Hej
Pani przy kasie w Empiku podliczyła już zakupy zwierza. Teraz czas by zasypała go niesamowitymi propozycjami, zwierz odmówił już czekolady, karteczek do nauki języków obcych i książki zawierającej 1001 przepisów na koktajle z parasolką i wtedy Pani pyta czy zwierz nie chciałby kupić Prometeusza za 19,90. Kolejka za plecami zwierza robi się co raz dłuższa a zwierz zanurza się w najtrudniejszej ze znanych mu refleksji, refleksji, która doprowadził zwierza do napisania tego oto poradnika. Poradnik dotyczyć będzie rzeczy potencjalnie najprostszej. Kupowania DVD. Zwierz, wie że może to brzmieć kretyńsko ale doszedł do wniosku, że jest kilka drobnych sztuczek, zasad i odpowiedzi na trudne pytania, które zwierz zna i którymi może się podzielić z czytelnikami. A ponieważ teraz trwa moda na pisanie blogowych poradników zwierz postanowił napisać jeden na temat, na którym się zna.
Pierwsza zasada: Jeśli naprawdę chcesz z kupić jakiś film, kup go bez względu na wszystkie pozostałe zasady. Zakupami kulturalnymi rządzą nieco inne zasady, niż zakupami ubrań, jedzenia czy sprzętu AGD. Ponieważ filmu, który naprawdę chcemy mieć nie da się zastąpić innym, nie ma co nadmiernie wyrzucać sobie, że kupiliśmy droży film od tańszego – wszak jeśli naprawdę nam na nim zależało nie mieliśmy wyboru. Przy czym ta zasada powinna dotyczyć tylko filmów, które chcemy mieć teraz zaraz już. Jeśli zaś film jest z gatunku tych nad którym się zastanawiacie – wtedy zwierz poleca lekturę dalszych punktów.
Zasada druga: Nie ważne co, ważne gdzie. Większość z wielbicieli literatury doskonale wie, że aby dobrze poznać pełną ofertę wydawniczą trzeba się trochę nachodzić po księgarniach, jednak kiedy chodzi o kupowanie DVD zdecydowana większość z nad decyduje się na ofertę najbliższego sklepu. Tymczasem zasady zakupów DVD poza Internetem są nieco bardziej skomplikowane. Przede wszystkim – trzeba pamiętać – ceny i oferta różnych sklepów różnią się od siebie. W Empiku znajdziecie filmy o kilka złotych droższe niż w Saturnie, w hipermarketach znajdziecie za grosze filmy o których nawet nie wiedzieliście, że wyszły po Polsku. Jeśli szukacie nowości, zwierz zawsze proponuje zacząć od hipermarketu – zazwyczaj są tam nowości i zazwyczaj są o kilka złotych tańsze. Jeśli macie w okolicach Media Markt – idźcie tam. Do Empiku nie ma sensu chodzić chyba, że mówimy o jakimś specjalnym ekskluzywnym wydaniu. Jednak pamiętajcie – DVD to nie jest produkt który będzie inny dlatego, że kupiliście go w mniej prestiżowym sklepie. A skoro o prestiżowych sklepach mowa – warszawski Traffic ma naprawdę niesamowity wybór DVD – czasem można tam znaleźć rzeczy, o których nie śniło się filozofom. Co więcej to sklep w którym można dostać te dobre starsze filmy. Tak więc kiedy tak jak zwierza najdzie was w 2012 roku ochota by np. kupić sobie na DVD Kroplę Słońca z 2001 to najprędzej znajdziecie ją właśnie w Trafficu.
