Home Ogólnie Pędzlem i kamerą czyi subiektywny przegląd filmów o malarzach część druga

Pędzlem i kamerą czyi subiektywny przegląd filmów o malarzach część druga

autor Zwierz
Pędzlem i kamerą czyi subiektywny przegląd filmów o malarzach część druga

Złe filmy o kos­mi­tach i emoc­je piłkarskie za nami, więc może­my powró­cić do naszej wielkiej listy filmów o malarzach. Pier­wszą część zna­jdziecie TUTAJ. Ale jeśli jej nie czy­tal­iś­cie to wiedz­cie że mamy do czynienia z wyborem bard­zo subiek­ty­wnym i nawet nie pre­tendu­ją­cym do zbioru „najlep­sze z najlepszych”

Pod poprzed­nim wpisem pojaw­iła się uwa­ga, że nie wszys­tkie z prezen­towanych na liś­cie filmów są zgodne z rzeczy­wis­toś­cią i tym co może­my nazwać prawdą his­to­ryczną czy bardziej biograficzną. Zwierz ma plan aby napisać na ten tem­at osob­ną notkę ale już ter­az zaz­naczy, że ogól­nie spójność fil­mu i życia malarza nie jest dla zwierza waż­na w takim przy­pad­ku. Malarz – żyją­cy czy wymyślony jest tu przede wszys­tkim bohaterem, nośnikiem pewnych cech i pewnej wiz­ji twór­cy. Tak więc jeśli chce­cie się czegoś naprawdę o malarzach czy innych twór­cach to film raczej wam tu fak­tograficznie nie pomoże. Chwilowo warto uznać, że nie spójność z fak­ta­mi jest kluczem do tej listy.

Fri­da – cza­sem moż­na dojść do wniosku, że w his­torii ludzkoś­ci za pędzel chwytali tylko mężczyźni. Dlat­ego zwierz ceni te filmy, które przy­pom­i­na­ją, że niekoniecznie tak było. Fir­da jak więk­szość kierowanych do szer­szej wid­owni filmów biograficznych o malarzach woli spo­jrzeć na życie pry­watne tej najsłyn­niejszej meksykańskiej malar­ki i spo­jrzeć na jej twór­c­zość przez pryz­mat życia pry­wat­nego – prob­lemów ze zdrowiem czy niekoniecznie udanego małżeńst­wa. O ile w przy­pad­ku wielu malarzy takie pode­jś­cie do biografii twór­cy zwierza iry­tu­je to w przy­pad­ku Fridy Kha­lo, której twór­c­zość jest bard­zo auto­bi­ograficz­na i auto refleksyj­na takie pode­jś­cie  wyda­je się zwier­zowi nieco mniej den­er­wu­jące niż zazwyczaj. Do tego – przy­na­jm­niej zwierz, czu­je  w tym filmie taką bard­zo kobiecą per­spek­ty­wę – choć może to być auto­sug­es­tia wynika­ją­ca z fak­tu, że film nakrę­ciła Julie Tay­lor. Na pewno nie ma się czego przy­czepić aktorsko. Sel­ma Hayek potwierdza smut­ną prawdę, że bard­zo piękne aktor­ki potrafią grać ale rzad­ko im się na to pozwala, zaś zwier­zowi chy­ba najbardziej podobał się w filmie Alfred Moli­na jako Diego Rivera. Nie jest to pro­dukc­ja ide­al­na i być może  dało­by się tą his­torię opowiedzieć nieco lep­iej, ale zwierz uważa że jak na film biograficzny wyszło całkiem ciekawie.

