Home Film Czy miało to wpływ na pani karierę czyli o filmie “Gorący Temat”

Czy miało to wpływ na pani karierę czyli o filmie “Gorący Temat”

autor Zwierz
Czy miało to wpływ na pani karierę czyli o filmie “Gorący Temat”

Ponoć w Hol­ly­wood jest tak, że raz na jak­iś czas kil­ka osób musi wpaść na ten sam fil­mowy tem­at. Potem w jed­nym roku okazu­je się, że mamy dwie niemal iden­ty­czne pro­dukc­je, z których wszyscy stara­ją się wybrać tą lep­szą. Podob­ny zbieg fil­mowych okolicznoś­ci spotkał ser­i­al „Na cały Głos” i „Gorą­cy tem­at” – obie pro­dukc­je porusza­ją tem­atykę skan­dalu związanego z molestowaniem sek­su­al­nym w telewiz­ji FOX. Oba są jed­nak zupełnie inne i wyda­je mi się, że porów­na­nia niekoniecznie zaprowadzą nas w dobre miejsce.

 

Zdję­cie: Hilary B Gayle

 

Ponieważ nie chcę pisać osob­ne­go pos­tu porównu­jącego obie pro­dukc­je – i chce się skupić na „Gorą­cy tem­at” to szy­bkie wyjaśnie­nie dlaczego obie pro­dukc­je są tak naprawdę trochę o czymś innym. Ser­i­al HBO z doskon­ałym Rus­se­lem Crowe w roli Rogera Aile­sa to opowieść wychodzą­ca poza ramy opowiada­nia po pros­tu o molestowa­niu sek­su­al­nym. W pier­wszych odcinkach poz­na­je­my przede wszys­tkim Aile­sa, człowieka kon­trow­er­syjnego, na swój sposób genial­nego, rozu­miejącego media i ich mech­a­nizmy być może najlepiej ze wszys­t­kich ludzi pracu­ją­cych w telewiz­ji na przełomie wieków. Crowe nie bez powodu jest gwiazdą seri­alu, każąc nam się kon­cen­trować na tym jed­nocześnie błyskotli­wym i kosz­marnym człowieku. Ser­i­al mówi o molestowa­niu sek­su­al­nym i upad­ku Aile­sa ale mówi też sporo o mech­a­niz­mach funkcjonowa­nia mediów, i w sum­ie pokazu­je dość dobrze jak bard­zo FOX zmienił dyskurs mówienia o poli­tyce i rzeczy­wis­toś­ci. To ser­i­al pory­wa­ją­cy, i próbu­ją­cy nam powiedzieć zde­cy­dowanie więcej niż tylko – pokazać skan­dal sek­su­al­ny. Dla mnie to przede wszys­tkim pro­dukc­ja tłu­maczą­ca dlaczego współczes­na Amery­ka wyglą­da tak jak wygląda.

 

 

Gorą­cy Tem­at” staw­ia sobie jed­nocześnie dużo węższe i szer­sze zadanie. Nie tworzy sze­rok­iej per­spek­ty­wy – wręcz prze­ci­wnie – pokazu­je nam wydesty­lowany obraz sprawy, której przyglą­damy się z per­spek­ty­wy trzech kobi­et, których doświad­czenia życiowe, pra­ca w filmie i przeży­cia związane z molestowaniem w miejs­cu pra­cy są bard­zo różne. Uważam, że trak­towanie fil­mu po pros­tu jako opisu skan­dalu sek­su­al­nego w telewiz­ji FOX mija się z celem. Dużo bliżej mu do takich pro­dukcji, które co praw­da opowiada­ją o jed­nej konkret­nej spraw­ie, ale tak naprawdę służy to nie odw­zorowa­niu rzeczy­wis­toś­ci ale pokaza­niu wszys­t­kich aspek­tów prob­le­mu. Pod tym wzglę­dem „Gorą­cy tem­at” doskonale speł­nia swo­je zadanie, pokazu­jąc w jak bez­nadziejnej sytu­acji są kobi­ety które były molestowane w miejs­cu pra­cy. Jed­nocześnie, pokazu­jąc, że tak naprawdę nie ma dobrego wyjś­cia – i czego by kobi­eta nie zro­biła w obliczu takiego zachowa­nia – jest na prze­granej pozycji.

