Hej
Jest poniedziałek i pewnie większość z was drodzy czytelnicy zwierza nie był na Comic Conie w San Diego. To przykre, kiedy gdzieś na świecie trwa największy festiwal tego, co wszyscy kochamy (zwierz zakłada, że przynajmniej część jego czytelników kocha, bo inaczej trudno powiedzieć, co robią na blogu zwierza, ale i tak są mile widziani) a nas tam nie ma. Dlatego zwierz postanowił przygotować dla was wielopunktowy doładowujący pozytywnymi fanowskim emocjami biuletyn dotyczący tego, co się w San Diego wydarzyło, co trzeba o tegorocznym Comic Conie wiedzieć i na jakie obrazki można patrzeć późną nocą. Plus zwierz dostanie trochę miejsca by wyartykułować swoje emocje dotyczące newsów i zachowania producentów seriali. Przy czym to nie jest do końca post informacyjny, autorem tego postu jest wszystko co w zwierzu jest naprawdę fanowskie. To co zaczynamy?
Prawda jest taka że zwierz ma wrażenie,że w tym roku San Diego jest wyjątkowo dobre dla fanów na całym świecie ale nie mniej zawsze kiedy widzi niesamowity news z Comic Con wydaje mu się to idealym komentarzem (oczywiście w ciepłym znaczeniu tego określenia coś jak 'Pieprzony Żoliborz” z Warszawy T.Love)
Dzień, w którym rzeczywistość i Tumblr zlały się w jedno – dla niewtajemniczonych – Tumblr to platforma mikroblogowa w znacznym stopniu przejęta przez wszystkie możliwe fanodmy. W ostatnich miesiąca na Tumblr modne stało się dekorowanie skroni aktorów wieńcami z kwiatów. Jakież, więc było zaskoczenie fanów, kiedy owe wieńce z kwiatów już bez pomocy photoshopa naprawdę wylądowały na skroniach twórców i aktorów sprawiając, że granica między Internetem a rzeczywistością rozmazała się jeszcze trochę. Co zawsze czyni życie fana nieco lepszym.
Nie pytajcie się dlaczego dorośli mężczyźni występują w kwiatowych wiankach na głowach. Po prostu cieszcie się tym faktem
Fryzjerska klątwa Doktora Who – wygląda na to, że niezależnie, kiedy opuściło się Doktora Who trzeba zapłacić za ten ruch utratą pięknej fryzury. Na pierwszy ogień poszedł Matt Smith a teraz w jego ślady poszła Karen Gillian, która zgoliła włosy do roli Guardians of the Galaxy. Moment, w którym ujawniła fanom przemianę mógł niektórych nieco zmrozić. Zwierz uważa, że ładnemu we wszystkim ładnie i jest naprawdę pod wrażeniem jakości peruki Karen.
Wygląda na to, że każdy kto porzuci Doktora Who musi ogolić głowę. Jak zwierz rozumie w ramach pokuty.
Fani Marvela mają przeciwny problem do Fanów Sherlocka – po wczorajszej prezentacji dokładnych filmowych planów Marvela można dojść do wniosku, że fani będą nieomal cierpieć na klęskę urodzaju. Planuje się, bowiem sporo produkcji a każda wygląda na lepszą od drugiej. Na całe szczęście żaden fan nigdy nie zgłaszał problemów z tym, że ma za dużo do oglądania. Tymczasem fani Sherlocka mogą się czuć nieco dyskryminowani mając mniej odcinków serialu niż Marvel proponuje filmów.
To jest ten moment kiedy fan Marvela wyciąga kalendarz i zaczyna rozumieć, że jego życie zostało juz zaplanowane. To bardziej anagzujące niż edukacja niz kariera
Jak naprawdę skończy się Gra o Tron – Wywiad z grającym Robba Starka Richardem Maddenem ujawnił, że poczucie humoru nie opuszcza ludzi związanych z Grą o Tron a wizje tego jak skończy się powieść są niemal u wszystkich dość spójne.
Jest taki moment w życiu każdego aktora ktory gra w Games of Thrones kiedy zaczyna on rozumieć, że to się nie może skończyć dobrze.
Nikt bez szkody dla psychiki nie gra w ekranizacjach komiksów Marvela – w zeszłym roku, kiedy Robert Downey Jr promował Iron Mana można było dojść do wniosku, że myśli, że jest Tony Starkiem, ale nic nie pobije Toma Hiddlestona, który pojawił się, jako Loki by zapowiedzieć trailer Kapitana Ameryki, jego występ był krótki, wspaniały zaś sam Tom zdecydowanie pokazał, że gdyby chciał mógłby bez problemu zamienić publiczność Hali H w swoją małą armię.
Tom idealnie zagrał swoją rolę Lokiego, choć trzeba powiedzieć, że fani mieli swoje sposoby by choc trochę wyprowadzić go z roli.