18

Zwyk­le filmy które kon­cen­tru­ją się niemal wyłącznie na biografii zwierz uzna­je raczej za prze­jaw wścib­st­wa twór­ców pro­dukcji ale w przy­pad­ku Fridy wąt­ki oso­biste są konieczne by zrozu­mieć jej twórczość

Andrej Rublow – trud­no uznać film Tarkowskiego za prostą his­torię życia malarza. Po pier­wsze – samego życia Rublowa nie jest tu aż tak dużo i moż­na się kłó­cić czy w ogóle chodzi o jego pokazanie. Dużo ważniejsza jest śred­niowiecz­na Ros­ja pokazana w tle i kluc­zowa dla jej tożsamoś­ci religi­jność. Wszys­tko zaś pokazane w ośmiu sce­nach które łączy postać Rublowa. Ale nie tylko o to chodzi, jest też bowiem, cały dłu­gi i chy­ba najważniejszy wątek znaczenia artysty w życiu społecznoś­ci, w świecie poli­ty­ki albo szerzej w ogóle w świecie. W filmie może­my zobaczyć różne pode­jś­cia do znaczenia artysty (chy­ba może­my tu wyjść poza samego malarza) i różne typy artys­tów z których każdy jest nieco inny  — więk­szoś­ci czegoś braku­je – niekoniecznie tal­en­tu, może brakować poko­ry, religi­jnoś­ci czy może ich zwodz­ić ambic­ja. Film Tarkowskiego to mon­u­men­talne dzieło. Nie tylko dlat­ego, że film jest pieruńsko dłu­gi ale też dlat­ego, że rzeczy­wiś­cie stara się w jed­nym obra­zie zadać mnóst­wo pytań, wrzu­cić sporo sym­boli i chy­ba dotknąć kwin­tes­encji rosyjskoś­ci.  Jed­nocześnie zna­jdzie się miejsce na ode­granie pasji Chrys­tusa (uzu­pełnionej komen­tarzem o doli rosyjskiego chłopa). Brz­mi  to wszys­tko jak rzecz ciężkos­traw­na ale trze­ba przyz­nać że jest to też dzieło hip­no­tyzu­jące. Zwier­zowi powiedziano kiedyś że najlepiej oglą­dać je na dużym ekranie i chy­ba coś w tym jest bo ponown­ie mamy do czynienia z pro­dukcją o artys­tach, niewąt­pli­wie stwor­zoną przez artys­tę. Nie mniej jeśli nie odstraszy was dłu­gość pro­dukcji, jej język czy nazwisko reży­sera (kojarzące się niekiedy z takim sno­bisty­cznym nud­nym kinem) to zała­piecie się na jed­ną z najlep­szych pro­dukcji jaką kiedykol­wiek nakręcono.

rublow

Rublow to dzieło mon­u­men­talne dla którego postać artysty jest tylko punk­tem wyjścia

Pol­lock – Jeśli artys­ta miał życie nie takie proste a na dodatek zmarł trag­icznie to moż­na założyć, że wcześniej czy później jego życie zostanie przełożone na film. Pol­lock był artys­tą który dla wielu osób jest dokład­nie tym malarzem współczes­nym który dowodzi że każdy z nas mógł­by się zająć sztuką współczes­ną gdy­by nam się tylko chci­ało, bądź co bądź co jest wielkiego w rozch­lapy­wa­niu far­by na płót­nie. Widać że film bard­zo stara się wyjaśnić o co właś­ci­wie w sztuce Pol­loc­ka chodzi – nie tylko pokazu­jąc, że tech­nicznie jego obrazy są zaawan­sowane a efekt koń­cowy nie tak prosty do osiąg­nię­cia ale także infor­mu­jąc nas – bard­zo sze­roko – jakie idee stały za takim a nie innym artysty­cznym wyborem. Nieste­ty nieco za częs­to moż­na odnieść wraże­nie, że twór­cy skupili się na wkłada­niu w usta postaci słów z książek o his­torii współczes­nej sztu­ki amerykańskiej.  Inna sprawa, że film ma taki cud­ny sposób tworzenia nas­tro­ju przez muzykę – że właś­ci­wie pod­noszą­ca na duchu muzy­ka towarzyszy niemal wyłącznie mal­owa­niu – więc od razu wiemy, że artys­ta robi to co kocha. Choć film ma swo­je wady – w tym kosz­marnie przeszarżowaną ostat­nią scenę to wygry­wa przede wszys­tkim doskon­ałym aktorstwem Eda Har­risa które­mu odd­ało się odd­ać na ekranie artys­tę inteligent­nego, wrażli­wego i jed­na niespełnionego. To właś­ci­wie dzię­ki jego doskon­ałej grze Pol­lock ucieka z szu­flad­ki „Hol­ly­woodz­ki film o artyś­cie” i radzi sobie całkiem nieźle jako pro­dukc­ja o intere­su­ją­cym bohaterze.

