Home Nagrody/Imprezy Ciężkie czasy dla 90 latka czyli o nominacjach Oscarowych 2018

Ciężkie czasy dla 90 latka czyli o nominacjach Oscarowych 2018

autor Zwierz
Ciężkie czasy dla 90 latka czyli o nominacjach Oscarowych 2018

No i stało się. Ogłoszono nominacje do tegorocznych Oscarów. O zaskoczeniach – głównie tych miłych, o niespodziankach – nie tak licznych i o trendach -całkiem wyraźnych, w dzisiejszym wpisie. Jednak najpierw PEŁNA LISTA NOMINOWANYCH (otwórzcie sobie w karcie obok bo tym razem Zwierz tylko omawia a nie wymienia wszystkich nominacji, bo nie ma dziś czasu). Plus Zwierz dla jasności korzysta tylko z oryginalnych tytułów filmów.

Zacznijmy od najważniejszej listy czyli 10 nominowanych filmów w kategorii Najlepszy Film. Zwierz przyzna szczerze, że bał się, iż nawet w poszerzonym zbiorze 10 nominowanych filmów (bo tyle może Akademia wyróżnić) zginą produkcje mniejsze. Tak się nie stało i zarówno Get Out jak i Lady Bird dostały nominacje. Patrząc na tą listę czuć nieco brak – wymienianego niemal we wszystkich kategoriach technicznych Blade Runnera 2049 który dla wielu był najważniejszym filmem ubiegłego roku. Być może jednak Akademia jest w stanie zapamiętać tylko jeden film który był w kinach wcześniej niż w samej końcówce roku (Dunkierka jak na nominowany film pojawiła się w kinach niesamowicie wcześnie bo już w wakacje).

 

Ciekawe jest też obserwowanie jak powoli zmienia się schemat filmu Oscarowego. Dunkierka, Darket Hour, Panthom Thread czy The Post należą do starszego schematu (obowiązującego co najmniej 20 lat) kina Oscarowego. Stawiano tam na film historyczny, kostiumowy i koniecznie z Brytyjczykiem w obsadzie. Teraz widać pewne przesunięcie – Call Me by Your Name, Get Out, Lady Bird czy Three Billboards Outside Ebbing, Missouri to zdecydowanie bardziej kino spod znaku Sundance czy Toronto (w tym jego amerykańsko- niezależnym wydaniu). A do tego wszystkiego cudownie dziwne (na tle filmów Oscarowych) Shape of Water, które przypomina nam o drugim trendzie – łączenia komentarza społecznego z kinem gatunkowym (Get Out też się w to wpisuje). Co zdaniem zwierza jest doskonałą tendencją której rozwój budzi entuzjazm.

 

W nominacjach aktorskich kilka ciekawych zaskoczeń. Kategoria „najlepszy aktor” ma dwa nazwiska których obecności raczej nie byliśmy pewni – Daniel Kaluuya dostał wyróżnienie za rolę w Get Out – co nie było wcale tak oczywiste (mimo nominacji do Złotych Globów czy BAFT), dla innych zaskoczeniem będzie Denzel Washington nominowany za rolę w Roman J. Israel, Esq. Choć z Denzelem powoli zaczyna się robić jak z Meryl Streep – w czym nie zagra (co nie jest filmem akcji) to może się rozglądać za nominacją. Trzeba jednak przyznać, że bardzo się czuje iż ten rok – i ten zestaw nominowanych to po prostu dodatek do faktu, że ktoś w Hollywood dodał dwa do dwóch i uznał, że najwyższy czas by Gary Oldman dostał Oscara (może w końcu się skapnęli że w tych wszystkich filmach grał ten sam facet)

 

W kategorii najlepsza aktorka wydaje się, że też wszystko jest posprzątane – rola Frances McDormand wzbudziła dość powszechny zachwyt i jest nagradzana na wszystkich imprezach poprzedzających Oscary. Cieszy wyróżnienie nominacją Margot Robbie bo Zwierz bał się, że jej występ w „I, Tonya” może przepaść (w Globach znalazła się w kategorii występu komediowego co czasem oznacza, że trudniej jej się przebić na Oscarach). Co ciekawe swoją milionową nominację dostała Meryl Streep za występ w „The Post”. Akademia nie robi aktorce przysługi bo z każdą nominacją pojawia się coraz więcej wątpliwości czy na pewno każdy jej występ na to zasługuje.

