Home Ogólnie Gdzież to sprośne chędożenie? czyli pytania które zadawał sobie zwierz w czasie seansu Ciemniejszej Strony Greya

Gdzież to sprośne chędożenie? czyli pytania które zadawał sobie zwierz w czasie seansu Ciemniejszej Strony Greya

autor Zwierz
Gdzież to sprośne chędożenie? czyli pytania które zadawał sobie zwierz w czasie seansu Ciemniejszej Strony Greya

Moi drodzy dziś jest dzień w którym mierzymy się z fenomen­em. Leg­endą. Zjawiskiem kul­tur­owym. Dziś jest dzień, w którym zwierz pisze recen­zję Ciem­niejszej Strony Greya. A to oznacza, że musi się zmierzyć ze swo­ją recen­zją 50 Twarzy Greya – wciąż najpop­u­larniejszej not­ki na tym blogu. Może nie wygramy ale będziemy wal­czyć. Chodź­cie więc. Na barykady kine­matograficznej żenady. I taj są soil­ery ale powiedzmy szcz­erze, to jest film w którym nie ma takiego spoil­era który zep­su­je seans.

Zaczni­jmy od tego, że zwierz musi­ał wręcz pobiec po sean­sie do domu zan­im cały film wyprowadz­ił się z jego pamię­ci. Tak już bywa z fil­ma­mi, które cier­pią na poważne prob­le­my, jak np. brak akcji czy węzła dra­maty­cznego – że człowiek szy­bko o nich zapom­i­na. O początku Greya zwierz zaczął zapom­i­nać gdzieś w połowie fil­mu co nieco utrud­nia sprawę. Nie mniej zwierz postanow­ił podzielić się z wami pyta­ni­a­mi jakie zadawał sobie w cza­sie sean­su. To ważne pyta­nia. Niek­tóre najważniejsze.

Po co była część pier­wsza? Jak może pamięta­cie w częś­ci pier­wszej bohater­ka przez ¾ fil­mu próbowała się pogodz­ić z tym, że Chris­t­ian lubi sado-maso, a pod koniec go rzu­ciła bo jed­nak to było dla niej za dużo. Ter­az po kilku­nas­tu min­u­tach fil­mu jest po całym kon­flik­cie. Wszyscy się lubią i nie ma prob­le­mu z tym, że ona nic nie pod­pisu­je. To po co nam tak strasznie zawracano głowę? W ogóle po co się nam dalej zawraca głowę? Ona go lubi, on ją lubi. Miło i ład­nie. Czy może­my już iść do domu?

Czy twór­cy wiedzą, że najlep­szym momentem fil­mu jest sce­na w której kel­ner otwiera wino? Bohaterowie chcą poroz­maw­iać o sek­sie i takich tam a kel­ner dłu­go otwiera wino. Ta sce­na jest aut­en­ty­cznie zabaw­na. Być może dlat­ego, że przy­pom­i­na te wszys­tkie prawdzi­we momen­ty w naszym życiu kiedy chcieliśmy poroz­maw­iać o czymś bard­zo intym­nym i właśnie wtedy pojaw­ił się kel­ner z winem. To się człowiekowi cią­gle zdarza.

Czy Jamie Dor­nan poza tym że ma szla­chetne rysy jest gazem szla­chet­nym? Bo na ekranie nie ma żad­nej chemii. Sor­ry za suchara ale to niesamowite jak bard­zo Jamie (przez więk­szość fil­mu) wyglą­da jak­by w głowie liczył zera na kon­trak­cie. Z kolei Dako­ta John­son wyglą­da jak­by była szcz­erze zaskoc­zona. Wszys­tkim. Głównie tym, że gra w filmie. Nas też to dzi­wi. A i żeby było jasne my Jamiego bard­zo kochamy. Tak ogól­nie bo nie w tym filmie.

