Home Ogólnie Film, który się oglądał czyli zwierz o Agentce

Film, który się oglądał czyli zwierz o Agentce

autor Zwierz
Film, który się oglądał czyli zwierz o Agentce

Zwierz przyz­na wam szcz­erze że na Agen­tkę – nowy film z Melis­są McCarthy szedł ze spory­mi obawa­mi. Par­o­die filmów szpiegows­kich to dziś gatunek fil­mowy szerzej chy­ba dziś reprezen­towany niż same filmy szpiegowskie. Wśród filmów zdarza­ją się zarówno  dobre jak i niesły­chanie rozczarowu­jące. A zwierz bard­zo się nie chci­ał Agen­tką rozczarować. I na całe szczęś­cie tym razem się udało.

620--auto--uploads-2015-01-melissamccarthy

Agen­t­ka to film który spoko­jnie mógł­by opowiadać o grubej babie która jest śmiesz­na. Na całe szczęś­cie to nie jest ten rodzaj filmu

Jeśli chce­cie poz­nać punkt wyjś­cia to nie jest on szczegól­nie odkry­w­czy Susan Coop­er jest agen­tką CIA ale zami­ast  pojaw­iać się na przyję­ci­ach i strze­lać do złych ludzi jest tylko głosem w słuchaw­ce agen­ta dzi­ała­jącego w polu niczym James Bond.  Agen­tem tym jest Bradley Fine i posi­a­da on urok i prezencję gra­jącego go Jude Lawa. Jed­nak w pewnym momen­cie okazu­je się, że wszyscy szpiedzy są skom­pro­mi­towani i właś­ci­wie CIA nie ma wyjś­cia  tylko posłać w świat Susan, która całą swo­ją służbę spędz­iła przed kom­put­erem, przeko­nana, że do niczego więcej się nie nada­je. Jak sami widzi­cie punkt wyjś­cia przy­pom­i­na wiele kome­diowych par­o­dii filmów szpiegows­kich z Dor­wać Smar­ta na czele. Zwłaszcza że intry­ga w tle – związana ze sprzedawaniem bom­by ato­m­owej ter­ro­rys­tom tak naprawdę jest tylko takim raczej przy­czynkowym sche­matem do kole­jnych dow­cipów. Choć z drugiej strony – jeśli przyjrzy­cie się fab­ule dokład­nie to ma ona ani mniej ani więcej sen­su niż his­to­rie z częś­ci Bondów (a już na pewno jest bardziej prze­myślana niż fabuły kole­jnych Mis­sion Impossible).

maxresdefault (3)

