Home Film I na tym skończmy czyli o “Music”

I na tym skończmy czyli o “Music”

autor Zwierz
I na tym skończmy czyli o “Music”

 

Rzad­ko zdarza się film, który od samego początku wyda­je się pomysłem co najm­niej śred­nim. Tak było w przy­pad­ku debi­u­tanck­iej pro­dukcji piosenkar­ki Sia – „Music”. Jeszcze przed pre­mierą wiele osób zadawało sobie pytanie – czy aby na pewno ta opowieść o relacji dwóch sióstr – z których jed­na jest alko­holiczką po odwyku, a dru­ga cier­pi na ciężką postać autyz­mu to odpowied­ni tem­at dla kogoś kto nigdy nie zaj­mował się opowiadaniem fil­mowych his­torii, a co więcej – jak się wyda­je – nigdy nie miał za bard­zo do czynienia z osoba­mi ze spek­trum. Film zda­je się potwierdzać wszys­tkie te oby­wa i pokazy­wać znaczną zmi­anę w pode­jś­ciu do pokazy­wa­nia jakichkol­wiek zaburzeń psy­chicznych na ekranie.

 

Zacznę od dwóch uwag koniecznych. Wiele opinii na tem­at tego fil­mu zostało wydanych przez oso­by, które go nie oglą­dały. Nie uważam by oglą­danie fil­mu było tu konieczne bo uwa­gi doty­czyły kwestii kon­tek­stu poza fil­mowego. Wskazy­wano, że orga­ni­za­c­ja z którą kon­tak­towała się reży­ser­ka – „Autism Speaks” jest moc­no kon­trow­er­syj­na. To jed­na z najbardziej znanych powszech­nie orga­ni­za­cji zaj­mu­ją­cych się autyzmem, która jed­nak ma w swo­jej reto­ryce dwa niesły­chanie prob­lematy­czne ele­men­ty. Po pier­wsze – przed­staw­ia autyzm jako wielką tragedię – malu­jąc życie rodzin osób autysty­cznych w czarno białych barwach. Każdy kto miał w życiu do czynienia z osoba­mi ze spek­trum wie, że to nie jest praw­da. Dru­ga kwes­t­ia – dużo bardziej istot­na – „Autism Speaks” sugeru­je rodz­i­com, że autyzm da się wyleczyć i powin­ni szukać lekarst­wa na chorobę. Choć wszelkie dzi­ała­nia mające na celu ułatwie­nie życia osobom z autyzmem są jak najbardziej porzą­dane, to jed­nak autyzm nie jest czymś co należy trak­tować jako chorobę do leczenia. Co zresztą wielokrot­nie pod­kreślały oso­by autysty­czne w niejed­nej roz­mowie, gdzie swo­ją per­cepcję świa­ta pokazu­ją jako inną ale nie koniecznie – nat­u­ral­nie gorszą.

 

Zdję­cia: Galapagos/materiały prasowe

 

Kole­j­na poza nar­ra­cyj­na kon­trow­er­s­ja to kwes­t­ia castin­gu. Pro­dukcji zarzu­cono przede wszys­tkim, że Sia zde­cy­dowała się obsadz­ić w głównej roli aktorkę i tancerkę Mad­die Ziegler a nie osobę która miała­by jakiekol­wiek doświad­cze­nie oso­by ze spek­trum. Tu warto zaz­naczyć, że Sia nie tyle wybrała Mad­die Ziegler co jed­noz­nacznie i wielokrot­nie stwierdz­iła, że nie zro­bi bez niej fil­mu. Ziegler zaczęła współpracę z Sią kil­ka lat temu (kiedy dziew­czy­na miała 14 lat) i od tamtego cza­su pra­cow­ały ze sobą wielokrot­nie przy kilku teledyskach. Oso­biś­cie muszę przyz­nać, że sama jestem nieco pode­jr­zli­wa wobec takich wielo­let­nich kolab­o­racji artysty­cznych w których współpracu­je oso­ba dorosła z osobą niepełno­let­nią (zwłaszcza że Ziegler należy do tej grupy kosz­marnie wyko­rzysty­wanych medi­al­nie przez rodz­iców dziew­czynek z pro­gra­mu „Dance Moms”). Mam zawsze poczu­cie, że nie ma tu mowy o równoś­ci i bard­zo łat­wo młodej oso­bie wmówić, że tylko w ramach takiej – opartej na sil­nych emoc­jach (Ziegler wielokrot­nie mówiła, że ma z Sią maty­czne relac­je) moż­na się rozwi­jać. Piszę to nie po to by bronić castin­gu tylko raczej, żeby pokazać, że niechęć jaką wiele osób skierowało wobec Ziegler (która ma obec­nie 18 lat co naprawdę nie jest wiekiem gdy pode­j­mu­je się decyz­je aż tak bard­zo nieza­leżnie) – omi­ja torchę inną budzącą mieszane uczu­cia his­torię sto­jącą za tym castingiem.