Dlaczego bohater­ka nie pozwała swo­jego zna­jomego który na wys­taw­ie użył jej portretów bez pyta­nia jej o zgodę? Kiedy jej przy­ja­ciel (który ją kiedyś napas­tował ale co było i nie jest nie pisze się w rejestr) mówi, że jej nie zapy­tał bo by się nie zgodz­iła Anas­ta­sia ma dla niego tylko sła­by uśmiech. Powin­na mu co najm­niej sprzedać prawy sier­powy i pozew. Co to nikt nie wie, że nie wol­no wyko­rzysty­wać czy­je­goś wiz­erunku bez poz­wole­nia. Zresztą ten zna­jomy to w ogóle ciekawa postać — został np. zapros­zony na urodziny Chris­tiana. Kto go tam zaprosił? Prze­cież nie ma zwyczaj zapraszać na imprezy niezbyt lubianych przez sol­enizan­ta zna­jomych ze studiów jego dziew­czyny, z który­mi to zna­jomy­mi sol­enizant kiedyś się starł w bocznej uliczce. A może zwierz czegoś nie wie o amerykańs­kich obyczajach.

Bohater­ka stwierdza że lubi  dwud­niowy zarost Chris­tiana bo miło kłu­je. No może w brodę to miło, ale bohater­ka będzie miała śred­nią niespodziankę jak się zro­bić goręcej i zacznie kłuć w innych miejscach.

Dlaczego Anas­ta­sia dojeżdża do pra­cy auto­busem sko­ro ma samochód? Zwierz jak przez mgłę pamię­ta, że w książce były jakieś cyr­ki z tym samo­cho­dem. Tu samochód pojaw­ia się tylko raz – biedaczek zosta­je zniszc­zony. Zwierza brak wyko­rzysty­wa­nia samo­chodu przez Anas­tasię o tyle zdzi­wił, że w Stanach jak ktoś może nie jechać auto­busem to nie jeździ.

Dlaczego Anas­ta­sia żre komosę? Anas­ta­sia zgadza się iść z Chris­tianem na kolację tylko dlat­ego, że jest głod­na. On auto­ry­tarnie zamaw­ia dwa set­ki a ona zmienia zamówie­nie żąda­jąc komosy. Zatrzy­ma­jmy się tu na chwilkę. Zwierz rozu­mie nieza­leżność wyborów i pokazy­wanie face­towi, że nie będzie zamaw­iał za nas jak­byśmy nie umi­ały czy­tać. No ale niech mi na Boga nikt nie wmaw­ia, że głod­na dziew­czy­na zami­ast steku woli sałatkę z komosą. Są jakieś granice fantazji.

Co się stało z papryką? Jest w filmie sce­na w której Chris­t­ian kroi paprykę. To peł­na napię­cia sce­na bo robi to tak niepo­rad­nie że zwierz jest praw­ie pewien, że kiedyś obet­nie sobie palusz­ki. No serio jed­na papry­ka a on kroi i kroi co chwilę się jej przyglą­da­jąc jak­by nie do koń­ca wiedzi­ał z czym ma tak właś­ci­wie do czynienia. Nie mniej kro­je­nie na szczęś­cie (dla paluszków) zosta­je prz­er­wane przez seks. Rano kiedy Chris­t­ian się budzi dowiadu­je się, że nie ma nic do jedzenia. Gdzie jest papry­ka? Kto ją zjadł? Takie dzieło samego Chris­tiana? GDZIE JEST PAPRYKA?

Gdzie jest bieliz­na? To pytanie które jeszcze bardziej intrygu­je zwierza. W jed­nej ze scen bohater­ka przy­wdziewa na siebie jed­no z tych bieliź­ni­anych jed­noczęś­ciowych czy właś­ci­wie wie­loczęś­ciowych cud­e­niek. Zakła­da też pońc­zochy i się przechadza bo zaraz ma iść z Chris­tianem na bal. Jed­nak kiedy jest na balu to ma na sobie sukienkę pod którą ewident­nie ma tylko majt­ki. Po co łaz­iła w tym trud­nym do założe­nia cud­eńku? Dlaczego w ogóle je założyła sko­ro sukien­ka którą wybrała ma wycię­cie na ple­cach które właś­ci­wie wyk­lucza stanik. Wciśnię­cie się w taką bieliznę to nie przelew­ki, nikt się w tym nie przechadza po domu bo tak. A już na pewno nie zakła­da do tego pońc­zoch. To są intrygu­jące pyta­nia w tym filmie.

