Home Nagrody/Imprezy A na końcu i tak wygrywa HBO czyli zwierza rozważania nad Emmys

A na końcu i tak wygrywa HBO czyli zwierza rozważania nad Emmys

autor Zwierz

Hej

Zwierz postanowił jednak napisać o Emmys, nie dlatego, że jakoś bardzo czuje potrzebę ale dlatego,  że blog to między innymi pole  do dyskusji a gdzie lepiej rozmawiać o tym czy tegoroczne rozdanie nam się podobało czy nie jak pod wpisem zwierza. Zacznijmy od tego, że zwierz nie ma emocjonalnego (albo bardzo emocjonalnego) do żadnej decyzji jaką podjęto w tym roku. No może poza dojmującym wrażeniem, że Emmys co raz mniej jest nagrodami dla całej telewizji co raz bardziej zaś klepaniem się po plecach ludzi, którzy wiedza, że nawet jeśli nie koniecznie są najlepsi to i tak za swoją pracę dostaną nagrodę. Problem polega jednak na tym, że o ile jeszcze kilka lat temu absolutna dominacja HBO nikogo nie dziwiła ani nikomu nie przeszkadzała to z roku na rok wydaje się, że na gali więcej niż nagrodzonych czy nominowanych jest pominiętych. A i ilustracją wpisu jak zwykle będą najładniejsze zdaniem zwierza kreacje aktorek :)

No właśnie z roku na rok co raz wyraźniej widać dominację na nagrodach telewizji kablowych. Z  jednej strony wydaje się to dość oczywiste, z drugiej strony jeśli HBO opuszcza ceremonię z 26 nagrodami, Showtime z 4 AMC i Comedy Central mają po 2 zaś ABC i NBC mają razem sześć nagród to nie trudno dostrzec, że nagrody dostaje bardzo mały kawałek telewizji (nawet jeśli weźmiemy pod uwagę, że stacje ogólnodostępne królują na Daytime Emmys). Zwierz musi powiedzieć, że choć oczywiście docenia produkcje HBO to jednak z rozrzewnieniem wspomina czasy kiedy najlepszym serialem dramatycznym mogło dostać Grey’s Anatomy – serial, który może nie zmieniał rzeczywistości ale przynajmniej miało się pewność, że ktoś go ogląda (to ironia zwierz wie, że nagrodzone seriale też mają widownię). Plus dominacja HBO oznacza że z roku na rok powiększa się lista aktorów, seriali, występów które odchodzą z pustymi rękami. Pod tym względem Emmys mają naprawdę niezłe osiągnięcia – Emmy za swoją rolę nigdy nie dostał Tony Shalhoub za rolę w Monku, Hugh Laurie za Housa czy co zdaniem zwierza jest najbardziej oburzające na tej liście Steve Carell który nigdy mnie dostał nagrody za rolę w The Office mimo, że zdecydowanie mu się należała. Kciuki wciąż można trzymać za Jona Hamma, który też chodzi bez Emmy za rolę Dona Drapera co zwierzowi nie mieści się w głowie. W tym roku już po ogłoszeniu nominacji pojawiło się pytanie – co z mnóstwem doskonałych seriali, których chyba nie nominowano z tego prostego faktu, że nie lecą na HBO.

 

No dobra czas na obowiązkową litanię czyli listę zwycięzców z komentarzem. Zwierz opuścił trochę kategorii ale chyba mu wybaczycie (nie możemy tu siedzieć cały dzień). Za najlepszy serial uznano Breaking Bad i trochę osób odetchnęło z ulgą, wyglądało bowiem na to,  ze jeśli Akademia się nie pośpieszy top jeden z najlepszych seriali jakie widziano w telewizji nie dostanie nagrody za najlepszy serial dramatyczny. Ale ponownie to jedna z tych decyzji z którymi nie sposób się  kłócić ale też specjalnie ekscytować faktem, że znakomity serial dostał w końcu tuż przed swoim końcem nagrodę. Nadrabianie trwało też z resztą w innych kategoriach – po dziesięciu latach nagradzania Daily Show w końcu nagrodę dostał Colbert Report czyli bratni program stacji Comedy Central – idealne satyryczne ale inteligentne podejście do wiadomości – szkoda, że od dawna czegoś takiego nie mamy. Problem jednak ponownie polega na tym, że właściwie ponownie ma się wrażenie, że nagrodzono coś co powinno już sporo wcześniej dostać statuetkę i nie potrzebuje jej dla potwierdzenia własnej wartości. Najlepszym serialem komediowym ogłoszono Modern Family czego zwierz nie do końca rozumie, serial zabawny ale czy rzeczywiście od czterech lat w telewizji nie pojawiło się nic zabawniejszego – jedyny plus jest taki,  ze serial nie jest produkcją HBO choć w tym przypadku zwierz zastanawia się czy nie należało nagrodzić Veep skoro zadłużyło na nagrodę za aż dwie komediowe role.