Dlaczego twórcy Hannibala są cudowni a Sherlocka nieco mniej – twórcy Hannibala okazali się naprawdę cudowni fundując swoim fanom pełny panel z Comic Con oraz fragmenty wpadek z planu w Internecie. Wszystko w dobrej, jakości i naprawdę z myślą o tych, którzy do San Diego nie mogli się dostać. Nieco mniej sprawdzili się producenci Sherlocka (i Doktora), którzy co prawda pokazali wyczekiwane premierowe materiały, ale zakazali fanom rozpowszechniać nie tylko, (co może i zrozumiałe) filmików, ale także plików audio i dokładnych opisów przedstawionych materiałów. Zdaniem zwierza jest to typowy przykład nie zrozumienia jak działa dziś fandom. Zwierz wykazał się, więc obywatelskim nieposłuszeństwem i przeczytał streszczenie pokazywanego materiału. Głównie, dlatego, że uważa, iż są jakieś granice władzy producenta nad pokazanym materiałem. Jeśli chce się całkowitej ciszy w eterze trzeba po prostu nie pokazywać a nie dzielić fanów na lepszych i gorszych.
Nie tylko Brian Fuller jest doskonale zorientowany w Fandomie to jeszcze NBC jest zdeterminowane by widzowie spoza US też mogli sie cieszyć Hannibalem na Comic Conie.
O tym jak zrobić szum nie przyjeżdżając na Comic Con – zarówno Martin Freeman jak i Benedict Cumberbatch nie mogli się z powodu innych zobowiązań pojawić na Comic Conie ale przesłany przez nich filmik wielu wynagrodził ich nieobecność, zwłaszcza ta część w której Benedict postanawia w końcu wyjaśnić dlaczego Sherlock przeżył.
Benedict zdecydowanie zbyt dużo czasu spędza z Moffatem i spółką, natomiast Martin jest absolutnie stylowym Hobbitem.
Dlaczego Zahary Levi ratuje nas wszystkich – nie wiem czy oglądaliście Chucka i czy w ogóle kojarzycie Zaharego Leviego. To sympatyczny telewizyjny aktor, który sprawił, że Comic Con jest jeszcze cudowniejszy niż był. To z jego inicjatywy po oficjalnych panelach twórcy spotykają się z fanami jeszcze raz by w celach charytatywnych przez ok. godziny porozmawiać z fanami. Piękno tego wydarzenia polega na tym, że w przeciwieństwie do większości paneli SDCC, panele z tego wydarzenia są publikowane w Internecie w doskonałej, jakości tak, że wszyscy mogą je sobie obejrzeć. Co naprawdę daje poczucie uczestnictwa w imprezie bez konieczności wgapiania się w filmiki robione telefonem komórkowym i to z marnym dźwiękiem.
Zwierz wybrał dla was tylko trzy panele z wielu, wielu, wielu jakie można znaleźć na stronie, wszystko w słusznej sprawie i dla całego świata. Cudowna sprawa, która naprawdę pozwala się cieszyć Comic Conem.
Najlepsze zdjęcie obsady w dziejach kina rozrywkowego – na Comic Con pojawiła się obsada nowych X-menów. Ponieważ pojawia się w nich obsada zarówno z pierwszych trzech części jak i poszerzona obsada X-men First Class dostajemy jeden z najciekawszych zestawów aktorów, jaki można sobie wyobrazić. Zwierz strasznie się nie może doczekać, zwłaszcza, że za kamerą stanie Bryan Singer odpowiedzialny za dwie najlepsze części X-menów.
Zwierz po prostu się zachwyca. Nawet jeśli to będzie marny film to jakąż ma obsadę.
X-meni mali i duzi – na Comic Conie z racji promocji wspomnianej nowej części X-menów doszło do spotkania starszych i młodszych odtwórców tej samej roli. Jednocześnie Hugh Jackman szukał potwierdzenia czy fakt, że od kilkunastu lat gra Wolverina ma sens.
Zwierz chce nowych X-menów. Już!
Dowód, że Moffat przechodzi od słów do czynów – jak wiadomo Moffat uwielbia uśmiercać swoich bohaterów, a skoro Matt Smith zrezygnował z grania Doktora to Moffat postanowił go uśmiercić na stronach scenariusza…. I nie tylko jak wskazuje poniższe zdjęcie.
Moffat strasznie trolluje na Comic Conie. Zwierz mu się nie dziwi bo to miejsce gdzie łatwo złapać kompleks wyższości mając dwa popularne seriale.
Coś zajęło się ogniem – nowe materiały związane z kolejną częścią Igrzysk śmierci wywołały w sieci spore zamieszanie. Rzeczywiście wygląda na to, że twórcy przyłożyli się do tego by druga odsłona trylogii wyglądała lepiej wizualnie niż pierwsza. Choć powiedzmy sobie szczerze – fani książki pobiegliby do kina nawet gdyby sceny w wodzie kręcono w basenie za domem reżysera.