 

Sia zapew­ni­ała widzów, że nieza­leżnie od tego z kim współpracu­je i kogo obsadz­iła w głównej roli chce zapro­ponować im pro­dukcję, która będzie „lis­tem miłos­nym” wobec osób ze spek­trum autyz­mu i ich opiekunów. Jed­nocześnie bard­zo negaty­wnie reagowała na pojaw­ia­jące się w Internecie głosy kry­ty­czne staw­ia­jąc przede wszys­tkim na hasło „obe­jrzyj­cie film” i zapew­ni­a­jąc że w ekip­ie tworzącej pro­dukcję, znalazło się kilka­naś­cie osób ze spek­trum – co miało jas­no pokazać, że tem­at nie jest jej zupełnie obo­jęt­ny. Jed­nocześnie przy tworze­niu sce­nar­iusza powoły­wała się na his­torię swoich blis­kich zna­jomych, którzy znaleźli się w podob­nej sytu­acji co bohater­ki fil­mu. Sko­ro Sia tak bard­zo broniła swo­jej pro­dukcji postanow­iłam ją obe­jrzeć – było mi łatwiej nie jestem osobą ze spek­trum więc mogłam włączyć, mniej oso­bisty sposób patrzenia na nar­rację. I z takich pozy­cji wyszłam zakłada­jąc, że kry­ty­ka fil­mu ostate­cznie powin­na się opier­ać na sean­sie (oczy­wiś­cie moż­na każdego fil­mu nie oglą­dać jeśli uważa się go za szkodli­wy – nie ma w tym nic złego).

 

Zdję­cie: Gala­pa­gos Films/ Mate­ri­ały Prasowe

 

Praw­da jest taka, że nieza­leżnie od tego jaki tytuł ma pro­dukc­ja – to bohater­ka grana przez Mad­die Ziegler czyli Music – nie jest jej główną bohaterką. Moż­na powiedzieć, że w ogóle nie jest bohaterką. Kim więc jest? Narzędziem do tworzenia nar­racji i zwięk­sza­nia dra­maturgii. Na samym początku obser­wu­je­my jak opieku­je się nią bab­cia, która tworzy dla niej bez­pieczny sys­tem pozwala­ją­cy Music codzi­en­nie w zgodzie z rutyną pokony­wać tą samą trasę do bib­liote­ki, gdzie dziew­czy­na czy­ta te same kil­ka stron z encyk­lo­pe­dii o psach. Świat jaki tworzy tu Sia jest cukierkowo prz­erysowany, ale wciąż – kon­cen­tru­ją­cy się na ludzi­ach którzy Music umożli­wia­ją trwanie w tej rutynie niż na niej samej. Wszys­tko się kończy kiedy bab­cia nagle umiera i opiekę nad Music prze­j­mu­je jej sios­tra Kazu „Zu” (grana przez Kate Hud­son). Zu nie chce się zaj­mować siostrą, zwłaszcza, że sama led­wo przes­tała pić i na dodatek chy­ba nie za bard­zo chce zmieni­ać swój sposób życia, bo na boku sprzeda­je leki i zaj­mu­je się szem­rany­mi interesami.

 

Komu się wyda­je, że to his­to­ria spotka­nia dwóch bard­zo różnych osób, które razem dos­tosowu­ją się do nowej sytu­acji, ten się zaw­iedzie. Jak wspom­ni­ałam – tytułowa Music nie jest bohaterką. Jej obec­ność w filmie służy temu by pojaw­iły się jakiekol­wiek staw­ki. Kazu musi się zająć siostrą co oznacza, że musi się sama jakoś oga­r­nąć. Poma­ga jej w tym sąsi­ad Ebo ( Leslie Odom Jr. ),  którego główną cechą charak­teru jest to, że jest świę­ty. Nie da się inaczej opisać tej postaci. Ebo jest zresztą doskon­ałym przykła­dem na to, że ten film gra trochę w bin­go stereo­ty­pu. Oto pochodzą­cy z Ghany Ebo opowia­da, że też miał bra­ta z autyzmem którego bard­zo źle trak­towano ale on się nim zaj­mował. Już pomi­jam wszys­tko – aku­rat wiz­ja, że na pewno a Afryce oso­ba z autyzmem będzie się czuła źle jest takim typowym schematy­cznym myśle­niem, że gdzie oni a gdzie my.  Zresztą w ogóle film skła­da się z całej masy stereo­typów i żad­na z postaci nie wychodzi tam poza jed­ną czy dwie cechy.

