Home Film O jedno młodzieńcze cierpienie za daleko czyli o “The Half of It”

O jedno młodzieńcze cierpienie za daleko czyli o “The Half of It”

autor Zwierz
O jedno młodzieńcze cierpienie za daleko czyli o “The Half of It”

Byłam gdzieś w trzech czwartych ner­wowego oglą­da­nia seri­alu „Hol­ly­wood” (który strasznie mnie den­er­wu­je) kiedy dla relak­su postanow­iłam obe­jrzeć nowy młodzieżowy film Net­flixa „The Half of It” zwłaszcza, że wyszedł spod ręki Alice Wu, reży­ser­ki, która kil­ka (jej sprawdz­iłam w sieci, i wychodzi że kilka­naś­cie) lat temu dała nam bard­zo dobre „Zachować twarz”.

 

The Half Of It — Leah Lewis, Daniel Diemer — Pho­to Cred­it: Net­flix / KC Bailey

 

Na pier­wszy rzut oka „The Half of It” wyda­je się wari­acją na tem­at Cyra­no de Berg­er­ac.  Paul, zakochany zawod­nik drużyny foot­bal­lowej nie radzi sobie dobrze z pisaniem miłos­nych listów do najład­niejszej dziew­czyny w szkole. Na całe szczęś­cie ma pomoc Ellie, która dora­bia sobie pisaniem wypra­cow­ań dla swoich szkol­nych kolegów, a tym razem pode­j­mu­je się napisa­nia listów miłos­nych. Nie jest jej trud­no, bo podob­nie jak Paul pod­kochu­je się w Aster, smut­nej, ślicznej dziew­czynie, która z kolei umaw­ia się z najpop­u­larniejszym chłopakiem w szkole. Film próbu­je tu poradz­ić sobie jed­nocześnie z dwoma tropa­mi – pier­wszym – w którym między dwójką osób dzi­ała­ją­cych razem celem pod­bi­cia ser­ca oso­by trze­ciej rodzi się uczu­cie, oraz z tropem, w którym dzi­ała­nia każdego Cyra­no muszą się kończyć zła­manym sercem.

 

Nie był­by to pomysł zły, gdy­by nie fakt, że po drodze film próbu­je zała­pać jak najwięcej młodzieżowych tropów. Jest więc owdowiały ojciec bohater­ki, który przy­jechał do Stanów by zostać inżynierem (ma dok­torat) ale ponieważ za słabo zna język utknął jako zarząd­ca niewielkiej stacji pośrod­ku niczego. Jest wątek chłopa­ka, który prag­nie zmienić recep­turę rodzin­nych kiełbasek, i który ma prob­lem z mówie­niem o sobie bo w wielkiej głośnej rodzinie nikt nie za bard­zo zwraca na niego uwa­gi. Mamy śliczną i delikat­ną Aster, która jest ide­al­i­zowana przez bohaterów, a jed­nocześnie okazu­je się wrażli­wą niepewną siebie dziew­czyną. W tle mamy prob­lem wiary i religi­jnoś­ci w życiu człowieka, zwłaszcza w przy­pad­ku, kiedy nie iden­ty­fiku­je się jako oso­ba het­ero­nor­maty­w­na. Gdzieś tam jeszcze jest pró­ba nakreśle­nia hier­ar­chii małego miastecz­ka, gdzie syn najwięk­szego przed­siębior­cy jest automaty­cznie gwiazdą. A jak­by tego było mało udało się do tego wrzu­cić jeszcze kil­ka mon­taży i obow­iązkową scenę szkol­nego konkur­su talentów.

 

The Half Of It — Leah Lewis, Daniel Diemer, Collin Chou — Pho­to Cred­it: Net­flix / KC Bailey

 

Cofni­jmy się więc o krok i spróbu­jmy wyłuskać co film robi dobrze, a co zapewne mógł­by sobie darować. Na pewno bard­zo dobrze pokazana jest przy­jaźń między Paulem a Ellie. Film wyj­mu­je trochę naszych bohaterów ze szkol­nej hier­ar­chii dając im szanse na naw­iązanie real­isty­cznej i bard­zo przy­jem­niej do oglą­da­nia relacji. Przyz­nam szcz­erze, że trochę żału­ję, że w ogóle pojaw­ił się wątek pisa­nia do kogokol­wiek miłos­nych listów. Gdy­by Ellie miała pisać Paulowi szkolne wypra­cow­a­nia czy pomóc mu w nauce – i zami­ast roman­su dostal­ibyśmy przy­jaźń – to było­by to naprawdę super rozwiązanie. Jestem naprawdę pod wraże­niem jak dobrze dobra­no aktorów i fajnie nakreślono inter­akc­je pomiędzy nimi. Jed­nocześnie mam poczu­cie, że choć Ellie ma być przed­staw­icielką mało pokazy­wanej mniejs­zoś­ci, to Paul – ten nie radzą­cy sobie ze słowa­mi, miły chłopak, które­mu szkol­na hier­ar­chia przyp­isu­je bard­zo wysok­ie miejsce – wcale nie jest tak częs­to pokazy­wanym bohaterem. W Paulu nie ma za bard­zo żad­nej skry­wanej mądroś­ci czy pewnoś­ci siebie. To dokład­nie ten chłopak, który zostanie w niewielkim miasteczku i będzie robił coraz lep­sze kiełbas­ki. To jest ciekawe jak cza­sa­mi zmi­ana klasy społecznej czy ambicji bohat­era spraw­ia, że sta­je się on oryginalny.

