Home Książki Czytanie nie zawsze jest najlepsze czyli mały felieton o irytującej modzie

Czytanie nie zawsze jest najlepsze czyli mały felieton o irytującej modzie

autor Zwierz

Dzisiejszy wpis w różnych formach chodził mi od dawna po głowie, ale dopiero dziś Zwierz sprowokowany swoją własną rozmową na FanPage (o Tamagotchi) doszedł do wniosku, że musi o czymś napisać. Dokładniej – o czytaniu. A właściwie o tym, że nie zawsze jest najlepsze.

Zacznijmy od tej obowiązkowej deklaracji – zwierz jest czytelnikiem od kiedy pamięta. Najpierw był czytelnikiem biernym (czytali mu rodzice) potem, kiedy mając siedem lat opanował literki (tak podstawówka nauczyła zwierza czytać) był już czytelnikiem czynnym. Pozostało mu to do dziś czego dowodem jest stos przeczytanych książek, powiększający się stos posiadanych książek, podcast o książkach czy nawet krótka kariera w jury konkursu literackiego. A i jeszcze zwierz książkę napisał. Innymi słowy – uwierzcie mu – docenia książki. Być może zresztą właśnie stąd bierze się jego postawa i okazjonalne zgrzytanie zębami kiedy okazuje się, że czytanie książek miałoby z kogokolwiek magiczne zrobić lepszego człowieka. Moc które nie posiada żadna inna aktywność związana z kulturą.  A czasem nawet opieka nad chorymi, odrzuconymi i biednymi. Przynajmniej można czasem odnieść takie wrażenie w Internecie.

 

Nie mniej ostatnimi czasy  pojawiła się w sieci dość denerwująca moda by podkreślać jak bardzo czytanie (od zawsze) było jedyną dobrą rozrywką. Jedną ze stuprocentowo pojawiających się reakcji w odpowiedzi na jakiekolwiek wspomnienie z dzieciństwa jest stwierdzenie „Nie wiem ja czytałem” albo „Wolałem książki” albo „Zawsze czułem/czułam się inna bo mnie interesowały książki”. Zwierz rozumie, że w pewnym wieku podkreślanie że lubi się czytać książki jest bardzo ważne. Sam Zwierz pod koniec podstawówki przeszedł przez tą obowiązkową fazę kiedy chodzi się z książką w dłoni i wszystkim prezentuje jej okładkę, plus jeszcze kładzie się ją sobie na szkolnej ławce żeby wszyscy widzieli co czyta. Zwierz na swoje usprawiedliwienie powie, że miał lat kilkanaście i bardzo chciał być wielkim intelektualistą. Na szczęście Zwierz podrósł. Nadal chce być intelektualistą ale teraz lansuje się na plecak w kształcie hełmu Lorda Vadera.

 

Powiedzmy sobie szczerze – czytanie jest jedną z wielu aktywności ludzkich. Niektóre z nich nie są od czytania gorsze. Pójście na długi spacer ze swoimi myślami nie jest gorsze od czytania. Pisanie, nie jest gorsze od czytania. Oglądanie filmów, słuchanie muzyki – żadna z tych czynności nie jest gorsza. Dobra rozmowa z osobą którą lubimy i która ma podobne albo inne poglądy na świat też nie jest gorsza. Gra komputerowa też niekoniecznie jest gorsza. W przypadku dzieci – nie jest gorsze bawienie się zabawkami. Tak wiadomo czytanie rozwija wyobraźnię. Ale wyobrażanie sobie, że łóżko jest samolotem a młodszy brat piratem też rozwija wyobraźnię. Chodzenie sobie i myślenie o tym jakby film mógł się inaczej skończyć też rozwija wyobraźnię. Przebywanie z innymi ludźmi którzy mają inne poglądy pozwala zrozumieć, że świat nie jest taki jak sobie wyobrażamy. Jasne czytanie jest super i ma dużo zalet. Ale zwierz ma wrażenie, że to straszna pułapka to przekonanie- książka albo nic. Czytanie jest inne – ale niekoniecznie powinno być jedyne – czy to w przypadku starszych czy młodszych. Zwłaszcza że siedzenie cały dzień z książką i siedzenie cały czas przy komputerze choć intelektualnie różne to fizycznie jest równie niepożądane – w końcu w obu przypadkach siedzimy czy leżymy zamiast ruszyć się z miejsca. Co w przypadku młodych ludzi jest naprawdę ważne. Wygonić dziecko na rower – nawet jeśli kocha książki – to bardzo dobra decyzja. W ogóle jesień jest najpiękniejsza z książką pod kocem ale (o ile nie pracujemy fizycznie) nawet jesienią trzeba się zebrać i czasem wyjść z tego domu na zły, zimny i niedobry świat. Bo książki są naprawdę super. Ale jakby każde ograniczenie jest… ograniczeniem.

