł film na popołud­nie tylko jak­iś Kieślows­ki. A tam ani Islandii ani Musi­ała bez koszul­ki. I to proszę państ­wa są greck­ie tragedie na miarę naszych czasów.

 

PS: Wiem, że film jest ekraniza­cją książ­ki, książ­ki nie czy­tałam. Może jest dobra, ale nie książkę oceniam.

0 komentarz
5

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online