Czym Anas­ta­sia myje zęby? Otóż bohater­ka od pewnego cza­su dość wyraźnie pomieszku­je u Greya. Spędza u niego noce. Jed­nak kiedy oświad­cza że musi coś przy­wieźć ze swo­jego mieszka­nia łapie przede wszys­tkim za szc­zoteczkę do zębów. To zmusiło zwierza do myśle­nia. Jeśli syp­ia u Greya u niego nie mieszka­jąc powin­na tam mieć szc­zoteczkę do zębów. Po co jej więc ta domowa. Jeśli zaś nie ma u Greya szc­zotecz­ki to czy codzi­en­nie musi­ała przed pracą wracać do domu umyć zęby? A może w ogóle nie myła zębów. Was to może mało intrygu­je ale zwierz musi powiedzieć że to jest dla niego jed­na z kluc­zowych zagadek filmu.

Sko­ro bohater­ka założyła sukienkę pod którą nawet stanik założyć trud­no to po kiego grzy­ba wciskała się w całe to ustro­jst­wo wcześniej?

Czy we wszechświecie Greya ist­nieje „pra­wo zachowa­nia Koszuli”? Ogól­nie jeśli chodzi o roz­bieranie aktorów twór­cy pozosta­ją bard­zo skupi­eni i postępu­ją zgod­nie z prawem zachowa­nia koszuli.  Jeśli jed­nak oso­ba zde­jmie koszulę, bluzkę, stanik dru­ga musi pozostać ubrana. Niemal cały film pięknie utrzy­mu­je pra­wo zachowa­nia topu. Jed­nocześnie – jeśli pra­wo zostanie zła­mane wtedy dru­ga oso­ba może być krę­cona tylko do most­ka. To bard­zo ważne pra­wo które najwyraźniej obe­j­mu­je także filmy które chci­ały by być choć trochę wyuz­dane. No ale powiedzmy sobie szcz­erze wyuz­danie kończy się tam gdzie zaczy­na się układanie kołder­ki w zgrab­ną literkę L (co by jej biuś­cik zakry­wało a mu pierś męską odkry­wało) i wstawanie z łóż­ka w bieliźnie.

Czy pro­du­cent fortepi­anów którego logo było w kadrze przez dobre parę min­ut ma nadzieję, że wid­zowie kupią impul­sowo jego fortepi­an? Serio zwierz widzi­ał wiele prod­uct place­ment w wielu fil­mach ale żeby w filmie był taki wyraźny prod­uct place­ment fortepi­anu to zwierz się pier­wszy raz spotkał. Choć zwierza rozbaw­iła myśl co by się stało gdy­by wró­cił do domu z zaku­pi­onym pod wpły­wem fil­mu fortepi­anem. Pewnie by przede wszys­tkim do niego nie wszedł bo fortepi­an nie zmieś­cił­by się przez drzwi.

Ile kosz­tu­je ten jacht którego reklamą prz­er­wano film w połowie? Serio gdzieś w połowie fil­mu bohaterowie wybier­a­ją się na wycieczkę jachtem. Wyprawa nic nie wnosi do fabuły o tak popłynęli sobie na wycieczkę. Sce­na jest niemożeb­nie dłu­ga. Może­my zobaczyć jacht z przo­du i z tył i z lewego boku i z prawego i z odd­ali i z bliska i znów z góry i znów z boku i znów z tył. Zwierz ma poważne pode­jrzenia że pod tymi sce­na­mi powinien pojaw­ić się napis „Jeśli chcesz kupić ten jacht zadz­woń już ter­az. Niesamowi­ta okaz­ja. Ilość pro­duk­tów ogranic­zona. Bogaty kochanek i hip­ster­s­ki sweter nie są zawarte w cenie produktu”

Czy jeśli w filmie najpierw chluśnie się kobiecie w twarz drinkiem a potem się ją spoliczku­je to film liczy się ofic­jal­nie jako odcinek Dynas­tii? Plus zwierza nur­tu­je pytanie czy za zdanie „Ty nauczyłaś mnie jak się pieprzyć, Anas­ta­sia nauczyła mnie jak kochać” nie zosta­je się doży­wot­niego zakazu pisa­nia dialogów do filmów, seri­ali i ani­macji dla dzieci?

