Home Ogólnie Jak stracić widzów i nie zjednać sobie fanów czyli kiedy serial zawodzi

Jak stracić widzów i nie zjednać sobie fanów czyli kiedy serial zawodzi

autor Zwierz

Hej

Zwierz, od co najm­niej tygod­nia obiecu­je wam wpis, do którego zain­spirował go ostat­ni sezon True Blood. Jeśli nie oglą­da­cie seri­alu zwierz spieszy wam donieść, że w ostat­nich sezonach przeszedł on dość drasty­czną meta­mor­fozę. Pier­wszy trzy sezony, choć rzecz jas­na uwzględ­ni­ały kręcące się po Luiz­janie wam­piry i inne stworzenia para­nor­malne były jeszcze całkiem znośne. Zachod­nia prasa wych­walała ser­i­al porównu­jąc zachowanie lud­noś­ci wobec mieszka­jąc między zwykły­mi śmiertel­nika­mi istot nad­nat­u­ral­nych do naszego zachowa­nia wzglę­dem mniejs­zoś­ci. Jed­nak po pewnym cza­sie sce­narzyś­ci stali się bezrad­ni — dal­sze sezony nie mogły prze­cież pow­tarzać wyko­rzys­tanych już wątków, zaś nowe potrze­bowały, co raz więk­szego „napę­du” i tak ser­i­al, który był fan­tasty­czny, ale kon­sek­went­ny zamienił się w jed­ną a najbardziej niedorzecznych i budzą­cych ową niedorzecznoś­cią radość seri­ali, jakie zwierz zna. Ale gdy­by ter­az ktoś oświad­czył, że nigdy więcej nie pokaże mu przygód Sook­ie i fer­a­jny zwierz nawet nie szczegól­nie by się prze­jął. To spraw­iło, że zwierz zaczął się zas­tanaw­iać.  Bo w praw­ie każdym seri­alu umiemy niemal z dokład­noś­cią, co do odcin­ka powiedzieć, kiedy stra­cil­iśmy do niego serce. Zwierz korzys­ta­jąc z kilku przykładów z włas­nego życia seri­alowego postanow­ił przyjrzeć się zjawisku, kiedy to nie ser­i­al rozs­ta­je się z nami, ale my z seri­alem. Wpis może zaw­ier­ać ślad­owe iloś­ci spoilerów.

Pod­sta­wowym prob­le­mem więk­szoś­ci seri­ali, z który­mi rozs­ta­je­my się przed­w­cześnie jest fakt, że krę­ci się je dłużej niż wyma­ga tego his­to­ria. Najlep­szym przykła­dem są wszys­tkie seri­ale młodzieżowe, – jeśli ktokol­wiek z was oglą­dał Gos­sip Girl ten wie, że po trzech sezonach, kiedy roz­puszc­zona młodzież z Upper East Side skończyła szkołę śred­nią sce­narzyś­ci właś­ci­wie stra­cili powód by trzy­mać bohaterów razem w tak niewielkim gronie. Co więcej ich zachowanie – zrozu­mi­ałe w szkole śred­niej nie miało żad­nego sen­su, gdy byli młody­mi ludź­mi, którzy z logiką wyprowadza­nia się z domu na stu­dia powin­ni opuś­cić Nowy Jork. Stąd też sce­narzyś­ci pozostali z seri­alem, które­mu ktoś nagle wyr­wał krę­gosłup, co sprowadza­ło się do wprowadzenia do akcji wątków znanych z oper myd­lanych od amnezji poczy­na­jąc na zaślu­bi­nach z księ­ciem Mon­ako skończy­wszy.  Wcześniej podob­ne męczarnie przeży­wali sce­narzyś­ci 90210, których bohaterowie pozostawali w stanie per­ma­nent­nej niedo­jrza­łoś­ci.  Podob­ny prob­lem mają seri­ale, które opier­a­ją się na walce płci -–słyn­na kląt­wa Moon­light­ing nie trafia może tak częs­to jak się wyda­je, ale sam pomysł wprowadzenia takiego wątku skutku­je sytu­acją, w której ist­nieje ogranic­zona (nieza­leż­na od pop­u­larnoś­ci seri­alu) licz­ba sezonów, które moż­na nakrę­cić nie nudząc widza. Doskon­ałym przykła­dem było Bones – kil­ka sezonów oglą­dało się wspaniale przyglą­da­jąc się ros­nące­mu przy­wiąza­niu Bren­nan i Bootha – dwój­ki głównych bohaterów. A potem (spoil­er) sce­narzyś­ci zori­en­towali się, że właś­ci­wie ser­i­al powinien się skończyć. Ze stra­chu przed klątwą Moon­light­ing przeskoczyli od – nie jesteśmy w stanie wyz­nać sobie uczuć do będziemy mieć dziecko. Przeskocze­nie całego eta­pu związku bohaterów miało spraw­ić, że ser­i­al będzie dalej ciekawy. Ale jeśli spędz­iło się kil­ka lat oglą­da­jąc ser­i­al i czeka­jąc aż bohaterowie się zejdą to dowiedzieć się, że zes­zli się, kiedy była prz­er­wa między sezon­a­mi to poczuć się lekko oszukanym.

