Home Aktorzy Stara maleńka czyli wszystko co jest nie tak z karierą Jennifer Lawrence

Stara maleńka czyli wszystko co jest nie tak z karierą Jennifer Lawrence

autor Zwierz

Kiedy Zwierz robi wykres musi­cie wiedzieć że coś się dzieje, a na potrze­by tego wpisu zwierz zro­bił sobie całkiem porząd­ny wykres.  A dzieje się w sum­ie niewiele. Otóż zwierz postanow­ił pochylić się nad kari­erą Jen­nifer Lawrence. Jest to kari­era przedzi­w­na – z jed­nej strony –jed­na z najszyb­szych i przynoszą­cych najwięcej prestiżu amerykańs­kich kari­er fil­mowych ostat­nich lat. Z drugiej – coś jest w niej nie tak, coś nie pasu­je i uwiera niejed­nego widza – co prze­jaw­ia się nie tylko zwykłym hejtem ale też poczu­ciem, że coś tej kari­erze nie służy. Zas­tanówmy się co.

Zaczni­jmy od tego, że zwierz nie ma zami­aru oce­ni­ać tal­en­tów aktors­kich Jen­nifer Lawrence. Nie ma też zami­aru oce­ni­ać tego jaką osobą wyda­je się w życiu pub­licznym. Na pewno wiele jest tu opinii, które jed­nak są raczej w świecie plotek i pry­wat­nych sym­pa­tii niż anal­izy czy­je­goś sposobu wybiera­nia ról.  Zwierz uważa, że Lawrence ma tal­ent (choć może roz­maw­iać czy rzeczy­wiś­cie aż tak wiel­ki jak moż­na wnioskować po jej nagro­dach) i uważa, że jest całkiem sym­pa­ty­czną dziew­czyną, od której chy­ba opinia pub­licz­na nieco za dużo wyma­ga. W ciągu kilku ostat­nich lat zwierz niejed­nokrot­nie odniósł wraże­nie, że w przy­pad­ku Lawrence opinia pub­licz­na potrafi żądać zdol­noś­ci dyplo­maty­cznych god­nych ambasadorów i mądroś­ci wykracza­jącej poza wiek i wyk­sz­tałce­nie aktor­ki. Inny­mi słowy – miła z niej dziew­czy­na, cza­sem coś pal­nie i w sum­ie nie ratu­je świa­ta bo jej zadaniem jest grać w fil­mach. I dlat­ego o fil­mach pogadamy.

 

Opuśćmy tu pier­wszy etap kari­ery Lawrence to znaczy przed przeło­mowym Winter’s Bone. Od tego momen­tu – anal­izu­jąc wszys­tkie dostęp­ne nam dane widz­imy bard­zo jas­ny trend. Lawrence prak­ty­cznie nigdy nie gra bohaterek w swoim wieku (Znaczy w tym wieku który ma kiedy odgry­wa rolę) a jeśli już jej wiek jest zbliżony to part­neru­je jej dużo starszy aktor. Przy czym co ciekawe – różni­ca wieku wzras­ta wraz z roz­wo­jem kari­ery aktor­ki. Na samym początku – w fil­mach Like Crazy czy The Beaver part­nerem ekra­nowym Lawrence był nieodżałowany Anton Yelchin – starszy od aktor­ki zaled­wie o rok. Potem na hory­zon­cie pojaw­ili się Fass­ben­der (nie był on jedynym love intrest Mis­t­ique w X‑menach ale jed­nak był) i w końcu Bradley Coop­er. Tu należy zaz­naczyć, że równi wiekiem byli jej aktorzy gra­ją­cy w Igrzyskach Śmier­ci ale tu – ponown­ie wszyscy grali bohaterów młod­szych od siebie. Wróćmy jed­nak do zmieni­a­jącego się wieku part­nerów ekra­nowych Jen­nifer. Po Coop­erze, poszedł czas na Chris­tiana Bale, potem był Chris Pratt, w ostat­nich jeszcze nie pokazanych fil­mach będzie to Javier Bar­dem i Joel Egerton (odpowied­nio 48 i 44 lata przy 27/28 Jen­nifer). Inny­mi słowy w prze­ciągu swo­jej kari­ery (która trwa zaled­wie parę lat) aktor­ka przeskoczyła od gra­nia z aktora­mi w swoim wieku do aktorów praw­ie dwadzieś­cia lat od siebie starszych. Przy czym nie zawsze ta różni­ca wieku jest pod­kreślona w sce­nar­iuszu. Częś­ciej jest typowym w Hol­ly­wood cichym założe­niem, że bohaterowie są mniej więcej w tym samym wieku.

