Home Seriale Serialu trzeba mi takiego jak imperium czyli o Katarzynie Wielkiej

Serialu trzeba mi takiego jak imperium czyli o Katarzynie Wielkiej

autor Zwierz
Serialu trzeba mi takiego jak imperium czyli o Katarzynie Wielkiej

Nie było w październiku pro­dukcji na którą czekałabym bardziej niż czterood­cinkowy ser­i­al o Katarzynie Wielkiej z Helen Mir­ren w roli głównej. Tym więk­sze było moje zaskocze­nie gdy z tru­dem prze­brnęłam przez pier­wszy odcinek a kole­jne oglą­dałam już tylko z czys­tej cieka­woś­ci, czy będzie jakikol­wiek moment w którym pro­dukc­ja okaże się god­na wszys­t­kich zach­wytów jakie słysza­łam na jej tem­at zan­im jeszcze trafiła na ekrany.

 

 

Ser­i­al kon­cen­tru­je się nie na całych rzą­dach Katarzyny ale na jej relac­jach Potiomkinem. Oznacza to, że w tych czterech odcinkach ser­i­al prowadzi nas od ich pier­wszego spotka­nia w  1774 roku aż do śmier­ci najpierw Potiomk­i­na a potem cesar­zowej. Początkowo wyda­je się, że twór­cy są jeszcze jakoś zain­tere­sowani pokazy­waniem licznych obow­iązków i prob­lemów Katarzyny na tron­ie – zwłaszcza, że jej władza po śmier­ci męża nie jest aż tak dobrze ugrun­towana. Szy­bko jed­nak ser­i­al, sta­je się przy­ciężkawym melo­dra­matem, opar­tym na przeko­na­niu, że Carycę i Potiomk­i­na łączyło wielkie uczu­cie, które było jedyną prawdzi­wą miłoś­cią Katarzyny. Oczy­wiś­cie miłoś­cią trud­ną bo jak wiemy, wszys­tkie kobi­ety u władzy kocha­ją mężczyzn trud­nych ale wspani­ałych, tych jed­nych przy których mogą być sobą. Sam wątek – wpisany w ramy klasy­cznego dra­matu osób które są dla siebie ide­alne ale nie mogą być razem, był­by może i znośny (zwłaszcza, że im dalej w las tym lep­sza chemia między aktora­mi i niek­tóre ich kłót­nie mają energię prawdzi­wych sporów osób zaan­gażowanych emocjon­al­nie) gdy­by nie fakt, że temu uczu­ciu pod­porząd­kowana jest cała nar­rac­ja o kobiecie, która w swoim życiu na pewno nie tylko kochała.

 

 

Choć w kole­jnych odcinkach seri­alu oglą­damy kole­jne wojny Imper­a­torowej, to jed­nak ona sama mio­ta się głównie po pałacu, zazwyczaj pisząc do Potiomk­i­na jak jest jej tęs­kno, ewen­tu­al­nie kręcąc nosem na jego zachowanie. Pode­j­mu­je decyz­je poli­ty­czne ale nadzwyczaj częs­to aby je pod­jąć musi najpierw zde­cy­dować czy bardziej kocha swo­jego  „jedynego właś­ci­wego mężczyznę” czy poli­tykę. Co jest o tyle ciekawe, że biografia Katarzyny pod­powia­da nam dość jed­noz­nacznie, że raczej nie miała takich dylematów. Zresztą w ogóle słowo „miłość” odmieni­ane jest tu przez tyle przy­pad­ków, że moż­na było­by dojść do wniosku, że był to jak­iś motyw prze­wod­ni w życiu Carycy. W ogóle nie tylko jej. Wszyscy w tym seri­alu są opę­tani wiz­ją roman­ty­cznej miłoś­ci skro­jonej pod współczesne stan­dardy. Trochę tak jak­by twór­cy seri­alu umieli sobie bard­zo wiele wyobraz­ić ale nie to, że w przeszłoś­ci roman­ty­cz­na miłość nie była aż tak wysoko ceniona, i nie była czymś do czego ludzie aż tak dążyli. Ponown­ie odnoszę wraże­nie, że gdy­by nie była to seri­alowy wycinek z życia Carycy ale Cara to jed­nak było­by w tym mniej więcej o połow­ię mniej kłót­ni kochanków i miłos­nych deklaracji.

