Home Brytyjskie Ściany Baker Street czyli jak tapety, deski i telefony kręcą serial bez serialu

Ściany Baker Street czyli jak tapety, deski i telefony kręcą serial bez serialu

autor Zwierz

?

Hej

 

 

Kiedy zwierz zapowiedział, że dzisiejszy wpis będzie o Sherlocku wielu czytelników jęknęło. No bo rzeczywiście ile razy można w kółko o tym samym serialu. Zwierz co prawda policzył, że Sherlock pojawił się na jego blogu (w osobnym wpisie) 6 razy (3 recenzje odcinków, jeden zachwyt nad pierwszym sezonem, jeden o akcji I Believe in Sherlock Holmes i jeden o komunikowaniu się z widzami za pomocą twittera). Jeśli weźmiemy pod uwagę, że blog powoli dociąga 1900 wpisów (bliżej 1800) to jest to niewiele, mniej niż mało. Oczywiście na stronie na facebooku mamy do czynienia z nieco inną postawą ale zwierz o czym warto pamiętać traktuje facebooka jako coś gdzie zachowuje się nieco inaczej niż na blogu. Dlatego, zwierz postanowił jeszcze raz sięgnąć po Sherlocka jeszcze raz. Choć to o czym chce napisać z właściwym serialem ma niewiele wspólnego. Zapętlił zwierz już wystarczająco? Można zaczynać? (tu powinna nastąpić pewnie jakaś dwuletnia przerwa)

 

Jest 21 stycznia, na twitterze, mało wówczas znanemu szerszej publiczności z imienia i nazwiska Arwela Wyn Jonesa, pojawia się zdjęcie. Zdjęcie przedstawia cóż – niezbyt ciekawe wnętrze filmowego studio. Widać w tle drabiny, czarną kurtynę, niezbyt ciekawą podłogę przeciętą nitką cienkiego kabla. Na zdjęciu nie ma nic co można uznać za ciekawe, pasjonujące, interesujące, albo nawet wyróżniające je spośród innych. Dopiero podpis autora Dyrektora artystycznego i  Scenografa serialu sprawia, że publika zaczyna szaleć. Podpis brzmi „S3 – And so it begins again!?”. Tak zdjęcie przedstawia puste studio gdzie w ciągu tygodni powstanie plan mieszkania Sherlocka Holmesa na potrzeby trzeciego sezonu.

Rzeczywiście, nudna przestrzeń na oczach widzów powoli zamienia się w mieszkanie Sherlocka. Wydarzeniem staje się wszystko – postawienie kolejnej ściany, położenie tapety, przyniesienie wystroju wnętrza. Sam autor fotografii dokumentujących całkiem przyjemnie wyglądającą pracę nad dekoracjami do filmu podbija jednocześnie zainteresowanie produkcją. Musi sobie chyba z tego zdawać sprawę, bo obok dowcipnych czy interesujących zdjęć ekipy zaczynają się też pojawiać zagadki dla widzów, którzy mają rozpoznać rodzaje tapet, pytania czy rozpoznają pomieszczenia, które w serialu będzie widać tylko przez chwilkę. Jednocześnie swoje podobne zdjęcia z rozwoju produkcji wrzuca na twittera Mark Painter (zwierz nie ma pojęcia jaką rolę pełni w ekipie ale podejrzewa, że także zajmuje się dekoracjami) – te same pozornie nie ciekawe zdjęcia, budowanych szafek, kuchenek, tapet. Do zabawy nieco później przygotowań do produkcji przyłącza się też Steve Lawes operator – na jego twitterowym koncie można zobaczyć piękne zdjęcia ukończonego już mieszkania Sherlocka widzianego oczyma kamery. Można też zobaczyć sylwetki ekipy stojącej na dachu (wiadomym dachu znanym widzom z ostatniego odcinka 2 sezonu), którzy ewidentnie przygotowują się do rozplanowania zapowiedzianej dla nich sceny.   Ten potok informacji który członkowie ekipy wpuszczają do sieci przez ponad miesiąc podsumowuje panoramiczne zdjęcie dające obraz całego planu. Skończonego.