Zasada trzecia: Przecenione DVD to nie traci jakości . W Polsce ogólnie jest mało przecen, nawet coś co zupełnie się nie sprzedaje. Niemniej kiedy już pojawia się przecena zaskakująco często sklepy przeceniają naprawdę dobre filmy. Najlepszym przykładem jest Carrefour, który potrafi za pięć złotych sprzedawać filmy, które po drugiej stronie galerii handlowej kosztują wciąż kilkadziesiąt – i tak zwierz kupił wszystkie sezony Małej Brytanii za 15 zł podczas kiedy w Saturnie sprzedawano je wtedy za 89 zł. tak więc o ile z przyzwyczajenia omijacie kosze z przecenioną muzyką nie chcąc słuchać Iron Maiden w wykonaniu na kobzę, czy nie jesteście zainteresowani przecenami książek kucharskich wyłącznie z przepisami na marchewkowe muffiny, to warto zaglądać do przecen filmowych – tak już jest że z półek często nie znikają filmy ciekawe ale nieco mniej znane, albo takie o których nikt nie widział że wyszły po polsku. Tak więc koniecznie zaglądajcie do koszy z ofertami specjalnymi bo czasem są tam wspaniałe filmy, którym po prostu zabrakło odpowiedniej promocji. Wazne też by pamiętać, że filmowa promocja na pstrym koniu jeździ. Film w jednym sklepie sprzedawany za grosze, w drugim będzie w pełnej cenie. Dlatego warto zawsze sprawdzić w conajmnie dwóch miejscach.
Zasada czwarta: Bądź cierpliwy. Jeśli nie stosuje się do ciebie punkt pierwszy, zwierz radzi uzbroić się w cierpliwość. Każde DVD zaczyna z irracjonalnie wysoką ceną na pudełku i każde wcześniej czy później kosztuje tyle ile powinno. Jeśli w danym momencie nie czujesz przyśpieszonego bicia serca na samą myśl o możliwości seansu, poczekaj. Jak długo? Zazwyczaj trzy miesiące wystarczą by film staniał. Czasem wystarczy krócej, czasem trzeba czekać latami (przypadek zwierza i pierwszego sezonu 30 Rock – prawie pięć lat czekania aż z 160 spadnie na 16 zł, podobnie w przypadku Scotta Pilgrama, którego zwierz nie kupił za 49 zł by kupić za 10 zł.). Cierpliwość naprawdę popłaca – gdyby nie ona szalona kolekcja zwierza byłaby bez porównania droższa, większość wielkich filmowych premier, zwierz kupił już po obniżce płacąc ułamek pierwotnej ceny. Co więcej, nie raz i nie dwa zdarzyło mu się kupić wydanie specjalne (np. Mrocznego rycerza z pojemnikiem na DVD w kształcie maski Batmana, rozszerzone dwupłytowe wydanie Miasteczka Hallowen itp.) za zdecydowanie niższą cenę tylko dlatego, że poczekał.
Zasada piąta: Kupujesz Tanio? Kupuj w ciemno. Zwierz ma zasadę – filmy do 15 zł. kupuje w ciemno – nawet jeśli nie zna żadnego aktora, nie zna reżysera i decyduje się tylko ze względu na kolor okładki. To znakomita zasada bo cena filmu nie koreluje się z jego jakością – a właściwie nie zawsze. Ulubiona półka zwierza to ta z filmami za 9,90 w Saturnie – gdybyście wiedzieli ile dostał tam znakomitych angielskich i europejskich produkcji a także amerykańskich filmów indie, które ktoś wydał i o których zapomniano. Z resztą kupowanie DVD w ciemno to jedna z lepszych rozrywek jakie zwierz zna – tak więc kupując film dokonaj prostej kalkulacji – czy jest on droższy czy tańszy od ceny biletu – jeśli jest tańszy lub w tej samej cenie – nie wahaj się długo tylko potraktuj zakup jako wyprawę do kina, przecież nie zawsze oczekujemy, że nam się spodoba. Warto też kupować DVD zgodnie z zasadą – kupuje wszystko z tym aktorem, z danym reżyserem, danego studio – dzięki temu można natknąć się na wiele znakomitych produkcji których normalnie byśmy nie zobaczyli. Zwierz np. kupuje prawie wszystko wyprodukowane przy współpracy z BBC i większość rzeczy wyprodukowanych przez Fox Searchlight czy Warner Independet Studio (teraz Picturehouse) – czyli mniejsze producenckie przybudówki wielkich studio filmowych zajmujące się produkcją filmów może nie niezależnych ale raczej z kategorii Indie
