Home Film Krypta fanowskich łez czyli “Panna Fisher i Krypta Łez”

Krypta fanowskich łez czyli “Panna Fisher i Krypta Łez”

autor Zwierz
Krypta fanowskich łez czyli “Panna Fisher i Krypta Łez”

Macie cza­sem tak, że czeka­cie na coś, prze­biera­cie nóżka­mi, zaz­nacza­cie dni w kalen­darzu a potem… kicha? Ja miałam tak z fil­mową wer­sją Krymi­nal­nych Zagadek pan­ny Fis­ch­er. Jeśli nie wiecie o czym mowa, to szy­b­ki skrót. Na Net­flix moż­na oglą­dać ser­i­al detek­ty­wisty­czny o pani detek­tyw która w lat­ach dwudzi­estych XX wieku w Aus­tralii rozwiązu­je zagad­ki krymi­nalne. Jest przy tym niesamowicie pew­na siebie, uzdol­niona i błyskotli­wa. W rozwiązy­wa­niu zagadek poma­ga jej inspek­tor policji (który oczy­wiś­cie ule­ga jej urokowi) a w tle pojaw­ia się cała gama postaci dru­go­planowych, od wiernego loka­ja po dwóch nieco szem­ranych taksówkarzy.

 

 

Ser­i­al leci­ał w lat­ach 2012–2015 i pewnie pozostał­by pro­dukcją kojar­zoną głównie w Aus­tralii, gdy­by nie dys­try­buc­ja przez Net­flixa. Ta spraw­iła, że ludzie na całym świecie poz­nali bohaterkę i zaprag­nęli jej dal­szych przygód, bo dostęp­ne trzy sezony niekoniecznie domykały wszys­tkie wąt­ki (a o przy­wróce­niu seri­alu nie mogło być mowy cho­ci­aż­by dlat­ego, że gra­ją­ca pan­nę Fish­er Essie Davies wyprowadz­iła się z Aus­tralii). Jed­nocześnie o filmie na pod­staw­ie seri­alu zaczę­to mówić już w 2016 roku, czyli krótko po zakończe­niu nadawa­nia seri­alu. Tym co spraw­iło, że o pro­dukcji zaczę­to mówić głośniej była udana kam­pa­nia na Kick­starterze – gdzie wid­zowie, dorzu­cili się do pro­dukcji (w 2017 roku dzię­ki kam­panii udało się zebrać 250 tys. dolarów w mniej niż 48 godzin). Inny­mi słowy – film uzu­peł­ni­a­ją­cy ser­i­al był pomysłem, który krążył od daw­na, a do tego cieszył się popar­ciem fanów, a także ekipy, która pra­cow­ała nad seri­alem. Choć czas mijał to jed­nak entuz­jazm nie opadał i wielu widzów z radoś­cią przyjęło pre­mierę fil­mu w grud­niu 2019.  Niedłu­go potem film moż­na było obe­jrzeć też w Polsce, bo nadawało go Ale kino+.

 

Tu czas prze­jść do rozczarowa­nia. A jest ono spore. Gdzie by tu zacząć… być może od samego pomysłu na fabułę. „Pan­na Fish­er i Kryp­ta Łez” próbu­je nas zabrać na wyprawę podob­ną do tej znanej z „Indi­ana Jone­sa” czy „Mumii”. Zami­ast opowiadać nam jak w seri­alu his­torię osad­zoną w Mel­bourne dosta­je­my opowieść, która wyma­ga od bohaterów dale­kich podróży, w tym na pustynię, w tle zaś pojaw­ia­ją się ele­men­ty nad­nat­u­ralne, które już w ogóle nie za bard­zo pasu­ją do zabawnego, ale jed­nak w miarę real­isty­cznego świa­ta Pan­ny Fish­er. Tego typu krymi­nalne opowieś­ci sprawdza­ją się najlepiej, gdy roz­gry­wa­ją się w przyję­tych ramach opowieś­ci o tym, że ktoś kogoś zabił na przyję­ciu i cała resz­ta dochodzenia może być prowad­zona w sukni balowej. Tu dodanie ele­men­tu przy­godowego pokaza­ło jedynie niewiel­ki budżet (jed­na z pier­wszych scen roz­gry­wa­ją­cych się na dachu pociągu wyglą­da jak przykład jakiej sce­ny nie należy krę­cić, jeśli nie stać cię na efek­ty spec­jalne) ale też spraw­iło, że cała his­to­ria styl­isty­cznie była zbyt dale­ka od tego co wid­zowie znali z seri­alu. Trochę tak jak­by ktoś rzu­cił bohaterów Agaty Christie do świa­ta „Mumii” –  nawet jeśli pojaw­ia­ją się pewne styl­isty­czne sko­jarzenia to gatunkowo są to dwie zupełnie różne rzeczy.