 

Zatrzymajmy się tu na chwilkę. Oto bowiem mamy do czynienia z pewną ciekawą rewolucją. Rewolucją, która rozgrywa się nie tylko na naszych oczach ale także nie ma absolutnie nic wspólnego z Sherlockiem Holmesem i Benedictem Cumberbatchem (no może troszkę z ich popularnością). Zmienia się bowiem cykl życia serialu. Dotychczas życie serialu biegło od premiery do jego zakończenia. Ewentualnie tak jak w przypadku Gry o Tron – mieliśmy do czynienia z budowanym przez miesiąc dwa – specjalnie przez stację – napięciem, z profesjonalnymi materiałami prasowymi, plakatami, sesjami zdjęciowymi. Oczywiście dla bardziej zagorzałych zwolenników serialu zawsze było kilka czy kilkanaście zdjęć z różnych planów, artykułów w miejscowych gazetach (np. w przypadku GOT chorwackie gazety sporo pisały o zdjęciach w Dubrowniku i był o tym nawet segment w jakichś wiadomościach). Czasem w przypadku większych produkcji zdarzały się dzienniki produkcji – jak w przypadku np. Hobbita – tu jednak z całą pewnością mamy do czynienia z bardzo przemyślaną strategią (która zdaniem zwierza nie zawsze się opłaca – np. zdjęcia z Thranduilem, które pokazano w tym tygodniu zdradzają układ sceny, która dla wielu widzów powinna zdaniem zwierza być zaskoczeniem. Poza tym oglądanie scen bez efektów specjalnych przed seansem odbiera im nieco magii)

 

Do tego może jacyś zagorzali fani szukali miejsca gdzie się kręci ale w większości przypadków raczej dopiero moment kręcenia zdjęć  wyznaczał początek jakiegokolwiek zainteresowania. Jak widać dziś może jeszcze nie być planu na którym mógłby się pojawić aktor by wzbudzać zainteresowanie serialem. Przez miesiąc spragniona nowych informacji publiczność Sherlocka przyglądała się z rosnącym zainteresowaniem nakładaniu tapet i zbijaniu kolejnych mebli – co więcej na tą specyficzną kampanię promocyjną BBC nie wydało ani grosza, więcej, zwierz podejrzewa, że nigdy by jej nie zaplanowali. Zwierz nie przypuszcza by w głowach speców od marketingu BBC wyrósł pomysł by promować serial na rok przed potencjalną emisją zdjęciami, które choć ciekawe dla fanów nieco odzierają świat serialu z filmowej magii, bo teraz wiemy już jak wygląda plan nie tylko od wewnątrz ale i zewnątrz a nawet znamy dokładnie fototapety wykorzystywane przy kręceniu serialu.

Oto przykład, jak Internet zmienia sposób postrzegania procesu produkcji filmowej, wpuszczając widza tam gdzie dotychczas nie miał wstępu, ani nawet nie czuł, że ma prawo się tego wstępu domagać. To kolejne zjawisko przyczyniające się do pewnej specyficznej żarłoczności widza, któremu sam serial już nie wystarczy i żąda on dostępu do absolutnie wszystkich jego aspektów zarówno przed jak i po emisji. Kreowanie zainteresowania na tak wczesnym stadium produkcji to nowość. Nowość, która nie sprawdzi się w przypadku produkcji nowej, ale jest idealnie dopasowana do produkcji na którą trzeba czekać ponad rok. Znudzeni widzowie, z chęcią podchwycą nawet najdrobniejszy znak, że serial jednak powstaje. jednocześnie ten prościutki zabieg sprawia, że choć od ewentualnej premiery serialu nadal dzieli nas kilka miesięcy, to jednak wydaje się, że jesteśmy znacznie bliżej premiery niż w rzeczywistości. Oczywiście jest to trochę niebezpieczna gra, bo już teraz wydaje się, że kręcenie Sherlocka trwa niesłychanie długo podczas gdy w rzeczywistości minął dopiero tydzień od rozpoczęcia właściwiej produkcji czyli sprowadzenia aktorów na plan.

