Jeśli zwierz przekładałby to podsumowanie tygodnia jeszcze dalej to kto wie może wylądowałby z nim gdzieś w okolicach połowy miesiąca. Tak więc skoro już zdecydowanie nie jest pierwszy ani nawet drugi (ni też trzeci) dzień kwietnia to najwyższy czas rzucić okiem na marzec. Zwłaszcza że był to miesiąc całkiem ciekawy.
W tym miesiącu znów ilustracjami do wpisu będą najsłodsze zdjęcia świnek morskich jakie widział internet – wszystkie z Stąd
Zaczynamy jak zwykle od autoreklamy czyli od spisu wpisów z marca, które mogliście na blogu zwierza przegapić, ale niekoniecznie musieliście. W każdym razie ponieważ zwierz wie, że większość z was czyta od czasu do czasu to jak co miesiąc wybiera te które on sam chciałby byście przeczytali (ewentualnie przeczytali po raz drugi – zwierz nie broni :)
Trudna droga z Hollywood do Oz – eksperyment zwierza – tekst pojawił się tylko na Onet Autorzy. Zwierz odczuwa jednak pewien niedosyt – spędził trochę czasu szukając ciekawych informacji o produkcji jednego z najbardziej znanych filmów w historii amerykańskiej kinematografii. Nie jest to dzieło pogłębione ale zawiera informacje o produkcji. Zwierz uwielbia kiedy reżyserów trzeba liczyć na palcach (choć w tym przypadku nie zabraknie jednej ręki).
Od Akcji do Animacji czyli o animowanych sekwencjach w filmach fabularnych – w niedzielne popołudnie zwierz oglądał Hellboya i tak pojawił się pomysł na wpis, w którym kluczowe jest jedno pytanie – dlaczego reżyserzy decydują się na umieszczenie w filmach aktorskich animowanych sekwencji. Wpis nie szuka wszystkich takich przypadków ale raczej jest refleksją nad pewnymi prawidłowościami.
Nie ma ładnych kobiet czyli zwierz pochyla się nad brzydkimi kaczątkami – brat zwierza wymyślił kiedyś film pod tytułem „Brzydule” gdzie główne role grałyby Keira Knightly, Anne Hathaway i Scarlett Johansson. Grałyby brzydkie, samotne kobiety, które nie mogą znaleźć facetów. Wpis jest o tym, że podobny pomysł mógłby powstać w głowie jakiegoś amerykańskiego producenta.
Zaszlo podejrzenie recenzji czyli najstarszy ze sporów – zwierz wybiera jedną internetową dyskusję w której wdaje się w oficjalną polemikę bo przecież nie mozna dyskutować ze wszystkimi. Tym razem pojawia się pytanie, kto i co ma prawo nazywać recenzją. Temat wdzięczny głównie dlatego, że można sobie pogadać o krytyce filmowej (i podrzucić zdjęcia mopsów)
Świat mniej płaski – odejście Terrego Prachetta było dla wszystkich wielbicieli jego twórczości (a także dla osób jedynie świadomych jego istnienia) wydarzeniem przykrym, zmuszającym do refleksji ale także – takim zmierzeniem się z zamknięciem świata który dotychczas był otwarty. Zwierz też napisał parę słów.
Za mundurem (z epoki) panny (czyli zwierz) sznurem (czyli przed telewizorem) – ten obowiązkowy comiesięczny wpis gdzie zwierz nawet nie udaje że chodzi mu o co innego niż zebranie w jednym miejscu zdjęć doskonale umundurowanych aktorów w rolach doskonale umundurowanych bohaterów.
Dobra tyle z polecania własnych wpisów. Teraz czas na polecanie wpisów z innych blogów. Widzicie zwierz obiecał sobie, że będzie polecał około dziesięciu tekstów. Niestety w tym miesiącu znalazł ich mniej. Choć od razu przynaje bez bicia. Mniej w tym miesiącu innych blogerów czytał. Więc to nie spadek jakości tylko uwagi zwierza.
Nanus hobbitus et magus – Ninedin – poziom cudowności tego wpisu jest trudny do ogarnięcia rozumiem. To jest wpis o tłumaczeniu Hobbita na łacinę. Tzn. nie o samym procesie, tylko o jakości tego tłumaczenia. Jeśli wydaje się wam, że jesteście nerdami to nie jesteście. Ale możecie popatrzeć jak to wygląda w wyśmienitym wydaniu. Serio – najlepsza notka ever.