 

 

Moż­na by te pustynne wyprawy wybaczyć, gdy­by nie fakt, że film ma poważny prob­lem z budowaniem tego co przy­cią­gało do seri­alu – czyli budowa­nia emocjon­al­nego napię­cia pomiędzy bohat­era­mi. Nie da się ukryć, że jed­nym z powodów dla którego zawsze chęt­nie oglą­dało się „Krymi­nalne Zagad­ki Pan­ny Fish­er” był niekończą­cy się flirt pomiędzy naszą panią detek­tyw a towarzyszą­cym jej inspek­torem policji. Choć satys­fakcjonu­jące rozwiązanie wątku „będą razem czy nie będą” rzad­ko się uda­je, to jed­nak film zde­cy­dowanie pokazu­je jak tego nie robić. Coś co w seri­alu było przy­jem­nym flirtem tu wypa­da jak płask­ie przeko­marzanie się, ze sce­na­mi rodem ze słabych fan fików. Co więcej gdzieś znikła chemia pomiędzy aktora­mi, więc gdzieś w połowie oglą­da­nia fil­mu zda­je­my sobie sprawę, że jest nam wszys­tko jed­no co postaci do siebie czu­ją. Co jest pewnym osiąg­nię­ciem biorąc pod uwagę, jak ważne były ich relac­je w trak­cie trwa­nia seri­alu. Film pozbaw­ia nas też obec­noś­ci wszys­t­kich znanych wcześniej postaci dru­go­planowych co spraw­ia, że pro­dukc­ja może być satys­fakcjonu­ją­ca chy­ba tylko dla kogoś to nigdy seri­alu nie oglą­dał. Co jest o tyle ciekawe, że prze­cież pow­stała dla fanów produkcji.

 

To wszys­tko miesza się ze słabo napisanym sce­nar­iuszem, które­mu braku­je błyskotli­woś­ci niek­tórych seri­alowych odcinków. Twór­cy wrzu­ca­ją mnóst­wo scen, które przy­wodzą na myśl moty­wy ograne w seri­alu (aresz­towana Pan­na Fish­er, Pan­na Fish­er na balu, Pan­na Fish­er wła­mu­ją­ca się do poko­ju gdzie doko­nano morder­st­wa) ale jed­nocześnie – wszys­tko tu jest pobieżne, powierz­chowne i niekiedy wręcz poraża­ją­co sztuczne. Lekkość, która pozwalała seri­alowej wer­sji przykryć fakt, że pokazu­je bard­zo uład­zoną, i prz­erysowaną wiz­ję przeszłoś­ci, tu wyparowała i dosta­je­my coś dość tandet­nego i mało pory­wa­jącego. Jest to o tyle ciekawe, że na pier­wszy rzut oka wyda­je się, że prze­cież wszys­tko jest na miejs­cu. Są ci sami aktorzy, ładne stro­je, pojaw­ia się nawet wątek tych wszys­t­kich dra­matów z życia wyższych sfer, gdzie każdy ma trzy różne trupy w szafie. A jed­nak czegoś braku­je. Nawet w samej grze aktorów – gdzie ulot­nił się urok Pan­ny Fish­er – bohater­ka, która była trochę „Mary Sue” zwyk­le budz­iła sym­pa­tię. Tym­cza­sem w trak­cie oglą­da­nia fil­mu kil­ka razy zła­pałam się na tym, że oce­ni­am jej zachowanie jako samol­ub­ne czy nieod­powiedzialne. Jej relac­ja z inspek­torem policji prze­rodz­iła się zaś z flir­tu w takie typowe ciągnące się nieporozu­mie­nie wynika­jące z tego, że bohaterowie nie umieją ze sobą zamienić porząd­nie dwóch słów. To jest taki ele­ment, którego nie cier­pię, i zwyk­le spraw­ia, że tracę sym­pa­tię do bohaterów.

 

 

Każdy widz seri­alowy, które­mu śni się po nocy jakakol­wiek kon­tynu­ac­ja przygód bohaterów jego ulu­bionej pro­dukcji powinien uważać czego sobie życzy. Rzad­ko się bowiem zdarza by takie kon­tynu­acje – nawet wymod­lone przez fanów były naprawdę satys­fakcjonu­jące. Być może jed­nak nie da się wejść dwa razy do tego samego stu­dia. A może oczeki­wa­nia są zbyt wysok­ie. Oglą­da­jąc film miałam jed­nak przede wszys­tkim reflek­sję, że coś co sprawdza się jako his­to­ria w odcinkach niekoniecznie wystar­czy na film. Być może to domknię­cie his­torii Pan­ny Fish­er było­by dużo bardziej satys­fakcjonu­jące, gdy­by twór­cy nie starali się przepisać przygód pani detek­tyw na for­mat fil­mowy tylko nakrę­cili jeszcze jeden pożeg­nal­ny odcinek. Co w ogóle prowadzi do reflek­sji, że jed­nak opowiadanie fil­mowe nie jest po pros­tu dłuższym odcinkiem seri­alu, a ser­i­al nie jest posza­tkowanym filmem. Być może nigdy nie potrze­bowal­iśmy fil­mu o Pan­nie Fish­er, tylko jeszcze jed­nego odcin­ka. Tylko, że nie za bard­zo mamy taki mech­a­nizm doma­gania się odcinków nie filmów. Co jest chy­ba pozostałoś­cią cza­sów, kiedy jeszcze myśleliśmy o seri­alu jako for­ma­cie telewiz­yjnym (nikt nie da przestrzeni na jeden odcinek kil­ka lat po emisji seri­alu) a nie takim który może spoko­jnie ist­nieć bez ramówki.

 

Na koniec przykra reflek­s­ja, że pro­dukc­je, w które angażu­ją się fani zawodzą pod­wójnie. Fan jest zaw­iedziony jako odbior­ca, ale też po częś­ci jako współpro­du­cent. Tu pojaw­ia się jed­nak reflek­s­ja, że może pró­ba przy­podoba­nia się fanom, którzy rzu­ca­ją w pro­jekt pieniędz­mi prowadzi do takich pozbaw­ionych osobowoś­ci sce­nar­iuszy, które są trochę za bard­zo fan fika­mi. Może najlep­szą rzeczą jaką moż­na jest tworzyć nie tak by zad­owolić wszys­t­kich i zostaw­ić widzów z poczu­ciem wiecznego niedosytu.

0 komentarz
6

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online