Home Brytyjskie Mąż swojej żony czyli nie istnieje coś takiego jak za dużo Tennanta w telewizji

Mąż swojej żony czyli nie istnieje coś takiego jak za dużo Tennanta w telewizji

autor Zwierz

 

Hej

 

Na jed­nym z blogów poświę­conych seri­alom bry­tyjskim pojaw­iła się sug­es­tia, że fakt iż finał Broad­church od pier­wszego odcin­ka Politi­cian’s Hus­band dzieli jedynie kil­ka dni oznacza, że na naszych ekranach będzie w tym miesiącu za dużo Davi­da Ten­nan­ta. Zwierz spieszy donieść, że nie ma czegoś takiego jak za dużo Davi­da Ten­nan­ta i to nie tylko dlat­ego, że jak może zdążyliś­cie zauważyć, zwierz darzy akto­ra sporą sym­pa­tią (co w przy­pad­ku zwierza oznacza oglą­danie wszys­tkiego w czym już zagrał, obec­nie gra i jeszcze zagra). Otóż dwie pro­dukc­je bry­tyjskiej telewiz­ji (której naw­iasem mówiąc też nigdy za dużo) poza osobą Ten­nan­ta łączy tylko jed­no. Jak na razie obie są znakomite, choć jed­na już się skończyła a dru­ga dopiero zaczy­na. Poniższa recen­z­ja nie zaw­iera spoil­erów, choć oczy­wiś­cie jak ktoś nie chce wiedzieć zupełnie NIC o fab­ule to raczej czy­tać nie  powinien choć zwierz nie zdradz­ił więcej niż jest w ofic­jal­nych mate­ri­ałach i wywiadach. Poza tym, co ważne — odcinek pier­wszy zde­cy­dowanie nie kon­cen­trował się na akcji jako takiej tylko na zakreśle­niu tła tego co dopiero ma się wydarzyć.

 Zwier­zowi podo­ba się jak wyważono w seri­alu wąt­ki poli­ty­czne i oby­cza­jowe, nie przechy­la­jąc się za bard­zo ani w jed­ną ani w drugą stronę.

 

Sam pomysł wyda­je się fab­u­larnie dość prosty i raczej nie nowy. Ten­nant gra bard­zo ambit­nego poli­ty­ka, człowieka przyzwycza­jonego do władzy (jak się dowiadu­je­my zajął sie dzi­ałal­noś­cią poli­ty­czną tuż po ukończe­niu studiów), które­mu pod­winęła się noga. W poli­ty­cznej roz­gry­w­ce popełnił błąd i ter­az wyglą­da na to, że nie zostało mu zbyt wiele pola do manewru.  Jed­nocześnie wcale nie uśmiecha mu się poli­ty­cz­na emery­tu­ra ani zad­owalanie się służbą społeczną bez dostępu do władzy. Współod­powiedzial­nym za porażkę okazu­je się jego przy­ja­ciel (znakomi­ty i też bard­zo przez zwierza lubiany Ed Stop­pard) co dodatkowo pogłębia frus­trac­je. Tym­cza­sem okazu­je się, że tam gdzie jed­na kari­era poli­ty­cz­na się kończy zaczy­na się dry­ga — żona naszego bohat­era (Emi­ly Wat­son) dosta­je nagle propozy­cję obję­cia stanowiska, które — gdy­by mąż nie popełnił błę­du — praw­dopodob­nie jeszcze dłu­go pozostawało­by poza jej zasięgiem. Nie trud­no się domyślać, że na kon­sek­wenc­je takiego stanu rzeczy, nie trze­ba będzie dłu­go czekać.

 Początkowe sek­wenc­je pokazu­ją nam bohaterów, pod koniec pewnego eta­pu ich wza­j­menych relacji. Warto oglą­dać pier­wsze min­u­ty uważnie, bo to pod­stawa tego czego roz­pad będziemy widzieli potem.

 

Tym co zwier­zowi w pier­wszym (trze­ba przyz­nać bard­zo wstęp­ny odcinku) się najbardziej spodobało to dwie kwest­ie. Pier­wsza to przenikanie się pow­iązań poli­ty­cznych i pry­wat­nych.  Tro­je naszych bohaterów łączą więzi przede wszys­tkim pry­watne ale pode­j­mowane przez nich decyz­je mają charak­ter głównie poli­ty­czny (choć od cza­su do cza­su pojaw­ia się cień wąt­pli­woś­ci). Wal­ka o władze i pozy­cję sta­je się przedłuże­niem sto­sunków panu­ją­cych między ludź­mi bliskim sobie.  Daleko jed­nak temu przed­staw­ie­niu od roman­ty­cznej wiz­ji gdzie ludzie popeł­ni­a­ją decyz­je wyłącznie bazu­jąc na emoc­jach. Tu zachowano równowagę — wierzymy, że bohaterowie są kom­pe­tent­ny­mi poli­tyka­mi, wierzymy że są ludź­mi ‚którzy kieru­ją się niekiedy zupełnie pry­wat­ny­mi instynk­ta­mi. Przy czy, i pry­wat­nie i poli­ty­cznie wszys­tkie ich dzi­ała­nia są nieprzy­pad­kowe, wykalku­lowane. Wszys­tko zda­je się być częś­cią więk­szej gry choć nie koniecznie politycznej.