 

Zdję­cie: Hilary B Gayle

 

Mamy tu trzy kobi­ety – dwie z nich są prawdzi­we, trze­cia została „złożona” ze wspom­nień i zez­nań innych kobi­et (co nie dzi­wi, bo jej wątek jest najbardziej drasty­czny – przy­wołanie tu prawdzi­wego imienia i nazwiska dzi­ałało­by w naszym społeczeńst­wie na nieko­rzyść takiej kobi­ety). Zresztą film infor­mu­je o tym na samym początku, chcąc się upewnić, że jesteśmy świado­mi, że oglą­damy raczej dra­mat, który do roze­gra­nia swoich tez się­ga po fak­ty niż o his­torię która te fak­ty odw­zorowu­je. Kar­ta od której zaczy­na się film bezpośred­nio wskazu­je nam, że część dialogów i postaci została spec­jal­nie udra­maty­zowana. Nicole Kid­man gra Gretchen Carl­son, prezen­terkę która  jako pier­wsza mówi ofic­jal­nie o molestowa­niu jakie miało miejsce w pra­cy. Jej postać pokazu­je przede wszys­tkim jak niesamowicie musi być przy­go­towana kobi­eta, która zde­cy­du­je się cokol­wiek powiedzieć. Jak wiel­ki ciężar zna­jo­moś­ci prawa i jego kruczków spoczy­wa właśnie na kobiecie, która w każdej chwili może zostać uznana za nierzetel­ną chci­wą, złośli­wą itp. Dru­ga bohater­ka to grana przez Char­l­ize Theron Meg­yn Kel­ly – choć prezen­ter­ka ist­nieje naprawdę, to twór­cy poz­wo­lili sobie tu na sporo artysty­cznej wol­noś­ci. Moim zdaniem wyszło im to jed­nak dobrze bo pokazu­ją kole­jny zbiór prob­lemów. To, że kobi­ety nie chcą być defin­iowane przez to co im się przy­darzyło. To, że każde narusze­nie sta­tus quo tworzy wrogów. Ostate­cznie – że nie łat­wo jest ryzykować swo­ją płacą i miejscem pra­cy kiedy utrzy­mu­je się rodz­inę. Na koniec – postać stwor­zona z różnych kobi­et — Kay­la Pospisil, którą gra Mar­got Rob­bie. Tu widz może obser­wować niemalże „na żywo” jak wyglą­da pro­ces molestowa­nia kobi­et w miejs­cu pra­cy i jak nie da się go odłączyć od atmos­fery nieufnoś­ci, zachowywa­nia sekretów i unika­nia kon­frontacji. Wątek ten pokazu­je dobrze jak molestowanie jest możli­we tylko wtedy jeśli wszyscy wokoło się przykłada­ją do takiej a nie innej kul­tu­ry pracy.

 

Zdję­cie: Hilary B Gayle

 

Oglą­da­jąc film byłam pod wraże­niem, jak dobrze uda­je się sce­narzys­tom odw­zorować te wszys­tkie aspek­ty i kwest­ie związane z molestowaniem. Jak nie dają nam nawet przez chwilę pocieszyć się wiz­ją, że to pewnie tylko kwes­t­ia jed­nej, bard­zo kon­ser­waty­wnej stacji. Wręcz prze­ci­wnie, oglą­da­jąc film nie ma raczej wąt­pli­woś­ci, że to nie jest his­to­ria jed­nego środowiska, jed­nej stacji telewiz­yjnej, jed­nego miejs­ca pra­cy.  Jasne FOX News był i nadal jest stacją specy­ficzną, ale mech­a­nizmy, które pokazu­je film – mogą się zdarzyć dosłown­ie wszędzie. Co więcej patrząc na infor­ma­c­je o niewłaś­ci­wym zachowa­niu mężczyzn w miejs­cu pra­cy – wszędzie się zdarza­ją. Film zresztą pokazu­je też – moim zdaniem w bezpośred­ni, ale wartoś­ciowy sposób, że kobieca sol­i­darność, wcale nie jest oczy­wista i trud­no jed­noz­nacznie powiedzieć, kto miał­by za nią odpowiadać. Kobi­ety prag­ną sol­i­darnoś­ci, ale kiedy przy­chodzi moment by mówić głośno o swoich przeży­ci­ach pres­ja społecz­na jest olbrzymia. Kobi­ety są jed­nocześnie ofi­ara­mi i wspier­a­ją sys­tem szep­tów, które nigdy nie prowadzą do bezpośred­niego ukara­nia spraw­ców. Do tego film porusza jeszcze jed­ną kwest­ię, wobec której wciąż wiele osób nie umie zwery­fikować swo­jego stanowiska. Jak społeczeńst­wo trak­tu­je kobi­ety, które uleg­ną i prześpią się z sze­fem z awans. Czy to znaczy, że doszło do ucz­ci­wej wymi­any. Czy taka wymi­ana kiedykol­wiek może być ucz­ci­wa. Jak w ogóle to się stało, że zna­j­du­je­my więcej argu­men­tów by potępi­ać kobi­ety postaw­ione przed takim wyborem niż mężczyzn składa­ją­cych takie propozycje.

