?
Hej
Jak wszyscy wiedzą, że zwierz jest tak niesamowicie fajny, że od czasu do czasu zgłaszają się do niego firmy, które proponują mu różne konkursy. Jednak ta propozycja którą zwierz otrzymał była absolutnie nie do odrzucenia. Widzicie do zwierza zadzwonił boss ich wszystkich, człowiek którego telefony zwierz zawsze odbiera, albo przynajmniej starta się odbierać. Tak do zwierza zadzwonił brat! I to nie ten uroczy anonimowy brat tylko sama plugawa bestia. Cóż powiedziała bestia? Że musimy zrobić konkurs! Co więcej nagrodę w tym konkursie ufundował zgodnie zwierz z Bestią. Z resztą bestia jest także sponsorem pomysłu na pytanie konkursowe oraz inicjatorem części rozważań zwierza (nie mniej nie jest ich nadzorcą merytorycznym co jest ważne kiedy pisze się o Lego)
Widzicie w Polsce dostęp do fanowskich gadżetów jest znaczeni utrudniony. Wie to chyba każda biedna geekowska dusza, która chciałaby sobie kupić cokolwiek związanego z Doktorem Who, Sta Trekiem, Władcą Pierścieni itd. Podczas kiedy na zachodzie nie tylko powstają osobne sklepy wyspecjalizowane wyłącznie w artykułach dla prawdziwych fanów (zwierz z rozmarzeniem wspomina swoje lekkie załamanie nerwowe w Forbbiden Planet) o tyle w Polsce wciąż niezwykle trudno dostać cokolwiek fandomowego. Od czasu do czasu rzeczy, które pokocha każdy geek zjawiają się w przypadkowych miejscach i właściwie trudno znaleźć jakąś zasadę wedle, której można kolekcjonować gadżety. Zwierz przyglądając się temu co u niego w mieszkaniu świadczy o przynależności do fandomów bez zdziwienia stwierdza że jest to zestaw niesłychanie eklektyczny gdyż właściwie złożony wyłącznie z tego co zwierzowi udało się dorwać w różnych zakątkach kraju i świata. Zwierz zawsze ubolewa nad tym, że w Polsce wciąż nie dostrzega się jak olbrzymi rynek gadżetów towarzyszy dystrybucji filmów i gier komputerowych i jak wiele można na nim zarobić. Biorąc pod uwagę, że na zachodzie jest to przemysł który właściwie w niektórych przypadkach pozwala wielokrotnie podnieść zyski z przedsięwzięcia zwierz czuje, że Polska jest pod tym względem strasznie w tyle.
Ale od tej smutnej zasady istnieje jeden wyjątek. Lego. Od czasu kiedy Lego zaczęło współpracować z Disneyem, Marvelem a jeszcze wcześniej z firmą Lucasa, wszyscy wielbiciele komiksów (zarówno DC i Marvela co jest fenomenem i ewenementem) Star Warsów, Harrego Pottera i Indiany Jonesa mieli możliwość kupienia sobie co najmniej jednego zestawu ze swoimi ulubionymi bohaterami. Polityka Lego jest pod tym względem absolutnie genialna. Wśród figurek i zestawów znajduje się bowiem wiele takich, które choć teoretycznie przeznaczone dla dzieci tak naprawdę znajdą uznanie i target dopiero w rękach dorosłych fanów. Zwierz który otrzymał kiedyś od swojego brata (w zamian za prowadzenie zajęć) zestaw z Wolverinem Magneto i Deadpoolem (w Helikopterze!) przypuszcza, że tego typu zestaw postaci (zwłaszcza Deadpool) bawi bardziej 25 niż 12 latków. Prawdę powiedziawszy zwierz zwrócił uwagę, że nowe kolekcje budzą zdecydowanie więcej entuzjazmu wśród jego znajomych niż… no dobra zwierz nie zna żadnych dzieci ale zna mnóstwo dorosłych ludzi dla których Sokół Milenium z Lego to jest przedmiot marzeń i snów. Zwłaszcza, że samo Lego zdecydowanie nie wybiera tylko filmów dla dzieci – co jak co ale wypuszczanie Lego związanego z Hobbitem pokazuje, że część kolekcji już automatycznie kieruje się do starszej młodzieży.