Inna sprawa, że takie postępowanie wiąże się z innym powo­dem, dla którego moż­na porzu­cić ser­i­al. Jeśli ktoś nagle zmienia sta­tus quo i robi to zbyt szy­bko lub bez wyraźnego powodu wtedy zdarza się, że widz czu­je się oszukany, bo odnosi wraże­nie, że oglą­dał inny ser­i­al. Zwierz doskonale wie, po którym odcinku Glee zrozu­mi­ał, ze na dłuższy związek z seri­alem nie ma już szans. Odcinek nazy­wał się Span­ish Teacher i moż­na się było z niego dowiedzieć, ze Will nasz właś­ci­wie god­ny bohater nie tyle nie lubi uczyć hisz­pańskiego, co wykładanego języ­ka właś­ci­wie nie zna. Zwierz był wściekły na sce­narzys­tów, bo po to by zmieś­cić w odcinku wys­tęp gościny Ricky Mar­ti­na zmie­nili cały świat seri­alu, w jakim obra­cał się zwierz. Will z ide­al­isty­cznego, sym­pa­ty­cznego nauczy­ciela z mis­ją i tal­en­tem wychowaw­czym, zamienił się w nadętego niedok­sz­tał­conego bub­ka, które­mu zwierz nie miał najm­niejszej ochoty kibi­cow­ać. Takich rzeczy się nie robi, zwłaszcza, jeśli nie ma ku temu żad­nych ważnych powodów. Zresztą Glee cier­pi też na wspom­ni­any już prob­lem ciąg­nię­cia his­torii poza jej nat­u­ralne ramy. Nieco inaczej zwierz poczuł zmi­anę sta­tusu quo w Housie . Jeśli dobrze pamięta­cie, kiedy ser­i­al zaczy­nał swo­ją obec­ność, jako his­to­ria genial­nego acz trud­nego do wytrzy­ma­nia diag­nos­ty. Przed­miotem seri­alu były staw­iane przez Housa diag­nozy on zaś pozostawał w sum­ie trud­nym do zrozu­mienia bohaterem, o którym coś wiedzieliśmy, ale nie wszys­tko. Ale koło 4–5 sezonu dynami­ka seri­alu się zmaniła – kole­jne sprawy były spy­chane, co raz bardziej na dru­gi plan a na pier­wszy wysuwał się sam bohater. Ostate­cznie zwierz przes­tał oglą­dać ser­i­al na dwa sezony przed końcem jego nadawa­nia, kiedy zdał sobie sprawę, że to jest już zupełnie inna pro­dukc­ja niż ta, na którą pisał się na początku. Podob­nie było ze zwierzem i The Big Bang The­o­ry – zwierz pisał się na śmieszny ser­i­al o geekach, ale kiedy zori­en­tował się, że oglą­da po pros­tu kole­jny sit­com o różni­cach płci, który z geekost­wem ma niewiele wspól­nego, po pros­tu porzu­cił oglą­danie TBBT.

Co praw­da za takie pró­by zmi­any świa­ta przed­staw­ionego odpowia­da prosty fakt – nikt nie chce by ser­i­al stracił miłość fanów z powodu najbardziej banal­nego – pow­tarzal­noś­ci. To prob­lem, z jakim musza się borykać wszys­tkie pro­ce­du­rale – nieza­leżnie czy bohaterowie przy­jeżdża­ją na miejsce by stwierdz­ić zbrod­nie, czy musza kogoś bronić w sądzie, czy też zoper­ować plas­ty­cznie – za każdym razem trze­ba wal­czyć z fak­tem, że moż­na stracić widzów a jed­nocześnie sama for­muła seri­alu nakazu­je by pewne rzeczy roz­gry­wały się w podob­ny sposób. Prowadzi to do sytu­acji, w której patrząc na zegarek wiesz, że zaraz zostanie wskazany morder­ca – zwierz między inny­mi, dlat­ego porzu­cił po czterech sezonach Men­tal­istę, – choć był ciekawy, kim jest Red John to jed­nak wszys­tkie odcin­ki zle­wały mu się w jed­no, między inny­mi, dlat­ego wielu widzów nudzi się pro­ce­du­rala­mi sto­sunkowo wcześnie, choć trze­ba przyz­nać, że pow­tarzal­ność wyt­warza też jakieś przy­wiązanie do seri­alu. Niem­niej zaczy­na się oglą­dać cztery CSI a kończy na jed­nym (metaforycznie rzecz jasna).