Rozdzielić pisarza od człowieka albo 10 rzeczy o pisarzach, których wolalam nie wiedzieć – Pyza Wędrowniczka – zwierz chyba pierwszy raz linkuje do Pierogów Pruskich – a tymczasem blog ten wyrasta na nową gwiazdę blogosfery – co najmniej książkowej jeśli nie kulturalnej. I nie trudno się dziwić, bo obok recenzji książek znajdziecie naprawdę fajne i przemyślane teksty związane z czytaniem jako takim. Tu doskonała notka o tym co właściwie chcemy wiedzieć o autorach książek a czego wolelibyśmy nie wiedzieć. W istocie jednak to odwieczne pytanie do jakiego stopnia by poznać dzieło trzeba też koniecznie poznać twórcę. Pyszny tekst.
Reynolds X 5, czyli pięć razy gdy Ryan Reynolds zagrał dobrze… – Mysza Movie – zwierz uwielbia takie wpisy. Nie chodzi jedynie o pokazywanie, że aktorzy kina akcji mają też często talent (nagle w głowie zwierza coś zaświtało, tekst będzie) ale o szersze spojrzenie na karierę jednego aktora. Zwłaszcza, że o ile o tych nagradzanych Oscarami się rozpływamy to wielu aktorów traktujemy z góry – niekiedy ignorując ich naprawdę doskonałe występy i produkcje. Zwierz za Ryanem nie przepada ale notkę Myszy czytał z olbrzymią przyjemnością.
Pierwsza miłość królika Bugsa – Misiael – są takie teksty – od czasu do czasu – które niby są poświęcone małej ciekawostce ze świata popkultury a w istocie przegląda się w nich cały kompleks problemów i zagadnień. To jest taka notka. Serio warto przeczytać nawet jeśli królik Bugs zupełnie was nie interesuje. Zwierz poleciłby wam też kolejną, najnowszą notkę z cyklu spojrzeń na historię kina animowanego ale poleci wam ją w przyszłym miesiącu.
5 superbohaterów DC, którzy powinni dosać swój serial – Ichabod – wydawać by się mogło, że w natłoku informacji o nowych serialowych produkcjach o bohaterach komiksów, wszyscy powinni być usatysfakcjonowani. Ale Ichabod sięga do wielkiego świata bohaterów DC i znajduje tam takich o których większość z nas by nie pomyślała, a którzy idealnie nadają się na serialowych bohaterów. Kto wie może ktoś Ichaboda przeczyta…
10 cytatów z Thranduila do wykorzystania w życiu codziennym – Riennahera – Marta podobnie jak zwierz świętowała na blogu urodziny Lee Pace. O ile zwierz przekonywał was by pokochać aktora, Marta zdecydowała się popełnić wpis oświecony i genialny. Po tym wpisie wasze życie nigdy nie będzie takie samo ponieważ będziecie zawsze wiedzieli co powiedzieć w kluczowych sytuacjach. Uważajcie – nie pijcie herbaty w czasie czytania bo będzie trzeba czyścić monitor.
„Jesteś glupia, naiwna i będziesz obrywać”, czyli leczenie depresji w wersji TVN – Paweł Opydo – na koniec wpis z niszowego bloga którego pewnie nikt nie czyta. Paweł obejrzał odcinek Kuchennych Koszmarów i zobaczył tam koszmary, choć niekoniecznie kuchenne. Ciekawy tekst o tym gdzie są granice tego co można powiedzieć na wizji.
To tyle linków innych blogerów. Zwierz ma nadzieję, że będzie się je wam dobrze czytało. A na koniec jeszcze spis subiektywnie dobranych informacji kulturalnych (a właściwie popkulturalnych) z ubiegłego miesiąca:
Disney dostał szału i postanowił nakręcić połowę swoich animacji w wersjach aktorskich (dobre wyniki Maleficent i doskonałe otwarcie Kopciuszka pewnie przyczyniły się do szaleństwa). W marcu poznaliśmy w końcu obsadę Pięknej i Bestii (cudowną), dowiedzieliśmy się że będzie aktorska Mulan (choć to mógł być już pierwszy dzień czerwca) potem że będzie aktorski Kubuś Puchatek (na bank pierwsze dni kwietnia) a przy okazji PETA zapytała czy w aktorskim Dumbo nie będzie zmiany zakończenia. Zwierz osobiście zastanawia się czy kiedyś Disney zdecyduje się na aktorskie Tangled i jak będą wyglądać włosy bohaterki. Chwilowo jednak do tej całej aktorskiej paczki dorzucono jeszcze informację, że na pewno będzie Frozen 2. Animowane.