 

 

No dobrze, załóżmy jed­nak że uczu­cie jakim darzyli się Katarzy­na i Potiomkin godne jest seri­alu (choć moim zdaniem sce­narzyś­ci postąpili­by rozsąd­niej gdy­by zami­ast sug­erować jak­iś pota­jem­ny ślub pomiędzy bohat­era­mi postaw­ili bardziej na nowoczes­ność tego związku, który z roman­su wye­wolu­ował w przy­jaźń). Prob­lem w tym, że nawet gdy­byśmy mieli przełknąć cały ten roman­ty­czny bełkot pozosta­je jeszcze kwes­t­ia samego sce­nar­iusza. Ten zaś jest napisany tak jak­by twór­cy naczy­tali się o Rosji i niczego nie mogli zapom­nieć. W niemożeb­nie szty­wnych dialo­gach bohaterowie tłu­maczą sobie po kolei rzeczy, które powin­ny być dla nich abso­lut­nie jasne, przy­wołu­ją wydarzenia których nie widzieliśmy, tak by osadz­ić nas w his­torii i co pewien czas mówią rzeczy o których widz może być pewien, że są przepisane z listów czy pamięt­ników ale nijak nie pasu­ją do dość współczes­nego języ­ka seri­alu. Ewen­tu­al­nie są pow­tarzane tak częs­to, że sta­ją się iry­tu­jące. Tak wiemy, że Potiomkin zwracał się do Carycy „Matusz­ka” ale może­my pode­jrze­wać, że nie zaczy­nał od tego niemal każdego zda­nia. Fajnie że znaleźliś­cie fakt his­to­ryczny, nie musi­cie mi nim machać bez prz­er­wy przed nosem. Bo warto zauważyć, że twór­cy zde­cy­dowali się porzu­cić jakąkol­wiek styl­iza­cję językową co spraw­ia, że w tym całym kostiu­mie wszyscy mówią współcześnie – co niekoniecznie dobrze się zgry­wa. Gdy­by jeszcze były to dialo­gi błyskotli­wie – a tu wręcz sze­leszczą papierem  i co chwilę ktoś tłu­maczy komuś sytu­ację – tak jak­byśmy nie mogli się zori­en­tować w układach pomiędzy kilko­ma główny­mi postaciami.

 

 

Do tego całość seri­alu – osad­zonego głównie w przepięknych pała­cach dzieje się trochę „W Rosji czyli nigdzie”. To nawet trud­no jed­noz­nacznie opisać – ale oglą­da­jąc ser­i­al odnosi się wraże­nie, że twór­cy zupełnie nie rozu­mieją specy­fi­ki Rosji, tego jak bard­zo ten kraj – nawet prze­brany w zachod­nie stro­je, ma włas­ną kul­turę, włas­ną men­tal­ność – że to jed­nak jest coś trochę innego, niż prze­brać ludzi w stro­je z epo­ki, wpuś­cić ich do poko­jów skrzą­cych się od zło­ta i ze dwa razy kazać im iść do cerk­wi.  Choć pode­jrze­wam że coś wspól­nego może mieć z tym także fakt, że strasznie trud­no oglą­da się rosyjs­ki dwór w którym wszyscy mówią po ang­iel­sku. Inna sprawa, że język też nie zawsze jest w stanie odd­ać naturę tego o czym opowia­da. Np. Katarzy­na mówi o niewol­nictwie w Rosji a nie o pańszczyźnie. Co jed­nak jest pewną różnicą – zwłaszcza kiedy oglą­da się ser­i­al w Polsce.  Inna sprawa, że w ogóle oglą­danie seri­alu o Katarzynie Wielkiej w Polsce ma swój specy­ficzny wymi­ar, który jed­nak nie musi­ał być uwzględ­niony przez twór­ców seri­alu. Wciąż jed­nak wyda­je mi się, że dla widzów którzy jak­by nie zna­ją real­iów ówczes­nej Rosji, to pro­dukc­ja tak salonowa i tak pozbaw­iona kon­tek­stu, że ostate­cznie skończą ją oglą­dać nie wiedząc więcej nie tylko o tym kim była Katarzy­na ale też kim rządz­iła. Jed­nocześnie nie będę ukry­wać — najlep­szym ele­mentem tego seri­alu są kostiumy i wnętrza. Jeśli ma się oko do pięknych stro­jów i pięknych pałaców z epo­ki to rzeczy­wiś­cie ten ser­i­al będzie este­ty­cznym cacuszkiem. Ja jestem trochę na to uod­porniona, a właś­ci­wie — piękne wnętrza cieszą mnie bardziej gdy wypeł­ni­a­ją je ciekawe posta­cie. Kiedy są piękne same w sobie to trochę ziewam.