Zasada szósta: Zastanów się jaką wersję chcesz. Zwierz i zapewne wielu jego czytelników ma skłonności by kupować najtańszą sprzedawaną wersję filmu. Rzucamy się na wersję za 29,90 nawet nie spoglądając łaskawym okiem na wersję za 60 zł. Oczywiście zwierz jak większość z was kieruje się nie tylko chęcią zakupu tańszej wersji ale i zasobnością własnego portfela, ale czasem warto na chwilę przystanąć. Są filmy, które naprawdę warto kupić z dodatkami – świetny przykład to Donnie Darko – dodatki do filmu dają wygląd w reżyserską wizję autora, która rzuca zupełnie inne światło na znakomitą fabułę, niedawno wydany Obywatel Kane wznowiony i zremasterowany z okazji jubileuszu ma wśród dodatków na płycie sporo znakomitych materiałów, no i na dodatek sprzedawany jest z dodatkami zupełnie realnymi jak np. pocztówki z reprintami plakatów. Poza ty, czasem może się zdarzyć, że tym co na płycie najciekawsze jest właśnie komentarz. Zwierz nie kupił płyty z Avengersami w wydaniu Polskim bo tanie „książeczkowe” wydanie nie zawierało komentarza reżysera. Po co komu Avengersi bez komentarza absolutnie genialnego reżysera filmu, który czyni ponowny seans jeszcze ciekawszym. Oczywiście zwierz wie, że kupujemy zgodnie z zasobem portfela, ale uprzedza was, że czasem zakup tańszy kończy się zakupem ponownym. Tak było w przypadku zwierza i Sherlocka Holmesa (kinowego). Zwierz poskąpił na dwupłytowe wydanie i potem musiał kupować jeszcze raz. Tylko uwaga – nie daj się zwieść co raz częstszym wydaniom w ładnym pudełku ale z tym samym wydaniem co w wersji zwykłej. Zadaj sobie poważne pytanie czy metalowe pudełko, czy kartonowe pudełko jest ci potrzebne i masz gdzie je trzymać. Jeśli tak – kupuj, jeśli nie – nie ma sensu dopłacać za nieporęczne opakowanie, które podwyższa cenę taniego już filmu (takie zabiegi robi się najczęściej w przypadku filmów, które wszyscy już mają i najczęściej przed świętami)
Zasada siódma: Nie kupuj niczego przed następnym sezonem. To zasada dotycząca kupowania seriali na DVD. Zbieranie seriali zrobiło się ostatnio modne i wielu kupujących rzuca się na kolejny sezon gdy tylko wyjdzie on na DVD. Zwierz wie, że to co teraz napisze brzmi nieco kuriozalnie i sprzecznie z instynktem. Ale ponownie – dotyczy to tylko tych kupujących, których nie dotyczy punkt pierwszy poradnika zwierza. Otóż nie ma sensu kupować żadnego sezonu serialu póki nie wyjdzie następny. Oczywiście może w przypadku Gry o Tron czy Sherlocka gdzie trzeba czekać bardzo długo to nie działa i trudno kogoś zachęcać by czekał. Ale w przypadku np. Housa, czy Grey’s Anatomy to najlepszy możliwy sposób na kupowanie. Najlepszy przykład? Ile można było wydać na Housa przez lata – zdecydowanie więcej niż 600 zł a tyle teraz kosztuje box z wszystkimi sezonami. I tu kolejna rada – uważać z kupowaniem boxów. Boksy mają to do siebie, że jeśli nie zawierają wszystkich części filmu (jak w przypadku Pottera) lub wszystkich sezonów serialu są najczęściej bezużyteczne. Zwierz może was zapewnić, że nie ma nic bardziej frustrującego niż ładny box z pięcioma sezonami serialu obok którego stoi szósty sezon który się nie zmieścił. No i boxy ze wszystkimi odcinkami i wszystkim częściami filmu okazuje się najczęściej tańszy niż dokupywanie kolejnych sezonów do prawie pełnego boksu.