 

Nie jest złym pomysłem by pokazać Ellie jako dziew­czynę zakochu­jącą się (z dość wyraźną wza­jem­noś­cią) w swo­jej koleżance ze szkoły. Porozu­mie­nie pomiędzy dziew­czy­na­mi jest oczy­wiste od pier­wszych chwil i cały wątek wypa­da nat­u­ral­nie, organ­icznie i jest takim dobrym przykła­dem na to, że opowieś­ci o nas­to­latkach potrafią być bardziej skom­p­likowane. Jed­nocześnie jed­nak prob­le­mem jest to, że sama Aster jest napisana w sposób niesamowicie stereo­ty­powa. O ile Ellie i Paul są posta­ci­a­mi jak najbardziej pod­miotowy­mi, które dobrze znamy, to Aster wyda­je się być bardziej pro­jekcją otacza­ją­cych ją ludzi. W kilku sce­nach w których mamy okazję ją lep­iej poz­nać wyda­je się ona niesły­chanie stereo­ty­powo napisana, na zagu­bioną, ale głęboką artysty­czną duszę. Trochę tak jak­by twór­cy sce­nar­iusza znali oso­biś­cie Ellie i Paula, ale Aster tylko sobie wymyślili.

 

The Half Of It — Leah Lewis, Alexxis Lemire — Pho­to Cred­it: Net­flix / KC Bailey

 

 

Prob­le­mem jest też cały wątek pisa­nia listów, flir­towa­nia, robi­enia wywiadu co lubi dru­ga oso­ba. Już pomi­jam, że film zupełnie nie zauważa nieucz­ci­woś­ci pisa­nia innym prac zal­iczeniowych (jest to nawet wpier­ane i akcep­towane przez nauczy­cielkę) ale prob­lem tworzenia takiego zwodzenia drugiej oso­by jest moim zdaniem potrak­towany zbyt lekko. Tu zresztą w ogóle powracamy do prob­le­mu z postacią Aster która jest przez samych bohaterów tak­towana mało pod­miotowo – nie ma w nich żad­nej reflek­sji, że robią coś nie tak. Oczy­wiś­cie pojaw­ia się jakaś for­ma nagany, ale zde­cy­dowanie nie dos­tosowana do stop­nia przewinienia. Nie miałabym aż tak wiel­kich pre­ten­sji o ten wątek, gdy­by nie fakt, że to jest coś bard­zo niepoko­jącego zwłaszcza w cza­sach social mediów. Inna sprawa ja mam zawsze prob­lem z roman­ty­zowaniem zwodzenia kogoś i kła­ma­nia mu właś­ci­wie pros­to w twarz.

 

Pro­dukcji, która ma dość dobre jądro ciążą też te wszys­tkie wspom­ni­ane poboczne ele­men­ty na które nie ma cza­su. Wątek ojca, który utknął w pra­cy poniżej swoich możli­woś­ci – zosta­je tu właś­ci­wie potrak­towany na trzec­im planie, choć prze­cież jest tu spory komen­tarz do tego jak Stany trak­tu­ją dobrze wyk­sz­tał­conych imi­grantów, którzy nie są w stanie się prze­bić przez bari­erę języ­ka. W filmie pojaw­ia się też kwes­t­ia religi­jnoś­ci, kluc­zowa dra­matur­gicz­na sce­na roz­gry­wa się w koś­ciele. Ale jed­nocześnie film bywa w tym aspekcie niesamowicie niespójny, trochę nie umieją­cy się zde­cy­dować co chce powiedzieć. Sporo tu niespójnoś­ci i takiego powierz­chownego potrak­towa­nia tem­atu, który znacznie wykracza poza granice gatunku, który wymyślił sobie film. Podob­nie cały wątek szkol­nego konkur­su tal­en­tów wyglą­da jak przek­le­jony z jakiejś innej wer­sji sce­nar­iusza. Cza­sem też mamy wąt­ki, które w ogóle wyglą­da­ją jak­by ucięło im środek. Np. jest postać Tri­ga który jest najpop­u­larniejszym uczniem w szkole albo i w miasteczku. Trig pojaw­ia się na drugim planie i jest tak karykat­u­ral­nie prz­erysowany, że aż szkodzi nar­racji. A potem nagle niespodziewanie dosta­je scenę, w której oświad­cza Ellie, że on rozu­mie, że ona się w nim kocha. Nic wcześniej nie zwias­tu­je takiego obro­tu spraw i w sum­ie trochę trud­no powiedzieć po co ten wątek się w ogóle pojaw­ia mogło­by go równie dobrze nie być.

