Home Film Pierścień i pięść czyli “Shang-chi i legenda dziesięciu pierścieni”

Pierścień i pięść czyli “Shang-chi i legenda dziesięciu pierścieni”

autor Zwierz
Pierścień i pięść czyli “Shang-chi i legenda dziesięciu pierścieni”

Mar­vel nie przed­staw­ił nam żad­nej nowej postaci od 2019 roku. Wtedy poz­nal­iśmy Kap­i­tan Mar­vel. Od tamtego cza­su, MCU skupiło się bardziej na pogłębia­n­iu his­torii znanych nam postaci (czy to w Czarnej Wdowie czy to w seri­alach na Dis­ney+) niż na dodawa­niu nowych bohaterów. Nic więc dzi­wnego, że nowy bohater fil­mowego uni­w­er­sum Shang-Chi wzbudz­ił raczej pozy­ty­wne emoc­je – ostate­cznie – dawno niko­go nie poznaliśmy.

 

Schang-Chi i leg­en­da dziesię­ciu pierś­cieni” to film próbu­ją­cy jakoś przeła­mać schemat super bohater­s­kich filmów założy­ciel­s­kich. Nie da się bowiem ukryć, że te w pewien sposób doszły do ściany – zbyt częs­to oglą­dal­iśmy tą samą his­torię – bohaterów zagu­bionych, postaw­ionych przed prze­ci­wnoś­ci­a­mi losu, potem się odna­j­du­ją­cych i ku swo­je­mu zaskocze­niu – posi­ada­ją­cych więk­sze możli­woś­ci niż przy­puszcza­li. Oczy­wiś­cie nie jest to pier­wszy raz kiedy twór­cy gra­ją z tym sche­matem ale tu chy­ba najbardziej widać jak im ciąży, konieczność przed­staw­ia­nia kogokolwiek.

 

 

Tak poz­na­je­my bohat­era pracu­je jako parkingowy (czy tak to się nazy­wa? Nie mam pewnoś­ci) w hotelu w San Fran­cis­co i wyda­je się młodym człowiekiem bez właś­ci­woś­ci. Dopiero po pewnym cza­sie okazu­je się, że skry­wa pewną tajem­nicę. No właśnie to jest chy­ba kluc­zowe – bohater raczej się ukry­wa przed swoim przez­naczaniem niż je odkry­wa. Stąd też film pełne jest ret­ro­spekcji bo to co najważniejsze dla jego super­bo­hater­skiego mitu wydarzyło się wiele lat wcześniej. Także mis­ja jakiej musi się pod­jąć jest sto­sunkowo niety­powa – co praw­da Schang-Chi nie jest pier­wszym bohaterem Mar­vela który musi się wikłać w rodzinne kon­flik­ty, ale pytanie kto tu jest dobry a kto zły wyda­je się bard­zo niejed­noz­naczne. O Ile Loki w Thorze chci­ał kogoś skrzy­wdz­ić o tyle ojciec naszego bohat­era —  Xu Wen­wu właś­ci­wie niko­go skrzy­wdz­ić nie chce. Wręcz prze­ci­wnie – odpowia­da na wezwanie płynące pros­to do jego ser­ca. I tak jasne jest sze­fem wielkiej między­nar­o­dowej grupy przestępczej no ale wiecie Tony Stark sprzedawał broń i jakoś nauczyliśmy się na niego inaczej patrzeć.

 

Sama his­to­ria bard­zo zysku­je na tym, że bohaterowie są właś­ci­wie zupełnie oder­wani od całego świa­ta znanego nam z Avengers – pow­iąza­nia z główną lin­ią MCU się pojaw­ia­ją (za łącznik służy przede wszys­tkim Wong) ale poza tym jest to his­to­ria bard­zo nieza­leż­na, także este­ty­cznie i geograficznie. Więk­szość przy­gody roz­gry­wa się w Chi­nach, bohaterowie nie są w żaden sposób związani ze światem znanych nam herosów. Do tego twór­cy fil­mu pos­zli w nieco inną dynamikę i este­tykę opowieś­ci – trochę tu fan­ta­sy, odrobinę wux­ia, trochę kino akcji gdzie kluc­zowe są sce­ny walk wręcz. Całość spraw­ia, że w kinie człowiek czu­je się niekoniecznie jak na filmie Mar­vela, co ma swo­je plusy, zwłaszcza kiedy poz­woli zaczy­namy czuć zmęcze­nie podob­ny­mi fabuła­mi. Jasne film wciąż wpisu­je się w schematy serii ale zna­j­du­je też włas­ną este­tykę i głos.

 

 

Nie da się ukryć, że sporo w tym zasłu­gi obsady. Bard­zo lubię Simu Liu od cza­su kiedy obe­jrza­łam „Kim’s Con­vinience” i nawet jeśli tamten ser­i­al miał kon­trow­er­syjne ele­men­ty to aktor był w nim bard­zo dobry. Tu tworzy postać takiego bohatera/nie bohat­era – trochę biała kart­ka, ale moż­na sobie wyobraz­ić że w inter­akc­jach z inny­mi dobrze się sprawdzi. Zwłaszcza, że w tych krót­kich kome­diowych sce­nach które dzieli z Awk­wafiną jest fan­tasty­czny. Zresztą ta dwój­ka tworzy jeden z najlep­szych duetów w MCU. Mają nie tylko doskon­ałe sce­ny kome­diowe ale taką przy­jem­ną chemię postaci, które mogą być razem na ekranie ale nie trze­ba im pisać roman­su. Fan­tasty­czny jest Tony Chiu-Wai Leung w roli ojca bohat­era – fan­tasty­cz­na, niejed­noz­nacz­na rola, która moim zdaniem zja­da na śni­adanie więk­szość czarnych charak­terów z filmów Mar­vela. Zde­cy­dowanie to jego film. Cała resz­ta obsady też jest doskon­ała – choć nie jestem pew­na czy potrzeb­ny był mi Ben Kings­ley, w roli kome­diowej, mam wraże­nie, że to było jed­no połączanie z MCU które moż­na sobie było darować.