Ed Harris (as Jackson Pollock) in POLLOCK (2000, directed by Ed Harris), a featured artist in the exhibition "PERSOL MAGNIFICENT OBSESSIONS: 30 stories of craftsmanship in film," on view at Museum of the Moving Image, June 14-August 19, 2012. Photo: Photofest/Sony Pictures Classics

Pol­lock to taki film który bard­zo chce nam udowod­nić że wiel­ki artys­ta był wielkim artys­tą ale zami­ast pole­gać na obrazach pole­ga na zda­ni­ach z podręczników his­torii sztuki

Car­avag­gio – film Dere­ka Jar­mana trud­no opisać – prędzej trze­ba go zobaczyć. Mamy tu z jed­nej strony portret niezwykłego artysty – mal­owany nie tyle skró­towo co sym­bol­icznie – niekoniecznie najważniejsza jest tu sama treść opowieś­ci, choć nie jest ona zupełnie nieważ­na. Sama lin­earność nie ma zbyt wielkiego znaczenia bo właś­ci­wie więk­szość fabuły stanow­ią ni to wspom­nienia ni to wiz­ję umier­a­jącego malarza, który powraca pamię­cią i do cza­sów młodoś­ci i do niemal krymi­nal­nej his­torii której był świad­kiem.  Nie jest to jed­nak film his­to­ryczny czy tez jed­noz­nacznie biograficzny – w pro­dukcji pojaw­ia­ją się liczne anachro­nizmy – bohaterowie cza­sem mają współczesne ubra­nia, niby barok a pojaw­ia się kalku­la­tor czy maszy­na do pisa­nia. Co ciekawe te ele­men­ty zupełnie nie przeszkadza­ją – wyj­mu­ją raczej obraz z okowów his­to­rycznej poprawnoś­ci. Przy czym to film w którym zna­jdziemy pośred­nie lub bezpośred­nie “ode­gra­nia” czy “odmalowa­nia” w kadrze kole­jnych obrazów czy scen znanych z twór­c­zoś­ci malarza. Jeśli już przyjrzeć się bliżej to jest to ciekawy dość intym­ny portret nie tylko samego artysty ale też artysty i jego mod­eli – ludzi których uwiecz­nia na swoich obrazach, częs­to pod­nosi dużo wyżej niż ich wyjś­ciowe miejsce w społeczeńst­wie. Jar­man w jed­nym z wywiadów wyz­nał, że fas­cynu­jące jest to, jak bard­zo nawet z współczes­nego punk­tu widzenia skan­dal­izu­ją­cy był Car­avag­gio umieszcza­ją­cy ludzi z uli­cy w swoich religi­jnych obrazach. Jest to też pozy­c­ja obow­iązkowa dla wiel­bi­cieli bry­tyjskiej kine­matografii. Nie tylko dlat­ego, że Jar­man odgry­wał w niej w pewnym momen­cie kluc­zową rolę ale też dlat­ego, że to ekra­nowy debi­ut Tildy Swin­ton i Seana Beana.

caravaggio-613X463

W sum­ie to o Car­avag­gio ciężko się pisze — po pros­tu musi­cie zobaczyć — trochę jak jego obrazy

