Home Seriale Telewizja bez telewizji czyli jak z pandemią radzą sobie wieczorne talk show

Telewizja bez telewizji czyli jak z pandemią radzą sobie wieczorne talk show

autor Zwierz
Telewizja bez telewizji czyli jak z pandemią radzą sobie wieczorne talk show

Jedną z moich ulubionych popkulturowych rozrywek do jedzenia obiadu jest oglądanie wieczornych amerykańskich programów komediowych. W większości przypadków odpuszczam sobie wywiady i koncentruje się wyłącznie na dowcipnych a przede wszystkim politycznych monologach. Dzięki temu niektóre aspekty wewnętrznej polityki amerykańskiej są mi znane lepiej niż polskie (ale nie dlatego, że ignoruję politykę w Polsce raczej dlatego, że nie słucham o niej w ramach rozrywki i kiedy mogę się nią nie zajmować – poza pracą, to z przyjemnością to robię).

 

 

Na Stany Zjednoczone, podobnie jak na Polskę przyszła jednak epoka epidemii co oznaczało, że twórcy tych programów musieli się dostosować do nowych warunków. Po jednym czy drugim show nagranym bez publiczności, komicy zostali wysłani do domów. Szybko pojawił się pomysł by te same programy rozrywkowe co zwykle nagrywać z własnych domów. I tu objawiła się ciekawa sytuacja. Komicy musieli w błyskawicznym tempie nadrobić coś co dla Youtuberów od lat jest oczywiste. Trevor Noah pierwsze swoje wypowiedzi po odesłaniu go do domu nagrywał na telefonie. Dziś siedzi na swojej kanapie i już ma całkiem niezłe audio. Gorzej z połączeniami z gośćmi – ci wciąż pojawiają się w jakości podobnej do Skype. Nieco lepiej technicznie poradził sobie Steven Colbert . Jego pierwsze nagrania od momentu ogłoszenia że musi nagrywać z domu, nie tylko są coraz lepszej jakości (moim zdaniem i tak zaczął z najlepszą jakością) ale też zdecydował się na kilka ciekawych zabiegów. Kilka programów nagrał z różnych punktów swojego mieszkania – od wanny po patio. Miało to miłą dynamikę i jakoś dało się oglądać.

 

Ciekawym przypadkiem jest Seth Meyers który najwyraźniej wędruje z kamerą po swoim nowojorskim mieszkaniu szukając najlepszego miejsca do nagrywania. Byliśmy już w przedpokoju, a teraz program wylądował w jakimś tajemniczym gabinecie pełnym książek. Bo jak wiadomo najlepiej mieć za sobą książki.  Zresztą to się nadaje na osobny esej o tym, jak specjaliści, i osoby zapraszane do programów chcą siedzieć na tle książek. To nie ma sensu, zdecydowanie lepsze jest tło gładkie. A jednak każdy chce pokazać swoją kolekcję literatury. Jak z nas wychodzą te tradycyjne czynniki budowania autorytetu i statusu). Jednocześnie jednak trzeba stwierdzić, że o ile jeszcze Meyers nagrywa w sposób który powala na oglądanie to jego łączenie się z innymi członkami obsady show wychodzi słabiej. Jednocześnie – to jest program, który zachował swoje stałe segmenty co trzeba uznać za działanie bardzo słuszne bo jednak pozwala to przynajmniej zachować pozory normalności.

 

 

Jimmy Kimmel dopiero w ostatnim programie zrezygnował z ujęcia sugerującego korzystanie wyłącznie z kamerki w Ipadzie (pochwalił się tym, że ma aż trzy kamery). Potencjalnie najbardziej profesjonalnie wygląda tu John Olivier którego Last Week Tonight nagrywane jest na białym tle – co każe się zastanawiać czy Olivier ma w domu odpowiednio przygotowane tło czy HBO wykosztowało się nieco bardziej. Warto też wspomnieć, że James Corden całkiem ładnie przerobił swój garaż na studio nagraniowe, choć jego jedyny jak na razie program wyemitowany zdalnie (od razu bardzo profesjonalnie z trzema kamerami) był bardziej wzruszająco/pocieszający niż komediowy. Jednocześnie co warto zauważyć – jedynie Corden i Oliver zdecydowali się na przestrzenie, które nic nie zdradzają z ich prywatności. wspomniany Meyers, Kimmel, Noah i Colbert pokazują swoje mieszkania (co prowadzi do ciekawych problemów – Trevor Noah musiał tłumaczyć się z elementów wystroju swojego mieszkania).