Jude Law jest ład­ny. Na Bon­da się nie nada­je ale popa­trzeć można

Film miał właś­ci­wie do wyboru dwie dro­gi. Opowiedzieć nam his­torię Susan która jest śmiesz­na, gru­ba i niepo­rad­na ale zna­j­du­je w sobie odwagę by staw­ić czoła niebez­pieczeńst­wu, albo opowiedzieć nam his­torię bard­zo zdol­nej i zarad­nej agen­t­ki, która przez brak wiary w siebie spędz­iła ostat­nie dziesięć lat za biurkiem. Agen­t­ka wybiera pomysł dru­gi i dlat­ego film jest zabawny a przede wszys­tkim- wcale nie iry­tu­ją­cy. Jak słusznie zauważył brat zwierza – pro­dukc­ja w której główną rolę gra aktor­ka z nad­wagą uniknęła żartów z jej tuszy, a także wskazy­wa­nia wyglą­du bohater­ki jako głównego czyn­ni­ka dla którego jej życie potoczyło się tak a nie inaczej. Jasne nikt nie widzi w niej mate­ri­ału na akty­wną agen­tkę ale to głównie przez jej osobowość (choć jak się szy­bko dowiadu­je­my – nie jest taką cichą myszką jak się wyda­je) i wpa­jane jej przez lata przeko­nanie że do niczego się nie nada­je. Oczy­wiś­cie film naśmiewa się z jej mało Bon­dows­kich wcieleń przy­dzielanych przez CIA (kobi­eta z głębok­iego połud­nia, rozwód­ka z dziesię­cioma kota­mi itp.) ale raczej wskazu­jąc tu na kwest­ie różni­cy pomiędzy tym jakie prze­branie pozwala kobiecie pozostać nieza­uważoną a jakie mężczyźnie. Jed­nak poza tym szy­bko okazu­je się że nasza Susan niczym nie ustępu­je swoim kole­gom po fachu – z tą różnicą, że nieco dłużej musi nabier­ać pewnoś­ci siebie. Jed­nak (co cieszy) obędzie się tu bez wiel­kich przemów, czy momen­tów przeło­mowych. Akc­ja poprowad­zona jest płyn­nie i gdzieś między jed­ną a drugą sceną Susan przes­ta­je przy­pom­i­nać zahukaną pra­cown­icę biurową a sta­je się niespodziewanie skutecznym szpiegiem. Do tego (ponown­ie uwa­ga bra­ta) to jeden z tych rzad­kich filmów, gdzie w ciągu kilku­nas­tu min­ut mamy okazję zobaczyć aktorkę w kilku zupełnie różnych stro­jach – we wszys­t­kich wyglą­da fenom­e­nal­nie. Zwłaszcza w jed­nej ze scen ma sukienkę za którą moż­na zabić. Zwierz jest rados­ny kiedy widzi, że waga postaci nie jest jej główną cechą – a nawet nie prowadzi do tego, że jest inaczej postrze­gana (nadal musi się użer­ać ze zde­cy­dowanie za bard­zo nad­skaku­ją­cym jej agen­tem). Agen­t­ka uniknęła więc tego czego zwierz się najbardziej obaw­iał – tak naprawdę bohater­ka ani przez chwilę nie jest zagu­bioną panią zza biur­ka – gdy tylko bohater­ka zna­jdzie odrobinę pewnoś­ci siebie zamienia się w niesły­chanie skutecznego (i miejs­ca­mi nieco prz­er­aża­jącego ) agen­ta. A bije się nie gorzej niż Bond. Przy czym prawdę powiedzi­awszy – to jest dla widza najwięk­sza przy­jem­ność – a zarazem zaskocze­nie, kiedy Melis­sa McCarthy pier­wszy raz wycią­ga na ekranie pis­to­let widz spodziewa się katas­tro­fy. To co widzi potem jest cud­owną grą z tym oczeki­waniem widza.

68c0b8e4-cb41-4a08-8c77-17ab97b1d240-620x372

Zaskaku­jące  jest jak szy­bko nasza bohater­ka wyciąg­nię­ta zza biur­ka sta­je się bard­zo sprawnym i nieustraszonym szpiegiem

Inna sprawa,  to fakt, że ciężar kome­diowy rozłożono tu na kil­ka doskonale napisanych postaci. Mamy więc wspom­i­nanego Bradleya Fine – agen­ta który wyglą­da jak spełnie­nie marzeń o Bondzie wyglą­da­ją­cym jak Jude Law. Fine  jest ide­al­nie skro­jonym bohaterem, bo jed­nocześnie go nie lubimy, lubimy i całkowicie rozu­miemy dlaczego nasza bohater­ka ma do niego słabość. Przy czym nie ukry­wa­jmy – twór­cy musieli mieć dobrą zabawę prze­bier­a­jąc Jude’a Law za Bon­da, zaś sam aktor wyglą­da jak­by dostał w końcu szan­sę by udowod­nić że ludzie, którzy decy­dowali o obsadzie Casi­no Royale pom­inęli najbardziej oczy­wis­tego kandy­da­ta. Poza tym Jude Law jest śliczny co zawsze jest plusem fil­mu.  Bard­zo dobrą postać ma też Rose Byrne – gra tutaj postać raczej negaty­wną – czyli spraw­czynię więk­szoś­ci zamiesza­nia – bo to ona ma zami­ar sprzedać bom­bę ato­m­ową. Jej bohater­ka chodzi na kosz­marnie wyso­kich obcasach, ma wymyśl­ną fryzurę, ton typowej złej kobi­ety z filmów o szp­ie­gach, ale od schematu różni ją jed­no. Jest zabaw­na. Gdzieś w połowie fil­mu widz ori­en­tu­je się, że jej bohater­ka ma być postacią komiczną. I co więcej –doskonale to wychodzi zwłaszcza w tych frag­men­tach fil­mu gdzie nie może­my do koń­ca powiedzieć kto jest tak naprawdę zły. Warto jeszcze wspom­nieć o prze­cu­d­ownej roli Petera Ser­afi­now­icza. Jego agent Aldo jest tak prz­erysowany, że moż­na mu wybaczyć rzeczy, których żad­nej innej postaci by się nie wybaczyło. Ale i tak najz­abawniejszy jest na samym końcu.