 

Zdję­cie: Hilary B Gayle

 

W jed­nej ze scen fil­mu prawnik pyta składa­jącą zez­na­nia bohaterkę czy zachowanie jej sze­fa (odrzu­cone pró­by pocałunku) wpłynęło na jej kari­erę. W tym momen­cie ma się ochotę wyjść – zaś mina Char­l­ize Theron w tej sce­nie pięknie wyraża całe niewypowiedziane znudze­nie tym pytaniem. Bo co to właś­ci­wie miało­by znaczyć? Że jeśli, nie wpłynęło na zawodowy awans to sprawy nie było? To niewypowiedziane założe­nie sto­jące za tym pytaniem spraw­ia, że człowiek ma gryzące poczu­cie, że mało kto rozu­mie naturę molestowa­nia i tego co zabier­a­no ono kobi­etom. Jed­nocześnie spotkałam się w kilku recen­z­jach z wiz­ją, że ten gorz­ki film ma prze­cież nai­wnie dobre zakończe­nie bo przy­chodzi Mur­doch i złego Aile­sa odd­ala. Mam jed­nak wraże­nie, że film bardziej niż trochę sugeru­je, że tak naprawdę nic się nie zmieniło. Wyrzu­cono jed­nego czy dwóch goś­ci ale nic się nie zmieniło w kul­turze. Nic nie zmieniło się w dyskusji. Pojaw­ił się pozew, odprawa, zadośćuczynie­nie finan­sowe, ale tak naprawdę – wszys­tko jest po stare­mu. Pod tym wzglę­dem moż­na zrozu­mieć zmi­en­ny ton fil­mu, który mimo poważnego tem­atu miejs­ca­mi przy­pom­i­na Big Short. To nie jest film ponurego zda­nia sobie sprawy z ist­nienia i złożonoś­ci prob­le­mu. To film zmęczenia, iry­tacji i już braku sił by się znów zupełnie poważnie w minorowym tonie wyjaś­ni­ać niekoniecznie pewnym mężczyznom, że kobi­ety sobie molestowa­nia nie wymyśliły. Ten film jest jak kole­jny fem­i­nisty­czny Tweet gdzie wiesz, że ludzie dostaną pier­dol­ca bo się głośno powiedzi­ało słowo „kobi­eta”.

 

Zdję­cie: Hilary B Gayle

 

Reży­ser­sko pro­dukc­ja nie jest zupełnie pozbaw­iona potknięć (najwięk­szym chy­ba jest brak odpowied­niego ryt­mu pro­dukcji), ale jed­nocześnie – ja oso­biś­cie miałam poczu­cie, że film oglą­da się bard­zo dobrze. Nar­rac­ja była dość dynam­icz­na a rozłoże­nie jej na trzy bohater­ki pozwalało tworzyć napię­cie, nawet w sytu­acji gdy zna się dokład­ny prze­bieg sprawy. Wiem, że część osób jest znud­zona taką patch­workową kon­strukcją fil­mu jaką znamy min. z „Big Short” ale tu te zabie­gi wyko­rzys­tano na mniejszą skalę. Mnie jakoś bard­zo nie raz­iły a pozwalały nadać fil­mowi ton, który nie zro­bi z niego tylko mar­ty­rologii, od której widz kinowy częs­to automaty­cznie ucieka.

