Home Książki Fizyka zbrodni czyli o książce “Zderzacz” Joanny Łopusińskiej

Fizyka zbrodni czyli o książce “Zderzacz” Joanny Łopusińskiej

autor Zwierz
Fizyka zbrodni czyli o książce “Zderzacz” Joanny Łopusińskiej

Określe­nie thriller, kojarzy się albo z próbą nauczenia się do egza­minu w jeden dzień, z wyprawą do bib­liote­ki  by odd­ać książkę zan­im nal­iczą nam karę, czy próbą uwzględ­nienia wszys­t­kich poprawek, wszys­t­kich recen­zen­tów w artykule bez popada­nia w obłęd. Uświadomiono mi jed­nak, że są inne thrillery w których na pier­wszym planie wysuwa się nau­ka, to nie składanie wniosku o grant na kil­ka godzin przez ostate­cznym ter­minem ale całkiem dobrze pros­pe­ru­ją­cy gatunek lit­er­ac­ki. Przyjęłam to z pewnym zaskocze­niem, ale szy­bko dałam się wciągnąć w mieszan­inę zbrod­ni i nau­ki. Wszys­tko dlat­ego, że wydawnict­wo W.A.B poprosiło mnie żeby przeczy­tała (i opowiedzi­ała wam) o „Zderza­czu” Joan­ny Łopusińskiej.

 

Zacznę może od nieco wsty­dli­wego wyz­na­nia, jestem fanką Dana Brow­na. Nie, nie jestem fanką jego teorii, nie uważam, że pisze wybitne powieś­ci, ale czy­tanie jego książek spraw­ia mi wielką fra­jdę. Zwłaszcza gdy szukam jakiejś lekkiej lek­tu­ry na wakac­je. Dlaczego? Bo mają ten ide­al­ny, niemal fil­mowy sposób budowa­nia nar­racji. Bard­zo krótkie rozdzi­ały, częs­to przeplata­jące się nar­rac­je kilku osób, niemal fil­mowy „mon­taż opowieś­ci”. Wszys­tko to spraw­ia, że czy­tanie książek Dana Brow­na przy­pom­i­na nieco oglą­danie fil­mu. Mówię to bez żad­nego wsty­du bo uważam, że stronę for­mal­ną swoich książek Brown opanował doskonale – i dlat­ego, wielu czytel­ników, w tym ja, jesteśmy mu częs­to skłon­ni wybaczyć, że wszys­tko inne nie ma sensu.

 

 

Joan­na Łopusińs­ka  dostrzegła zale­ty tego sty­lu i przeniosła ten sposób pisa­nia do swo­jej powieś­ci. Książ­ka ma 127 rozdzi­ałów, czy właś­ci­wie scen, które składa­ją się na wartką wielowątkową akcję. Wszys­tko roz­gry­wa się tu szy­bko, i choć na początku nie wiemy za bard­zo kto jest kim i jak różne ele­men­ty będą do siebie pasować to po cza­sie układan­ka sta­je się coraz bardziej prze­jrzys­ta. Korzys­ta­jąc z tych krót­kich rozdziałów/scen autor­ka tworzy dynam­iczną nar­rację, która wcią­ga. Kiedy książ­ka skończyła mi się zaskaku­ją­co szy­bko, zajrza­łam do sieci i znalazłam tam podob­ne reflek­sje, tak napisaną powieść czy­ta się może nie za jed­nym posiedze­niem, ale  w dwóch czy trzech pode­jś­ci­ach. Tak łat­wo przekon­ać samą siebie, że sen poczeka aż skończymy następ­ny rozdzi­ał. I tak przez kil­ka godzin. Jasne, wiem, że nie wszyscy lubią tak skon­struowaną nar­rację, gdzie co chwilę mamy „cię­cie” ale ja – oso­ba, w której głowie cią­gle leci jak­iś film uwiel­bi­am ten sposób opowiadania.

 

Tu jed­nak należy zauważyć, że choć autor­ka podob­na jest do Dana Brow­na w sprawnym kon­struowa­niu nar­racji, to tu podobieńst­wa się kończą. Więcej – w powieś­ci Łopusińskiej zna­jdziemy kil­ka uszczy­pli­wych uwag po adresem słyn­nego auto­ra, a zwłaszcza jego słyn­nej powieś­ci „Anioły i Demo­ny”, w której jak wiemy, zmieszanie papieża z anty­ma­ter­ią daje anty­pa­pieża (ten cud­owny suchar wymyślił mój ojciec). Łopusińs­ka nie ma bowiem zami­aru poświę­cać na ołtarzu lit­er­ack­iej fikcji ani naukowych fak­tów, ani rozważań na tem­at isto­ty badań naukowych. Dosta­je­my więc thriller w którym w równym stop­niu chodzi o to – kto zabił jak i o to – jak właś­ci­wie powin­na wyglą­dać fizy­ka, czy szerzej nau­ka, którą upraw­iamy w ośrod­kach na całym świecie.