Do tego zwierz wciąż nie może dojść jak to się stało, że Lego prawie nie popełnia błędu w wyborze tego na jakie filmy stawiać. W sumie do dziś na swoje Lego nie zasłużył chyba tylko Książę Persji tzn. jest to jedyny film, który ma swoją serię Lego a nie zdobył szerokiej oddanej bazy fanów. Natomiast Lego co warto zauważyć ominęło szerokim łukiem wiele nie udanych filmów młodzieżowych i zdaniem zwierza jest jednym dobrym co wyszło z nowej trylogii gwiezdnych wojen. co więcej polityka firmy sprawia, że aby dostać małą naprawdę pożądaną figurkę trzeba kupić duży i drogi zestaw (zwierz marzy o figurce Hana Solo ale dodają ją chyba tylko do Sokoła Milenium). Co więcej – w nawiązaniu do wcześniejszych narzekań zwierza – Lego właściwie pojawia się wszędzie w takim samym zakresie – oczywiście daleko naszym sklepom do cudownych sklepów z klockami w Niemczech czy Danii ale jeśli jakaś kolekcja jest promowana w danym sezonie (tak zwierz dopiero niedawno zrozumiał że Lego ma kolekcje to ) to można być pewnym że przynajmniej część zestawów wyląduje w Polsce. Zwierz nie chce teraz omawiać ich cen (brat zwierza bardzo na nie pomstuje) ale ważne jest iż trafiają do kraju i można je kupić bez koniecznego w tak wielu przypadkach buszowania po Internecie i zamawiania zestawów zza wielkiej wody.
Oczywiście, możecie stwierdzić, że Lego to wielki koncern, który podlega innym prawom niż reszta gadżetowego świata. Trochę w tym prawdy ale z drugiej strony jeśli tak duża firma decyduje się iść w kierunku zestawów dedykowanych filmom to może czas się zastanowić czy to nie oni są ci mądrzy dostarczając spragnionemu rozrywki widzowi jakiegoś gadżetu, który może mu przypominać ulubioną produkcję. Co więcej, skoro Lego przeniosło się na komiksy (serio co oni tam trzymają w tych szufladach w siedzibie głównej że dostali zgodę od Marvela i DC) to znaczy to iż rynek wielbicieli obu uniwersów jest na tyle duży, że opłaca się iść w tą stronę (zwłaszcza, że np. spora część zestawów nie była wcale związana z ekranizacjami komiksów). Bądź co bądź lego to najinteligentniejsza zabawka na świecie – tak przynajmniej twierdzą.
Dobra teraz czas na konkurs. Konkurs który zdaniem zwierza jest absolutnie fantastyczny. Widzicie zwierz jest ciekawy co waszym zdaniem zasługuje lub absolutnie powinno dostać własne Lego. Zwierz od razu uprzedza – jego zdaniem Sherlock Lego byłoby absolutnie cudowne, ale z tego co zwierz wie, Lego byłoby przeciwne zestawowi – Sherlock i John na miejscu zbrodni :) Oczywiście zwierz liczy nie tylko na ciekawe pomysły ale też na ciekawe pomysły konkretnych zestawów (coś jak Sherlock i John na miejscu zbrodni – zestaw zawiera figurkę trupa, figurkę Sherlocka z szaliczkiem i telefonem w ręku, Watsona z laską w ręku, Lastrada z notesikiem i małą walizeczkę, oraz dużo czerwonych klocków do zaznaczenia krwi). Ale dlaczego ten konkurs jest absolutnie cudowny???
Otóż brat zwierza, który jest współsponsorem (i współ sędzią konkursu!) nagrody wybrał coś co powinien mieć albo powinien chcieć mieć każdy fan Hobbita, Lego i ogólnie wszelkich – to zestaw w którym znajdziecie nie tylko figurkę Bilbo ale i Golluma. Oczywiście wielbicielom książki absolutnie nie trzeba przypominać w jakich okolicznościach panowie się spotkali – zwierz doda tylko, że w zestawie oprócz Hobbita i Golluma znajdziecie też jedyny pierścień i ryba. Zwierz ma nadzieję, że konkurs wam się spodoba. Jeśli wam się nie spodoba zwierz sam zwieje z nagrodą. Propozycje odpowiedzi możecie nadsyłać do końca 21 grudnia a rozwiązanie konkursu już 23 tuż przed Wigilią, że by się ktoś jeszcze trochę ucieszył na święta ;)