Home Ogólnie Każdy Zwierz potrzebuje Myszy czyli z kim najlepiej rozmawiać o kulturze

Każdy Zwierz potrzebuje Myszy czyli z kim najlepiej rozmawiać o kulturze

autor Zwierz
Każdy Zwierz potrzebuje Myszy czyli z kim najlepiej rozmawiać o kulturze

Ist­nieje pewne przeko­nanie, że o kul­turze najlepiej roz­maw­ia się nam z ludź­mi którzy lubią to samo co my, korzys­ta­ją z kul­tu­ry tam samo jak my i w ogóle są do nas podob­ni. Zdaniem zwierza to jeden z pod­sta­wowych błędów dobiera­nia rozmów­ców o sprawach kul­tur­al­nych bo jak pokazu­je doświad­cze­nie — wcale nie musimy lubić tego samego by się kul­tur­al­nie dogadać.

Musi­cie wiedzieć, że choć Mysza i Zwierz to teo­re­ty­cznie ta sama oso­ba to cza­sem musimy spotkać się na mieś­cie i omówić ważne sprawy prze­ję­cia świa­ta. Roz­mowy te szy­bko schodzą z dokład­nego planu opanowa­nia zie­mi, na prz­erzu­canie się pop­kul­tur­al­ny­mi zach­wyta­mi, pole­canka­mi i narzeka­ni­a­mi. Ludzie siedzą­cy obok mogli­by dojść do wniosku, ze Zwierza i Myszę łączy wiel­ka pop­kul­tur­al­na zgo­da i niemal iden­ty­czny sposób kon­sumowa­nia kul­tu­ry pop­u­larnej. Tylko, że to nie jest praw­da. Kiedy zaczy­namy z Myszą porówny­wać seri­ale które oglą­damy okazu­je się, że pokry­wa­ją się tylko w niewielkiej częś­ci. Co więcej są pro­dukc­je które np. jed­na z nas kocha a dru­ga ich w ogóle nie oglą­da ‑Mysza nie zna Dok­to­ra Who, Zwierz obe­jrzał w swoim życiu trzy odcin­ki Super­nat­ur­al (co praw­da pas­ja Myszy do seri­alu zmalała ale swego cza­su była wiel­ka). Takich przykładów jest więcej. Pod wzglę­dem kon­sumowa­nia kul­tu­ry też się różn­imy — zwierz oglą­dał mniej seri­ali niż Mysza ale za to musi­ał zawsze obe­jrzeć wszys­tko na raz, Mysza pozwala sobie na czekanie aż pro­dukc­ja się odleży. Nawet jak nam się coś podo­ba to częs­to z innych powodów. Lubimy tych samych aktorów ale nie lubimy ich tak samo. Nawet z musi­cala­mi, które obie uwiel­bi­amy jest tak, że mamy swo­je różne TOP 10.

Zwierz i Mysz dwa (a może nawet trzy!) lata temu na pier­wszym Seri­al­conie. Jak widać miny mamy poważne

Co więc spraw­ia, że Zwierz tak dobrze dogadu­je się z Myszą? Nie tylko równie zakrę­cona postawa rozmów­czyni (cza­sem łapiemy się na tym, że tłu­maczymy sobie kim są ludzie z prze­mysłu rozry­wkowego choć jak raz mamy pewność że na pewno dru­ga oso­ba kojarzy nazwisko), chodzi też o samo pode­jś­cie do roz­mowy. Z Myszą o pop­kul­turze roz­maw­ia się super bo po pier­wsze — nie ma się czego wsty­dz­ić, po drugie — Mysza ma dar rozu­mienia że nie wszyscy będziemy lubić to samo. Dla zwierza — psy­cho­log­icznie- szczegól­nie ważny jest punkt pier­wszy. Nikt chy­ba nie lubi być za bard­zo oce­ni­any. Tym­cza­sem zwierz częs­to spo­ty­ka się z dość opresyjnym sche­matem roz­mowy o kul­turze w której jeden z rozmów­ców narzu­ca pewien poziom. Moż­na mówić tylko o pewnym rodza­ju seri­ali, książek czy filmów. Zami­ast zwykłej pogadan­ki o kul­tur­al­nych pref­er­enc­jach robi się jakaś przedzi­w­na licy­tac­ja kto umie wymienić coś poważniejszego albo lep­iej oce­ni­anego przez kry­tykę. Kiedy więc w końcu moż­na pogadać o ulu­bionym sit­comie czy seri­alu Hall­marku nagle moż­na poczuć ulgę i swo­bodę. Dru­ga cecha Myszy pole­ga na tym, że nigdy nie przekony­wała mnie, że muszę koniecznie obe­jrzeć coś co mi się nie podo­ba. To jed­na z tych miłych cech którą zwierz bard­zo ceni — bo w końcu nawet jeśli jak­iś ser­i­al jest genial­ny to dlaczego ma zach­wycać sko­ro nie zachwyca.