Basquiat – zaczni­jmy od tego, że to nie jest najlep­szy film na świecie. Z wielu powodów, jeden z nich jest taki, że reżyser i twór­ca sce­nar­iusza oso­biś­cie znał malarza i wpisał się do sce­nar­iusza (po czym jego rolę zagrał Gary Old­man. Trud­no powiedzieć czy to spełnie­nie marzeń czy dowód niewielkiej psy­chozy).  Jak zauważył jeden z recen­zen­tów to bardziej his­to­ria z tylu „moja inter­pre­tac­ja twór­cy” niż prawdzi­wy czy nawet blis­ki prawdzi­wego obraz artysty. Do tego to film miejs­ca­mi niesły­chanie pre­ten­sjon­al­ny. Nie zmienia to fak­tu, że jeśli nie jesteś­cie znaw­ca­mi sztu­ki to być może jeden z niewielu sposób na to by w ogóle dowiedzieć się kim Basquiat był i jak mal­ował (a czynił to niesły­chanie ciekaw­ie). Do tego to typowa his­to­ria niesły­chanie uzdol­nionego artysty który jak mete­or prz­ele­ci­ał przez artysty­czną scenę by skończyć trag­icznie – co zawsze czyni takie his­to­rie zde­cy­dowanie ciekawszy­mi dla fil­mow­ców. Do tego film ma rzeczy­wiś­cie doskon­ałą obsadę w tym dość ciekawy pomysł obsadzenia Davi­da Bowie jak Andy Warho­la. Nie mniej mamy tu pełną galer­ię znanych nazwisk, nawet w niewiel­kich rólkach na drugim planie (William Defoe pojaw­ia się dosłown­ie na chwilę). Nie jest to film wybit­ny ale ciekawy a poza tym – speł­ni­a­jące pewne zasady nar­racji o artys­tach których być może zabiła sława a być może od zawsze skazani byli na taki a nie inny los. Na pewno film odd­a­je nas­trój Nowego Jorku lat osiemdziesią­tych i rodzącej się tam na uli­cach nowej fali ciekawych artystów.

basquiat1

Film warto zobaczyć dla dobrej obsady aktorskiej i takiego porząd­nego pokaza­nia jak sukces cza­sem nie jest najlep­szą rzeczą jaka może się zdarzyć artyście

Udrę­ka i Ekstaza – praw­da jest taka, że jeśli uwiel­bia­cie Michała Anioła to może lep­iej nie oglą­dać tego cudu w Tech­nikolorze z 1965. Praw­da jest bowiem taka że Charl­ton Hes­ton, jest co praw­da miły do oglą­da­nia ale bied­nego malarza czy właś­ci­wie malu­jącego rzeźbiarza gra tak że trud­no go pol­u­bić. Nato­mi­ast są dwa słowa dla których film nie tylko warto ale wręcz trze­ba zobaczyć. To Rex Har­ri­son. Papież Juliusz II w jego wyko­na­niu to postać z krwi i koś­ci – intrygu­ją­ca, ciekawa i kupu­ją­ca widza dużo bardziej niż dość gburowaty artys­ta. Nie zmienia to jed­nak fak­tu, że his­to­ria prac nad Kaplicą Syk­styńską, oraz sporów pomiędzy papieżem a artys­tą oglą­da się naprawdę dobrze. Oczy­wiś­cie jeśli ma się wystar­cza­ją­co zrozu­mienia i cier­pli­woś­ci dla wiel­kich filmów z lat sześćdziesią­tych. Plusem jest to, że mamy do czynienia z jed­nym artys­tą pracu­ją­cym nad jed­nym dziełem. Mimo, że wiemy iż dzieło ostate­cznie pow­stało a niek­tórzy z nas widzieli je nawet na własne oczy to jed­nak pro­dukc­ja generu­je wystar­cza­ją­co dużo napię­cia byśmy zas­tanaw­iali się czy nasze­mu twór­cy się uda. Jed­nocześnie jest to his­to­ria nieco odmi­en­na od tych wszys­t­kich w których artys­ta malu­je coś w pięć min­ut. Zwier­zowi się to nawet podo­ba bo pokazu­je, że właśnie – obok ekstazy w twór­c­zoś­ci musi być też udrę­ka w tym fizy­cz­na. Przy czym zwierz zaz­nacza że on sam klasy­czne Hol­ly­woodzkie pro­dukc­je bard­zo lubi i ma dla nich wiele zrozu­mienia. Trud­no powiedzieć jak się to oglą­da bez tego sen­ty­men­tu. Choć ponown­ie, dla Rexa Har­risona naprawdę warto.

