Home Seriale Prawdziwy Batman powrócił czyli „Batman: Caped Crusader”

Prawdziwy Batman powrócił czyli „Batman: Caped Crusader”

autor Zwierz
Prawdziwy Batman powrócił czyli „Batman: Caped Crusader”

Na pytanie jaka wersja produkcji o Batmanie jest najlepsza istnieje tylko jedna prawidłowa odpowiedź. Żaden Nolan, żaden Burton, żaden Reeves. Jedyny słuszny Batmana to serial animowany z lat dziewięćdziesiątych. Miał wszystko – fantastyczne scenariusze, kwadratowego Batmana ale przede wszystkim – doskonałe zrozumienie świata i postaci. Inni próbowali, ale tylko Bruce Timm naprawdę wiedział, jak opowiedzieć historię o mścicielu z Gotham. I piszę o tym nieprzypadkowo. Na Amazon Prime Video możecie zobaczyć  nowy serial – „Batman: Caped Crusader”, za którym też stoi Bruce Timm. I ponownie udowdania, że rozumie tego bohatera i jego świat jak nikt inny,

 

„Batman: Caped Crusader” to moim zdaniem jeden z najlepszych przykładów jak zrealizować udany retelling znanej historii. Fabuła rozgrywa się w latach czterdziestych – pod względem wizualnym, ale też podejmowanych wątków, nawiązuje, do komiksów, o Batmanie, które wtedy zaczęły wychodzić. Ten zabieg pozwala twórcom odróżnić tą interpretację, od tej która dominowała w oryginalnym serialu animowanym z lat dziewięćdziesiątych. Sama historia rozgrywa się w pierwszych latach działalności Batmana, policja jeszcze mu nie ufa, więcej nawet niekoniecznie go zna. W Gotham nie ma pewności, czy ten zamaskowany mężczyzna, to obrońca czy kolejne niebezpieczeństwo. Jednym z głównych wątków serialu są próby jakie policja podejmuje by schwytać Batmana. Jednocześnie mamy klasyczne elementy historii – kolejnych przestępców, korupcję wśród władzy, poczucie, że nikomu nie zależy na bezpieczeństwie na ulicach. Jest oczywiście komisarz Gordon, który jest ostatnim sprawiedliwym, jego córka Barbara, tu pracująca jako prawniczka, czy ambitny prokurator Harvey Dent, który za wszelką cenę pragnie zostać nowym burmistrzem miasta. Mamy więc teoretycznie dokładnie to co już doskonale znamy.

 

 

Jak już mówiłam, „Batman: Caped Crusader” to doskonały retelling. Bo te znane elementy układa z drobnym przesunięciem. Postaci, które znamy pojawiają się w nieco innym kontekście. W pierwszym odcinku poznajemy Pingwina. Tylko, w przeciwieństwie do tego co znamy, Pingwin jest kobietą, artystką kabaretową, szefową mafii, która uwidzi swoim show możnych Gotham. Harley Quinn jest terapeutką, do której zostaje zapisany Bruce Wayne, gdy na pewnym przyjęciu traci panowanie nad sobą. Niektóre postaci są oczywiście nam dobrze znane- Catwoman, to wciąż Selina Kyle, choć tu jest zrujnowaną dziedziczką, która dorabia sobie kradzieżami (w ogóle mówi w serialu głosem Chirstiny Ricci). Takich mniejszych i większych przesunięć względem kanonu jest w serialu więcej, co sprawia, że choć oglądamy rzecz, którą teoretycznie doskonale znamy – wciąż możemy być zaskakiwani nowymi pomysłami i rozwiązaniami. Muszę przyznać, że od pierwszych odcinków towarzyszyło mi radosne poczucie, że w końcu ktoś bawi się kanonem w sposób, który jest najbliższy temu co lubię – zmieniając tylko pewne elementy, udaje się opowiedzieć historię na nowo.

 

Jednocześnie to wciąż opowieść o Batmanie, więc jeśli czekacie na obowiązkowy wątek cierpienia po stracie rodziców, refleksji nad tym czy pojawienie się zamaskowanego mściciela, wpływa na to, że przestępczość w mieście wzrasta, czy konieczności utrzymywania pozorów, że Burce Wayne jest największym playboyem w mieście – to wszystko znajdziecie. Serial teoretycznie można pokazać dzieciom, choć moim zdaniem został stworzony przede wszystkim z myślą, o tych widzach, którzy tęsknią za animacja o Batmanie z lat dziewięćdziesiątych. Widać, że niektóre wątki czy refleksje na temat społeczeństwa są jednak kierowane do starszego widza. Z resztą muszę tu powiedzieć, że serial całkiem nieźle radzi sobie, z oddaniem współczesnych społecznych napięć. Odcinek koncentrujący się na Harley Quinn to taka mała perełka w komentarzu społecznym.