 Zwierz nie podrzu­ci końców­ki tego zda­nia, które jeszcze bardziej utrud­niło zwier­zowi odpowiedź na pytanie czy głowny bohater jest “dobry” czy “zły”

 

 Dru­ga sprawa to kwes­t­ia samych postaci. Zwierz musi przyz­nać, że od daw­na nie miał takich prob­lemów z roz­gryzie­niem charak­terów bohaterów. Czy grany przez Ten­nan­ta Aiden rzeczy­wiś­cie jest rząd­ny włącznie władzy? A może ma moral­ny kom­pas, za którym zde­cy­dował się podążać. I jaki naprawdę jest w sto­sunku do żony. Wyda­je się, że stanow­ią małżeńst­wo part­ner­skie ale z drugiej strony jest w odcinku więcej niż kil­ka momen­tów wskazu­ją­cych na to, że tak naprawdę part­nerst­wo to opiera się na przeko­na­niu, że Aiden zawsze będzie ważniejszy. Poza tym odwołu­jąc się do nieco prost­szego podzi­ału bohaterów — zwierz nie ma poję­cia czy Aiden jest dobry czy zły. Zwierz wie, że to nie jest podzi­ał jaki powinien stosować widz inteligent­ny ale zazwyczaj uda­je się po odcinku przy­na­jm­niej wyczuć na tyle bohat­era by móc powiedzieć po której jest stron­ie mocy. Tym­cza­sem w przy­pad­ku Aide­na zwierz nie wie.

 Z poli­ty­ka do ojca rodziny jest w seri­alu tylko jed­na dro­ga. Ale zami­ana gar­ni­tu­ru na szlafroczek to tylko połowa przemiany.

Podob­nie w przy­pad­ku jego żony. Czy Freya naprawdę jest tak lojal­na wobec swo­jego męża jak się na pier­wszy rzut oka wyda­je. A może sytu­ac­ja w jakiej się znalazła od zawsze była jej marze­niem i ma gdzieś, że osiągnęła ta pozy­cję dzię­ki porażce męża. Zwierz musi powiedzieć, że jak rzad­ko w tym przy­pad­ku przy­dała się sce­na łóżkowa, gdzie widać, że w tym pozornie abso­lut­nie zgod­nym małżeńst­wie trwa wal­ka o władzę — choć­by w łóżku. No i pozosta­je jeszcze kwes­t­ia przy­ja­ciela, który budzi mieszane uczu­cia i każe sobie ponown­ie staw­iać pyta­nia o motywac­je jego postaci.

 Ed Stop­pard znakomi­cie wypa­da w swo­jej roli człowieka, który sta­je się przy­czyną zamiesza­nia. Tylko czy jego bohater kieru­je się wzglę­da­mi poli­ty­czny­mi czy pry­wat­ny­mi. Jak na razie to zagad­ka a może nigdy nie będzie to tylko jeden motyw.

 

W tle poli­ty­czno pry­wat­nych przepy­chanek pozosta­je rodz­i­na bohaterów. Zwierz ma tu mieszane uczu­cia. Z jed­nej strony bard­zo podo­ba się zwier­zowi pomysł na wprowadze­nie ojca Aide­na, Joe (gra go Jack Shep­herd) jako ważnej postaci. Zbyt częs­to bohaterowie w fil­mach nie mają żąd­nej rodziny, nawet jeśli są w wieku kiedy ich rodz­ice zapewne jeszcze by żyli. Tu Joe speł­nia rolę powierni­ka i dorad­czy bohat­era — być może jest jedyną osobą przed którą Aiden nie gra, jego obec­ność bard­zo się zwier­zowi podo­ba, bo prze­cież wiado­mo, że nawet dorośli ludzie pyta­ją rodz­iców o radę. Więk­sze wąt­pli­woś­ci budzi wątek syna Aide­na, cier­piącego na syn­drom Asperg­era. I ponown­ie — sam syn­drom Asperg­era przed­staw­iono w seri­alu bard­zo dobrze. Chło­piec na pier­wszy rzut  oka wyda­je się zachowywać tylko trochę dzi­wnie i dopiero kiedy widz­imy jego kil­ka zachowań np. reakcję na wybór innej dro­gi do szkoły, rozu­miemy, że prob­lem jest poważniejszy. Młody aktor, który gra chłop­ca spisu­je się naprawdę dobrze i nie jest to rola przeszarżowana. Ale z drugiej strony znacze­nie jakie dla bohat­era ma choro­ba syna, i ciągły powrót do tej kwestii wyda­je się zwier­zowi prze­sadą. To znaczy, zwierz ma trochę dosyć takiego schematu, że chorego dziec­ka, stanow­iącego rodzin­ny prob­lem o którym się nie mówi. Zwierza intrygu­je też postać gosposi o swo­jskim nazwisku Kowal­s­ki (gra ją Ana­maria Mar­in­ca, aktor­ka którą znakomi­cie rozpoz­na­ją fani zarówno ang­iel­skiej telewiz­ji jak i rumuńskiego kina). To trochę za dobrze obsad­zona rola by postać nie ode­grała więk­szej roli. A sko­ro przy obsadzie jesteśmy to w seri­alu pojaw­ia się też Roger Allam co dla wielu powin­no być dodatkową zachętą (dla zwierza by było).