 

The Half Of It — Leah Lewis — Pho­to Cred­it: Net­flix / KC Bailey

 

No i na koniec – jako oso­ba dorosła cier­pi­ałam wielce oglą­da­jąc czy właś­ci­wie słucha­jąc młodzieńczych mądroś­ci wygłaszanych przez nas­to­latków, które miały w sobie całą kosz­marną, nadętą młodzieńczą egzal­tację, która doprowadza do bólu zębów. Jed­nocześnie jed­nak zakładam, że przy­na­jm­niej więk­szość tar­ge­tu tego fil­mu to młodzi ludzie, którzy jakoś przeżyją wynurzenia głównej bohater­ki, bez prag­nienia włączenia przy­cisku „wycisz” na kom­put­erze. Zresztą w ogóle muszę powiedzieć, że jestem zmęc­zona kliszą wedle której bohaterowie żeby być ciekawi muszą być twór­czy. Jeśli bohater­ka ma udowod­nić, że jest kimś więcej niż tylko ład­ną buz­ią, to koniecznie musi mal­ować, nawet Paul żeby udowod­nić swo­je znacze­nie musi szykować nowy przepis na rodzin­ną kiełbaskę. Tak jak­by bycie twór­czym (w bard­zo konkret­ny) było obow­iązkowe dla ciekawych postaci kine­matografii młodzieżowej.

 

Na koniec prag­nę powtórzyć coś co napisałam już na Fan­page. Czy może­my przes­tać zabi­jać mat­ki bohaterek filmów młodzieżowych. Ojców też. Ja rozu­miem, że taka śmierć zawsze doskonale wyróż­nia bohaterów i jeszcze na dodatek pozwala na wątek „nie mogę opuś­cić mias­ta muszę się zająć osamot­nionym rodz­icem”. Do tego ist­nieje głębok­ie przeko­nanie, że zagu­bi­e­nie bohaterek w sprawach ser­cowych wyni­ka głównie z nieposi­ada­nia mat­ki, bo wiado­mo, że powiedzi­ał­by matce i to był­by dla nich jak­iś dro­gowskaz. To w ogóle dość ciekawe, że jed­nak nawet w dość postępowych nar­rac­jach ojcowie, nawet samot­ni są jakimś takim dru­gorzęd­nym rodz­icem. Częs­to ich jedyną rolą jest przy­wołanie pamię­ci mat­ki co daje siłę bohater­ce. Kiedyś poświęcę pewnie temu tropowi cały wpis, ale już ter­az o tym piszę jak­bym zapomniała.

 

The Half Of It — Leah Lewis, Daniel Diemer — Pho­to Cred­it: Net­flix / KC Bailey

 

Ostate­cznie mój werdykt jest taki, że „The Haf of It” ma mniej więcej połowę dobrych i połowę bard­zo śred­nich pomysłów. Żal mi fil­mu, który mógł­by z tego być, gdy­by nie próbowano w sum­ie tej mającej włas­nej pomysły nar­racji wcis­nąć za wszelką cenę w ramy typowego młodzieżowego fil­mu z liceal­ny­mi pory­wa­mi ser­ca na pier­wszym planie. Dobrze było­by też, gdy­by postać Aster była bardziej jakaś. Plakat dość dobrze odd­a­je to co się dzieje w filmie – gdzie Aster jest właś­ci­wie tylko jakimś cie­niem postaci. Co jest prob­lematy­czne, kiedy wszyscy darzą ją głębokim uczu­ciem.  Wyglą­da na to, że w kine­matografii kobi­eta obdar­zona uczu­ciem przes­ta­je być pod­miotem. Strasznie mnie to den­er­wu­je, bo potenc­jal­nie ciekawy i równoś­ciowy film, sprowadza postać kobiecą do takiego typowego tropu ide­al­nej dziew­czyny, której nikt tak naprawdę dobrze nie zna. Było­by miło cho­ci­aż­by pod koniec wyr­wać Aster z tego więzienia. Zwłaszcza, że był­by to dobry prz­ty­czek w nos dla obo­j­ga bohaterów.  Strasznie nie lubię wątków kochanych kobi­et, które nie mają żad­nego dobrze napisanego charak­teru.   To napi­sawszy mam wraże­nie, że fajnie było­by to sobie zobaczyć jako mniej słod­ki i ciekawszy fil­mowo kon­tra­punkt do „Do wszys­t­kich chłopców, których kochałam”.

 

Ps: Mam do fil­mu jeszcze pewne zas­trzeże­nia odnośnie typowej kon­strukcji scen jak np. cała sce­na w koś­ciele gdzie wszyscy nagle opowiada­ją o swoich emoc­jach jest co najm­niej śred­nio napisana, ale już nie udawa­jmy, że takich scen nie ma w więk­szoś­ci pro­dukcji młodzieżowych.

0 komentarz
1

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online