Jak może wiecie zwierz ma do Olsztyna olbrzymi sentyment. Miasto, które przez kilka lat niewiele dla zwierza znaczyło, ostatnio stało się niesłychanie ważnym punktem na mapie zwierzowej Polski. Z wielu powodów – tu zwierz jeździ do znajomych, na konferencje, tu poznał narzeczonego. I właśnie do Olsztyna zaprasza was na Olsztyn Green Festival.
No właśnie, kiedy serwis Co Jest Grane 24 napisał do zwierza czy nie mógłby on skrobnąć wam dwóch słów o festiwalu muzycznym w Olsztynie zwierz zaczął się zastanawiać czy aby na pewno jest odpowiednią osobą. Ostatecznie jednak doszedł do wniosku, że może nie należy do najbardziej aktywnych uczestników życia festiwalowego w kraju, ale przynajmniej zawsze umie znaleźć dobre powody by ruszyć się do Olsztyna.
Po pierwsze data
Festiwal odbywa się w daniach 13-14 sierpnia a wiecie, co to znaczy? Że możecie sobie zafundować cudowny trzydniowy wyjazd. 13 i 14 spędzić słuchając muzyki na festiwalu a 15 sierpnia (wolne od pracy!) spokojnie zobaczyć wszystkie jedenaście jezior w obrębie miasta. Nigdzie nie będzie się wam spieszyć i nareszcie będzie można cieszyć się dwudniową imprezą bez myślenia o poniedziałku. Nie mówcie, że to nie jest idealna data (zwłaszcza że wiecie środek sierpnia, jeziorka, muzyka – wszystko gra)
Po drugie miejscówka
Tak wszyscy już wiecie, że zwierz kocha Olsztyn, ale nie wiecie że kilka tygodni temu odkrył, że Olsztyn drobił się najładniejszej i najnowocześniejszej plaży miejskiej w Polsce. Zachwyt zwierza jest niezmierzony, bo nagle znalazł się w miejscu prawdziwie Europejskim – cudownie zaaranżowana przestrzeń z wydzielonym kąpieliskami, wypożyczalnią sprzętów, kawiarniami, knajpami, boiskami, placami zabaw, miejscami piknikowym, pomostami i do tego dwa kroki od jednej z najlepszych knajp w Polsce. No i właśnie tam – w Centrum Sportowo-Rekreacyjnym „Ukiel” odbędzie się tegoroczna edycja festiwalu. I zwierz naprawdę nie kłamie i nie przesadza mówiąc, że zazdrości wszystkim, którzy spędzą tam trochę czasu. Gdyby sam miał jeszcze chwilkę pojechałby tam pomoczyć się w jeziorze.
Po trzecie muzyka
Okej nie będzie wam zwierz słodzić. Na muzyce zna się średnio, ale na tyle dobrze by wiedzieć, że nazwiska takie jak: Brodka, Ania Dąbrowska, Reni Jusis, Mela Koteluk, Pustki, Smolik & Kev Fox, Ørganek, Voo Voo, Kortez, Rebeka (a to nie wszyscy) to już całkiem dobry powód by wybrać się do Olsztyna. Zwierz chętnie napisałby wam coś jeszcze, ale powie tylko tyle, że nawet on beznadziejny słuchacz muzyki te nazwiska słyszał raczej w dobrym kontekście. Zresztą co wam zwierz będzie mówił – i tak wiecie lepiej od niego.
Po czwarte kasa
No właśnie teraz będzie najpiękniejsze. Festiwal w przeciwieństwie do bardzo wielu nie zrujnuje was doszczętnie. Wejściówka na jeden dzień to 39 zł. Możecie je kupić na stronie Co jest Grane 24. Co więcej jeśli zwierz dobrze przejrzał regulamin to Dzieci do lat 12. oraz osoby powyżej 65. roku życia na festiwal wchodzą za darmo. Czyli plan jest prosty – bierzecie młodszego kuzyna i babcie do pociągu (jedzie się teraz szybko i wygodnie) i jedziecie na Festiwal. Śmiejecie się? A w sumie dlaczego nie.
Po czwarte idźcie na spacer
Festiwal jest super, ale czy wiecie, że Olsztyn to po prostu śliczne miasto? Możecie przejść się po starówce, możecie obejrzeć któreś z pozostałych jezior, możecie przejechać się na cudny kampus (tak taki prawdziwy kampus jak z amerykańskich filmów) Uniwersytetu Warmińsko Mazurskiego (na jego terenie można wypożyczyć sobie rowerki wodne – zwierz wie, bo wypożyczał), możecie się przejechać tramwajami (nówka sztuka!) czy w końcu pójść na zamek (niemalże jest tam napis ‘Tu byłem, Kopernik”) czy do planetarium. Innymi słowy – festiwal to doskonały pratekst by przejechać się do Olsztyna i zobaczyć jakie to fajne miasto w którym dużo się zmienia (koniecznie musicie się przejść zrewitalizowanym brzegiem Łyny i usiąść przy świetnej fontannie).
Po piąte – lato bez festiwalu?
Nie było was stać na Openera? Przegapiliście Orange w Warszawie? Nie znaleźliście na mapie gdzie jest Audioriver? Rodzice nie puścili was na Woodstock? Ponoć dla wielbicieli muzyki lato bez festiwalu muzycznego i wspomnień z nim związanych się nie liczy. A na Olsztyn Green Festival dojechać można łatwo (po zmodernizowaniu linii kolejowej jeżdżą tam piękne komfortowe pociągi), baza noclegowa jest duża i tania (choć zwierz odradza Hostel Brama!) a festiwal – zapowiada się ciekawie.
No już nie dajcie się długo namawiać :)
Ps: Wpis powstał we współpracy z serwisem Co Jest Grane 24.