 

Zdję­cie: Gala­pa­gos Films/ Mate­ri­ały prasowe

 

Warto zresztą zauważyć, że sam film nie dzi­ała także w kreacji tej najważniejszej bohater­ki Kazu. Teo­re­ty­cznie – ma ona plus minus tyle co gra­ją­ca ją Kate Hud­son czyli koło 40. Tylko, że pod wzglę­dem psy­cho­log­icznym jest napisana jako mło­da tak z dwudziestoparo­let­nia dziew­czy­na. To spraw­ia, że dosta­je­my bohaterkę tak głęboko niedo­jrza­łą i właś­ci­wie dziecin­ną, że trud­no nam kibi­cow­ać w jej opiece nad Music bo czu­je­my, że nie ma ona w ogóle wystar­cza­jącej empatii by zaj­mować się drugą osobą. Co więcej jej spo­jrze­nie na świat jest tak proste i nai­wne, że biorąc pod uwagę jej wiek i pewność siebie, budzi w nas aut­en­ty­czną niechęć. To przedzi­wnie napisana postać – tak jak­by nikt w życiu nie spotkał prawdzi­wego człowieka i wyobrażał sobie jak taka oso­ba myśli i dzi­ała. Do tego film w jakimś stop­niu wymusza kibi­cow­anie Kazu pod­czas kiedy widz miał­by ochotę żeby Music spotkało jed­nak coś lep­szego. No ale w sum­ie Music liczy się tu najmniej.

 

 

Sia napisała, że nie spodziewała się, że ktokol­wiek potrak­tu­je jej pomysł na film jako ableisty­czny. To ciekawe stwierdze­nie, ale też – pod pewny­mi wzglę­da­mi zrozu­mi­ałe. Przez całe dziesiąt­ki lat oso­by z zaburzeni­a­mi czy oso­by z niepełnosprawnoś­ci­a­mi trak­towane były w kine­matografii jako pewien ele­ment deko­racji. Bohaterowie mieli się czegoś od nich nauczyć, zaś każdy prob­lem wynika­ją­cy z bycia „niedos­tosowanym” do społeczeńst­wa ma inspirować oso­by zdrowe do zmi­any swo­jego życia. Czy to żeby jakoś osobom chorym pomóc, czy też żeby korzys­ta­jąc z ich doświad­czenia – uświadomić sobie ile mają. Sia nie robi nic innego tylko wpisu­je się w tą już dziś trud­ną do zaak­cep­towa­nia nar­rację, gdzie bohater­ka z autyzmem jest trochę jak mebel, przy którym poważne postaci zas­tanaw­ia­ją się czy go wyrzu­cić czy odnowić.

 

Zdję­cie: Gala­pa­gos Films/ Mate­ri­ały Prasowe

 

Jed­nocześnie sam film doda­je do tego wszys­tkiego jed­ną z najbardziej znien­aw­id­zonych przeze mnie nar­racji. Żeby jakoś zrównoważyć fakt, że Music nie jest „nor­mal­na” twór­cy dają jej bogate i zni­uan­sowane życie wewnętrzne (oczy­wiś­cie wpisane w neu­roty­pową wrażli­wość – czyli jak oso­ba neu­roty­powa wyobraża sobie doświad­cze­nie autyz­mu) zaś sam autyzm zosta­je przed­staw­iony jak coś pomiędzy super mocą a byciem kos­mitą. Nie ukry­wam, że ta nar­rac­ja zawsze opiera się na tym samym – prz­erzu­caniem włas­nego spo­jrzenia na świat na ludzi inaczej w nim funkcjonu­ją­cych. Oso­by z autyzmem nie mają głęb­szego i lep­szego życia wewnętrznego niż oso­by bez autyz­mu. Nie muszą go mieć bo nie muszą niczego rekom­pen­sować. Podob­nie pokazy­wanie ich jako posi­ada­jące niemal super moce też zabiera ten ele­ment reflek­sji że to po pros­tu ludzie. Te wszys­tkie niby pozy­ty­wne ele­men­ty nar­racji w isto­cie jeszcze umac­ni­a­ją poczu­cie innoś­ci i koniecznoś­ci wyrów­na­nia swoich społecznych niedostatków przez oso­by ze spektrum.

 

Kil­ka osób zwró­ciło też uwagę, że sam film pokazu­je bard­zo kon­trow­er­syjną metodę uspoka­ja­nia osób z autyzmem pole­ga­jącą na przytrzymy­wa­niu i kładze­niu się na oso­bie przeży­wa­jącej atak. Jak już wiado­mo, nie jest to uznany sposób, co więcej może się zakończyć poważny­mi kon­tuz­ja­mi a nawet śmier­cią oso­by przytrzymy­wanej. Wyko­rzys­tanie tych scen jakoś  wpisu­je się w ten sposób nar­racji gdzie nie waż­na jest sama Music ale to, że Zu musi przekroczyć jakieś wewnętrzne bari­ery i siłą ją przytrzy­mać. To dobrze pokazu­je na czy­jej wrażli­woś­ci i emoc­jach sku­pia się film. Zresztą w ogóle ciekawym jest, że sam film sugeru­je, że mamy do czynienia z autyzmem gdzie oso­ba się nie komu­niku­je ze światem. Tym­cza­sem Music w tym filmie bard­zo dobrze syg­nal­izu­je czego chce, i trud­no uznać, że nie ma tu komu­nikacji. Jak najbardziej jest – specy­ficz­na ale ostate­cznie – komu­nikac­ja jest.