 

Najlepszą aktorką w serialu dramatycznym okazała się Claire Danes za Homeland i ponownie nikt chyba nie zdziwił się  tą decyzją uznawaną powszechnie za absolutnie naturalną. Oczywiście jedynie w przypadku kiedy występy aktorek takich jak Tatiana Maslany są odrzucane na poziomie nominacji. Zwierz ma pewne problemy z nagrodą dla Jeffa Danielsa za The Newsroom. Choć aktor zapewnia,  że nie spodziewał się nagrody ( i słusznie bo powinien ją dostać Kevin Spacey albo Jon Hamm) to jednak po ostatnim sezonie The Newsroom można było odnieść wrażenie, że co najmniej jeden odcinek został napisany niemal tylko po to by Daniels dostał nagrodę. Zwierz nie mówi, że Daniels źle grał, ale nie jest dobrą praktyką nagradzanie aktorów którym stacja telewizyjna daje taki odcinek na Emmy. Z A blisko tu do ustalania schematu odcinków pod nagrodę. Przy czym właściwie zwierz ma więcej pretensji do HBO niż do Danielsa. Jeśli chodzi o seriale komediowe to ze statuetką odeszła Julia Lous- Dreyfus – zwierz bardzo ją lubi w Veep i nie ma wątpliwości, że nagroda jej się należała, choć zawsze wydaje się, że lepiej aby więcej aktorek dostawało nagrody niż żeby rok po roku nagradzać jedną, podobnie z nagrodą dla Jima Parsonasa za rolę w The Big Bang Theory – zdaniem zwierza aktor dal którego trzecia Emmy w tej kategorii choć bez wątpienia zadłużył na nią dwa sezony temu to teraz gra w co raz gorszym serialu i właściwie nic nie dodaje do swojej roli. Zwierz nie mówi, że aktorzy źle grali ale ma wrażenie, że to taki bezpieczny wybór.

 

Zwierz natomiast nie ma zarzutów w kategorii aktorów w rolach drugoplanowych – zarówno nagrodzenie Merritt Wever jak i Tonego Hale (kolejno za Nurse Jackie i Veep) oraz Ellen Burstyn i Bobby Cannavale (za Political Animals i Brodwalk Empire) o tyle się zwierzowi właśnie próbą poszerzenia nieco nagradzanych seriali i dostrzeżenie dobrych ról a nie podejmowanie oczywistych wyborów. Choć ponownie zwierz widział poważne dyskusje ale właśnie było w nich sporo emocji a nie takiego lekkiego znudzenia, że ponownie nagradza się te same nazwiska. Co ciekawe obie nagrody w kategorii najlepszego aktora w roli gościnnej trafiły do aktorów (Carrie Preston i Dan Bucatinsky ) trafiły do aktorów, którzy grali w serialach pokazywanych w stacjach ogólnodostępnych – Good Wife i Scandal. Oznacza to, że dwie z tych nielicznych statuetek przyznanych stacją ogólnodostępnym zostały zdobyte w mało liczącej się kategorii

.

 Za rolę w mini serialu i filmie telewizyjnym nagradzano w sposób budzący kontrowersję nie tyle ze względu na kompetencje aktorów co pytanie czym jest mini serial – Laura Linney dostała nagrodę za ostatni sezon The Big C który rzeczywiście miał mniej odcinków ale czy można nazwać mini serialem dodatek do serialu pełnoprawnego? Podobnie wszyscy się zastanawiają czy nagroda za rolę drugoplanową dla Jamesa Cromwella w AHS rzeczywiście można nazwać rolą w mini serialu – który jest chyba nieco innym gatunkiem niż serial z niewielką ilością odcinków. Jednak w tej kategorii zwycięzcą okazał się Behind the Candelabra – film o Liberace w reżyserii Soderbergha i ze znakomitą rolą Michela Duglasa który jest filmem telewizyjnym chyba tylko przez przypadek. W każdym razie pokazywano go w Cannes jako film zupełnie normalny, co każe się zastanawiać czy istnieje jeszcze coś takiego jak film telewizyjny, tylko po prostu niektóre filmy przez przypadek są wyprodukowane przez stację telewizyjne a nie wielkie wytwórnie. Zresztą podobnie wydaje się dziać z  twórcami – w końcu z Emmy z nagrodą wyszedł też David Fincher za reżyserię House of Cards. A skoro przy tym miłym kawałku rozdania nagród jesteśmy – wśród nagrodzonych znalazł się tez jeden z naszych – tzn. The Hour zostało wyróżnione za najlepszy scenariusz do mini serialu co oznacza, że amerykanie nadal nie są w stanie zrozumieć koncepcji serialu z niewielką ilością odcinków (różnica jest taka, że teoretycznie mini serial powinien stanowić zamkniętą całość i mieć naprawdę mało odcinków tak do 4).