 

 

Należy tu zaz­naczyć, że aktorkom zdarza się to dość częs­to – zwyk­le ekra­nowi part­nerzy aktorek są od nich sporo star­si. Zwierz postanow­ił zro­bić krótkie porów­nanie – wybrał inną aktorkę, która zaczęła w pop­u­larnej serii a potem bard­zo szy­bko zaczęła robić kari­erę. Chodzi o Keirę Knight­ley która po Pirat­ach z Karaibów (ej a wiecie że ona miała tylko 17 lat jak grała w tym filmie) szy­bko zaczęła zdoby­wać nowe role. Różnice wieku też nie były małe bo np. w Królu Arturze ją i gra­jącego Artu­ra, Clive’a Owe­na dzieliło dwadzieś­cia lat. Z kolei pomiędzy fil­mową Eliz­a­beth a Panem Dar­cy jest różni­ca 11 latu. Keira jed­nak w pewnym momen­cie przes­tała grać z aktora­mi dużo starszy­mi i w sum­ie od kilku lat coraz częś­ciej wys­tępu­je z aktora­mi w swoim wieku a nawet niekiedy młod­szy­mi. Przy czym ogól­nie są to kari­ery trudne do porów­na­nia o tyle, że Keira jed­nak wyspec­jal­i­zowała się w kinie kostiu­mowym oraz – nie gry­wała za bard­zo postaci od siebie młod­szych. Gdy­by jed­nak wybrać inną aktorkę – o drodze bard­zo podob­nej do Lawrence (aktor­ki są w tym samym wieku obie zagrały na początku wielkiej kari­ery w adap­tacji powieś­ci młodzieżowej) – czyli Kris­ten Stew­art to nagle okaza­ło­by się, że choć różnice wieku między aktora­mi i aktorka­mi się pojaw­ia­ją to nie są aż tak obow­iązkowe. To znaczy – tak więk­szość part­nerów ekra­nowych Kris­ten Stew­art było od niej starszych – ale w sum­ie Jesse Eisen­berg z którym gra najwięcej jest od niej starszy tylko o sie­dem lat. To dużo mniej niż pięt­naś­cie dzielące Lawrence i Coopera.

 

Jen­nifer Lawrence obsadzana jest zgod­nie z przeko­naniem — jeśli kobi­eta nie jest dzieck­iem to znaczy że jest dorosła.

Przy czym od razu zaz­naczmy tutaj że w takim układzie wieku i płci nie ma winy aktor­ki – to nie ona decy­du­je o tym jak będzie wyglą­dać obsa­da całego fil­mu. Fakt, że kine­matografia obsadza aktorów o kilka­naś­cie lat starszych od aktorek w rolach ich równorzęd­nych part­nerów to taki hol­ly­woodz­ki stan­dard. Zdaniem zwierza – to jeden z kosz­marniejszych mech­a­nizmów, bo właś­ci­wie nie widu­je­my na ekranie par w tym samym wieku. Co wpły­wa źle na obie strony – face­tom wyda­je się, że wiek kobi­et kończy się koło 25 lat, zaś kobi­ety oglą­da­ją facetów koło czter­dzi­est­ki jako ten wyjś­ciowy typ młodego mężczyzny – pod­czas kiedy jed­nak te dziesięć lat robi różnice, facet koło trzy­dzi­est­ki nie wyglą­da tak jak ten koło czter­dzi­est­ki i też się tak nie zachowu­je. Ogól­nie taki układ ról i wieku spraw­ia, że obu stronom wdrukowu­je się dość staro­mod­ny kon­cept że ona musi być młod­sza a on starszy. I potem są tragedie jak dziew­czy­na spot­ka młod­szego od siebie fac­eta, bo jak to tak. Z kolei ról dla starszych aktorek nie ma bo każdy aktor po czter­dzi­estce parowany jest z dwudziestoparo­latką. Jen­nifer nie jest więc wyjątkiem choć zdaniem zwierza jej wyjątkowo młodzieńczy wygląd spraw­ia że zde­cy­dowanie bardziej się to widzi. Zwierz np. dużo rzadziej widzi­ał tą roz­bieżność wieku u Keiry  Knight­ley która nawet będąc bard­zo młodą dziew­czyną wyglą­da na bliżej nieokreślone dwadzieś­cia lat z grosza­mi. W przy­pad­ku Lawrence strasznie tą różnicę wieku  widać i częs­to nawet nie zwraca­ją­cy uwa­gi na takie ele­men­ty wid­zowie piszą, że dostrzegli, że ona jed­nak jest dla niego za młoda.