Zeszłoroczny Seri­al­con. Mysza i Zwierz na jed­nym pan­elu. Ponown­ie zachowu­je­my pozo­ry powagi

Z ludź­mi którzy się z nami pop­kul­tur­al­nie zgadza­ją i roz­maw­ia­ją o rzeczach które obo­je znamy roz­mowa bywa częs­to miła ale w sum­ie jałowa. Im się podo­ba, nam się podo­ba, nasze prze­myśle­nia częs­to się pokry­wa­ją. Poza tym — mało w takich roz­mowach koniecznoś­ci bronienia włas­nego zda­nia, porówny­wa­nia doświad­czeń, szuka­nia rzeczy o których moż­na roz­maw­iać nawet jeśli spędza się czas przy zupełnie innych pro­gra­mach. To z kolei powód dla którego zwierz lubi roz­maw­iać o grach kom­put­erowych. Zwierz w gry jak sami wiecie nie gra ale chęt­nie wysłucha każdego kto ma do opowiedzenia coś o sposo­bie nar­racji w grach, grafice czy rynku gier kom­put­erowych. Dzię­ki temu zwierz bez koniecznoś­ci zanurza­nia się w świat który nie wyda­je się mu szczegól­nie zachę­ca­ją­cy jako rozry­wka (dla Zwierza, inni doskonale się baw­ią) dowiadu­je się czegoś nowego. Cza­sem dostrze­ga, że niek­tóre tropy zupełnie inaczej wyglą­da­ją w seri­alach i fil­mach a inaczej w grach. Nie czyni to oczy­wiś­cie zwierza ekspertem ale jest po pros­tu ciekawe. Zwierz miał i nadal ma sys­tem roz­maw­ia­nia o grach który ide­al­nie się sprawdza — jed­na oso­ba mówi o grach, dru­ga o seri­alach — obie  mówią z podob­nym entuz­jazmem więc roz­mowa się fajnie. To że o zupełnie różnych rzeczach nie ma znaczenia.

Cza­sem Mysza i Zwierz nie są szczegól­nie poważne (przy­go­towa­nia do Seri­al­conu dwa lata temu)

Może to tru­izm, a właś­ci­wie to na pewno tru­izm — ale najważniejsze w komu­nikacji jest nastaw­ie­nie rozmów­ców. Ludzie z który­mi najlepiej się roz­maw­ia naprawdę nie muszą myśleć tego samego co my. Ale muszą chcieć się z nami porozu­mieć. Jed­nocześnie — dyskus­ja o bard­zo różnych pref­er­enc­jach, odczu­ci­ach i reakc­jach nie musi być kłót­nią. Tylko, że do tego potrzeb­ne jest odpowied­nie nastaw­ie­nie. Wcale nie jest łat­wo się nauczyć, żeby nie koniecznie trak­tować cud­zą inną opinię jako zachętę do kon­flik­tu, niekoniecznie opowiadanie o włas­nym doświad­cze­niu (np. To mi się bard­zo podobało) musi być przekony­waniem drugiej oso­by żeby to zobaczyła. Podob­nie jak kry­ty­ka — moż­na powiedzieć że się czegoś nie lubi tak by zachę­cić drugą osobę do tego by opowiedzi­ała o tym co myśli, a nie żeby schowała się do sko­rupy zaszczu­ta przez zde­cy­dowaną opinię. Ponown­ie — dlat­ego zwierz lubi roz­mowy z Myszą, bo kil­ka godzin temu w cza­sie roz­mowy Mysza oświad­czyła, że nie lubi odcin­ka Mad Men (ukochanego odcin­ka Zwierza!), tak że skła­ni­ało to raczej do zachę­ty by coś opowiedzieć o zwier­zowiej per­cepcji seri­alu, niż krzy­czeć że oto Mysza powin­na zmieć swo­ją wrażli­wość. lub bronić się przed nieucz­ci­wym oskarżeniem.