 

 

Ciekawą dyskusję wywołała lista nominowanych za najlepszą rolę drugoplanową. Głównie dlatego, że brakuje wśród nominowanych oskarżonego o molestowanie seksualne Jamesa Franco. Trwają dyskusje czy nie stracił swojej nominacji na rzecz – najprawdopodobniej Woody Harrelsona, który dostał nominacje za Trzy Bilbordy (nominowano też nagrodzonego już wcześniej Złotym Globem Sama Rockwella). Jeśli dodamy że wśród nominowanych znalazł się też Christopher Plummer, który zastąpił Kevina Spacey w „All teh Money in the World” to kategoria robi się niesłychanie polityczna. Zwierz ma rozwiązanie – dajmy nagrodę Willemowi Dafoe – należy mu się jak psu buda a Florida Project to film który powinien być bardziej doceniony.

 

Wśród aktorek w rolach drugoplanowych Zwierza najbardziej ucieszyła nominacja Mary J. Blige – gdyby Zwierz nie wiedział z napisów nie uwierzyłby, że rolę zatroskanej matki w doskonałym dramacie Mudbound gra piosenkarka R&B a nie profesjonalna aktorka z wieloletnim dorobkiem. Takie zaskoczenia zawsze zasługują na wyróżnienie. Zwierz ma jednak wrażenie, że nagroda trafi do Allison Janney za „I, Tonya”. Już oglądając nagrody Emmys zwierz odkrył, że amerykańskie gremia naprawdę kochają Janney.

 

W kategorii reżyserskiej niesamowicie cieszy Zwierza że nie pominięto Grety Gerwig, której nominacja należała się już dawno. Nie załapał się na listę nominowanych Spielberg ani  Ridley Scott ale co ciekawe nie załapał się też potencjalny pewnik czyli nominowany do Złotego Globa reżyser Trzech Bilbordów: Martin McDonagh. Jest za to Jordan Peele – reżyser Get Out. Zwierz ma jednak nadzieję, że statuetka trafi tam gdzie powinna czyli do cudownego Guillermo Del Toro. Jednocześnie cieszy Zwierza że w  tym zestawieniu więcej jest jednak reżyserów autorów – o niepowtarzalnym stylu i wizji, niż bardzo sprawnych rzemieślników dobrego kina biograficznego.

 

Animowany film zwykle pojawia się gdzieś dalej na listach ale tym razem trzeba się na chwilkę zatrzymać bo trafił tu „nasz” „Loving Vincent”- zwierz co prawda nie wierzy by wygrał ale już sama nominacja jest olbrzymim wyróżnieniem. Tego nikt nie zabierze ani reżyserce ani pracującym nad projektem malarzom. Cudownie zobaczyć, że produkcja która powstała z pasji i porwania się na coś co nie jest może logiczne ale daje radość twórczą, zaszła tak daleko. W Stanach na Twitterze trwa dyskusja dlaczego na liście znalazł się film „Boss Baby” który chyba nikomu jakoś specjalnie nie przypadł do gustu. Warto się jednak cieszyć tym, że ta stosunkowo młoda kategoria powoli przestaje być przestrzenią wyłącznie dla kolejnych produkcji Disneya i Pixara.

 

Przejdźmy teraz do scenariuszy bo to w sumie jedna z najciekawszych kategorii. W najlepszym scenariuszu adaptowanym znalazła się jedyna nominacja dla Disaster Artist – który chyba poniósł koszt za postępki swojego aktora i producenta. Ale nie to jest najciekawsze – najciekawsze jest wyróżnienie dla Logana. Co prawda trudno powiedzieć co Logan dokładnie adaptuje, ale z całą pewnością, to jest coś nowego. Wydawało się, że kino na podstawie komiksów będzie musiało długo czekać aż zostanie dostrzeżone w kategoriach innych niż techniczne. Tu pojawiło się w kategorii „intelektualnej” i bardzo dobrze, bo Logan to trochę taki anty western w świecie produkcji komiksowych. Poza tym jednak bez większych poruszeń – akademia uległa czarowi Aarona Sorkina zaś wśród nominowanych znalazła się Dee Rees jako współautorka scenariusza do Mudbound co cieszy bo nie było raczej szans by dostała nominację za reżyserię (choć spokojnie by mogła)

 

Z kolei w nominacjach za oryginalny scenariusz zaskoczeniem – obok filmów nominowanych do Oscara za najlepszy film jest pojawienie się nominacji dla Big Sick – ten film który zdaniem wielu jest wielkim przegranym tego roku, trochę nie pasuje do reszty zestawienia ale rzeczywiście – ma doskonały scenariusz – który odświeża formułę nieco skostniałej (w tak młodym wieku!) komedii romantycznej. Cieszy też że wśród nominowanych znalazły się aż trzy kobiety – bo jednak im więcej kobiet pisze tym więcej ciekawych kobiecych historii poznamy (wato zaznaczyć, że sama Akademia podkreśla, że w tym roku rządzą filmy w których na pierwszym planie są przede wszystkim postacie kobiece)