 

Zdję­cie: Gala­pa­gos Films/ Mate­ri­ały Prasowe

 

Music” to teo­re­ty­cznie musi­cal. Co ciekawe, sama Sia zaz­nacza­ła, że nie lubi musi­cali i wyda­ją się jej zupełnie nie przys­ta­jące do tego co chce przekazać. Jej opinia na tem­at musi­calu jest przykła­dem wszys­t­kich ist­nieją­cych stereo­typów na tem­at tego gatunku. Tym dzi­wniejsze (a może podyk­towane prag­nie­niem pro­mocji pły­ty) że zde­cy­dowała się wstaw­ić do fil­mu sek­wenc­je musicalowe. Zresztą widać po nich (zostały wyreży­serowane w kon­wencji bard­zo zbliżonej do teledysków Sia), że reży­ser­ka po pros­tu musi­calu nie czu­je. Wie, że powin­ny stanow­ić jak­iś mag­iczny czy emocjon­al­ny kon­tra­punkt do tej codzi­en­nej nar­racji ale ostate­cznie – ani emocjon­al­nie ani infor­ma­cyjnie niewiele doda­ją do samej historii.

 

Co więcej więk­szość z nich jest tak zre­al­i­zowana – pod wzglę­dem ruchu kamery, błyska­ją­cych świateł, i zmieni­a­ją­cych się kolorów, że czynią film niedostęp­ny dla każdego kto jest nad­wrażli­wy sen­so­rycznie. Czyli dla więk­szoś­ci osób z autyzmem, choć nie tylko (bo taka nad­wrażli­wość doty­ka bard­zo wielu osób). Inna sprawa, że wykony­wane przez Ziegler miny i gesty są już w tych sek­wenc­jach na pograniczu czys­tej karykatu­ry. Zresztą ich obec­ność w marzeni­ach sen­nych bohater­ki wskazu­je, że reży­ser­ka nie umie wyjść poza te ele­men­ty i dostrzec, że w naszych snach nie mamy raczej przykur­czów czy tików. Ten ele­ment wskazu­je, że tak naprawdę nikt tu nie jest w stanie spo­jrzeć na Music jako na osobę, jest tylko „nosi­cielką autyz­mu”. Inna sprawa – to jest typowy film, z którego moż­na wyciąć dosłown­ie każdą scenę musicalową i nic się nie zmienia w nar­racji. Co jest pewną porażką, bo właśnie o to chodzi w musi­calu by widz miał jakieś poczu­cie, że bez tych piosenek i ele­men­tów opowieść jest niepeł­na. Ostate­cznie ma się wraże­nie, że film prz­ery­wany jest pro­mocją nowej pły­ty artystki.

 

Zdję­cie: Gala­pa­gos Films/ Mate­ri­ały Prasowe

 

Music” to film pod każdym wzglę­dem nieu­dany. Do tego stop­nia, że oglą­da­jąc go moż­na się zas­tanaw­iać – jak to się stało, że ani aktorzy, ani pro­du­cen­ci ani nawet ktoś kto zami­a­ta na planie nie zwró­cił na to uwa­gi. Choć, jed­nocześnie – to też dobry przykład na to, że nikt nie zakła­da, że zro­bi zły film, póki nie wypuś­ci w świat czegoś karykat­u­ral­nego. Jed­nocześnie widzę w porażce tego kosz­marku pewną nadzieję, na to że być może będzie to dziełko pod pewny­mi wzglę­da­mi przeło­mowe – pokazu­jące że ten stary schemat przed­staw­ia­nia osób ze spek­trum już naprawdę należy odłożyć i skupić się na innych nar­rac­jach. I wiem, że nom­i­nac­je do Zło­tych Globów niekoniecznie o tym świad­czą, choć jak pisałam – gremi­um przyz­na­jące Złote Glo­by to nie jest nieprzekup­ne. Nie mniej może i dobrze, że „Music” pow­stało- moż­na je pokazy­wać stu­den­tom na kierunk­ach fil­mowych jako przykład jak takich filmów nie robić.

 

Music jest dostęp­ne na licznych plat­for­ma­ch streamin­gowych ja widzi­ałam na VOD.PL, film moż­na też dostać w Polsce na DVD

0 komentarz
2

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online