Wrzesień. Powiedzmy sobie szczerze, nikt nie lubi tego miesiąca. No może poza tymi którzy mają we wrześniu urodziny. Reszta stara się jakoś przetrwać. Dlaczego wrzesień – miesiąc w sumie bardzo miły – ma taką paskudną reputację? Bo oznacza powrót do szkoły. Zombie i Zwierz też wracają do szkoły. Wspomnieniami. No i oczywiście dzielą się wszystkimi swoimi przemyśleniami odnośnie edukacji.
O szkole często mówi się, że to najfajniejszy i najwspanialszy czas w życiu człowieka. Już nigdy potem nie będziecie mieli tylu wolnych dni i wakacji (okej jak będziecie na studiach będzie wakacji jeszcze więcej ale nie rozpowiadajcie na mieście bo wszyscy pójdą studiować). Problem w tym, że przynajmniej zdaniem Zombie i Zwierza – niekoniecznie sprawa przedstawia się tak prosto. Szkoła jest bowiem instytucją której wiele brakuje, i niekoniecznie mówimy tu o kolejnych lekcjach i przedmiotach. Te bowiem mogą się wam całkiem przydać. Albo nie przydać zupełnie. Ważne jest to żebyśmy w szkole uczyli się też rzeczy przydatnych później – pewnych umiejętności czy postaw. Szerzej mówmy o tym w podcaście. A i ponieważ uważamy, że naszego dzisiejszego podcastu mogą posłuchać młodzi ludzie staramy się nie przeklinać. Co nie jest łatwie kiedy się mówi o szkole.
W pewnym momencie naszej rozmowy Paweł stwierdza że może jesteśmy dziwni (późno się chłopak zorientował). To też zwierz musi wam powiedzieć, że jego doświadczenie szkolne było dziwne tylko pod względem jednego aspektu. Zwierz szkołę lubił. To naprawdę była instytucja stworzona dla ludz z doskonałą pamięcią i ambicją każącą odrabiać lekcje po nocach. Jednocześnie jednak zwierz przeszedł przez pewne doświadczenia szkolne nieco inaczej niż jego rówieśnicy.Podczas kiedy wiele osób z każdym rokiem nauki lubi szkołę co raz mniej, zwierz lubił ją co raz bardziej. Do tego stopnia, że z bardzo przeciętnego ucznia podstawówki (zwierz do dziś pamięta wstyd jakim była średnia 4,2 w drugiej klasie) wysforował się na koszmarnie ambitnego ucznia liceum (kończyło się liceum ze średnią 5 przy czym aby nie czynić zasłony dymnej zwierz musi przyznać że z matmy to miał dwóję). Być może ta niecodzienna persektywa (aż do ostatnich zajęć na studiach doktoranckich zwierz miał wrażenie że im dalej tym łatwiej o dobry stopień) sprawia, ze zwierz dobrze się bawił w szkole ale jakoś nigdy nie pałał do instytucji szczególną miłością.
Oczywiście każdy z nas może szkolne lata wspominać jako czas bardzo miły. Zwierza zazdrości wszystkim, którym udało się stworzyć sobie zestaw wspaniałych wspomnień do których będą mogli wracać. Jednocześnie, zwierz ma wrażenie, że nieco zbyt często wmawia się nam, że wszyscy musimy mieć ten sam zestaw wspomnień z czasów szkolnych. Prowadzi to co najwyżej do frustracji. Dopiero potem nabieramy tyle rozumu by się różnymi rzeczami nie przejmować. Ale o tym wszystkim posłuchacie sobie w naszym najnowszym odcinku. Mamy nadzieję że puenta naszych rozważań też się wam spodoba.
Ps: Zwierz wie, że nie lubicie jak niema co czytać więc obok podcastu możecie sobie przeczytać co zwierz sądzi o Narcos (na Seryjnych) i kto właściwie startuje do roli Bonda (po Danielu Craigu) na Onecie. Jak widzicie zwierz naprawdę nie próżnuje.
Ps2: Jeśli jutro rano włączycie telewizor w okolicach godziny 12 to do godziny 13 na TVN24 w programie Śniadanie Mistrzów będziecie mogli oglądać prawdziwego żywego zwierza.