 

No i przejdźmy do zdjęć. Tu pewnie rozegra się wielka wojna operatorów bo nie łatwo powiedzieć gdzie są lepsze zdjęcia – w Blade Runnerze, Dunkierce czy The Shape of Water. Pochylmy się jednak nad innym faktem – nominacje za zdjęcia do Mudbound dostała Rachel Morrison, pierwsza w historii kobieta która dostała nominacje za zdjęcia! Więcej – Morrison jest też odpowiedzialna za zdjęcia do Czarnej Pantery więc już niedługo będziecie mogli się przekonać (po raz kolejny), że dziewczyny mają równie dobrą rękę do kamery co faceci. Zwierza to strasznie ucieszyło bo nie ma powodu by kobiety nie zajmowały się robieniem zdjęć do filmów. W filmach nieanglojęzycznych pewnym zaskoczeniem może być fakt, że nie nominowano In the fade, filmu który zdobył Złoty Glob, ale nie byłby to taki pierwszy przypadek. nie ma też na liście nominowanych „First They Kill my Father”,  o którym mówiło się, że ma szanse na nominacje. Jest za to oczywiście The Square – które wygrało w tegorocznym Cannes.

 

 

 

W kategoriach technicznych pojawiają się filmy których nie było wcześniej – Baby Driver dostał aż trzy nominacje – za mix dźwięku, montaż dźwięku i za montaż. Co ciekawe – to jedyny film nominowany za montaż który nie znalazł się na liście filmów nominowanych za najlepszy film. Oczywiście w przypadku nominacji za dźwięk pojawiły się nagle Gwiezdne Wojny – co nie dziwi bo to chyba jest zasada, że w tych kategoriach dostają nominacje (serio dźwięk w Gwiezdnych Wojnach zawsze był bardzo spoko). Warto też dodać że w mało porywającej w tym roku kategorii „najlepsza muzyka” pojawiła się ścieżka dźwiękowa Williamsa do nowych Gwiezdnych Wojen. Cóż gdyby istniała kategoria „najlepszy auto plagiat” miałby statuetkę w kieszeni. W nominacjach za dekoracje pojawia się Piękna i Bestia i właściwie ten sam zestaw co na BAFTA – najwyraźniej spece od dekoracji trzymają się razem. Co ciekawe – przyznano tylko trzy nominacje w kategorii najlepsza charakteryzacja – obok „Darkest Hour” pojawia się „Wonder” i „Viktoria and Abdul” wygląda na to, że ktoś bardzo chce nagrodzić transformacje Churchilla.

Warto też na koniec rzucić okiem na nominacje za efekty specjalne bo to wygląda jak zapis stanu umysłu Akademii. Podczas kiedy w ważniejszych kategoriach rządzi kino festiwalowe czy rodem z Sundance to właśnie w tej kategorii zamieszkały hity tego roku – obok Blade Runnera pojawia się Kong: Wyspa Czaszki, Strażnicy Galaktyki, Gwiezdne Wojny i Wojna o Planetę Małp – ten ostatni tytuł zasługuje zresztą na dużo większe wyróżnienie bo kończy jedną z niewielu naprawdę przemyślanych filmowych trylogii w kinie amerykańskim.

 

Ostatecznie tegoroczne nominacje są całkiem sympatyczne, choć nieco zachowawcze. Nic nie wybuchło, a i nominujący przypomnieli sobie, że w różnorodności siła. Teraz pytanie jak będzie wyglądała sama ceremonia – chyba większy od Złotych Globów test tego jak Hollywood będzie się przed światem wymyślało na nowo – w świecie po Weinsteinie, który był niekwestionowanym królem kina Oscarowego. Wraz z jego odejściem w niesławie, Oscary będą musiały znaleźć na siebie inny pomysł. tegoroczne nominacje wskazują dobry kierunek zmian, tego wciąż jeszcze ważnego 90 latka.

PS: Nagrodę w konkursie Collector.pl dostaje Adrianna Halman – pozdrów Anię od Zwierza i koniecznie kup jej coś ładnego! A Zwierzowi prześlij swój mail!

16 komentarzy
0

Powiązane wpisy

slot
slot online
slot gacor
judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online