Zasada ósma: Kupuj przez Internet. Oczywiście nie wszystko. Zwierz który lubi robić zakupy internetowe – zwłaszcza te kulturalne uważa, że jeśli nie szukamy bardzo skomplikowanej do znalezienia starszej pozycji filmowej (jak np. To the Ends of Earth z Benedictem, które okazało się zalegać gdzieś w przepastnych czeluściach Merlina za kilkanaście złotych. To też jest ważne by nie zapominać o możliwości że film jest na Merlinie), to po nowość zdecydowanie łatwiej udać się do lokalnego sklepu niż czekać na kuriera. Jednak z Internetu – zwłaszcza z Amazona (natomiast Empik sprowadza filmy ale z olbrzymią marżą), warto korzystać nie tylko gdy szukamy pozycji niedostępnych w Polsce. Jeśli czekacie na premierę na DVD filmu, na którym bardzo wam zależy sprawdzić na Amazonie czy przypadkiem wydanie Polskie nie będzie dużo uboższe. Zwierz zrobił tak z filmem Moj Weekend z Marylin. Zwierzowi, który wielbi Kennetha Branagha i wszystko w czym grał, zależało na dobrym wydaniu z komentarzem reżysera. W Polsce ukazało się okrojone wydanie DVD bez dodatków, a zwierz jest w posiadaniu angielskiego z komentarzem. I tu ważna uwaga dla wszystkich czekających na DVD w Polsce. Filmy (poza największymi hitami) wchodzą na DVD mniej więcej w takiej samej konfiguracji w jakiej pojawiały się na ekranie kinowym. Jeśli film na który czekacie nie pojawił się na DVD a wszystkie inne filmy, które wtedy były na ekranach są już dostępne to jest duże prawdopodobieństwo że wyjdzie w tanim okrojonym wydaniu z książeczką. Zdaniem zwierza to absolutna zmora – nie dlatego, że to DVD jest tanie, ale dlatego, że jedyne dostępne. Zwierz nie miałby nic przeciwko książeczkom, gdyby obok nich wydawano porządne wydania z dodatkami.
Zasada dziewiata: Nie daj się zwieść półce. Każdy sklep ma lepiej wyeksponowaną półkę z nowościami czy polecanymi filmami. Większość osób kupuje swoje filmy tam lub na wyeksponowanej półce z promocją. Nie daj się tym zwieść – zdecydowanie ciekawsze filmy (zakładając że nie przychodzisz drogi czytelniku po konkretną pozycję) można znaleźć po prostu chodząc między półkami. przy czym w Polskich sklepach filmy stoją jak popadnie a czytanie opisu z tył okładki może nie tylko zakończyć się wielkim spoilerem ale przede wszystkim uzyskaniem zupełnie błędnych informacji o filmie. Ale warto od czasu do czasu zaryzykować i kupić film o którym nie mamy zielonego pojęcia albo kojarzymy z niego tylko jednego aktora. Zwierz uważa, że ludzie są zdecydowanie zbyt rozważni przy kupowaniu filmów. Tak jak książkę z konieczności kupujemy najczęściej przed przeczytaniem tak w przypadku filmów cale mnóstwo widzów uważa, ze najpierw musi znać film by go kupić. Zdaniem zwierza odbieramy sobie w ten sposób prawo do przyjemnego zaskoczenia. Stąd też zwierz bardzo często wchodzi d sklepu wyznaczając sobie sumę do jakiej może kupić sobie film i chodzi między półkami tak długo aż coś w danym przedziale cenowym przyciągnie jego uwagę. To może nieco szalony ale przynoszący zaskakujące wyniki sposób kupowania filmów.