 A kiedy myślisz że ser­i­al nie może być lep­szy dzwoni Roger Allam

 

 

Pier­wszy odcinek pozostaw­ił zwierza w pewnym stanie niedosy­tu i chęt­nie zwierz naty­ch­mi­ast dowiedzi­ał­by się co dalej. Kil­ka ujęć z  odcin­ka następ­nego tylko pogłębiło ten stan, bo wyda­je się, że po dosyć spoko­jnym wstępie rozsza­le­ją się emoc­je. A może tylko zwierz się tak nastaw­ił.  Może warto w tym miejs­cu zaz­naczyć, że ktoś kto chci­ał­by śledz­ić innowa­cyjność fabuły mógł­by się nieco zaw­ieść. Ale z drugiej strony — jak to jest zagrane. Choć zwierz nie do koń­ca rozu­mie decyzję o wyborze jajeczni­cy jako pod­stawy koloru włosów Ten­nan­ta to jego rola jest wyśmieni­cie zagrana. Zwierz pisał przy okazji Bro­dachurch że nie rozu­mie jak w jed­nym człowieku może się mieś­cić ponury Alec Hardy i rados­ny Dziesią­ty Dok­tor, ter­az zwierz nie za bard­zo wie jak mieś­ci się jeszcze tam Aidan Hoynes, pewny siebie poli­tyk — serio pier­wsza sek­wenc­ja spraw­ia, że zwierz ma ochotę zobaczyć ser­i­al w którym Ten­nant gra pre­miera Wielkiej Bry­tanii. Znakomi­cie spisu­je się też  Emi­ly Wat­son — to jed­na z tych aktorek, które potrafią spo­jrze­niem spraw­ić, że pozornie nor­malne zachowanie jej bohater­ki odbier­amy zupełnie inaczej. Jest w jej Frei coś do od samego początku na trochę niepokoi i każe kwes­t­ionować jej intenc­je. Poza tym, Wat­son jest od Ten­nan­ta starsza co na ekranie trochę wiać i to nawet fajne, bo abso­lut­nie nie przeszkadza. Nie trud­no uwierzyć, że ci dwo­je są małżeńst­wem a sce­ny między nimi należą do najlep­szych w odcinku. Zwier­zowi podo­ba się też, że sce­narzyś­ci postanow­ili pokazać bliskość w małżeńst­wie taki­mi wielo­ma drob­ny­mi ges­ta­mi, zami­ast jakim­iś deklarac­ja­mi.  Nie wiele ustępu­je im Ed Stop­pard w roli przy­ja­ciela, który zda­je się prowadz­ić najbardziej skom­p­likowaną poli­ty­czną grę. Na zwierzu zro­biło wraże­nie, że Stop­pard zagrał postać, która w niek­tórych sce­nach wyda­je się bard­zo sła­ba, wręcz mięk­ka by w innych spraw­iać wraże­nie kogoś, kto ma wszys­tko pod kon­trolą i z góry wie co się wydarzy.

 Jak widzi­cie, zwierz jest zde­cy­dowanie zad­owolony i nawet w najm­niejszym stop­niu nie narze­ka na nad­mi­ar szko­ta na swoim ekranie. Bo czemuż miał­by narzekać, sko­ro to na tyle dobry aktor, że zwierz nie ma wraże­nia by oglą­dał wciąż tą samą postać tylko w różnych seri­alach. Wręcz prze­ci­wnie gdy­by Alec i Aidan spotkali się na jeden uli­cy pewnie minęli­by się nawet nie spoglą­da­jąc jeden na drugiego co najwyżej notu­jąc z tył głowy, że ten mijany facet ma całkiem podob­ne rysy twarzy. Tak więc póki co zwierz może wam z czystym sercem pole­cić kole­jną dawkę szko­ta oraz załkać, że jego wys­tęp w Szp­ie­gach w Warsza­w­ie był tak rozczarowujący.

 

Ps: Dlaczego nikt nie powiedzi­ał zwier­zowi, że w ostat­nim odcinku Cas­tle grał Ioan Gruffudd? Zwierz nie zwlekał­by aż do piątku by zobaczyć Wal­i­jczy­ka w Nowym Jorku.

 

Ps2: Zwierz z prz­er­aże­niem stwierdza, że jego blog robi się stras­zli­wie bry­tyjs­ki, no ale może to się zmieni po tym jak zwierz w końcu w blasku dnia weźmie się za Han­ni­bala, którego postanow­ił zacząć oglą­dać bo chodzą plo­ty, że ma w nich gościn­nie wys­tąpić Ten­nant. Nie zwierz nie ma obsesji. Chyba.??

0 komentarz
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online