Hej
Jak wie część czytelników zwierz niezwykle wręcz skupił się ostatnio na czekaniu na nowych Avengersów ale kiedy nadeszli zwierz zorientował się, że minęło już ponad pół roku od kiedy ostatnim razem ustawił sobie listę filmów na które czeka ( jeśli chcecie sprawdzić na co czekał wtedy zwierz kliknijcie w kategorię zwierz czeka na górze strony). Teraz czas listę przemodelować. Tak więc zwierz ponowie dzieli się z wami listą tytułów których doczekać się nie może. Zwierz nie sprawdzał dat premier ale mówimy o produkcjach, które już się kręcą lub już się nakręciły i będą mieć premierę w tym roku albo najwyżej w następnym. Możecie się zapytać dlaczego zwierz to robi? Przede wszystkim dlatego, że jeśli czekać to nie indywidualnie, a poza tym zwierzowi przeszło przez myśl, że może nie wszyscy wiedzą, że powinni znajdować się w stanie ciągłego oczekiwania. Zwierz nie twierdzi że odkrywa tu jakąkolwiek Amerykę – większość z tych tytułów wszyscy znają a niektórzy znają ich dokładne daty pojawienia się na ekranie ale może uda się zwierzowi wcisnąć coś o czym nie słyszeliście.
<!–[if !supportLists]–>1.) <!–[endif]–>Prometeusz – no wszyscy słyszeli o Prometeuszu – genialnie promowany, z początku nie budził w zwierzu większego zainteresowania ale od tamtego czasu wiele się zmieniło – po pierwsze zwierz zapałał sympatią do znacznej części obsady ( zwłaszcza do Fassbendera i Idrisa Elby) i nagle historia poprzedzająca wydarzenia przedstawione w Obcym stała się jedną z najbardziej wyczekiwanych przez zwierza premier. Ale nie chodzi jedynie o zapowiadane przez trailer niesamowite efekty specjalne, czy możliwość poznania początków historii, Obcych. Zwierz zaczął odnosić wrażenie, że Ridley Scott zamierza nakręcić prawdziwy film science fiction to znaczy taki, który w jakiś sposób kreuje wizję społeczeństwa, świata ludzkości a potem pozostawia, najczęściej gorzki, komentarz. Jeśli tak będzie zwierz nie ma wątpliwości że Prometeusz zawładnie jego sercem.
Nawet jeśli Prometeusz nie będzie najlepszym filmem to na pewno ma najlepsze filmy promocyjne. Ten ( zwierz nie wie czemu z portugalskimi napisami) łapie się pod małe niepokojące dzieło filmowej sztuki. A Fassbender jest w nim świetny
<!–[if !supportLists]–>2.) <!–[endif]–>Cosmopolis – zwierz jest tą produkcją ( która ma się pojawić na ekranach latem) niezwykle zaintrygowany – pozornie streszczenie fabuły – 28 latek miliarder, wsiada do limuzyny by pojechać do fryzjera brzmi dość . średnio interesująco. Co prawda film kręci Cronenberg ale główną rolę gra Pattinson więc nazwiska się w tej produkcji równoważą. Zwierz naprawdę zaintrygował zwiastun. Po prostu po jego obejrzeniu nie miał zielonego pojęcia co właśnie widział, co się będzie działo w filmie i co do tego wszystkiego ma nieszczęsna zmiana fryzury. Ponieważ zwierza zwiastuny intrygują stosunkowo rzadko więc tym razem zwierz uznał, że musi nagrodzić autorów zwiastuna za ich wysiłek i udać się do kina.
Zwierz może stwierdzić, że oprócz całkowitego braku zrozumienia o czym jest ten film zwierza zaintrygował także powtarzający się w zwiastunie motyw szczura.
<!–[if !supportLists]–>3.) <!–[endif]–>The Bourne Legacy – zainteresowanie zwierza tym filmem należy całkowicie zrzucić na karb Avengersów. Zwierz co prawda widział Jeremego Rennera w różnych produkcjach ale jakoś nigdy nie mógł do niego zapałać sympatią. Całkiem podobał mu się w Mission Impossible ale nie miał tam za wiele do grania. Po Avengersach zwierz stwierdził, że zdecydowanie życzy temu aktorowi jak najlepiej i ma nadzieję, że uda mu się przebić do pierwszej Hollywoodzkiej Ligi ( zwierz wie, że aktor ma nominację do Oscara ale nie należy mylić uznania krytyki z wysokością czeku i atrakcyjnością propozycji). Zwierz nigdy nie przepadał za Mattem Damonem w trylogii Bourna a Renner wydaje mu się być całkiem na miejscu. Tak więc zwierz chętnie wybierze się do kina sprawdzić czy w tym przypadku trzymanie kciuków odniosło sukces.