 

 

Twór­cy seri­alu dos­zli też do wniosku, że każ­da z postaci będzie miała plus minus jed­ną cechę charak­teru bo wiado­mo – tacy są ludzie. Syn Carycy jest rozkaprys­zony i żąd­ny władzy, Potiomkin but­ny i żąd­ny uzna­nia, Katarzy­na dum­na i żąd­na uwa­gi i uczu­cia. Serio mimo upły­wu lat wszyscy są zakon­ser­wowani w swoich cechach i nic nie jest w stanie ich zmienić – nieza­leżnie od tego jak bard­zo zmienia się ich sytu­ac­ja poli­ty­cz­na, pozy­c­ja na dworze, czy wiek. Gdy­by nie fakt, że twór­cy za wszelką cenę postarza­ją wszys­t­kich bohaterów co odcinek, spoko­jnie mógł­by on się roz­gry­wać na przestrzeni jed­nego roku – tak bard­zo nie widać tu żad­nej przemi­any, żad­nej zmi­any pode­jś­cia, żad­nego dos­tosowa­nia się do nowych cza­sów i nowej sytu­acji. W seri­alach które obe­j­mu­ją wiele lat, jeśli są dobrze nakrę­cone, widz czu­je upływ cza­su, zda­je sobie sprawę, że bohaterowie pod koniec pro­dukcji są już kimś zupełnie innym niż na początku. Tu zaś może­my jedynie stwierdz­ić, że są może nieco bardziej siwi i mają jeszcze mniej wygod­ną perukę niż zwyk­le. W życiu bohaterów niby tyle się zmienia ale podob­nie jak wszys­tko w tym seri­alu – poza deko­ra­cyjną powłoką nie zobaczymy tej przemi­any wewnątrz ich postaci.

 

 

Poroz­maw­ia­jmy o aktorach bo w sum­ie nie było­by tego seri­alu gdy­by nie prag­nie­nie Helen Mir­ren by Katarzynę Wielką zagrać. Helen Mir­ren jest wybit­ną aktorką o nie ma żad­nego prob­le­mu z graniem kobi­ety u władzy. Jest też wymar­zoną kobi­etą do gra­nia postaci która przeszła do his­torii jako ta która trak­towała seks tak jak to zwyk­le czynili wład­cy – zmieni­a­jąc kochanków bez zbyt­niego angażowa­nia się. Jest jed­nak pewien prob­lem. Który musimy tu roz­mon­tować. Otóż kiedy Katarzy­na Wiel­ka poz­nała swo­jego o dziesięć lat młod­szego kochanka miała 45 lat. Nie była mło­da, ale nie jest to wiek podeszły. Z dzisiejszego punk­tu widzenia – co ma znacze­nie w moich dal­szych rozważa­ni­ach – to wiek śred­ni ale ten wczes­ny. Helen Mir­ren ma 74 lata. Oczy­wiś­cie – zaz­naczmy to od razu – Helen Mir­ren po siedemdziesiątce ma więcej urody i sex appealu niż więk­szość z nas będzie miała przez całe życie. Nie zmienia to jed­nak fak­tu, że widać że jest starsza niż wspom­ni­ane 45 lat.  Piszę o tym z dwóch powodów. Pier­wszy czys­to his­to­ryczny – pewnie część widzów zupełnie się nie połapie w którym momen­cie życia Carycy zaczy­na się cała his­to­ria. Na pier­wszy rzut oka wszys­tko dzieje się dużo później w jej życiu niż w rzeczy­wis­toś­ci. Jasne, ludzie żyli kiedyś krócej ale wciąż kobi­eta 45 let­nia nie była dokład­nie w tym samym wieku, co kobi­eta po siedemdziesiątce.