 

Zjawisko to jest o tyle ciekawe, że oto mamy ludzi, których widzieliśmy zwykle w telewizji, którzy w przeciągu kilku tygodni muszą nadrobić coś co Youtuberzy mają opanowane od kilku lat.  Przyznam szczerze, że jestem zafascynowana patrząc jak nagle cała telewizja próbuje rozmawiać ze sobą za pomocą połączeń na Skype, zadawała się jakością ze słabej kamerki w laptopie a poza tym okazuje się, że nikt nie ma w domu mikrofonu. Myślę wtedy o moich znajomych Youtuberach, którzy mają w domu sprzęt pozwalający im nagrywać w doskonałej jakości programy, nawet jeśli nie mogliby dokupić żadnego nowego sprzętu. Oczywiście nie jest to przytyk do żadnego z prowadzących – ostatecznie kto kupuje własne tło i kamerę kiedy ma się profesjonalny sprzęt w studio nagraniowym, ale jednocześnie – nie sposób nie uszanować Youtuberów, którzy  jednak zawyżali przez lata nasze oczekiwania dotyczące tego jak może wyglądać program kręcony z domu.  Inna sprawa, że niektóre kwestie – takie jak ustawienie się do kamery, oświetlenie, czy kompozycja kadru to sprawy, które nie wymagają sprzętu, raczej wiedzy. Najwyraźniej wiedzy, której ludzie z telewizji nie chłonęli przez ostatnie lata.

 

 

Nie chce się jednak znęcać nad komikami, bo nie są oni przecież dziś YouTuberami z wyboru, raczej z konieczności, ale podzielić się z wami moimi uwagami dotyczącymi tego kto sobie najlepiej radzi z nową sytuacją w czasach pandemii. Nie da się bowiem ukryć, że atrakcyjność pewnych programów zdecydowanie spadła, a inne wciąż bawią. Największym zaskoczeniem okazało się dla mnie to jak bardzo Last Week Tonight – dla niektórych pierwsze spotkanie z komediowym programem informacyjnym w takiej formule (na tle innych programów nie jest to aż tak oryginalne) nie sprawdza się bez widowni. John Oliver stara się jak może, ale jego kolejne show wypadają dziwnie. Być może dlatego, że twórcy jego monologów postanowili zdecydowanie ograniczyć ilość dowcipów i robi się z tego po prostu smutny przez informacyjny. Być może dlatego, że jego show jest tak profesjonalnie przygotowany, że nie sposób bawić się tu wyłącznie przyjemną prowizorką jaka pojawia się przy innych nagraniach. Nie mniej bardzo widać, że ta formuła która doskonale działa w studio z widownią tu wypada jakoś bardzo sztywno i teatralnie. Muszę przyznać, że dużo słabiej niż zwykle wypada mój ukochany Trevor Noah. Nie, żeby się nie starał ale mam wrażenie, że jakoś nie udaje się tu zachować tej lekkości.  Trudno mi oceniać Jimmy Kimmela bo nigdy za nim nie przepadałam ale też miałam wrażenie, że bez widowni jego dowcipne monologi są po prostu nudne. Jednocześnie – komik postawił na najbardziej rodzinny wymiar show, pokazując i angażując swoją rodzinę (Colbert też wspomina o rodzinie ale przed kamerą widzimy głównie jego psa).

 

 

Natomiast bardzo dobrze radzą sobie Seth Meyers i Stephen Colbert – zwłaszcza Colbert, który zdecydował się swoje ostatnie show prowadzić już w makijażu i w garniturze sprawia wrażenie jakby w tej nowej sytuacji odnalazł się doskonale (co jednak ciekawe w internetowej ankiecie większość osób zagłosowała by swoje kolejne show prowadził już bardziej luzacko ubrany – najwyraźniej ludzie wolą jednak prowadzących w takim niecodziennym wydaniu). Z kolei Meyers znalazł ten poszukiwany przez wielu komików sposób wygłaszania monologu, że niemal słychać śmiech widowni. Kiedy zastanawiałam się co wyróżnia tych dwóch komików od pozostałych doszłam do wniosku, że obaj mają doświadczenia aktorskie. Colbert w ogóle z wykształcenia jest aktorem i zanim został przede wszystkim komikiem to sporo grywał w tym na scenie. Z kolei Meyers ma za sobą lata doświadczeń jako członek ekipy SNL. Dlaczego uważam to za kluczowe? Bo mam wrażenie, że jednak im lepiej wychodzi w tym momencie nie tyle bycie dowcipnymi ludźmi co odgrywanie roli dowcipnego człowieka. To nie wymaga już tak bardzo widowni a dodatkowe umiejętności aktorskie pozwalają dograć tą energię której nie ma kiedy nagrywa się z domu. To oczywiście tylko teoria, i nie jestem w stanie jej uzasadni niczym poza moją intuicją ale wyraźnie czuję tą różnicę. Oczywiście, wciąż nie jest to poziom dowcipności czy naturalności jaki ci komicy osiągają w swoich wieczornych programach ale z tej konfrontacji – kto się najlepiej odnajdzie w nowych realiach, to oni wychodzą zwycięsko. Tu pewnie można byłoby podać w kontrze przypadek Jamesa Cordena który nie stał się w swoim domowym programie jakoś bardziej zabawny ale jednocześnie – w ogóle twórcy tego programu przyjęli raczej metodę na treści wzruszające i podnoszące na duchu, niż czysto komediowe.