Prob­lem pole­ga na tym, że lekarst­wo bywa gorsze od choro­by. Cóż zro­bić, kiedy ser­i­al jest pow­tarzal­ny? Albo jak już zwierz napisał zmienić sta­tus quo albo zesłać na bohaterów coś bard­zo, bard­zo strasznego. No właśnie, każdy, kto oglą­da seri­ale zda­je sobie sprawę, że nigdy nie moż­na pod­sumowywać wydarzeń w życiu naszych bohaterów, ponieważ zawsze kończy się to kon­stat­acją, że w ich życiu przy­darzyło się zbyt wiele. Najlep­szym przykła­dem jest tu Grey’s Anato­my (zwierz nie dotr­wał już do finału tego sezonu) gdzie bohaterowie przeżyli tak wiele, że po pier­wsze są już zupełnie, kim innym niż na początku seri­alu, po drugie całkowicie tracą jakąkol­wiek aut­en­ty­czność, ponieważ musza otrząsać się raz po razie z najwięk­szych traum. Serio, kto pra­cow­ał­by dalej w szpi­talu gdzie poumier­ali jego przy­ja­ciele, gdzie do niego strze­lano, gdzie poz­nało się byłych mężów i ostate­cznie spadło samolotem? No właśnie. Zwierz miał podob­nie, kiedy oglą­dał ser­i­al Nip/Tuck, który początkowo opowiadał o dwóch chirur­gach robią­cych oper­ac­je plas­ty­czne w Mia­mi, ale w pewnym momen­cie bohaterowie mieli w swoich biografi­ach wszys­tkie możli­we splo­ty dzi­wacznych nieszczęść i przy­pad­ków, jakie moż­na było sobie wyobraz­ić. Wtedy zwierz zdał sobie sprawę, że pew­na psy­cho­log­icz­na wiary­god­ność seri­alu spadła poniżej poziomu, który pozwala dalej oglą­dać serial.

Oczy­wiś­cie niekiedy zdarza się porzu­cać seri­ale przez decyz­je obsad­owe czy zmi­anę sce­narzys­tów. Zwierz pode­jrze­wa, że tylko fani Dok­to­ra Who nie pog­niewa­ją się na wymi­anę właś­ci­wie całej obsady kil­ka razy w ciągu trwa­nia seri­alu (no może jeszcze fani Skins są z tym pogodzeni). Zwierz przy­pom­i­na sobie dość niewiele takich przy­pad­ków z włas­nego seri­alowego życio­ry­su, ale musi powiedzieć, że kiedy w Gilmore Girls na dwa ostat­nie sezony zmieniono sce­narzys­tów zwierz moc­no to odczul i stracił do seri­alu sporo sym­pa­tii między inny­mi, dlat­ego, że bohaterowie, których znał i kochał zaczęli zachowywać się zupełnie wbrew swoim doty­chcza­sowym charak­terom. Czego zwierz wyjątkowo nie lubi. Musi też przyz­nać, że trochę do Housa swego cza­su stracił sym­pa­tię, kiedy odeszła czy właś­ci­wie przeszła na dru­gi plan stara druży­na lekarza, bo tam­tych bohaterów zwierz lubił a nowych nie umi­ał obdarzyć takim uczu­ciem. Przy czym zwierz od razu deklaru­je, że zmi­ana obsady nie jest zła sama w sobie (Bering Human dobrym przykła­dem jest), ale cza­sem potrafi zniechę­cić do serialu.

Na sam koniec zwierz pozostaw­ił prob­lem, który jego zdaniem doskonale widać w True Blood. Otóż zdarza się cza­sem, że sce­narzyś­ci seri­alu dostrze­ga­ją, że sym­pa­tia widzów nie loku­je się tam gdzie spodziewali się ja znaleźć. I tak np. w przy­pad­ku True Blood wam­pir Eric wzbudz­ił więcej entuz­jaz­mu niż wam­pir Bill – jest to, co praw­da zgodne z książką, ale ser­i­al zde­cy­dowanie kroczy włas­ny­mi droga­mi. Cóż, więc zro­bili sce­narzyś­ci? Zaczęli tak mod­e­lować ser­i­al by lubiąc wam­pi­ra Eri­ca nie czuć, że kibicu­je się temu złe­mu. Co oczy­wiś­cie powodu­je zmi­anę całej dynami­ki seri­alu. Zwierz nie oglą­da Vam­pire Diaries, ale ma wraże­nie, ze tam zaszła podob­na zmi­ana w odniesie­niu do braci Sal­va­tore, z których jeden musi­ał się szy­bko zmienić na nieco mniej wred­nego, kiedy stał się obiek­tem zde­cy­dowanie więk­szej sym­pa­tii fanek. Taka konieczność prze­niesienia uwa­gi (niekiedy brana z książek, ale nie zawsze) wiąże się także z prze­mod­e­lowaniem całego seri­alu, – co rzad­ko wychodzi mu na dobre. Bo tak naprawdę oznacza to najczęś­ciej, że nie tylko trze­ba zmienić dynamikę pomiędzy bohat­era­mi, ale zmienić charak­ter samych bohaterów a to prowadzi nas pros­to do punk­tu gdzie zwierz omaw­iał prob­lem z oglą­daniem innego seri­alu niż ten, na który się zapisywaliśmy.