 

Ekra­nowi part­nerzy Lawrence niemal zawsze są od niej star­si. I nie zawsze sce­nar­iusz tą różnicę wieku zauważa.

Ten jeden czyn­nik jeszcze o niczym nie decy­du­je, prze­jdźmy do drugiego to znaczy do ról jakie wybiera aktor­ka. Zaczni­jmy od tego, że zaskaku­ją­co częs­to odnosi się wraże­nie, że gra posta­cie napisane dla dużo starszych aktorek. W fil­mach Davi­da O. Rus­sela gra po kolei – wdowę szuka­jącą sen­su w tańcu, żonę przestęp­cy która jest zaw­iedziona ich wspól­nym życiem, w końcu wynalazczynię która dzię­ki swo­jej inteligencji prze­chodzi od biedy do majątku. Jeśli sięg­niemy do prawdzi­wych his­torii i książek na których bazu­ją sce­nar­iusze tych filmów dowiemy się, że role te powin­ny grać kobi­ety koło 39, 32 czy 44 lat – tyle bowiem mniej więcej powin­ny mieć jej bohater­ki. Lawrence w żad­nym z tych filmów nie ma więcej niż 25 lat. Co oznacza, że zazwyczaj ze starszy­mi part­nera­mi ale też w sytu­ac­jach w których jej bohater­ki wyda­ją się być zaskaku­ją­co młode – oczy­wiś­cie zdarza­ją się młode wdowy, młode mat­ki, młode zaw­iedzione żony czy młode wynalazczynie ale żad­na z tych ról nie jest tak napisana. W isto­cie więk­szość z nich spraw­ia wraże­nie jak napisane dla aktorek mniej więcej o dekadę starszych. Lawrence spraw­ia w tych fil­mach wraże­nie nas­to­lat­ki prze­branej w dorosłe ciuchy. I nie chodzi o dosłowne prze­granie ale emocjon­alne – coś w tych rolach nie gra i głównie jest to wiek aktor­ki. Patrząc na nią i na jej grę wierzymy w wiele emocji ale nie w jej życiowe doświad­czenia – które powin­na nabrać przez lata których nie ma.

 