Sypęnło ciekawymi a przynajmniej wyczekiwanymi trailerami. Dowiedzieliśmy się że najnowszy Bond przynajmniej zapowiada się znakomicie, przejechaliśmy się z Tomem Hardym i Mad Maxem po pustyni, a z Fasssbenderem po dzikim zachodzie. Do tego jeszcze Marvel dorzucił jeszcze kolejny spot promujący Avengersów, a Tom Cruise znów zgubił koszulkę w trailerze Mission Impossible (filmu który zaskakująco duża ilość osób ogląda dla Simona Pegga)
W świecie superbohaterów zawsze są nowe wiadomości – tym razem Hugh Jackman zapowiedział, że zagra Wolverina ostatni raz i o dziwo nawet najwięksi fani mogą się zgodzić, że już czas rozstać się z rolą. Jackman grał Wolverina doskonale ale w sumie chyba nie byłoby źle znaleźć kogoś nowego (zwłaszcza biorąc pod uwagę jak złe są filmy gdzie Wolverine jest samotnym bohaterem). Z kolei Deadpool nabiera kształtów – dosłownie – wiemy już że film na pewno będzie miał kategorię R (słusznie pytają czemu nie NC-17) i widzieliśmy kostium bohatera – pokazany dokładnie tak jak powinno się go prezentować.
Ostatnimi czasy nie było też źle być anglikiem w Hollywood. Martin Scorsese najprawdopodobniej wyreżyseruje Makbeta z Branaghem (słyszycie pisk zwierza?), James Corden odziedziczył własny nocny talk show w amerykańskiej telewizji i zaprosił min. Toma Hanksa, Simon Pegg pisze scenariusz do Star Treka 3 i chwilowo nikt nie dementuje plotek że w filmie może się pojawić Idris Elba. Co jak wiadomo nigdy nie jest złą wiadomością. Jak zwykle było też dobrze być Amerykaninem w Hollywood. Steven Spielberg ma wyreżyserować Redy Player One (bad feelings) a Tom Ford zebrał kasę na drugi film (Clooney się dorzucił) i zaczął zbierać obsadę – idąc w zdecydowanie dobrym kierunku.
Nie jest też źle być anglikiem w UK. Maise Williams ma pojawić się gościnnie w Doktorze Who, bo przecież jeśli ktoś się tam nie pojawi to musi zwrócić paszport i zmienić zawód. Benedict Cumberbatch przeczytał za to wiersz na pogrzebie kuzyna. Kuzyn był daleki ale i tak warto było się stawić bo rzadko kuzynem jest Ryszard III (którego Benedict zagra w drugiej odsłonie Hollow Crown). Moffat z kolei twierdzi że 4 sezon Sherocka będzie mroczny. Jak na razie mroczne są głównie nastroje fanów, którzy Sherlocka kochają mniej za każdym razem kiedy scenarzysta coś powie. Z kolei ITV ogłosiło, że 6 sezon będzie ostatnim dla Downton Abbey. Fani jęknęli, ale wiele osób – w tym zwierz uważa że to dobra decyzja. Podjęta jakieś cztery sezony za późno.
Na koniec o czekaniu krótszym i dłuższym – jeśli jako fan z Archiwum X czekałeś na kolejny sezon serialu, to proszę maszyna ruszyła i będzie kilka nowych odcinków. Z kolei jeśli podobnie jak zwierz czekaliście na Halt and Catch Fire to nowe odcinki już niedługo – Lee ponownie co tydzień na ekranach naszych komputerów. Cudownie.
Tyle w tym miesiącu. Zwierz jak widzicie odrobinę zmienił ostatnią sekcję bo suche podawanie linków go nieco nużyło, poza tym tak tekst chyba lepiej wygląda – zwłaszcza jak się jest leniwym użytkownikiem który nie kilka w podkreślone fragmenty tekstu. Na facebooku zwierz już zapowiedział ale przypomni też tu – robi sobie wolne na pierwszy dzień świąt. Zwierz chciałby mieć chwilkę oddechu i nie myślenia o pisaniu. To znaczy pewnie i tak będzie myślał non stop o pisaniu ale przynajmniej się wyśpi. A wam zwierz życzy, spokoju i miłych świąt, niezależnie od tego jaki sposób ich spędzania wybierzecie.
ps: W ramach przygotowania do notki o Szybkich i Wściekłych zwierz rozpoczął wielkie oglądanie wszystkich sześciu filmów. Zobaczymy czy podoła.
Ps2: Zwierz był jakiś czas temu w telewizji i nie miał dla was linki do występu. Teraz już ma – łapcie.