Hej,
Rozmawiając dziś z koleżanką zwierz doszedł do wniosku że trza napisać o teledyskach.Z racji niedawnej śmierci Króla popu wszyscy przypominają Thriller czyli jedno z największych arcydzieł tego gatunku. No tak wszyscy wiedzą że teledyski zaczęły się rozwijać wraz z MTV ale kto właściwie wymyślił teledysk? Od samego początku gdy mogliśmy jednocześnie nagrywać obraz i dźwięk zrozumiano że nic tak dobrze się nie sprzedaje jak śpiewanie na ekranie. Przez lata produkowano króciutkie promocyjne filmiki według tej samej zasady – skoro mamy wykonawce i utwór to stawiamy wykonawcę przed kamerą i niech śpiewa. Potem można go pokazywać w telewizji gdy akurat w programie jest dziura. Przez wiele lat prawie nikomu nie przyszło do głowy że można darować sobie pokazywanie wykonawcy. Przełom nastąpił jednak przed Jacksonem – choć na teledyski nie załapali się Beatlesi to udało się to innemu angielskiemu gigantowi muzycznemu czyli grupie Queen – ich teledysk do Bohemian Rhapsody ( z resztą jest to jednak z większych zagadek w historii jak z dziesięciominutowego niezwykle różnorodnego utworu udało się zrobić jedną z lepiej rozpoznawanych piosenek w historii) uznaje się za początek tego co miało się potem rozwinąć dzięki MTV. Nie będę wam streszczać całej historii teledysków gdyż było by to nudne. Chcę raczej zwrócić wam uwagę jak niesamowicie skomplikowanym wytworem kultury popularnej jest teledysk. Oprócz muzyki czyli oczystego składnika teledysk składa się z filmiku ten zaś niezwykle często odwołuje się do innych wytworów kultury – np. słynny teledysk Madonny do piosenki Material Girl nawiązuje do filmów z Marlyn Monroe ( zwłaszcza do Mężczyźni wolą blondynki) z kolei Bad Jacksona nawiązuje do Wst Side Story ale trzeba widzieć ten muscial i znać rozpowszechniony przez niego styl choregrafii tańca żeby to dostrzec. gdy doda się jeszcze że klip reżyserował Scorsese to ilość znaczeń znów się pogłębia. A przecież to tylko jeden przykład – teledyski nawiązują do komiksów, wydarzeń z życia gwiazd, parodiują filmy reklamy czy innych artystów. Co więcej w teledysku nikt nam niczego nie tłumaczy – to my sami musimy dostrzec związek obrazu z utworem i nawiązania jakie ze sobą niesie. A wszystko w zaledwie kilka minut. Niestety ostatnimi czasy szlachetna i trudna sztuka robienia teledysków zamiera – MTV zamieniło się w program z Reality Show dla młodzieży a Internet tak przyśpieszył nasze życie że nikt nie ma czasu wgapiać się 10 minut w pląsających artystów. A szkoda bo to w sumie był kawałek sztuki bez którego popkultura nie byłaby taka sama.