 

 

Dru­gi powód jest bardziej skom­p­likowany. Otóż  w fil­mach mamy częs­to sytu­ację że role „zwykłych kobi­et w bliżej nieokreślonym wieku” gra­ją aktor­ki koło dwudzi­estego roku życia. Wid­zowie jako wyjś­ciową kobi­etę dosta­ją zazwyczaj aktorkę która nie przekroczyła trzy­dzi­estego roku życia (wiem to szoku­jące ale tak jest, częs­to nie zas­tanaw­iamy się nad tym w jakim wieku są aktor­ki gra­jące bohater­ki z pewny­mi życiowy­mi doświad­czeni­a­mi, a potem okazu­je się, że więk­szość kobi­et w prze­cięt­nym wieku gra­ją panie przed trzy­dzi­estką). Oznacza to, że w fil­mach i seri­alach widz­imy sto­sunkowo mniej kobi­et po trzy­dzi­estce i po czter­dzi­estce, a jeszcze mniej w  rolach głównych. Zwłaszcza że pomiędzy bohaterka­mi a bohat­era­mi zwyk­le jest duża dziu­ra wiekowa, więc wyda­je się nam jasne że part­ner­ka czter­dziesto­let­niego bohat­era wyglą­da jak dwudziesto­lat­ka. Nawet o tym nie myślimy. Kiedy daje­my rolę 45 lat­ki aktorce po siedemdziesiątce, to trochę zrównu­je­my i spłaszcza­my wiek wszys­t­kich kobi­et powyżej tej „młodej” dwudzi­est­ki i trzy­dzi­est­ki. Katarzy­na jest starsza od Potiomk­i­na i nie jest mło­da. Nie ma więc znaczenia że aktor­ka jest starsza od bohater­ki o pon­ad dwie dekady, a aktor gra­ją­cy jej kochanka nie jest od niej młod­szy o te prawdzi­we lat 10 tylko o 20. Bo ostate­cznie jest starsza to jest starsza. I po co drążyć. No i kończy się to tak samo – dokładamy się do zaburzenia wiz­ji jak wyglą­da­ją kobi­ety które nie są bard­zo młode. Ja wiem, że to może nie wszys­tkim przeszkadzać – zwłaszcza że Helen Mir­ren jest najlep­szą rzeczą jaka zdarzyła się temu seri­alowi ale dal mnie to jest trochę odbi­cie myśle­nia o wieku kobi­et. „Nie mło­da” jest poję­ciem tak obsz­ernym że mieś­ci 45 latkę i kobi­etę po siedemdziesiątce. Wszak nie ma różni­cy.  Choć może jest jed­na – zwyk­le takie seri­ale są bard­zo odważne w roz­biera­niu swoich bohaterek, a tu proszę nagle twór­cy uznali, że nie muszą iść w nagość. Co jest z jed­nej strony oży­w­cze (miło jest kiedy twór­cy zori­en­tu­ją się, że moż­na opowiadać o kobi­etach bez pokazy­wa­nia nagoś­ci) a z drugiej strony pokazu­je para­noiczny lęk fil­mow­ców przed pokazaniem jakiegokol­wiek ciała które nie jest bard­zo młode. W sum­ie to nie jest prob­lem samego seri­alu tylko raczej dobra soczewka przez którą widać jakieś mil­ion prob­lemów fil­mow­ców z kobi­eta­mi i ich wiekiem, gdy tylko przes­taną być bard­zo młode.