 

Aktorsko udało się przed­sięwz­ię­cie doskonale. Nicole Kid­man doskonale sprawdza się w roli dawnej królowej pię­knoś­ci i kobi­ety wyk­sz­tał­conej oraz inteligent­nej która w kon­ser­waty­wnym świecie, kon­ser­waty­wnej telewiz­ji próbu­je sobie znaleźć odrobinę wol­noś­ci a potem wybucha. Char­l­ize Theron dostała najtrud­niejszą rolę do ode­gra­nia bo jej bohater­ka ma tu najwięk­szy dylemat moral­ny. Oso­biś­cie uważam, że jest to rola odrobinę za bard­zo wys­tu­diowana (tak jest jak się ma kogoś naślad­ować) ale mają­ca też dobre momen­ty. Uważam że doskonale poradz­iła sobie ze swo­ją rolę Mar­got Rob­bie, która gra tu chodzącą świeżość, nai­wność i otwartość (oczy­wiś­cie w ramach FOX) i zderza się ze światem przed którym ją ostrzegano. Na koniec – to jest niesamowite jak Rob­bie jest w tym filmie wystyl­i­zowana – wyglą­da jak uoso­bi­e­nie snu o takiej blond prezen­ter­ce telewiz­yjnej. Warto też wspom­nieć, o roli Johna Lith­gow jako Aliesa. Widać, że twór­cy bard­zo chcieli innej inter­pre­tacji postaci niż ta, którą zaprezen­tował Crowe (choć prze­cież chy­ba na poziomie castin­gu nie mogli jej jeszcze znać). W każdym razie dla mnie naj­ciekawszym aspek­tem tej roli jest właśnie fakt, że jest bard­zo róż­na od tego co zapro­ponował Crowe.

 

Zdję­cie: Hilary B Gayle

 

Spotkałam się z zarzu­ta­mi, że film pokazu­je nam kobi­ety, które świadomie brały udzi­ał w budowa­niu stacji FOX i wspier­ały jej pro­gram poli­ty­czny, ale nigdzie się nad tym nie pochy­la. Oso­biś­cie mam poczu­cie, że i słusznie – ostate­cznie kobi­ety nieza­leżnie od swoich poglądów poli­ty­cznych nie powin­ny być molestowane. Więcej, wyda­je się, że film dobrze pokazu­je, że usłużność i lojal­ność wobec mężczyzn, którzy wspier­a­ją sys­tem opar­ty na pog­a­rdzie dla kobi­et, niewiele daje. Ile by się ich nie wspier­ało nie zaczną cię trak­tować lep­iej. Myślę, że to aku­rat częs­to doty­czy kobi­et, które rzu­cił­by się w ogień za kon­ser­waty­wne poglądy czy trady­cyjną wiz­ję świa­ta, a potem gorzko przekonu­ją się, że wciąż bycie kobi­etą jest ważniejsze od ich poglądów. Zresztą ponown­ie – jak częs­to uda­je się nam znaleźć okolicznoś­ci łagodzące dla molestowa­nia – wskazu­jąc a to na poglądy kobi­et, a to na ich sym­pa­tie poli­ty­czne. Nie ma takich poglądów, które uza­sad­ni­ały­by molestowanie. Bo nie tylko prawe, ucz­ci­we, i ide­al­nie moralne kobi­ety mają prawa do życia w świecie gdzie nikt im nie pro­ponu­je awan­su w zami­an za seks.

Zdję­cie: Hilary B Gayle

 

Wyda­je się, że najbardziej chy­bionym w całej pro­dukcji jest tytuł – „Bomb­shell” odwołu­ją­cy się zarówno do kobi­et o niespo­tykanej urodzie/­sex-appealu jak i do wiado­moś­ci, czy infor­ma­cji która miała­by cokol­wiek zmienić czy zburzyć ustalony ład. Tylko, tu o żad­nej wiado­moś­ci tego typu nie ma mowy. FOX news dzi­ała jak dzi­ałał, biali face­ci mają się doskonale na swoich stołkach, kobi­ety na całym świecie boją się powiedzieć o molestowa­niu w pra­cy. Nawet wiel­ka akc­ja #metoo tak naprawdę nic nie zmieniła. Sporo się o molestowa­niu mówi i pisze ale kiedy spo­jrzymy na wyro­ki sądowe, realne zmi­any w usta­wodaw­st­wie czy pode­jś­ciu do tem­atu to wciąż drepczemy w miejs­cu. Być może dlat­ego, że wciąż najwięk­szy ciężar mówienia o molestowa­niu ponoszą kobi­ety ujaw­ni­a­jące takie sprawy. I ten aspekt prob­le­mu moim zdaniem film pokazu­je doskonale.

 

Ps: Ej wiecie, że jest już nowy sezon Grace i Frankie? To dla tych prag­ną­cych pro­dukcji o kobiecej solidarności.

0 komentarz
2

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online