the-agony-and-the-ecstasy-charlton-heston-rex-harrison-1965

Dla Rexa Har­risona warto — w star­ciu papież kon­tra artys­ta tym razem wygry­wa papież

Pas­ja życia – właś­ci­wie kiedy mówi się o Hol­ly­woodzkim filmie o malarzu to chy­ba jako taki typowy przykład pode­jś­cia bard­zo biograficznego i klasy­cznego właś­ci­wie zawsze poda­je się „Pasję życia”. Ponown­ie – to film mają­cy sporo wad pro­dukcji biograficznej nakrę­conej w lat­ach 50. Z drugiej strony – to portret który stara się – podob­nie jak wielu innych twór­ców zaj­mu­ją­cych się życiem niespełnionego artysty – odpowiedzieć sobie na pytanie – kim tak właś­ci­wie był Van Gogh i czego w życiu chci­ał. Mamy więc obraz głównie jego życia pry­wat­nego, choć nie tylko. Pro­dukc­ja robi się naj­ciekawsza w kilku dobrze napisanych dialo­gach, które brzmią zde­cy­dowanie nowocześnie. Chy­ba najlep­sza sce­na to roz­mowa czy wręcz kłót­nia pomiędzy Van Goghiem a mieszka­ją­cym z nim Paulem Gau­guin odnośnie tego co i jak mal­ować. Gdy Gau­guin zarzu­ca Van Goghowi że tamten za szy­bko malu­je Vin­cent odpowia­da „Nie to ty za szy­bko patrzysz”. To ład­ny dia­log. Poza tym w kwestii samych pod­suwanych wid­zowi obrazów to film prze­myślany pozwala­ją­cy odnaleźć w kadrach inspirac­je czy samą twór­c­zość Van Gogha. Nie jest to z dzisiejszego punk­tu widzenia dzieło wybitne ale zde­cy­dowanie warte obe­jrzenia – zwłaszcza że Kirk Dou­glas jest fenom­e­nal­ny –właś­ci­wie najlep­szy w swo­jej kari­erze. W każdym razie jego styl gry nie ma w sobie nic staroświeck­iego a do tego jest niesły­chanie podob­ny do Van Gogha z naszych wyobrażeń. Warto zobaczyć ten film cho­ci­aż­by dla tej doskon­ałej roli (która podob­no wyma­gała od akto­ra mnóst­wa wysiłku). Dobry jest też nagrod­zony Oscarem Antho­ny Quinn jako Gau­guin – sce­ny między nimi – jak zwierz wspom­ni­ał – są najlep­sze w całym filmie.

WS_EYE_45

Film jest nie tylko ciekawy psy­cho­log­icznie ale dobrze umieszcza frag­men­ty świa­ta z obrazów Van Gogha w świat przed­staw­iony np. to krzesło na pier­wszym planie to wszyscy znamy