pobrane

Olbrzymią zaletą fil­mu jest dobre aktorstwo — co przykry­wa wszelkie ewen­tu­alne prob­le­my ze scenariuszem

Nie zmienia to fak­tu, że przy­na­jm­niej zdaniem zwierza film więk­szoś­ci obsady ukradł dość bezczel­nie Jason Statham.  Aktor kina akcji, który ma na swoim kon­cie kil­ka komedii, gra tu bry­tyjskiego szp­ie­ga, przeko­nanego że nasza bohater­ka sprowadzi na wszys­t­kich klęskę. Dlat­ego też pojaw­ia się wszędzie, niesły­chanie pewny siebie i zwyk­le powodu­je jeszcze więk­szy chaos. Do tego opowia­da niesamowite his­to­rie o tym co robił na kole­jnych mis­jach. Jest to rola cud­ow­na na kilku poziomach. Po pier­wsze nikt nie potrafi tak par­o­di­ować Stathama jak on sam. Jego bohater w filmie nie różni się tak bard­zo od jego innych postaci poza tym że bicie wszys­t­kich dookoła nie wychodzi mu tak ide­al­nie (jego bohater nie jest też szczegól­nie bystry ale w sum­ie moż­na mu to trochę wybaczyć). Po drugie – kiedy słucha się tych niest­wor­zonych rzeczy jakich bohater dokon­ał na innych mis­jach, to ma się wraże­nie, że to mniej więcej streszcze­nie wcześniejszych pro­dukcji Stathama, którego bohaterowie zwyk­le przeży­wa­ją rzeczy, których nikt śmiertel­ny by nie był w stanie przeżyć (do Trans­portera, przez Adren­a­l­inę po Szy­b­kich i Wściekłych). Przy czym widać, że twór­cy sce­nar­iusza doskonale się baw­ili wymyśla­jąc co mógł­by przeżyć taki twardziel jak bohater Stathama. I serio – to są rzeczy których się szy­bko nie zapom­ni. No i po trze­cie – jego prze­mowy i taj­ni­ac­ki sposób bycia są po pros­tu prześmieszne. Zwierz który akto­ra strasznie lubi (każdy ma swo­jego akto­ra kina akcji aktorem zwierza jest Statham) był zach­wycony jego rolą.  A zwłaszcza jej uroczą puen­tą, która spraw­iła, że zwierz jeszcze bardziej pol­u­bił postać. Przy okazji warto jeszcze wspom­nieć o doskon­ałej roli Ali­son Jan­ney – jako sze­fowej CIA bez poczu­cia humoru. Zwierz uważa że filmy oce­nia się najlepiej patrząc jak sprawu­ją się aktorzy nawet w najm­niejszych rolach i pod tym wzglę­dem Agen­t­ka nie zawodzi – co rola to mała kome­diowa perełka.

jason-statham-in-spy-movie-3

Jason Statham jest w tym filmie fenom­e­nal­ny. Serio tak par­o­di­ować samego siebie w innych fil­mach, to nie wszyscy potrafią