 

 

W samym cen­trum intry­gi zna­j­du­je się CERN –  jeden z najwięk­szych ośrod­ków naukowych w Europie, który przy­cią­ga uwagę całego świa­ta ze wzglę­du na prowad­zone tam ekspery­men­ty a zwłaszcza, ze wzglę­du na Wiel­ki Zderza­cz Hadronów. Tu właśnie poz­na­je­my bohaterów i dowiadu­je­my się o zbrod­ni. Oto w grud­niową noc nie tylko dochodzi do niemożli­wego black­outu, który prz­ery­wa dzi­ałanie całej insty­tucji, ale też do zbrod­ni. Ginie Noah Majew­s­ki – wybit­ny młody fizyk pol­skiego pochodzenia, który prze­by­wał na urlop­ie naukowym i był skon­flik­towany z wielo­ma pra­cown­ika­mi wybit­nej jed­nos­t­ki. Czy to był wypadek? Wszys­tko wskazu­je na to, że niekoniecznie. Czy miało to coś wspól­nego z ogłos­zonym led­wie chwilę częś­ciej odkryciem bozonu Hig­gsa? Być może. Co miał z tym wszys­tkim wspól­nego słyn­ny psy­choanal­i­tyk Carl Jung i słyn­ny fizyk teo­re­ty­czny Wolf­gang Pauli. Czy to między­nar­o­dowy spisek? Przy­padek? A może coś więcej? Pyta­nia się mnożą (nie chcę wam wypaplać nic więcej bo będziecie potem na mnie źli)  a odpowiedzi mogą znaleźć – trzy oso­by – pew­na siebie inspek­tor Danielle Haus­ner, sios­tra zamor­dowanego i jego najlep­szy przy­ja­ciel, też fizyk zatrud­niony w CERN. Odpowiedź jaką zna­jdą może ich zaskoczyć i zmienić obraz tego jak myślą o nauce.

 

Zderza­cz” to dokład­nie ta książ­ka, którą wrzu­ciłabym do ple­ca­ka gdy­bym wybier­ała się w jakąkol­wiek podróż pociągiem, samolotem czy kole­ją pod­miejską. To właśnie taka abso­lut­nie ide­al­na lek­tu­ra, kiedy chce­my się oder­wać od codzi­en­noś­ci i nie tylko poczuć dreszcz emocji ale też poczy­tać o sprawach, o których nie myślimy codzi­en­nie. Autor­ka spraw­ia, że dylematy bohaterów – a wielu tu jest fizyków, są ciekawe dla czytel­ni­ka i trochę zmusza­ją go do prze­myśle­nia pewnych spraw. Jed­nocześnie jed­nak to po pros­tu bard­zo dobra, lek­ka lek­tu­ra, którą czy­ta się z przy­jem­noś­cią bez poczu­cia straty cza­su. Jak wiado­mo, wiele z tego typu książek odrzu­ca niedorzecznoś­cią czy słabym reser­achem ale tu widać, że autor­ka CERN widzi­ała nie tylko na zdę­ci­ach, o fizyce czy­tała nie tylko w Wikipedii a i Szwa­j­caria nie jest jej zupełnie obca.  To miła odmi­ana po wielu książkach, których autorzy poprzestawali na przeko­na­niu, że wystar­czy mieć Inter­net i moż­na napisać o wszys­tkim. Bo jed­nak wyczuwa się różnicę w tym czy ktoś dany budynek odwiedz­ił czy widzi­ał go tylko na fotografii.

 

 

Oczy­wiś­cie jak w przy­pad­ku każdego thrillera – ten też nie przy­pad­nie wszys­tkim do gus­tu.  Część czytel­ników poczu­je, że jest za mało fizy­ki wzglę­dem akcji, inni mogą narzekać, że jest za dużo akcji wzglę­dem fizy­ki. To jest dylemat chy­ba każdego auto­ra, który korzys­ta­jąc ze schematów lit­er­atu­ry gatunkowej próbu­je przy okazji powiedzieć jeszcze coś więcej o świecie. Oso­biś­cie mam wraże­nie, że autor­ka całkiem nieźle wybrnęła z tego prob­le­mu i znalazła odpowied­ni bal­ans.  Z drugiej strony musi­cie wiedzieć, że ja zawsze byłam fanką takich naukowych reflek­sji – nawet jeśli nie zawsze wszys­tko z nich od razu rozumiałam.

 

Kiedy już w tym semes­trze skończą się wasze ses­je, zal­iczenia, egza­miny, kolok­wia, prace dyplo­mowe. Kiedy odd­a­cie wszys­tkie licenc­jaty, mag­is­te­ria, artykuły. Kiedy w końcu prze­bi­je­cie się przez wszys­tkie recen­z­je, abstrak­ty i wnios­ki grantowe, pole­cam wam z całego ser­ca sięgnąć po „Zderza­cz”. Przy­na­jm­niej poczu­je­cie, że nieza­leżne od drże­nia ser­ca jakie wywołu­je pra­ca naukowa, to nikt nie próbu­je was zabić. Przy­na­jm­niej nie ofic­jal­nie. A to zawsze jakieś pocieszenie.

 

Wpis we współpra­cy z wydawnictwem WAB

0 komentarz
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online