Może ten cały Chris­t­ian ma tylko jed­ną koszulę i jak jed­no ma ją aku­rat na sobie to drugie musi latać półnago.

Czy ktoś napisał sce­nar­iusz do tego fil­mu? Zwierz prz­ery­wa swo­je bła­he rozważa­nia nad losem papry­ki i majtek by zadać sobie pytanie – czy ten film rzeczy­wiś­cie ma sce­nar­iusz. Bo rzeczy­wiś­cie dzieją się w nim rzeczy ale one jak­by nie układa­ją się w żad­ną real­ną his­torię. Bohaterowie nie mają właś­ci­wie  żad­nego powodu by zawracać nam głowę swo­ją obec­noś­cią na ekranie. Ich wiel­ki prob­lem – on chce być w relacji sado-maso a ona nie właś­ci­wie już się rozwiązał. On oświad­czył, że może sobie odpuś­cić różne prak­ty­ki żeby być z nią. Ona doszła do wniosku, że do jakiegoś stop­nia jest jej przy­jem­nie jak w łóżku jest ciekaw­ie. Gdzie tu powód byśmy bohaterów dalej śledzili? Być może śledze­nie bohaterów to jak­iś przedzi­wny kos­miczny imper­atyw kat­e­go­ryczny. Jak tylko Chris­t­ian pozbędzie się w pro­dukcji jed­nej stalk­er­ki to w jej miejsce pojaw­ia się stalk­er. Zwierz chci­ał­by koszulkę z napisem „Naprawdę nie chcę już śledz­ić Chris­tiana Greya”

Czy piosenką Chis­tiana i Anas­tasii jest dźwięk przy­chodzącego smsa? – jeśli dłu­goś­cią piosen­ki danej pary liczyć czas jaki jest jej potrzeb­ny do uzyska­nia sek­su­al­nego spełnienia to Chris­t­ian i Anas­ta­sia idą na reko­rd. Bowiem od chwili kiedy wsiądą do windy do chwili kiedy bied­na Anas­ta­sia musi się pow­strzymy­wać przed tym by się nie wydać w windzie ze swo­ją rozkoszą mija strasznie mało cza­su. Albo to taka win­da jak w bloku zwierza co sta­je między pię­tra­mi, albo zjeżdżali wol­ną windą z trzy­dzi­estego pię­tra albo cały ten ich niesamowicie wyuz­dany seks to jakieś dwie min­ut­ki a potem znów mogą zająć się ważny­mi sprawa­mi jak np. wpa­try­wanie się w przestrzeń.

Czy powieś­ci Jane Austen naprawdę są najlep­szym środ­kiem antykon­cep­cyjnym? Anas­ta­sia przyz­na­je się kochankowi, że wytr­wała w dziewictwie tak dłu­go bo naczy­tała się dzieł Jane Austen i sióstr Bronte i potem nikt nie wydawał się równie ciekawy ci bohaterowie tych powieś­ci. Bo jak wszyscy wiemy, każ­da kobi­eta wzdy­cha po cichu za mężczyz­na­mi których wiążą kon­we­nanse i którzy trzy­ma­ją sza­lone żony na strychu. Nie mniej jeśli istot­nie powieś­ci roman­ty­czne XIX wiecznych pis­arek mają taki wpływ na kobiece libido to może warto je roz­dawać w aptekach. Nawet koś­ciół by nie miał chy­ba nic prze­ci­wko temu.