Dobrze zagrany film (jedyne co zwierza nieco zaw­iodło to rola Mirandy Hart za to cameo 50 Cen­ta było doskon­ałe), dobre tem­po (więk­szość filmów pod koniec trochę sia­da a ten miał kil­ka najlep­szych scen na samym końcu) i brak pewnych stereo­typów spraw­iły, że zwierz wyszedł z fil­mu zaskaku­ją­co zad­owolony. Czy ma uwa­gi? Tak dwie. Jed­ną zupełnie tech­niczną. Otóż film roz­gry­wa się w trzech stoli­cach. Paryżu, Rzymie i Budapesz­cie. O ile jeszcze przy Paryżu zwierz jest w stanie uwierzyć, o tyle nieste­ty – kiedy bohater­ka jeździ po Rzymie to jak na dłoni widać że to Budapeszt. Bo praw­da jest taka, że wszys­tkie trzy sto­lice gra jed­no mias­to. Co więcej – twór­cy np. przekonu­ją nas że słyn­ny budapesz­tańs­ki pasaż (kto widzi­ał Tin­ker Tylor Sol­dier Spy ten pamię­ta) zna­j­du­je się w Paryżu. Zwierz wie, że więk­szość widzów tego nie zauważy ale zwier­zowi to trochę psu­je zabawę. No ale może wy zna­cie geografię i architek­turę  Budapesz­tu nieco gorzej niż zwierz (albo jesteś­cie nor­mal­ni i nie zwraca­cie uwa­gi na takie rzeczy). Dru­ga sprawa – to jak zwyk­le prob­lem zwierza z nieliczny­mi (jak na pro­dukcję amerykańską bard­zo nieliczny­mi) wul­gar­ny­mi żar­ta­mi. Co to jest że nawet w najbardziej uroczej komedii która broni się włas­nym – bard­zo dalekim od wul­gar­noś­ci humorem musi się choć jeden taki dow­cip. Nie jest to jak w Kings­me­n­ach coś co zep­suło­by zwier­zowi zupełnie przy­jem­ność z fil­mu ale jakoś dzi­wi zwierza że taki ele­ment obow­iązkowo musi być. Nie mniej tu właś­ci­wie kończą się żale zwierza, który przyz­na szcz­erze, że nadal jest w lekkim szoku jak doskonale baw­ił się w kinie (nie spodziewa­jąc się zbyt wiele).

spy-2-gallery-image

Plusem jest to, że źródłem komiz­mu w filmie nie jest tylko postać Melis­sy McCarthy

Jeśli szuka­cie przy­jem­nej komedii na let­ni week­end zwierz z ręką na ser­cu może Agen­tkę pole­cić. Sam śmi­ał się w kinie szcz­erze, chwaląc w duchu pomysł na obsadze­nie tylu ról ang­iel­ski­mi aktora­mi – co  zawsze się sprawdza gdy szukamy postaci potrafią­cych śmi­ać się same z siebie. Zresztą może to jest trochę klucz do sukce­su – w końcu dobre aktorstwo jest przy odrobinie dobrej woli spraw­ić, że nie dostrzeże­my luk sce­nar­iusza, co zawsze cieszy. Poza tym zwierz doszedł do wniosku, że dla filmów jest jeszcze nadzie­ja, jeśli ktoś potrafił sko­or­dynować i wymyślić dow­cip­ną ale i angażu­jącą scenę wal­ki w której biją się dwie kobi­ety, a jed­ną z nich jest Melis­sa McCarthy uzbro­jona tylko w patel­nię. Zresztą w ogóle wszys­tkie sce­ny wal­ki w filmie są fajne, a chore­ografia wiary­god­na (I widać ile aktor­ka sama robiła). Pod koniec zaś  kiedy przyglą­damy się temu co tak naprawdę się wydarzyło nachodzi nas całkiem przy­jem­na reflek­s­ja, że spoko­jnie moż­na było­by nakrę­cić część drugą. I zwierz powie wam szcz­erze, jeśli tylko miała­by tyle uroku i tak samo dobry pomysł na obsadę to zwierz pewnie jako pier­wszy pojaw­ił­by się w kolejce.

Ps: Tak się złożyło, że wczo­raj zwierz napisał na Onet Autorzy. Jeśli chce­cie przyjrzeć się bliżej kari­erze aktor­ki to zachę­ca zwierz do czytania

Ps2:  Serio jutro musi być pod­sumowanie miesiąca.

11 komentarzy
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online