Jed­nocześnie do takiego wykrzy­wionego oglą­du sprawy przy­czy­nia się fakt, że w swo­jej najsławniejszej roli – Kat­niss Everdeen w Igrzyskach Śmier­ci, Lawrence grała bohaterkę od siebie kil­ka lat młod­szą (mając po dwudzi­estce gra nas­to­latkę – niby mała różni­ca wieku a jak wszyscy wiemy – olbrzymia). Co więcej – nas­to­latkę grała też w Domu na końcu uli­cy. Oznacza to, że aktor­ka w jed­nym roku potrafią zagrać postać, która jest od niej kil­ka lat młod­sza jak i taką która jest od niej kil­ka lat starsza. Trud­no się dzi­wić, że tworzy to pewien dyso­nans, gdy ta sama aktor­ka w tym samym roku gra siedem­nas­to­latkę i trzy­dziesto­latkę. Do tego, w prze­ci­wieńst­wie do wielu poważanych aktorek Lawrence nie zni­ka w roli. To nie jest Meryl Streep która w każdej odsłonie nawet trochę inaczej wyglą­da. Lawrence zawsze jest mniej lub bardziej sobą, ponown­ie – to nie jest zarzut, taki styl gry – wielu aktorów go ma (doskon­ałym przykła­dem jest Robert Downey Jr.). Co jed­nak przy dużym – zwłaszcza wiekowym, rozrzu­cie ról, spraw­ia, że to  niedopa­sowanie do naszego wyobraże­nia o bohater­ce niekoniecznie pasu­je. Zwłaszcza, że Jen­nifer rzad­ko gra kobi­ety radosne, szczęśli­we i pozbaw­ione prob­lemów. Jej bohater­ki najczęś­ciej mają za sobą bagaż życiowych doświad­czeń, który spraw­ia, że oczeku­je­my postaci nawet na oko nieco starszej. A przy­na­jm­niej takiej po spo­jrze­niu na którą moż­na uwierzyć, że nie jed­no w życiu przeżyła. Tym­cza­sem Jen­nifer ma w sobie raczej lekkość młodoś­ci, być może cza­sem chmurnej, ale wciąż młodoś­ci. Oczy­wiś­cie moż­na tutaj zarzu­cić coś tal­en­towi aktor­ki ale wciąż jest wysoko oce­ni­ana za swo­ją grę, więc kry­ty­cy akcep­tu­ją jej doświad­c­zoną młodość, choć nieje­den widz może powąt­piewać czy rzeczy­wiś­cie jest to aktor­ka ide­al­na do gra­nia wdów, matek i rozczarowanych życiem kur domowych.

 

No właśnie, przyglą­da­jąc się temu najbardziej dynam­iczne­mu etapowi kari­ery Jen­nifer Lawrence  nie trud­no dostrzec, że braku­je w niej ról o których moglibyśmy powiedzieć, że bez żad­nych wąt­pli­woś­ci pasu­je do jej wieku, urody (nie chodzi o to, że jeśli to prześlicz­na dziew­czy­na, ale o to, że ma taką współczes­ną urodę amerykańskiej dziew­czyny)  i przys­tęp­nego, luza­ck­iego sposobu bycia. Poza fil­ma­mi z cyk­lu X‑men (dzieją­cy­mi się w alter­naty­wnej przeszłoś­ci) czy Igrzys­ka Śmier­ci (dziejące się w alter­naty­wnej przyszłoś­ci) Jen­nifer Lawrence od daw­na nie dała nam takiej zwykłej roli. Wiecie dziew­czyny w jej wieku, mieszka­jącej w Stanach i mającej prob­le­my które bliskie są ludziom w jej wieku. Do tego z ekra­nowym part­nerem który nie jest od niej o kil­ka czy kilka­naś­cie lat starszy. I nie chodzi o zagranie w komedii roman­ty­cznej, ale po pros­tu w filmie dzieją­cym się tu i ter­az, gdzie wszys­tko pod wzglę­dem wieku i doświad­czeń wyda­je się na swoim miejs­cu. Jen­nifer Lawrence jako zwykła dziew­czy­na wchodzą­ca w zwykłe (niekoniecznie roman­ty­czne) inter­akc­je z chłopakiem w swoim wieku – tego w kinach nie było od jakiegoś cza­su. Dokład­niej od momen­tu kiedy Jen­nifer zaczęła robić więk­szą kari­erę i została okrzyknię­ta nową najważniejszą aktorką Hol­ly­wood. Bo praw­da jest taka, że Hol­ly­wood ma olbrzymie prob­le­my z opowiadaniem dobrych i ciekawych his­torii o dziew­czy­nach czy młodych kobi­etach. Jasne ma też prob­lem z kobi­eta­mi starszy­mi. Ale jak­by tym młodym też nie ma wiele ciekawych ról do zapro­ponowa­nia. Chy­ba, że mowa o hor­ro­rach, albo o prze­mo­cy — wtedy zawsze przy­da się jakaś dziew­czy­na do zabi­cia czy poniże­nia. Ogól­nie to jest ten prob­lem, że w Hol­ly­wood starsza aktor­ka nie dostanie roli bo jest za stara a młod­sza nie dostanie ciekawej roli dziew­czyny w swoim wieku wchodzącej z niero­man­ty­czne inter­akc­je z rówieśnika­mi (OCZYWIŚCIE SĄ WYJĄTKI — to konieczny dodatek bo nie ma żad­nego zda­nia obe­j­mu­jącego wszys­tkie filmy).