Jamie Dor­nan  próbu­je zapuś­cić brodę mocy i wstąpić do zespołu gim­nasty­ki akro­baty­cznej? Jamie przez cały film bie­ga z dwud­niowym zarostem. Najwyraźniej ktoś na planie fil­mu zori­en­tował się że Jamie potrafi grać tylko jak ma brodę ale że bro­da nie jest mega sexy to postaw­iono na dwud­niowy zarost. Dzię­ki temu wiemy, że u Jamiego dzi­ała wyłącznie bro­da a dwud­niowy zarost nieste­ty to za mało by uru­chomił swój aktors­ki tal­ent. Do tego wyglą­da że aktor postanow­ił wyko­rzys­tać  pracę nad filmem by dostać się do drużyny gim­nasty­ki akro­baty­cznej. Nie dość że mięś­nia na nim dostatek to jeszcze w jed­nej sce­nie ni z grusz­ki ni z pietrusz­ki decy­du­je się zaprezen­tować nam swo­je umiejęt­noś­ci gim­nasty­czne. Daje­my pięć na pięć ale jed­nak wciąż nur­tu­je pytanie dlaczego Jamie sprawdza się najlepiej mor­du­jąc kobi­ety w Belfaście.

Zagraj w filmie eroty­cznym. Mówili. Będzie fajnie. Mówili”

Dlaczego nikt nie zwol­nił Han­nah – pra­cown­i­cy wydawnict­wa która ewident­nie nie umie pisać na klaw­iaturze kom­put­era? – jak wiado­mo jed­ną ze spec­jal­nych umiejęt­noś­ci każdego akto­ra powin­no być udawanie, że umie pisać na klaw­iaturze. Aktor­ka gra­ją­ca Han­nah ewident­nie tej umiejęt­noś­ci nie posi­adła. Zwier­zowi przy­pom­i­nała jak kiedyś widzi­ał polic­jan­ta spisu­jącego zez­nanie i miał szcz­erą ochotę zaofer­ować swo­ją pomoc w szuka­niu literek na klawiaturze.

Czy Chris­t­ian Grey ma akc­je Apple? Nic innego nie tłu­maczy jego dzikiego przy­wiąza­nia do pro­duk­tów tej firmy. Choć sko­ro przy tym jesteśmy. Gdy Chris­t­ian (po namięt­nym pocałunku) wręcza Anie kom­put­er pan siedzą­cy obok mnie stwierdz­ił, że za nowego Mac­Booka to w sum­ie on też by się z Chris­tianem „przyl­izał”. Może te kom­put­ery to niezły sposób na podryw. Taka wskazówka od profesjonalisty.

Kiedy słowo Kinky weszło do języ­ka pol­skiego? Bohater­ka wypowia­da w filmie frazę „Kinky Fuck­ery”. Tłu­macz przetłu­maczył na „Kinky Sex”. Zwierz ma wraże­nie, że moż­na było­by znaleźć nieco bardziej pol­skie odpowied­ni­ki pro­ponu­je „sprośne chę­doże­nie” , „kaprawe trykanie”, „fikuśne pieprzonko” albo niech już będą „dzikie seksy”. Jakoś tak od razu bardziej po nasze­mu się zrobiło.

Czy Anas­ta­sia ma Inter­net? Otóż moi drodzy nasza bohater­ka zachowu­je się tak jak­by – mimo związku – jed­nak już się jakoś ciągnącego z facetem o jed­noz­nacznych upodoba­ni­ach nigdy nie weszła do Inter­ne­tu by dowiedzieć się czegokol­wiek jak wyglą­da seks inny niż taki w pozy­cji mis­jonarskiej. Jest więc dziew­czę głęboko zaskoc­zone ist­nie­niem wszys­t­kich łóżkowych akce­soriów i wniosku­jąc po śmiechu wid­owni – jest daleko w tyle w porów­na­niu z dzisiejszym widzem kinowym. Co doda­je dość niespodziewanego efek­tu komicznego kiedy bohater­ka po raz kole­jny okazu­je się szcz­erze zaskoc­zona tym co się jej pro­ponu­je. Aż człowiek chci­ał­by pode­jść i powiedzieć że są w Internecie takie strony gdzie się moż­na wszys­tkiego dowiedzieć i naprawdę nie trze­ba wszys­tkiego próbować samemu – choć to istot­nie dość szla­chet­na cecha by wiedzę popier­ać doświadczeniem.

