Wiatry niespokojne zerwały w Polsce sieci energetyczne ale waszych ulubionych podcasterów na szczęście nie zwiało. Co najwyżej przewiało i w dzisiejszym odcinku Zombie vs Zwierz być może nieco chrypimy, kaszlemy i parskamy. Oraz zapowietrzamy się bo tyle w nas entuzjazmu.
Ponieważ ostatni tydzień zaowocował awarią komputera i awarią Zwierza to w dzisiejszym odcinku mamy sporo do nadrobienia. Rozmawiamy więc o emocjach jakie budzi w nas trailer Lary Croft, o tym jak się bawiliśmy na Coperniconie, porównujemy nasze opinie o nowych Kingsmanach i odkrywamy, że mamy zaskakująco podobne zdanie o głupim filmie, którego prawie nikt nie widział.
Ale przede wszystkim w tym tygodniu rozmawiamy o Ricku i Mortym. Najlepszym serialu dla dorosłych jaki istnieje. I jeśli chcecie zapytać „A BoJack?” to przesłuchajcie nasz dzisiejszy podcast by dowiedzieć się dlaczego szanujemy pana konia ale Ricka szanujemy bardziej. Jeśli serial znacie – posłuchajcie, jeśli nie znacie – koniecznie posłuchajcie, jeśli przestaliście oglądać po pierwszym odcinku – to wydanie podcasyu jest niemal obowiązkowe. Miłego słuchania.
Na koniec jak zwykle tradycyjny zestaw namiarów i prośba o miłowanie nas gdzie tylko się miłować nas da:
Polubcie nasz fanpage: www.fb.com/zvzpodcast
Piszcie do nas: kontakt@zombievszwierz.pl
Sprawdźcie inne nasze podcasty: www.podsluchane.pl
Polubcie fanpage naszej sieci: www.facebook.com/podsluchane.pl
Zobacz nasz sklep z gadżetami: www.podsluchane.pl/sklep
Napisz do nas na kontakt@podsluchane.pl
Ps: Do wszystkich zainteresowanych i zapewne wyczekujących recenzji Blade Runnera popełnionej przez Zwierza. Otóż Zwierz ma nadzieję, że uda mu się pójść na film w weekend ale nie obiecuje ponieważ jak to zwykle bywa wszystko dzieje się na raz. W przypadku zwierza od wyczekiwanej wyprawy do kina odrywa go impreza urodzinowa. Są gorsze wymówki.