Zwierz zupełnie nie czekał na ten film. A potem zobaczył ten znakomity trailer i teraz bardzo czeka.
Fandom collides tyle razy, że już naprawdę nikt nie wie kto jest kim – Comic Con to idealna okazja by aktorzy grający w różnych serialach spotkali się i porozmawiali z fanami albo pogadali między sobą. W tym roku Comic Con obfituje w zdjęcia, na których niby wszystkich się zna ale jakoś nigdy nie przyszło nam do głowy, że mogą znaleźć się na jednym zdjęciu (przy czym akurat pierwsze zdjęcie jest w pełni logiczne ;)
.
Na górze Gra o Tron spotyka się z Doktorem Who i Chuckiem, poniżej Doktor Who, Teen Wolf, Grimm, Walking Dead i Gra o Tron mieszają w głowie, potem mamy Doktora Who (choć z dwóch różnych porządków), na końcu Supernatural spotyka Tochwood
Film który wszyscy chcą zobaczyć a na który nikt nie czeka – jak się okazało nowy Superman niezależnie od tego, że jest marnym filmem zarobił na tyle dużo że będzie miał kolejną część. Jednak jak się okazało będzie to jednocześnie ten film, w którym superman w końcu spotka się na ekranie z Batmanem. I tak zmuszono zwierza do czekania na film, którego w każdym innym przypadku nachciałby zobaczyć.’
Zwierz naprawdę nie chce zobaczyć następnego Supermana ba nawet nie chce tak strasznie zobaczyć nastepnego Batmana. A jednocześnie musi zobaczyć ten film. Nawet jeśli ktoś usiadł na logo Batmana z nieznanych przyczyn.
Jak zwiedzić Comic Con kiedy jest się naprawdę sławnym – największym problemem gwiazd na Comic Con jest to, że nie mogą się cieszyć w pełni wydarzeniem bo na każdym kroku mogą ich dopaść fani. Na całe szczęście Matt Smith i Simon Pegg pokazuja jak wyjść z tej sytuacji (choć zwierz musi przyznać, że Pegg wręcz prosi by go rozpoznać).
O ile Matta mogą zdradzić ludzie z kamerą, to Simon wręcz prosi aby go zdemaskowano. Serio bohater z Shaun of Dead w kasku Bobby Fetta? Niby kto może być w środku?
Plus kilka naprawdę cudownych zdjęć – Enterteiment Weekly robi na Comic Conie zdjęcia niemal wszystkim przewijającym się przez Panele dyskusyjne gwiazdom, niektóre z tych zdjęć są naprawdę przecudowne.
A jeśli to wszystko was nie bawi, zawsze możecie rzucić popkulturę i przystąpić do największego fandomu świata.
Dobra to tyle wspaniałości a to tylko z kilku fandomów (zwierz jeszcze może zlinkuje zdjęcie na 20 lecie z Archiwum X bo jest super). Zwierz pomyślał, że nawet, jeśli śledzicie te wszystkie informacje na jego stronie na fb czy w innych kątach i Internetu to znaczyć wszystkie wspaniałości na raz w jednym miejscu, z krótkim, bo krótkim, ale komentarzem też będzie fajnie. Zwierz nie jest aż tak leniwy jak może się wydawać, po prostu naprawdę chciał zebrać to wszystko razem, bo potem człowiek zapomina jak wspaniałe rzeczy trafiają do Internetu przez te kilka dni. Oczywiście zwierz wolałby gdyby trochę to rozsmarować po całym roku a nie skupiać w jednym tygodniu, z którego mogą się cieszyć tylko wybrańcy no, ale jak zwierz napisał u siebie na facebooku – Planem życiowym jest zostać tam wysłanym. No przecież to się kiedyś musi udać, (choć chyba obserwując wszystko z perspektywy niewiele się traci poza podanymi przykładami).
A jutro będzie o najlepszej książce, jaką zwierz przeczytał tego lata, więc koniecznie przyjdźcie i przeczytajcie.
Ps: Zwierz się trochę tłumaczył, że za tym wpisem stoi koniec urlopu co w połączeniu z poniedziałkiem powinno go w pełni usprawiedliwiać.
Uwaga kiedy zwierz skończył pisać wpis, Rusty na swoim bblogu umieściła właściwie identyczną notkę. Obie pisałyśmy je niezależnie i jak zobaczycie miałyśmy nieco inne podejście do warstwy wizualnej. Co nie zmienia faktu, ze czasem tak jest że rzeczywistość jest tak piękna że wszyscy o niej piszą. No ale dwa wpisy pełne cudowności to zawsze lepiej niż jeden.