 

 

 

 

Zwierz zapowiadał na Face­booku, że zdradzi co jest nie tak z kari­erą Jen­nifer Lawrence. Ale praw­da jest taka, że decyz­ja o tym jak zin­ter­pre­tu­je­my jej niesz­tam­pową drogę artysty­cz­na zależy od nas. Nie da się ukryć, że Lawrence zde­cy­dowała się na ciekawe posunię­cie łącząc pracę z bard­zo charak­terysty­czny­mi wręcz nieza­leżny­mi reży­sera­mi jak David O. Rus­sel i Dar­ren Aronfn­sky i wys­tępowanie nie w jed­nej ale w dwóch dużych pop­u­larnych franczyzach. To jest jed­nak decyz­ja dość odważ­na bo pewnie na biurku takiej aktor­ki nie raz lądu­ją propozy­c­je zagra­nia w kome­di­ach roman­ty­cznych, opowieś­ci w których bohater­ka nie ma co grać tylko pięknie wyglą­dać. Pod tym wzglę­dem decyz­je Lawrence – nawet jeśli dzi­wne, był­by wyrazem świadomego ksz­tał­towa­nia swo­jej kari­ery na przekór pewnym oczeki­wan­iom biz­ne­su (należy tu dostrzec, że podob­ną ścieżkę wybrała wspom­ni­ana wcześniej Kris­ten Stew­art). Jed­nocześnie moż­na zadać sobie pytanie, czy prob­lem z Lawrence gra­jącą bohater­ki w „złym” wieku nie leży poza kari­erą i wyb­o­ra­mi aktor­ki. Ist­nieje możli­wość, że Hol­ly­wood nie ma za bard­zo ciekawych, pogłębionych ról dla dwudziestoparo­let­nich kobi­et – zmusza­jąc je do gra­nia bohaterek starszych od siebie. Ksz­tał­tu­jąc jed­nocześnie zabur­zoną wiz­ję jak wyglą­da kobi­eta czter­dziesto­let­nia ale też – nie trak­tu­jąc poważniej bohaterek młod­szych i ich prob­lemów – zostaw­ia­jąc im głównie kome­die roman­ty­czne czy role uka­tru­pi­onej dziew­czyny bohat­era.  Być może granie ról niekoniecznie pasu­ją­cych to jedyny sposób by grać role ciekawe. To pytanie pla­su­je się gdzieś w tym samym worku co nur­tu­ją­ca zwierza kwes­t­ia – czy Chris Pratt naprawdę chce w kole­jnych fil­mach grać tych dup­kowatych sam­ców alfa czy po pros­tu wyso­ki, przys­to­jny, błęk­it­noo­ki blon­dyn ma ogranic­zoną możli­wość dosta­nia innej roli (której nie dostał wcześniej pozostały z przys­to­jnych Christów). Do jakiego stop­nia aktorzy wybier­a­ją role a do jakiego, muszą korzys­tać z tego co jest. Inna sprawa, że to co jest też nie budzi zach­wytu. Gale­ria postaci kobiecych granych przez Lawrence odbi­ja w sobie, tyle kłopotli­wych tropów w przed­staw­ia­n­iu kobi­et w Hol­ly­wood, że to aż bawi.

 