Zwiastun zwierza nie porywa ale co mu tam – da produkcji szansę
<!–[if !supportLists]–>4.) <!–[endif]–>Anna Karenina – ileż to już biednych Rosjanek rzucających się pod pociąg było na naszych ekranach. Zwierz widział chyba je wszystkie i osobiście nie czuje potrzeby remaku – zwłaszcza że ostatnia wersja z Sophie Marceau i Seanem Beanem była całkiem niezła. Ale z drugiej strony pierwsze zdjęcia z planu na których obok Keiry Knightly jako Anny widać Jude’a Law nie jako Wrońskiego tylko jako Karenina tak zwierza zbiły z tropu że zaczął poważnie rozważać obejrzenie tego filmu tylko po to by przekonać się jak to jest kiedy Karenin podoba się nam bardziej od Wrońskiego. Z drugiej strony zwierz jest ciekawy wizualnej strony filmu Joe Wright odpowiedzialny za Dumę i Uprzedzenie oraz za Pokutę umie kręcić naprawdę piękne filmy więc kto wie, może dostaniemy ładny choć nieco kontrowersyjny kawałek dobrze znanej opowieści.
Wszyscy ci którzy zastanawiają się czemu przez cały czas promowania Sherlocka Holmesa Jude Law chodził w czapce – tu macie odpowiedź – na potrzeby filmu zafundowano mu najmniej twarzową fryzurę dekady
<!–[if !supportLists]–>5.) <!–[endif]–>Les Miserables – trzeba przyznać, że zwierz nie przepada za ekranizacją musicali ale z drugiej strony kiedy w ekranizacji jednego z ulubionych musicali zwierza ma zagrać Hugh Jackman to zwierz jest tak trochę bezbronny. Zwłaszcza, że zwierz wie jak świetnie aktor śpiewa więc nawet nie ma wątpliwości że muzycznie film będzie dobry ( czego zwierz nie mógł powiedzieć np. o Upiorze w Operze). Nędznicy nie są dobrym spektaklem na scenę – człowiek musi sobie sporo wyobrażać a i tak bardzo czuje się teatralność przedstawienia stąd zwierz radośnie przyjmie zastąpienie dekoracji teatralnych filmowymi oraz wizję dobrze nakręconego i zaśpiewanego musicalu na dużym ekranie. Choć z drugiej strony po przyjrzeniu się pełnej obsadzie zwierz musi powiedzieć, że chce obejrzeć ten musical z jeszcze jednego powodu – by przekonać się czy Russel Crowe naprawdę potrafi zaśpiewać rolę Javerta.
Na premierę filmu trzeba będzie co prawda poczekać do 2013 ale zwierz już jest zaintrygowany tym co przyniesie taka wypełniona gwiazdami ekranizacja musicalu.
<!–[if !supportLists]–>6.) <!–[endif]–>Warm Bodies – wydawało się że romantyczne filmy o istotach paranormalnych mogą objąć wiele owych istot ale zombie są stosunkowo bezpieczne. Nic bardziej mylnego – okazuje się że żywego trupa też można darzyć ciepłymi uczuciami i to nawet ze wzajemnością. Zwierz nie jest szczególnym fanem nekrofili ale jest ciekawy co też takiego zmajstrowali tym razem spece od zamieniania wątków nie romantycznych popkultury w wątki romantyczne. Kto wie może to jeden z tych filmów na który idzie się dla jaj a wychodzi się zachwyconym – choć Iron Sky to chyba było tylko jedno w tym roku co?
Trzeba przyznać, że jak na zombiaka bohater trzyma się nadzwyczaj dobrze i jakoś mało wygląda na rozkładającego się. Może miłość konserwuje
<!–[if !supportLists]–>7.) <!–[endif]–>Henryk IV ( część 1 i 2) Henryk V – zalew Henryków powoduje szybsze bicie serca zwierza. Obsada jak zwykle najlepsza bo brytyjska, producent najlepszy bo BBC a do tego jeszcze Tom Hiddlestone ma zagrać Henryka V w Henryku V co w ogóle budzi w zwierzu uczucia cieplejsze niż ciepłe ( choć także lekką konfuzję bo zwierz poprzysiągł nigdy nie dopuścić by jakakolwiek ekranizacja tej sztuki podobała mu się bardziej niż ta z 1989). Zwierz pomija, że to premiera telewizyjna bo znając BBC zrobią to lepiej niż nie jedno wielkie studio. Zwierz uwielbia kiedy zbliża się nowa ekranizacja Szekspira i ma w nosie, że nie powinien się tym już tak ekscytować. Zwierz uwielbia ekranizacje Szekspira i wcale się tego nie wstydzi .