Zasada dziesiąta: Ściągnąłeś, Pokochałeś? Kup. To zasada bardziej moralna niż konsumencka. Zwierz wie, że wszyscy ściągają filmy i pewnie część z was czyta ten poradnik jak bełkotanie kogoś z zupełnie innego świata. Zwierz rozumie, że nikt nie leci tak jak on kupować wszystkie filmy jakie ściągnął tylko po to by być uczciwym. Jeśli jednak chcecie pozostać choć odrobinę uczciwy przyjmijcie najprostszą zasadę. Nie kupujcie wszystkich filmów, które ściągnęliście, ale kupujcie te które was poruszyły. Przyjmijcie, że nie kupujecie filmu, tylko pośrednio płacicie twórcy za emocje które w was wywołał. Może to brzmi nieco naiwnie, ale to najlepszy sposób by mieć pewność, że na naszej półce z całą pewnością pojawią się dokładnie te filmy, które was poruszyły.
Zasada jedenasta: Treść czy jakość. Zwierz nigdy nie kupuje DVD dlatego, że zależy mu na dobrej jakości obrazu. Nigdy. Zwierz pisał kiedyś o tym, że tak długo jak widać sylwetki postaci i słychać dialogi zwierz jest szczęśliwy. Dlatego bardzo często rozgląda się na różnych straganach i stoiskach za filmami dodawanymi przez lata do czasopism. Zazwyczaj mają one zdecydowanie gorszą jakość niż zwykłe DVD ale zwierzowi na tym nie zależy. Jednak trzeba przyznać, że jeśli zależy wam na jakości lepiej dwa razy sprawdzić czy przypadkiem nawet to DVD za które płacicie nie oferuje wam obrazu w jakieś fatalnej rozdzielczości czy jakości. Zwierz wie z własnej obserwacji, że Polscy dystrybutorzy, nie za bardzo przejmują się tymi, którzy mają plazmy na pół pokoju albo lubią naprawdę dobrą jakość obrazu. Stąd też zanim kupicie film sprawdźcie czy w ogóle będziecie go w stanie oglądać a jeśli nie pozostają wam zawsze zagraniczne zakupy. I tu po raz kolejny zwierz przypomina, że kupowanie za granicą nie zawsze oznacza odcinanie się od polskich napisów. Wręcz przeciwnie jest całe mnóstwo filmów wydawanych z min. Polskimi napisami nawet jeśli nie trafiają do Polski. Co prawda zazwyczaj te napisy są zdecydowanie gorsze (zwierz nigdy nie zapomni takiego zachodniego tłumaczenia Pearl Harbor gdzie padały zdania jak np: „Submariny atakują”) ale dla osoby nie obeznanej z językiem obcym nawet takie googlowe tłumaczenie wystarczy by załapać o co w filmie chodzi.
Kolejka za zwierzem w Empiku znacznie się wydłuża a zwierz nadal nie wie czy powiedzieć tak Prometeuszowi za 19,90. Z jedynej strony to film z Fassbenderem czyli z aktorem, który jest na liście zwierza do oglądania i kupowania, po drugie to jednak jakaś część serii o Obcym, którą zwierz zbiera, po trzecie 19,90 to mniej niż kasa na bilet. Kolejka zaczyna się niecierpliwić ale wtedy właśnie zwierz przypomina sobie jedenastej zasadzie kupowania DVD i bardzo grzecznie dziękuje. Dwunasta złota zasada mówi, że jeśli film ci się nie podobał tak bardzo, że masz ochotę udusić reżysera to zakup DVD nie ma sensu.
Ps: Jutro relacja z pierwszego w życiu koncertu na jakim był zwierz. I będzie to koncert Mumford & Sons.
ps2: W najbliższych dniach zwierz będzie starał się wam napisać o nowym serialu z Tennantem ale jak na razie był tak zwalony robotą, że pewnie nie da rady zobaczyć Tennanta przez wtorkiem. A serial Broadchurch startuje dziś na ITV (David zdradził BBC!) zapowiada się ciekawie zwłaszcza, że obsada jest naprawdę dobra (min. Arthur Drevill czyli Rory z Doctora Who). A poza tym zwierz jednak zobaczy Mr. Selfidge czyli Paradise w wydaniu ITV i ma nadzieję, że będzie tak urocze jak odpowiednik BBC.??