 

 

Oglądając moje ulubione programy – tak bardzo uzależnione od nagrywania na żywo w nowej formie, zaczęłam się zastanawiać do jakiego stopnia ich obecna forma wpłynie na to jak będą wyglądały w przyszłości. Czy będzie więcej treści nagrywanych z telefonu komórkowego – coś co wydawało się kiedyś niedopuszczalne dziś powoli staje się normą – zwłaszcza w przypadku gości. Czy może wręcz przeciwnie – zobaczymy jak artyści, aktorzy, komicy i wszyscy ludzie, korzystający z telewizyjnego, profesjonalnego sprzętu staną się lepszymi Youtuberami, nauczą się że czasem trzęsący się obraz z telefonu czy kamerki nie wystarczy, że połączenie przez Skype może nie jest idealnym sposobem na to by łączyć się jako gość z programem. Myślę, że te zmiany będą się pojawiać bo np. o ile sam program Colberta mi się podobał to już jego rozmowa z Johnem Olivierem (jako gościem) była zupełnie nie do oglądania – głównie ze względu na bardzo słabą jakość połączenia.

 

Z ciekawości zajrzałam jak radzi sobie nasz – na razie chyba jedyny (ale mogę się mylić) wieczorny talk show z gwiazdami czyli program Kuby Wojewódzkiego. Od razu zaznaczę że nie cierpię tego programu jak morowej zarazy (w tym momencie to zaczerpnięte od Sapkowskiego określenie zaczyna brzmieć jakoś mniej dowcipnie) ale jednak byłam ciekawa jak tu poradzono sobie z koniecznością zawieszenia normalnego funkcjonowania. Byłam zaskoczona tym, że nowe internetowe wydanie „250 metrów kwadratowych’ (co jest dość głupawym nawiązaniem do internetowego show gdzie był 20 metrów kwadratowych) jest zrealizowane… zaskakująco dobrze. Prowadzący i gość siedzą właściwie w takim samym układzie co w studio i dodatkowo mamy z trzy różne ujęcia z różnie ustawionych kamer. Dźwięk też jest dobry. Problem w tyn, że aby zrealizować taki program Wojewódzki musiał swojego gościa zaprosić do tego mieszkania. Pomysł ułatwiający z pewnością realizację ale jednak chyba nie do utrzymania w czasach lockdown. Zresztą też trochę sprzeciwiający się jego założeniom.

 

 

Ostatecznie nie mam jakichś większych wniosków, poza tym, że robienie telewizji bez telewizji jest niełatwe, żeby nie powiedzieć – zaskakująco trudne – nawet w przypadku ludzi, którzy spędzili w tym medium sporo czasu. Może też jest to ciekawy dodatek do rozmów o tym dlaczego tak rzadko osobom które doskonale radzą sobie w telewizji udaje się potem zrobić karierę w Internecie (wielu dziennikarzy, komików i prezenterów się na to decydowało – bardzo niewielu odniosło sukces). Z całą pewnością pozwala to docenić poziom profesjonalizacji współczesnego YT – przynajmniej jego najbardziej znanych czy nawet najsprawniejszych technicznie twórców. Nie da się bowiem ukryć, że w przeciągu kilku lat osiągnęli oni – często jedno/dwuosobowo poziom, który sprawia, że dziś patrzymy na programy stworzone przez ludzi z telewizji z poczuciem, że to jednak jest technicznie słabe. Jestem też ciekawa gdzie skończymy – przez wiele lat YT był dla programów rozrywkowych miejscem gdzie wrzucało się klipy z wieczornego programu, rzadko dając specjalne treści tylko na tą platformę (robił to John Olivier w przerwach swojego show,  i James Corden rozwijając serial ze śpiewaniem w samochodzie – sam segment został stworzony by dobrze się oglądał właśnie na YT). Być może kiedy przyjdzie wrócić do studio, coś jednak z tych dziwnych czasów domowej telewizji pozostanie. Jestem bardzo ciekawa.

PS: Nie mam pojęcia jak radzi sobie Jimmy Fallon, bo naprawdę nie lubię jego show i jakoś zupełnie mnie nie interesuje jak sobie radzi. Ale z tego co widzę przyjął podobną technikę co Jimmy Kimmel i nadaje bardziej rodzinny show ze swojego domu.

0 komentarz
1

Powiązane wpisy

slot
slot online
slot gacor
judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online