Bal maskowy, oble­wanie rywal­ki drinkiem i policz­ki wymierzane z wybotok­sowane twarze. Jak myśl­cie kiedy sce­narzyś­ci Dynas­tii zgłoszą się po swo­ją część udzi­ału w zyskach?

Jak Chris­t­ian Grey mógł wyros­nąć na tak kosz­marnie niein­tere­su­jącą osobę sko­ro ma na ścian­ie plakat do Kro­nik Rid­dic­ka? Serio jeśli ktoś śpi pod plakatem jed­nego z naj­fa­jniejszych filmów ostat­nich lat to powinien przy­na­jm­niej mieć jakieś śla­dy osobowoś­ci. A nie taki Chris­t­ian co właś­ci­wie głównie zaj­mu­je się prze­woże­niem swo­jej kochan­ki z jed­nego punk­tu Seat­tle do drugiego plus – wpa­try­waniem się ner­wowo w telefon.

Czy Chris­t­ian Grey się myje? Nie serio to poważne pytanie w filmie jest sce­na w której zosta­je poma­lowany szminką (jak wszyscy wiemy, szmin­ka to taki pisak do pisa­nia po ludzi­ach) no i mija trochę cza­su, Chris­t­ian się prze­biera może nawet jest już następ­ny dzień a on wciąż ma na sobie tą szminkę. Jeśli miał ją na sobie kiedy nosił białą wiz­y­tową koszulę to jakim cud­em jej nie pobrudz­ił. W ogóle kto przy zdrowych zmysłach bie­ga poma­lowany szminką. A może Chris­t­ian się nie myje? Może jego wielką tajem­nicą jest to, że nie za dobrze pach­nie. To by wyjaś­ni­ało dlaczego Anas­ta­sia ma w wielu sce­nach minę jak­by jej troszkę coś śmierdziało.

Czy dziew­czy­na prześladu­ją­ca Greya potrafi się tele­por­tować? Dziew­czy­na która śledzi naszą parę potrafi wejść do strzeżonego aparta­men­tu, parkingu, mieszka­nia bohater­ki – no w ogóle potrafi pojaw­ić się wszędzie za ple­ca­mi i tylko na chwilę. Nikt się tak szy­bko i bezsze­lest­nie nie rusza. Stąd pytanie – dlaczego oso­ba która ewident­nie posi­a­da maszynę do tele­por­tacji (chy­ba tą samą którą Grey wyko­rzys­tał w poprzed­nim filmie) zde­cy­dowała się jej uży­wać do tak nud­nego celu jak śledze­nie dwój­ki wybit­nie mało intere­su­ją­cych osób.

Dlaczego w tym filmie spa­da helikopter? Serio w tym filmie nagle spa­da helikopter. Z Greyem w środ­ku. Sce­na ta miała­by jak­iś sens gdy­by np. film się na tym kończył. Albo gdy­by Grey stracił wzrok. Albo jak­by miał traumę. Albo jak­by nikt go nie mógł znaleźć i okaza­ło się, że bohater­ka odziedz­iczyła jego for­tunę. Albo jak­by się okaza­ło, że był w helikopterze z kochanką. Albo jak­by leżał na szpi­tal­nym łożu  ona całowała jego rany. No są jakieś zasady. Tym­cza­sem Grey spa­da helikopterem otrzepu­je się i już pod koniec dnia jest w domu. Nawet do szpi­ta­la nie zajrzał. Zwierz rozglą­dał się by po sali by zobaczyć kogoś kto by mu wyjaśnił co tu właś­ci­wie zaszło ale dojrzał tylko jed­ną płaczącą dziew­czynę. Zwierz trochę ją rozu­mie. Też  by płakał jak­by się zori­en­tował, że bohater jed­nak żyje i seans tak szy­bko się nie skończy.

W połowie fil­mu jest jakaś pię­cio min­u­towa rekla­ma jach­tu. Inaczej nie da się tej sce­ny wyjaśnić.