 

 

Widziałam, że w niektórych komentarzach pojawiały się głosy oburzenia, że twórcy wrzucili do serialu szerszą reprezentację, ale moim zdaniem – należy te głosy zignorować. I to nie tylko dlatego, że z natury ignoruję takie narzekania, ale też dlatego, że całe pięknego tego nowego Batmana polega na tym, że jest inny od swoich poprzedników. Dosłownie to jest idea tej produkcji – zrobić serial, który bazuje na wszystkim co już wiemy, ale pokazać postaci i wydarzenia inaczej. Gdyby była to fabuła idealnie podążająca za kanonem byłby to serial absolutnie zbędny i wtórny. Inna sprawa, moim zdaniem wszelkie spory na temat odchodzenia od kanonu w przypadku komiksów, są bez sensu, bo komiksy – zwłaszcza te o super bohaterach, opierają się na ciągłym zmienianiu tego co już znamy. Innymi słowy, zawsze trzeba coś zmienić, by opowiedzieć coś jeszcze raz.

 

No właśnie, niby to serial dla tęskniących za przeszłością, ale – oferujący coś nowego. I nie chodzi mi tylko o wspomniane wcześniej przesunięcia fabularne. Przede wszystkim to serial, która pokazuje, jak bardzo zmieniła się animacja produkowana z myślą o telewizji/ streamingu przez ostatnie kilka dekad. Od razu chcę zaznaczyć, wciąż kocham „Batman. Animated Series” i mam wszystkie odcinki na płytach. Ale animacja robiona dla telewizji w latach dziewięćdziesiątych trochę się zestarzała. Choć niektóre kadry i pomysły wciąż wyglądają fantastycznie, to już szersze plany czy ruch bohaterów, już przypomina o tym, że kiedyś animowano szybciej i taniej. Pod tym względem oglądanie „Batman: Caped Crusader” to takie ciekawe przeżycie. Bo z jednej strony wszystko wygląda lepiej, z drugiej cały czas miałam wrażenie, że tak pamiętałam oryginalnego Batmana, kiedy odgrywałam go sobie w głowie. To znaczy wiecie… ten serial wygląda tak jak wydaje się nam, że pamiętamy oryginał. I oczywiście – to nie będzie ulubiona kreska każdego widza, ale dla mnie jest idealna.

 

 

Nie wiem, czy wiecie, ale mam olbrzymią słabość do animowanych produkcji o super bohaterach. W ostatnich latach widziałam niemal wszystkie animowane filmy, które powstały w świecie DC. Wiele z nich było słabych, ale niektóre – stanowią moim zdaniem jedne z najlepszych produkcji o bohaterach z tego świata. Trochę podobnie czuję z serialami – tyle razy DC próbowało nam zaserwować doskonały serial aktorski. Wychodziło różnie. Ale w świecie animacji nagle dostajemy rzeczy naprawdę fantastyczne, inteligentne, oddające charakter i dylematy bohaterów. Z resztą można by to rozciągnąć szerzej – w ostatnich miesiącach usłyszeliście wiele narzekania na produkcje Marvela, ale animowani „X-men ‘97” przynieśli niemal powszechną satysfakcje widzom. I jasne, można mówić, że zarówno „X-meni” jak i „Batman” czerpią sporo z sentymentu do wcześniej ukazujących się produkcji. Tylko, że obie wychodzą poza granie na uczuciach fanów i starają się zaproponować coś więcej, czasem ku zaskoczeniu widzów, czasem – by pokazać im, że nie będziemy wciąż pokazywać tego samego. Zupełnie tak jakby to czego najbardziej pragniemy od super bohaterów, to jednak pewna doza kreatywności i wolności, którą muszą mieć twórcy animacji.

 

Na koniec, muszę powiedzieć, że decyzja szefostwa Max, by uciąć większość projektów związanych z animacją (z których niektóre zostały podjęte przez Amazon) wydaje się być nieco mniej błyskotliwa niż mogłoby się wydawać. Jasne, produkcja własnego contentu jest droższa niż dystrybucja, ale nie da się ukryć, że przez dobrych kilka tygodni najpopularniejszą produkcją na Amazonie był serial o Batmanie. Nie wiem co sobie teraz myślą w amerykańskiej siedzibie Max, choć coraz częściej podejrzewam, że zupełnie o tym nie myślą. Trzeba jednak stwierdzić, że dla osób, które kupowały Max po to by mieć dostęp do produkcji ze świat DC staje się to coraz mniej opłacalna umowa. Zastanawiam się też czy za jakiś czas to Amazon nie będzie sprzedawał Maxowi prawa do dystrybucji serialu o Batmanie. Jestem bardzo ciekawa co z tego wyjdzie.

0 komentarz
3

Powiązane wpisy

slot
slot online
slot gacor
judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online