Zwierz wymienił jego zdaniem kil­ka najważniejszych prob­lemów sys­te­mowych. Oprócz nich są jeszcze związane z konkret­ny­mi zra­chowa­ni­a­mi konkret­nych bohaterów, które jed­nak najczęś­ciej każdy oce­nia na włas­ną rękę i decy­du­je czy przesądzą o zmi­an­ie seri­alu na inny czy też nie. W przy­pad­ku wspom­i­nanego nieco wcześniej The Big Bang The­o­ry odcinkiem, który prze­lał czarę goryczy był ten, w którym sce­narzyś­ci „odkryli”, że dziew­czyny mogą też czy­tać komiksy. Zwierz zrozu­mi­ał, że nie ma dla niego miejs­ca przed telewiz­orem. Przy­pad­ków takich jest więcej – cza­sem decy­du­je poje­dynczy żart czy źle poprowad­zony odcinek by zraz­ić nas właś­ci­wie na zawsze.  Cza­sem zaś wystar­czy, że nikt nic nie robi a ser­i­al się toczy kil­ka sezonów za dłu­go (How I Met Your Moth­er). Bo praw­da jest taka, że jest na świecie bard­zo niewiele his­torii, które moż­na opowiadać przez więcej niż 100 odcinków. Naprawdę, choć seri­ale są bard­zo moc­no związane z naszym najbardziej nat­u­ral­nym sposobem opowiada­nia his­torii to jed­nak pasjonu­jące his­to­rie kończą się niemal zawsze odrobine wcześniej niż sam ser­i­al. I na tym pole­ga pewien paradoks – świat seri­ali, to świat, w którym mało, która his­to­ria doży­wa swo­jego koń­ca i mało, kto zosta­je by dowiedzieć się, jaki jest koniec tych his­torii, które już zde­cy­dowano się opowiedzieć w całoś­ci. Niem­niej zwierz musi wam wyz­nać, że sam ma zawsze prob­lem z porzu­caniem seri­ali. Nawet tych złych. Czu­je jak­iś wewnętrzy obow­iązek by wytr­wać do koń­ca. Być może, dlat­ego, że zawsze ma nadzieję, że pod koniec wyjdzie sce­narzys­ta i ze wszys­tkiego się wytłumaczy.

No dobra tyle wpisu mery­to­rycznego czas na część infor­ma­cyjną. Zwierz jedzie jutro do Bawarii. Pod­czas kiedy wy będziecie znosić kra­jowe upały zwierz pojedzie zwierzać zam­ki i pałace Niemiec (będzie w Ratyzbonie!). Zwierz zde­cy­dował się tym razem nie zostaw­iać blo­ga w niczyich rękach tylko zabrać ze sobą lap­topa i postarać się was infor­mować na bieżą­co. Ale… zwierz nie da głowy, że po drodze zawsze zna­jdzie się Wi- Fi (wiado­mo Niem­cy dzi­ki kraj) oraz że będzie w ludz­kich godz­i­nach. Przestaw­cie się, więc na tryb – nikt nie spodziewa się nowej not­ki. W każdym razie, zwierz obiecu­je, że będzie wrzu­cał posty, kiedy będzie się dało i że będą to posty podróżne. A ter­az zwierz was bard­zo przeprasza i idzie się pakować.

Ps: Oznacza to, ze nieste­ty recen­z­ja wyczeki­wanego przez zwierza Pacif­ic Rim zna­jdzie się na blogu dopiero po powro­cie z wyjaz­du. Ale zwierz obiecu­je, ze nie prze­gapi takiego cuda ;)

Ps2: Nawet, jeśli zwierz nie będzie miał dostępu do Inter­ne­tu na tyle by infor­mować was na bieżą­co o swoim ekscy­tu­ją­cym życiu na blogu to na face­booku zwierz pewnie nie pow­strzy­ma się od komu­nikacji, więc tym, którzy zauważą brak wpisów zwierz pole­ca tam szukać jego aktywności.

23 komentarze
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online