Nie da się ukryć, że Jen­nifer Lawrence jest aktorką, która budzi bard­zo sprzeczne emoc­je. Wyda­je się, że jed­nocześnie nie speł­nia oczeki­wań – była­by z niej ide­al­na ulu­bi­eni­ca Amery­ki i speł­nia je z nad­datkiem – cho­ci­aż­by dosta­jąc bard­zo wcześnie Oscara. Co jak wiado­mo każde­mu aktorowi nakła­da trud­ny do zrzuce­nia kier­at bo każdy mniej zaan­gażowany pro­jekt nagle sta­je się – poniżej oczeki­wań. Nie zmienia to jed­nak fak­tu, że prob­lem z kari­erą Lawrence to prob­lem nie z aktorką ale z całym prze­mysłem fil­mowym. Tym który zaskaku­ją­co rzad­ko pro­duku­je dobre, nie udzi­wnione role odd­a­jące przeży­cia młodych kobi­et (kobi­et, nie nas­to­latek – młody mężczyz­na ma jed­ną  z najlep­szych kul­tur­owych reprezen­tacji w kine­matografii ale kobi­eta jeśli nie jest obiek­tem miłoś­ci roman­ty­cznej albo nie jest matką czy wdową wpa­da częs­to w lukę). Tym, który wciąż uważa, że nie ma nic złego ani dzi­wnego, ani szkodli­wego w olbrzymiej różni­cy wieku pomiędzy aktora­mi, którzy na ekranie są w wieku zbliżonym (tak na mar­gin­e­sie – wiecie, że Tom Han­ks jest jed­nym z niewielu aktorów który gra głównie z aktorka­mi w swoim wieku lub starszy­mi). Tym, który musi nagradzać kobi­ety nagro­da­mi dużo wcześniej niż mężczyzn bo kobi­ety mają dużo węższe okno na ciekawe role (serio śred­nio nagrod­zona Oscarem kobi­eta jest niemal dekadę młod­sza niż mężczyz­na – w kat­e­go­ri­ach aktors­kich). Ogól­nie z Hol­ly­wood które nie za bard­zo wie co zro­bić z młody­mi, zdol­ny­mi kobi­eta­mi, które chcą czegoś więcej niż być tylko dziew­czyną bohat­era, dziew­czyną szuka­ją­ca chłopa­ka albo potenc­jal­nie martwą dziew­czyną. Przy czym trze­ba tu zaz­naczyć jeszcze jed­no – Lawrence bard­zo wyraźnie nie ma zami­aru odd­al­ić się w kierunku filmów których nikt nie oglą­da. Bo to wyjś­cie (ponown­ie Kirsten Stew­art i jej doskon­ałe ale bard­zo nis­zowe jak na Hol­ly­wood pro­dukc­je) najwyraźniej aktor­ki nie satysfakcjonuje.

 

Nikt Jen­nifer Lawrence nie musi lubić. Moż­na myśleć wiele o jej tal­en­cie i decyz­jach. Czy też o jej pub­licznym wiz­erunku. Jed­nak zan­im zacznie się oce­ni­ać aktorkę czy akto­ra warto zadać sobie pytanie w jakim środowisku pracu­je i jak dobiera role. Oczy­wiś­cie, może­cie na jej decyz­je patrzeć inaczej. Np. uważa­jąc, że ani ona ani zatrud­ni­a­ją­cy ją reży­serzy nie mają pomysłu co z pop­u­larną Lawrence zro­bić i gdzie leżą granice jej tal­en­tu. Ale warto spo­jrzeć na to z innej strony. Zwłaszcza, że wszyscy czu­je­my, że coś powin­no być tutaj inaczej. Pytanie tylko – czy inna powin­na być aktor­ka czy świat w którym gra. Do prze­myśle­nia. No i jeszcze jed­no nur­tu­jące zwierza pytanie – kiedy Dis­ney zapro­ponu­je jej rolę w którymś ze swoich filmów. Zwierz ma dzi­wne przeczu­cie, że to będzie moment kiedy się dowiemy, czy Lawrence prze­myślanie nie chce być księżniczką czy nikt jej tego nie zapro­ponował. W każdym razie kiedy następ­nym razem zden­er­wu­je was kari­era Jen­nifer Lawrence zas­tanów­cie się. Czy iry­tu­je was decyz­ja aktor­ki czy po pros­tu w jej rolach ognisku­je się to wszys­tko co iry­tu­je we współczes­nym Hollywood.

PS: Słucha­j­cie zwierz wie, że aktor­ki budzą różne emoc­je ale w dyskusji pod tym postem ma nie być : oce­ny urody, naw­iąza­nia do skan­dalu ze zdję­ci­a­mi, które wyciekły do sieci oraz ogól­nie zdań nieprzy­jem­nych pod adresem OSOBY i jej życia pry­wat­nego. Zwierz pisze, żeby potem nie było płaczu.

 

Zdję­cie w nagłówku : Gage Skidmore

57 komentarzy
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online