Love is the Dev­il – Szkic do portre­tu Fran­cisa Bacona – tytuł może nie brz­mi jakoś szczegól­nie zachę­ca­ją­co ale film zde­cy­dowanie warto obe­jrzeć. Sku­pia się on na jed­nym z najbardziej intrygu­ją­cych (być może najważniejszych) artys­tów XX wieku – malarzu Fran­cisie Baconie i jego kochanku (który potem stanie się też mod­elem) – drob­nym włamywaczu, który w pier­wszych sce­nach filmów właś­ci­wie dosłown­ie  wpa­da do pra­cowni malarza. Ten zami­ast zadz­wonić na policję zaprasza go do łóż­ka i tak George Dyer wchodzi do życia Fran­cisa Bacona. Nie jest to jed­nak film o his­torii pry­wat­nej czy właś­ci­wie inaczej – trud­no uznać ten film za pro­dukcję lin­earną która sku­pia się jedynie na związku dwóch mężczyzn. Zresztą homosek­su­al­izm nie jest tu żad­nym wyzwaniem czy prob­le­mem. Raczej sam związek jest toksy­czny, zwłaszcza dla człowieka który nie należy do artysty­cznej eli­ty i nigdy należeć do niej nie będzie. Przy czym film nakrę­cono tak, że moż­na odnieść wraże­nie iż reży­serowi w równym stop­niu zależało na samej his­torii co na wejś­cie w świat obrazów Bacona, wyt­worze­nie podob­nej atmos­fery niepoko­ju, hor­roru, tego wszys­tkiego co z twór­c­zoś­ci malarza wychodzi. Jed­nocześnie zna­jdzie się w filmie mnóst­wo naw­iązań do tem­atów, zdjęć, filmów, wydarzeń które inspirowały Bacona. Przy czym chy­ba naj­ciekawszy w tej pro­dukcji jest sposób jej fil­mowa­nia – zarówno poszczególne uję­cia jak i samo ustaw­ie­nie scen czy specy­ficzny kont fil­mowa­nia kamery spraw­ia­ją, że mamy raczej do czynienia z pewną inter­pre­tacją świa­ta (być może widzianą oczy­ma artysty) niż z jakimikol­wiek real­isty­czny­mi obraza­mi. Pro­dukc­ja jest intrygu­ją­ca i warta obe­jrzenia nieza­leżnie od tego ile się wie o Baconie i jego kochanku. W głównej roli jak zwyk­le fenom­e­nal­ny Derek Jaco­bi ale warto zwró­cić uwagę na Daniela Creiga na dłu­go przed jego Bon­dowską sławą. Ktokol­wiek zas­tanaw­ia się dlaczego nawet olbrzymia pod­wyż­ka nie skłoniła go do dal­szego gani­a­nia z bronią ten powinien spo­jrzeć na tego młodego, wrażli­wego niesamowicie utal­en­towanego akto­ra kina nieza­leżnego i zrozu­mieć że taki tal­ent nie powinien się w filmie bon­dowskim marnować.

1769 Love is the devil 16

To jest taki dzi­wny mroczny film, który doskonale odd­a­je dzi­wną i mroczną naturę twór­c­zoś­ci Bacona

No dobrze to wpis dru­gi a lista filmów nie opisanych wciąż dłu­ga. Ale tu już was zwierz zostawi sami sobie poszuka­j­cie kole­jnych, lep­szych i gorszych tytułów by ułożyć w głowie włas­ną listę. Co wale nie będzie aż takie trudne bo w sum­ie jak­by tak spo­jrzeć surowym okiem to aż tak wielu filmów o samych malarzach niema. Np. zwierz nie uwzględ­nił tu bard­zo ciekawego fil­mu Młyn i Krzyż bo nie jest on o samym malarzu ale o jego obra­zie. W każdym razie tu kończy się wiedza i eksper­tyza zwierza, oraz jego lista pry­wat­na.  I zwierz przyz­na całe szczęś­cie – bo pow­tarzanie więk­szoś­ci tytułów na potrze­bę wpisu (w całoś­ci czy w kawałkach) uczyniło ten niewin­ny tem­at niemal obsesją zwierza w ostat­nich tygod­ni­ach. Niezbyt dobrą biorąc pod uwagę, że więk­szość naszych bohaterów kończyła źle. A prze­cież nie chce­cie żeby ktoś potem nakrę­cił film o zwierzu który co praw­da dwóch prostych kre­sek postaw­ić nie umie ale jak nic potrafi zła­pać doła od nad­mi­aru nieszczęśli­wych artys­tów na ekranie.

Ps: Wpis jest jed­nym z kilku zapro­ponowanych przez was w ostat­nim pyta­niu „o czym chcielibyś­cie przeczy­tać” już się ze zwierza w sieci śmieją że ma wybit­nie hip­ster­s­kich czytelników.

Ps2: Dziś pomiędzy 22 a 23 zwierz będzie na żywo opowiadał o swo­jej książce w radiu RDC.  Będzie mówił o swo­jej książce!

10 komentarzy
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online