Dlaczego Anas­ta­sia przyj­mu­je oświad­czyny fac­eta który nawet nie podał jej daty swoich urodzin? Zwierz wierzy w pory­wy ser­ca ale jeśli ori­en­tu­jesz się, że nawet nie wiesz kiedy twój chłopak ma urodziny to trze­ba się poważnie zas­tanow­ić czy warto przyj­mować jego oświad­czyny. Być może wiesz o nim odrobinę za mało. Może zami­ast co chwila lądować z nim w łóżku dobrze było­by poroz­maw­iać? Albo nadal łaz­ić z nim do łóż­ka tylko bez przyj­mowa­nia zaręczyn. To nie XIX wiek nie trze­ba od razu wychodz­ić za fac­eta z którym się sypia.

Dlaczego twór­cy fil­mowi uzna­ją, że w filmie kierowanym głównie do kobi­et powin­na być przede wszys­tkim kobieca nagość? Zwierz naprawdę ma z tym prob­lem. Jasne popa­trzeć na ład­ną zgrab­ną dziew­czynę jest miło. Ale cóż zwierz może poczuć? No zaz­drość bo dziew­czę takie szczu­plutkie. No biust dziew­czy­na ma łady ale jak­by dla kobi­ety to żad­na nowość że inne przed­staw­iciel­ki jej płci mają biust. I naprawdę jak zwierza najdzie ocho­ta by popa­trzeć na biust to może na włas­ny. Lus­tro ma. To jest taki kosz­marek naszej kul­tu­ry w której nagość kobieca jest w dużym stop­niu neu­tral­na ale nie daj boże kam­era pokaże frag­ment męskiego poślad­ka to wszyscy bie­ga­ją w kółko i macha­ją ręka­mi nad głową. No ludzie.

Ter­az będzie seria pytań: Dlaczego bohater­ka nie rzu­ciła Greya kiedy ten postanow­ił kupić wydawnict­wo w którym zaczęła pracę? Albo wtedy kiedy nie poz­wolił jej wyjechać z sze­fem na wyjazd służbowy? Albo wtedy kiedy bez pyta­nia zaprowadz­ił ją na spotkanie ze swo­ją dawną kochanką? Albo wtedy kiedy zori­en­towała się że zan­im się z nią po raz pier­wszy spotkał to kazał ją śledz­ić? Albo wtedy kiedy okaza­ło się, że jego poprzed­nia kochanka wylą­dowała przez niego w szpi­talu psy­chi­a­trycznym? Albo wtedy kiedy prze­lał jej na kon­to 24 tysiące dolarów mimo, że prosiła by tego nie robił? Albo wtedy kiedy ori­en­tu­je się, że Grey syp­ia tylko z kobi­eta­mi przy­pom­i­na­ją­cy­mi jego matkę? Ogól­nie ten facet wysyła więcej niepoko­ją­cych syg­nałów niż rosyjs­ka dyplo­mac­ja. Serio fakt że bohater­ka go nie rzu­ciła w każdym z tych przy­pad­ków świad­czy jedynie o tym, że szkodli­we schematy w kine­matografii mają się lep­iej niż kiedykolwiek.