 

Film bard­zo wyraźnie próbu­je nas trochę wyr­wać z opowieś­ci sku­pi­onej na Stanach, bo nie dość że właś­ci­wie się w nich nie dzieje, to do tego więk­szość dialogów (albo przy­na­jm­niej połowa) jest po mandaryńsku. Co praw­da oso­by zna­jące język zwraca­ją uwagę że dialo­gi brzmią kośla­wo i nikt tak nie mówi, ale biorąc pod uwagę niechęć amerykańskiej wid­owni do napisów to i tak spore ryzyko.Przyznam szcz­erze – nieza­leżnie od poli­ty­cznego wydźwięku kła­ni­a­nia się Chi­nom (bo prze­cież Mar­vel doskonale wie co robi decy­du­jąc się na film z chińskim bohaterem) jestem zde­cy­dowanie zad­owolona, że zde­cy­dowano się na mieszane dialo­gi. Zde­cy­dowanie bardziej wole film który częś­ciowo jest po mandaryńsku niż pokrętne sce­ny w których wszyscy nieza­leżnie od kra­ju i pochodzenia mówią po ang­iel­sku. Zresztą jeśli chodzi o samo kła­ni­an­ie się Chi­nom, to widać, że jed­nak daleko mu jeszcze do twór­ców „Trans­form­er­sów”. W tym filmie dzielne chińskie wojsko nie ratu­je Hong Kongu i w sum­ie dość szy­bko przenosimy się do świa­ta bardziej umownego. Choć nie da się ukryć, że pojaw­ie­nie się wątków chińs­kich jest takim zde­cy­dowanym syg­nałem do Mar­vela że te ryn­ki są dla nich ważne. Pytanie tylko czy to nie jest syg­nał który się odbi­je, bo już ter­az wyda­je się, że Schang-Chi szy­bko zaw­itał na chińskie ekrany – nie ma tam jeszcze daty pre­miery i nie wyglą­da na to by przy obec­nych napię­ci­ach szy­bko ją dostał. Zwłaszcza, że ory­gi­nal­ny komiks na pod­staw­ie którego pow­stał film trud­no uznać za szczegól­nie przy­chyl­ny wobec chińskiej społecznoś­ci. Dziś raczej przy­pom­i­na ile rasis­tows­kich i kseno­fo­bicznych treś­ci było kiedyś powszech­nie obec­nych w pop­kul­turze. Inna sprawa mam wraże­nie że to film jed­nak najważniejszy dla amerykańs­kich Azjatów, mają­cy szan­sę stać się czymś czym dla czarnych mieszkańców USA była “Czarna pan­tera”. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę że w ostat­nich lat­ach mieliśmy do czynienia z nasi­la­jącą się prze­mocą wobec Amerykanów azjaty­ck­iego pochodzenia.

 

 

Nowy film Mar­vela to bard­zo przy­jemne wid­owisko, które  trochę odpowia­da na pytanie dlaczego Iron Fist się nie udał. Nie ma bowiem wąt­pli­woś­ci że poziom scen wal­ki w jed­nej i drugiej pro­dukcji jest nieporówny­wal­ny. Przyszło mi to do głowy kiedy zas­tanaw­iałam się kiedy ostat­nio Mav­el tak moc­no staw­iał na walkę wręcz i jedyne co przyszło mi do głowy jako godne porów­nanie to Dare­dev­il. Choć to nieco inny styl kręce­nia scen wal­ki. Nato­mi­ast mam wraże­nie, że jed­nak bard­zo widać, różnicę w iloś­ci przy­go­towań i treningu jaki zgo­towano aktorom (spec­jal­nie sprawdz­iłam i wychodzi na to, że Sium Liu nigdy wcześniej nic spec­jal­nie nie trenował). W każdym razie – na pewno jeśli lubi się dobrą chore­ografię walk to nie ma na co narzekać.

Jed­nocześnie muszę szcz­erze przyz­nać – to jest jeden z tych filmów, który chy­ba zobaczę tylko raz. Baw­iłam się dobrze, ale jakoś nie widzę siebie oglą­da­jącej szy­bko (może za dwa lata czy coś) tej pro­dukcji po raz kole­jny. To jest trochę tak, że kiedy film ma w sobie dużo akcji, to jest dla mnie miły, ale też wiem, że za drugim razem trochę bym się nudz­iła. Co nie zmienia fak­tu, że cieszę się, z tego posz­erzenia świa­ta i este­ty­ki Mar­vela. Mam poczu­cie, że wraz z „Eter­nals” będzie to jakieś sze­rok­ie otwar­cie kina super bohater­skiego na jeszcze więcej este­tyk, gatunków, stylów. To jest bard­zo potrzeb­ne, bo wyda­je się, że bez tego for­muła się niedłu­go wycz­er­pie, a sami bohaterowie uduszą się w wąs­kich ramach. Inny­mi słowy warto, choć­by na chwilę wskoczyć do tej częś­ci MCU której jeszcze nie znamy. To takie odświeżające.

0 komentarz
5

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online