 

A skoro przy tym jesteśmy – kiedy aktorzy pojawili się na planie ciężar dręczenia czytelników przeszedł ze scenografów na scenarzystów. Ponieważ Steven Moffat skasował swoje konto na twitterze (zdaniem zwierza słusznie bo to człowiek, który zdecydowanie za dużo uczuć wkładał w to medium internetowe) jego obowiązki przejął Mark Gatiss. To on pierwszego dnia zdjęć umieścił (nawiązując do ostatniego zdjęcia II sezonu Sherlocka) klaps z numerem sceny, oraz tytułem pierwszego odcinka (właściwie to męczenie fanów zaczęło się prawie pół roku temu gdy wyjawiono trzy słowa do których mają nawiązywać odcinki serialu a które wprawny znawca kanonu książkowego powiąże z odpowiednimi opowiadaniami Doyla), kilka dni później fani dostali poruszone zdjęcie szyi aktora odgrywającego główną rolę. Jak możecie się domyślać drodzy czytelnicy szumu w sieci było co nie miara. Dopiero przed wczoraj pojawiła się wiadomość która może świadczyć o tym że tak długo podsycane zainteresowanie fanów może okazać się szkodliwe dla produkcji – była to prośba by nie udostępniać zdjęć robionych w czasie kręcenia nocnych scen (zdjęcia do filmu kręcono ku zaskoczeniu wielu w Bristolu a nie w Cardiff). Oczywiście następnego dnia w miejscowej gazecie i w Internecie pojawiły się zdjęcia z planu na których widać aktorów w tym Amandę Abbington – prywatnie żonę (zwierz korzysta ze skrótu myślowego bo para nie ma  ślubu) Martina Freemana. Dziś BBC potwierdziło, że aktorka nie pojawiła się na planie przypadkowo i że odegra w serialu ważną rolę. Zwierz cały czas zastanawia się czy scenarzyści chcieli tak wcześnie ujawniać jej pojawienie się w serialu czy też wobec publikacji zdjęć nie mieli po prostu wyjścia. Z kolei dzisiejszy tweet Lou Beaily, grającej Molly aktorki, która pochwaliła się, że w ramach prezentu urodzinowego Benedict pozwolił jej ułożyć sobie włosy, dał potwierdzenie, że aktorka na pewno pojawi się w trzecim sezonie

 

Oczywiście te fakty w całość składają jedynie szaleni fani. Nie zmienia to jednak faktu, że trzeci sezon Sherlocka który jeszcze nie powstał wywołał całkiem sporo zamieszania. Co więcej zwierz nie ma najmniejszych wątpliwości, że gdyby chciał pisać ten wpis za tydzień czy dwa, przykładów na to ile informacji o kręceniu a pośrednio o fabule serialu widzowie dostali jeszcze przed zakończeniem zdjęć byłoby zdecydowanie więcej. Do tego zwierz ma takie dziwne podejrzenie, że kiedy zdjęcia się skończą to nie urwie się potok informacji. Przecież spece od montażu, dźwięku i innych elementów  szlifowanych w post produkcji też mają telefony i konta na twitterze. Jeśli tradycja informowania widzów dosłownie o wszystkim zostanie podtrzymana, to czeka nas jeszcze kilka miesięcy nieprzerwanego potoku wiadomości.