Najważniejsze pytanie – czy ludzie w Stanach wiedzą jak wyglą­da wyuz­dany seks? Wiecie teo­re­ty­cznie Grey jako powieść i film stara­ją się zbliżyć do treś­ci eroty­cznych. Słowo teo­re­ty­cznie sta­je się wyjątkowo aktu­alne w przy­pad­ku fil­mu. Otóż zwierz może wam powiedzieć, że jest to pro­dukc­ja która zde­cy­dowanie prze­gry­wa z naszą „Sztuką Kocha­nia” która jakaś szczegól­nie wyuz­dana nie była. Tu zaś kiedy bohaterowie w końcu trafi­a­ją do wyłożonego czer­wienią poko­ju rozkoszy to nasz mroczny Chris­t­ian zaw­iązu­je kochance przepaskę na oczach po czym smaru­je ją ole­jkiem. Aż stra­ch się bać amerykańskiej sek­su­al­noś­ci jeśli tam takie zberezeńst­wa uchodzą za wyuz­dane. Co praw­da sek­su w tym filmie więcej niż w innych pro­dukc­jach ale wszys­tko takie piekiel­nie bezpł­ciowe, takie zmon­towane z lękiem, że nie daj Boże w kadrze pojawi się jakaś część ciała obłożona klątwą cen­zo­ra. Jak może wiecie we Francji pier­wszy film dano w kinach dla widzów od 12 lat stwierdza­jąc że nic tam takiego nie ma. A tu jest jeszcze gorzej. To znaczy, zwierz zna inne sposo­by dostar­cza­nia sobie wyuz­danych treś­ci ale nie przekonu­jmy widzów że zasłonię­cie sobie oczu czy ole­jek na biuś­cie to jakieś och ach niesamowite wyszukane eroty­czne zabawy. Inaczej nam ludzie z nudów poumier­a­ją w tych łóżkach. Serio to chy­ba najwięk­sza poraż­ka tego Greya – że oni tak strasznie się tego sek­su boją że nawet jak kręcą o nim film to nie umieją pokazać. I wychodzi tak, że człowiek chęt­nie by obe­jrzał wer­sję przy­ciętą bo wtedy seans się szy­b­ciej kończy. Przy czym nie chodzi nawet o to, żeby ten seks był na ekranie jakoś niesamowicie wyuz­dany ale żeby tam było jakieś napię­cie. To się w kinie da zro­bić. Ale tu napię­cia nie ma. I nawet ścież­ka dźwiękowa – niezła – wiele tu nie zmieni.

Wiemy że Chris­t­ian ma prysznic. Nie wiemy, czy wie jak się z niego korzys­ta. Np. że nie trze­ba czekać na towarzyst­wo moż­na się umyć samemu

To były chy­ba wszys­tkie pyta­nia jakie zwierz zadawał sobie pod­czas sean­su. Może poza tym czy aby na pewno do opowiedzenia tej pozbaw­ionej węzła dra­maty­cznego his­torii potrzeb­ne są aż trzy filmy. Jeden by wystar­czył. Brak fil­mu też by wystar­czył. Jed­nocześnie zwier­zowi robiło się z min­u­ty na min­utę coraz bardziej przykro, że w tym kierowanym do kobi­et filmie jako roman­ty­czne pokazu­je się zachowanie mężczyzny które jest po pros­tu niebez­pieczne. Że bohater­ka nie ma żad­nej reflek­sji nad tym jak jaj zawodowe życie jest właś­ci­wie podległe face­towi, jak dziew­czy­na radośnie porzu­ca swo­ją nieza­leżność i przyj­mu­je oświad­czyny, które naprawdę nie mogą się niczym dobrym zakończyć bo umaw­ia się z kon­trolu­ją­cym ją niezrównoważonym facetem, który powinien otrzy­mać pomoc psy­cho­log­iczną. Zwier­zowi jest przykro bo to ani roman­ty­czne, ani sek­sowne tylko po pros­tu szkodli­we i w pewnym stop­niu niebez­pieczne bo kon­trolu­ją­cy zaz­drośni­cy w życiu prze­cięt­nej kobi­ety to nie face­ci z aparta­mentem, helikopterem i tajem­niczą przeszłoś­cią tylko po pros­tu zwykłe dranie. Ten smutek przykry­wa tylko fakt, że film jest zły. Być może dlat­ego, że właśnie stara się tą oczy­wistą grozę sytu­acji zig­norować. O ile lep­sza była­by to opowieść gdy­by bohater­ka zostaw­iła tego całego Greya i pojechała w siną dal. Najlepiej po pięt­nas­tu min­u­tach fil­mu. Wtedy moglibyśmy się roze­jść do domu. A tak siedz­imy, patrzymy i wiecie co. Nawet meble nie są szczegól­nie interesujące.

Ps: Dla zden­er­wowanych zain­tere­sowanych. Zwierz czy­tał książkę, ale podob­nie jak film pamię­ta ją już mgliście

63 komentarze
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online