Całą gala była trochę nudna. Zwierz miał wrażenie, że wszyscy wiedzieli, że nagrodę dostaną, wszyscy na widowni wiedzieli, że HBO będzie świętować i jakoś tak czuło się, że i tak większość amerykańskiej widowni nie ogląda nagradzanych seriali, tak jak nie ogląda nagradzanych przez Oscary filmów. Oczywiście Neil Patrick Harris jak zawsze jest uroczy choć zwierz ma wrażenie, że trochę za często wykorzystuje się go do prowadzenia tego typu imprez –  choć z drugiej strony na Tonys zawsze jest bez zarzutu – może czuje się tam swobodniej no i jest u siebie (aktor spędził przecież sporo czasu na teatralnej scenie). Zresztą niech znakiem tego będzie ,że najzabawniejszy moment w otwierającej galę scenie miał Kevin Spacey.  Na pewno piosenka in The middle of the show była przeurocza, zwłaszcza ze względu na udział Nathana Filliona. Do tego było trochę smutno bo trzeba było wspomnieć, Cory Monteitha czy Jamesa Gadolfini, co pokazuje, że strata nawet dwóch nazwisk w tej branży jest jednak sporym ciosem, zwłaszcza, że nikt się nie spodziewał, żadnej z tych śmierci.  Jednak trzeba przyznać, że jeśli coś umieją robić w telewizji naprawdę dobrze to, żegnać tych którzy odeszli. Poza tym jednak zwierz miał wrażenie, że temperatura całej gali była ledwie letnia. Być może to subiektywne uczucie (zwierz nie oglądał na żywo) być może wynik sytuacji w której zwycięża jest znany od lat i właściwie nikt nie czuje by cokolwiek miało tą sytuację zmienić.

A skoro o zmianach mowa. Kiedy HBO zaczęło wygrywać parę lat temu całej sytuacji towarzyszyło radosne podniecenie związane ze zmianą jakości w telewizji. Ale z czasem Emmys stały się najlepszą bezpłatną ponad trzygodzinną reklamą tej stacji. Tymczasem standardy uległy zmianie, co raz więcej stacji zaczyna przejmować wypróbowane w kablówkach modele – Hannibal który obszedł się właściwie bez nominacji to doskonały przykład serialu, który spokojnie mógłby lecieć na Showtime (czy z resztą nie takie były przez pewien czas plany?), Orphan Black to zaś produkcja, która pewnie gdyby leciała na HBO byłaby absolutnym hitem lata – a nie serialem o którym słyszeli tylko ludzie mający naprawdę lekkiego świra.  Poza tym – jak zwierz gdzieś przeczytał, problemem jest kwestia układu między serialami kontynuowanymi a nowymi – nowym często nie daje się szans, nowi aktorzy przegrywają z tymi, którzy grają swoje role już kilka sezonów. Skoro w tym roku dodano nagrodę za najlepszą choreografię (która o dziwo trafiła do Tańca z Gwiazdami) to można się zastanowić czy nie wprowadzić takiego rozróżnia. A może po prostu wystarczyłoby nie dawać HBO wszystkich nagród. To też jest jakiś pomysł.

A i tak jeszcze jako ciekawy dodatek – zwierz przeglądał tez techniczne kategorie (ogólnie bardzo dużo nagród dla Behind The Candelabra w technicznych kategoriach) i znalazł kategorię:  Outstanding Costumes For a Variety Program Or A Special (nominowane: Portlandia, Rozdanie Grammy i program The Men Who Built America) gdzie zwyciężyły wszystkie nominowane produkcje. Czemu tak nie może być w każdej kategorii?

Ps:  Zwierz wrócił do domu i niestety okazało się że TEN wpis jest ponownie aktualny. Zwierz został bez szczurów.

20 komentarzy
0

Powiązane wpisy

slot
slot online
slot gacor
judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online