 

Zwierz musi wam przyznać, że pomimo fascynacji samym zjawiskiem i zainteresowania wszystkim co wiąże się z serialem, nie jest pewien czy chce tych wszystkich informacji. Co??? Zapytacie znając słabość zwierza do dekonstrukcji świata filmowego. Tak zwierz lubi wiedzieć, jak to się robi, lubi pisać wpisy o tapetach wiszących za oknami bohaterów filmowych, lubi wiedzieć dokąd prowadzą drzwi i schody filmowych mieszkań. Ale lubi to wszystko wiedzieć po obejrzeniu odcinka. Widzicie świat filmu jest światem magicznym pod warunkiem, że nie dopuszczamy do siebie myśli, że to co widzimy jest cholernie drogą do wykonania i opracowania ułudą rzeczywistości. Zwierz kiedy patrzy na drzwi w sitcomie chce wierzyć, że prowadzą do tego pokoju, którego po prostu nigdy nie widzi. O tym, że za drzwiami nic nie ma, albo, że zaczyna się plan lokalnego baru chce dowiedzieć się dopiero wtedy kiedy skończy oglądać serial. Podobnie z filmami, które wymagają efektów specjalnych jak Hobbit – chętnie popatrzę jak Lee Pace siedzi niedbale na swoim elfim tronie (zwierz oczyma duszy swojej widzi tyle memów !) ale dopiero po tym jak zobaczy jego królestwo podrasowane przez speców od efektów  specjalnych dekonstruowanie fantazji w tą stronę, zupełnie zwierzowi nie przeszkadza, w odwrotną czyni go jakby częścią tej grupy, która wie że to nie jest naprawdę i że to tylko taka zabawa. Widzicie to jest dokładnie ten klub, którego zwierz wcale nie chce być za wcześnie członkiem.

 

Czy to znaczy, że zwierz przestanie słuchać doniesień z planu? Oczywiście, że nie bo przecież jest ciekawski. podobnie jak ciekawscy są niemal wszyscy czytelnicy zwierza, którym serial przypadł do gustu. Wydaje się, że nieco przypadkiem BBC odkryło starą prawdę, że nie ma produktu bardziej pożądanego niż ten deficytowy. To co dzieje się wokół produkcji jest przecież wynikiem ponad rocznego czekania na kontynuację serii. Do tego fani rzeczywiście dostaną tylko trzy odcinki co zapewne nie spełni wszystkich oczekiwań i żądzy. Jednocześnie jednak zwierz przygląda się zapowiedziom premiery szóstego sezonu Mad Men. Oczywiście zdjęcia z planu pierwszego odcinak sezonu obiegły media (oraz zrobiły to ponownie tydzień temu w połączeniu z dość kuriozalnym newsem) a teraz oficjalna strona serialu nęci widzów specjalnymi koktajlami, które mogą sobie przygotować w oczekiwaniu na premierę pierwszego odcinka i zdjęciami z ekskluzywnej sesji zdjęciowej zdradzającej co nieco z konfiguracji bohaterów w tym sezonie. I tyle. Zwierz musi powiedzieć, że tak się temu przygląda i nawet trochę im zazdrości. W końcu to tylko serial, nie?

 

 

Ps: Zwierz ma nadzieję, że nie zepsuł wam tym wpisem zabawy w oczekiwanie na Sherlocka, plus jest taki, że przez najbliższe miesiące zdążycie zapomnieć, że wiecie cokolwiek o szczegółach produkcji. Plus dla tych, którzy doskonale orientują się w sprawach Sherlockowych zwierz specjalnie opuścił w tym wpisie wypowiedzi aktorów, bo te należą do innego strumienia promocji.

 

Ps2: Zwierz wie, że nie ma we wpisie zbyt wielu nowych informacji ale zwierz jest w ostatnim tygodniu koszmarnie zabiegany i po prostu nie ma zbyt wiele czasu na porządny research do notek. Ale skoro już tu jest to chce wam powiedzieć, że to fascynujące jak bardzo odcinki New Girl z drugiej połowy sezonu wyznaczają pełen stały kurs każdego serialu gdzie dwoje głównych bohaterów ma się ku sobie. Plus zwierz czuje rosnące zmęczenie większością amerykańskich seriali, które ogląda (NG jest akurat wyjątkiem)

2 komentarze
0

Powiązane wpisy

slot
slot online
slot gacor
judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online