Zwierz bardzo ale to bardzo nie czekał na Henryka V bo bał się, że będzie gorszy od tego z 1989 ale potem zobaczył to zdjęcie i mu nagle przeszło
<!–[if !supportLists]–>8.) <!–[endif]–>Great Gatsby – zwierz chce obejrzeć tą ekranizację tylko po to by móc powiedzieć że miał rację. Przy całej swojej sympatii do Baza Luhrmanna zwierz uważa, że jest to film zdecydowanie zbędny. Co więcej jest też zdania że Leonardo DiCaprio nie nadaje się do roli Gatsbiego. Zwierz niby lubi jak jeszcze raz kręcą filmy na podstawie książek które lubi ale tym razem czuje że kolejna adaptacja jest po prostu zbędna – czy naprawdę nie wystarczy nam film według scenariusza Coppoli z młodym Redfordem? Kto to przebije? No dobra może zwierz nie powinien się tak wściekać tylko spokojnie usiąść i poczekać. Co dokładnie ma zamiar zrobić. Choc nadal uważa że nic dobrego z tego nie wyjdzie.
On niby przystojny i opalony, Ona niby taka delikatna i dziewczęca a do bohaterów książki a właściwie do zwierzowych wyobrażeń pasować nie chcą
<!–[if !supportLists]–>9.) <!–[endif]–>Moonrise Kingdom – zwierz mógłby ograniczyć się tylko do jednego zdania – nowy film Wesa Andersona i od razu wiedzielibyście dlaczego zwierz musi zobaczyć ten film. No ale zwierz nie będzie podły i dorzuci informację, że obsada jak zwykle szeroka i interesująca – pierwsze pięć nazwisk w Imdb to Edward Norton, Bruce Willis, Bill Murray, Tilda Swinton, Harvey Keitel, a to nie koniec znanych ludzi w obsadzie. Historia jak zwykle sentymentalna – trochę o wielkiej miłości i trochę o skautach wszystko zaś w cudownym lekko retro świecie Andersona. Premiera w USA na dniach i zwierz ma szczerą nadzieję że produkcja nie ominie też naszego kraju.
Trailer zapowiada kolejnego typowego Andersona czyli to co zwierz kocha najbardziej
<!–[if !supportLists]–>10.) <!–[endif]–> Skyfall – zwierz czeka na tego Bonda z mieszaniną bólu i zaciekawienia. Bólu bo to jednak nie ten Bond co przez lata – Creig nie kupił serca zwierza i chyba nigdy go nie podbije. Zaciekawienia bo wydaje się, że po dwóch filmach, które opowiadały zupełnie nie Bondowskie historie będziemy mieli do czynienia z pierwszym Bondem odpowiadającym historię niezależną. Ponieważ zwierz jest ciekawy jak wyjdzie kręcenie nowego Bonda bez sentymentalnego bagażu jest gotowy dać produkcji szansę. Zwłaszcza, że Ralph Fiennes i Javier Bardem w obsadzie sugerują że może dostaniemy średniego Bonda ale niezły film. W każdym razie zwierz czeka choć nie powie – bez wielkiego przekonania.
Zwierz uroczyście przysięga że da Bondowi jeszcze jedną ostatnią szansę, a potem… pewnie da mu następną w nadzieji że wrócą dawne czasy
No i oczywiście na koniec – zwierz całym swoim zwierzowym sercem czeka na Hobbita. Bo przecież tylko po to mamy rok 2012 by zamiast końcem świata zakończył się wyczekiwanym przez nas wszystkich powrotem na śródziemie. Zwierz, który uważa że Martin Freeman urodził się by grać Bilba mógłby o tym filmie pisać godzinami mimo, że przecież jeszcze go nie widział. Z resztą zwierz ma niezwykle miłe wspomnienia ( bardziej życiowe niż filmowe ) związane z czekaniem na kolejne części trylogii Jacksona więc miło znów poczuć, że jest taki jeden film na naszej liście tytułów wyczekiwanych.
Ps: Zwierz czeka oczywiście standardowo na Batmana ( choć tylko dla Toma Hardego), Spidermana ( choć bez emocji za to ze sporą dawką sympatii dla obsady) czy najnowszy film Tarantino ( ale to chyba wszyscy wiedzą)??