 

Ciągłe stawianie czytania książek ponad każdą inną czynnością prowadzi do tych denerwujących sytuacji gdzie ludzie uważają że są lepsi bo dużo przeczytali. Tylko, że nic nie widzieli, tylko w nic nie grali, tylko zignorowali w sumie większość kultury. Nie znaczy to, że nie można lubić czytania bardziej niż jakiegokolwiek innego przejawu sztuki. Tylko po prostu fakt, że się dużo przeczytało jeszcze niekoniecznie czyni z kogokolwiek osoby wyjątkowej, wspaniałej i intelektualnie rozwiniętej. Czyni z tej osoby po prostu zapalonego czytelnika. Bardzo fajnie, ale to jeszcze nie powód by za każdym razem to podkreślać. Zresztą nie wiem czy wiecie, teraz rozwija się powoli nowa gałąź czytelnictwa – slow reading gdzie ludzie wolą przeczytać mniej książek ale bardzo wyselekcjonowanych. Osobiście zwierz nie wie co o tym myśleć (sam woli przeczytać kilka słabych książek bo one też w pewien sposób go cieszą) ale nie da się ukryć że czasem nie chodzi o ilość i ciągłość czytania ale np.  na danie sobie czasu na przemyślenia po książce.

 

Zwierz pisał na ten temat przy okazji promowania czytelnictwa. W Polsce za wszelką cenę próbuje się sprzedać swoisty snobizm na czytanie. Problem polega na tym, że albo snobizm albo powszechne zjawisko. Tymczasem większość kampanii tylko przekonała ludzi czytających że powinni większość swojej wartości czerpać z faktu, że preferują jeden sposób obcowania z kulturą nad inny. Ci zaś co nie czytają dostają głównie pouczenia że czytanie jest takie ważne i dzięki niemu człowiek robi się taki mądry. I byłaby to prawda ale też tylko częściowo – nie do wszystkich trafia mądrość z książek, tak jak nie wszyscy lubią długie dysputy i nie wszyscy rozumieją dlaczego obrazy pokazują dużo więcej niż nam się wydaje. Po prostu nasza wrażliwość na treści przekazywana przez kulturę jest różna. Nie bez powodu wciąż mamy wykładowców których głównym zadaniem jest opowiadanie rzeczy, które w większości są w książkach. Bo nadal dla olbrzymiej rzeczy ludzi posłuchać o czymś i przeczytać o czymś to dwie zupełnie inne rzeczy. I to nie jest tak, że jedni są mądrzejsi a drudzy głupsi.

 

Jeśli lubicie czytać to fajnie. Jak wiecie – zwierz ma w domu matkę nałogowca która właśnie jest koło 185 książki w tym roku. Opowiadanie o tym, że się lubi czytać jest spoko. Ale naprawdę nie zachowujmy się tak jakby stwierdzenie „Lepiej poczytać” zawsze było prawdą. Nie jest. Oczywiście można woleć poczytać ale ja wolę nigdzie nie wychodzić z domu i cały dzień oglądać brytyjskie seriale. I choć to miłe (a miejscami pouczające) to zdaję sobie sprawę, że jednak skoncentrowanie całej swojej energii na jednej dziedzinie kultury jest trochę ograniczające. Tylko to że ja wyłączę serial i sięgnę po książkę – jest uznawane za szlachetne. To, że ktoś odłoży książkę i sięgnie po film – traktuje się jako odejście od jedynej słusznej dogi do mądrości. I ta dychotomia mnie bardzo boli. Podobnie jak przekonanie, że tylko z dziecka które siedzi w książkach wyrośnie dorosły czytelnik. Otóż nie – czytelnicy wyrastają (głównie) ze środowisk w których czyta się książki, w których one są, w których są wyborem. Ale nie oznacza to, że nie można mieć mnóstwa innych zajęć, zabaw i pasji. Więcej – nawet trzeba. Bo im więcej nazbieramy doświadczeń za młodu tym łatwiej będzie potem z nich korzystać.

 

Na koniec anegdota którą opowiadała mi matka – ponoć córka Marii Skłodowskiej-Curie, nauczyła się czytać – jako dziecko ewidentnie genialne mając chyba trzy czy cztery lata. Rodzice zamiast się zachwycać i podsuwać jej coraz to nowe pozycje, zdecydowali się zabierać jej książki i podsuwać zabawki. Bo małe dziecko powinno się głównie bawić. Decyzja była chyba słuszna bo Irena dostała Nobla.  Ostatecznie cały ten wywód sprowadza się do zdania które zwierz powtarza co pewien czas na blogu, z regularnością godną lepszej sprawy – czytanie nie czyni cię automatycznie lepszym człowiekiem, czytanie czyni cię bardziej oczytanym człowiekiem. I te dwa pojęcia wcale nie są równoznaczne.

 

Ps: Słyszeliście że Kenneth Branagh przyjeżdża do Bydgoszczy na Cameraimage?! Zwierz już pakuje walizki i biegnie koczować pod siedzibą Opery Bydgoskiej. Na szczęście tam jest bardzo ładnie w okolicy.

74 komentarze
0

Powiązane wpisy

slot
slot online
slot gacor
judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online