 

 

Przy czym jeśli chodzi o samą grę aktorską Helen Mir­ren to jest ona nierów­na. Być może dlat­ego, że nierówny jest sce­nar­iusz i cza­sem daje jej do zagra­nia takie melo­dra­maty­czne drewno, że nic dzi­wnego, że aktorce nie jest łat­wo się prze­bić. Wciąż jed­nak widać jej olbrzy­mi tal­ent, zwłaszcza ten sceniczny, gdy mamy do czynienia z kam­er­al­nie ustaw­ioną sceną i taką typową grą między aktora­mi, gdzie liczy się przede wszys­tkim wyciśnię­cie z dialogów wszys­tkiego co się da. W takich wymi­anach zdań, w przed­poko­jach pałacu Mir­ren jest najlep­sza. Podob­nie wtedy kiedy nic nie musi mówić ale samą zmi­aną wyrazu twarzy zaz­naczyć, że wie już dobrze co się wokół niej dzieje i komu już więcej nie może ufać. Trud­niej oglą­da się nato­mi­ast te kosz­marne melo­dra­maty­czne sce­ny, bo cóż… one w ogóle są kosz­marne, a poza tym jak­by – o ile granie nieza­leżnej i rozkazu­jącej wszys­tkim kobi­ety przy­chodzi Mir­ren bez prob­le­mu, to odgry­wanie kobi­ety która tak strasznie potrze­bu­je mężczyzny wypa­da w jej przy­pad­ku jakoś niesamowicie sztucznie. Nato­mi­ast trze­ba powiedzieć, że Mir­ren fan­tasty­cznie wyglą­da w stro­jach z epo­ki. Ogól­nie nie dzi­wię się, że chci­ała tą rolę zagrać. Bo przy wszys­t­kich uwa­gach – jest do niej pod wielo­ma wzglę­da­mi stwor­zona. Szko­da, że jej tal­ent i możli­woś­ci nie dostały odrobinę lep­szego sce­nar­iusza i dużo lep­szej reży­serii. Bo to jest ta rola za która powin­na być pewnym przy­p­ieczę­towaniem jej doskon­ałej kariery.

 

 

Co ciekawe – mimo, że najwyższe noty otrzy­mu­je od wszys­t­kich kry­tyków Helen Mir­ren mnie najbardziej przekon­ał do siebie – choć nie po pier­wszy odcinku – Jason Clarke jako Potiomkin. Nie mówię, że to wybit­na rola ale gdzieś koło trze­ciego czwartego odcin­ka jest jed­na czy dru­ga sce­na między nim a Katarzyną, w  której uda­je mu się zagrać wszys­tko to co mówiono o Potiomkinie – że był pełen sprzecznoś­ci, fas­cynu­ją­cy i jak ponoć uznano jednogłośnie na dworze – sek­sowny. Ponoć ‑korzys­ta­jąc z angl­i­cyz­mu – był to człowiek więk­szy niż życie.  I to Clarke zde­cy­dowanie odd­a­je na ekranie sta­jąc się w niek­tórych momen­tach rzeczy­wiś­cie tym mężczyzną, bez którego nie sposób się obyć, mimo, że jest w nim mnóst­wo wad, które jed­nak naty­ch­mi­ast zosta­ją zrównoważone przez jakieś zale­ty.  Choć trze­ba jed­nocześnie przyz­nać, że to też postać w dużym stop­niu papierowa, napisana zgod­nie z zasadą, że prawdzi­wy mężczyz­na nigdy nie będzie w stanie do koń­ca znieść kobi­ety posi­ada­jącej jakiekol­wiek własne zdanie i jakąkol­wiek władzę nad nim. To zawsze będzie przed­miot cier­pi­enia czy kon­flik­tu. W seri­alu błą­ka się też przez pewien czas Rory Kin­n­ear jako Panin, który przy­na­jm­niej moim zdaniem spraw­ia wraże­nie jak­by grał w innym seri­alu. Pod­czas gdy wszyscy wokół niego  zgry­wa­ją się nad­miernie, on gra tak jak­by  nie pła­cono mu za zmi­anę wyrazu twarzy czy intonację. Jest to przez­abawne bo Kin­n­ear jest dobrym aktorem ale z jakiegoś powodu zupełnie do całego towarzyst­wa nie pasu­je. Kiedy w pewnym momen­cie zni­ka z ekranu to niemal widać na jego twarzy ulgę, że może już zdjąć perukę.

 

 

Żaden ser­i­al o wład­cach nie jest seri­alem tylko odt­warza­ją­cym ich życie. W tym co wydarzyło się w przeszłoś­ci mamy się prze­jrzeć i dowiedzieć się czegoś o naturze władzy i ludzi którzy ją sprawu­ją. Czego dowiemy się z his­torii o wielkiej wład­czyni? Cóż nic niezwykłego – nie ma kobi­ety u władzy bez miłoś­ci, miłość jest ważniejsza od tego co robisz poli­ty­cznie bo miłość jest two­ja a poli­ty­ka jest pub­licz­na. Nie ważne ilu miałaś w życiu kochanków na pewno kochałaś jed­nego całym sercem i w sum­ie two­je życie bez niego nie miało sen­su. Bo prze­cież nasza wiz­ja miłoś­ci zakła­da, że ist­nieje ta JEDNA prawdzi­wa miłość. I to na dodatek taka która oczy­wiś­cie musi­ała mieć gdzieś tam w tle ślub. Bo prze­cież jak dwie oso­by się kocha­ją to biorą ślub. Inaczej być nie może. Tak mogłaś pod­bić Katarzyno bard­zo wiele kra­jów i przeprowadz­ić niejed­ną refor­mę ale czy nie najważniejszym pod­bo­jem było serce pięknego Potiomk­i­na? Przyz­nam szcz­erze, że mam abso­lut­nie dość tych wszys­t­kich wspani­ałych wład­czyń z his­torii w których życiu ZAWSZE liczy się tylko jak­iś facet. Ja wiem, że związ­ki damsko-męskie są ważne i intere­su­jące ale nie są jedynym sposobem opowiada­nia o osiąg­nię­ci­ach kobi­et nagle sta­je­my w obliczu jakiejś para­noicznej wiz­ji, że każ­da wiel­ka kobi­eta jest w isto­cie jedynie osobą o której może­my mówić w kon­tekś­cie jej związków uczu­ciowych z mężczyz­na­mi. I nie chodzi by te wątku zupełnie wyka­sować, ale by zrównoważyć. Ostate­cznie Katarzy­na przez dwadzieś­cia lat życia robiła więcej niż wzdy­chanie do Potiomkina.

 

 

Nie ukry­wam, że być może gdy­bym na ten ser­i­al o Katarzynie tak nie czekała nie czułabym się aż tak zaw­iedziona. Ostate­cznie jed­nak mam potwierdze­nie, że kino czy telewiz­ja próbu­jąc odpowiedzieć o wiel­kich kobi­etach z przeszłoś­ci zwyk­le poty­ka się o własne nogi. Być może dlat­ego, że zawsze pojaw­ia się ten prob­lem, że o mężczyz­nach mówimy a o kobi­etach plotku­je­my. A może nie umiemy znaleźć atrak­cyjnego sposobu opowiada­nia o ludzi­ach z przeszłoś­ci którzy nie pasu­ją do naszych schematów. Może to jest jakieś wyróżnie­nie dla postaci his­to­rycznych, że tak się nam wymyka­ją. Bo znaczy to, że ich życie było ciekawsze i bardziej skom­p­likowane niż nar­ra­cyjne schematy do których jesteśmy przyzwycza­jeni. Cóż, w ostate­cznym rozra­chunku pozosta­je nam tylko odrobi­na grzesznej przy­jem­noś­ci i nadzie­ja, że przy­na­jm­niej Helen Mir­ren się dobrze baw­iła kręcą ten ser­i­al. Jej zawsze dobrze życzymy.

 

Ps: Nie byłabym sobą gdy­bym jed­nak nie zaz­naczyła na koniec, że cały ser­i­al mimo cier­pień po drugim odcinku obe­jrza­łam jed­nego dnia. Wyda­je mi się, że to paradok­sal­nie jest jakaś rekomen­dac­ja, bo jest bard­zo wiele złych seri­ali którym bym nie poświę­ciła czterech godzin mojego życia nawet tylko po to by napisać złą recenzję.

0 komentarz
7

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online