Cza­sem Mysz i Zwierz chi­choczą. Wchodzą wtedy na nowe poziomy dźwiękowe

Po czym poz­nać że roz­mowa dobrze się toczy? Niekoniecznie po tym, że dochodz­imy do jakichkol­wiek wspól­nych kon­kluzji — bardziej po tym, że nie może­my przes­tać. Roz­mowy o kul­turze mają to do siebie, że jeśli spraw­ia­ją przy­jem­ność to są dobre, jeśli nas męczą albo spraw­ia­ją że uda­je­my kogoś innego niż jesteśmy  — wtedy jest coś nie tak. Zwierz zapew­nia was, że nie ma nic bardziej męczącego niż taka roz­mowa o kul­turze w której wszyscy uda­ją że nigdy nie obe­jrzeli, przeczy­tali ani wysłuchali niczego głupiego. Zwierz ma zna­jomego, z którym może roz­maw­iać wyłącznie o kul­turze wysok­iej. Roz­mowa jest bard­zo intelek­tu­al­nie sty­mu­lu­ją­ca i niekiedy nawet pro­duk­ty­w­na ale po jed­nym popołud­niu w jego towarzys­t­wie zwierz musi odpoczy­wać przez tydzień. Bo to jest jed­nak cięż­ka sprawa kiedy wol­no się poruszać tylko w sferze najbardziej wyrafi­nowanych prze­jawów sztu­ki czy kul­tu­ry. Oczy­wiś­cie takie roz­mowy też są nam potrzeb­ne, ale ponown­ie — o ile sym­pa­ty­czniej toczy się je z ludź­mi, którym nie boimy się przyz­nać do niewiedzy , przed który­mi nie uda­je­my, że jesteśmy kimś innym. Ogól­nie jak się skacze od Mozar­ta do Lady Gagi to zwyk­le roz­mowy są jakoś przy­jem­niejsze niż wtedy kiedy uda­je­my, że poza fil­har­monią nigdy nie byliśmy na żad­nym koncercie.

Myszy i Zwier­zowi tak dobrze się roz­maw­ia, że nawet postanow­iły mieć wspól­ny kanał na YT. Udało się nagrać dwa filmi­ki. A może nawet trzy!

Zwierz ma wraże­nie że naszym najwięk­szym prob­le­mem w komu­nikowa­niu się w sprawach kul­tu­ry jest fakt, że nie tylko nie umiemy ład­nie się ze sobą nie zgadzać ale też — dobrze kry­tykować. W sum­ie dlaczego mielibyśmy umieć. W szkole uczą nas jak się zach­wycać dzieła­mi. Nie jak je kry­tykować i wytykać ich wady. A już w przy­pad­ku filmów to nikt nas niczego nie uczy. Dlat­ego też częs­to uciekamy w złośli­wość (kto jest bez winy niech pier­wszy przeczy­ta recen­zję Greya), zad­owalamy się jakimś jed­nym słowem (zwierz szcz­erze nien­aw­idzi jak ktoś twierdzi że jak­iś film to “gówno” bo naprawdę nie wie co miało­by to oznaczać), albo ataku­je­my ludzi którym się podobało. Póki zachowu­je­my opinie dla siebie — to jeszcze nie dzieje się nic strasznego. Ale kiedy spo­tykamy się z kimś innym — wtedy nagle okazu­je się, że roz­mowa nie tylko nam nie idzie ale wręcz wyma­ga od nas obraże­nia rozmów­cy. I ostate­cznie trzy­mamy się ludzi myślą­cych podob­nie żeby się nie den­er­wować. Tym­cza­sem spoko­jnie moż­na roz­maw­iać z ludź­mi którzy nie lubią Gwiezd­nych Wojen (o Mocy pozwól odnaleźć im drogę) ale tylko wtedy jeśli obie strony umieją mówić o plusach i minusach. No uzna­ją że moż­na się różnić. Wbrew inter­pre­tacji, z którą zwierz się nie tak dawno spotkał — stwierdze­nie, że nie wszys­tko jest dla wszys­t­kich wcale nie oznacza że czu­je­my się lep­si. Raczej, że godz­imy się iż są między nami różnice, które po pros­tu spraw­ia­ją, że to co cieszy i bawi jed­nych — niekoniecznie ma taki sam wpływ na drugich. I nie ma w tym nic złego, nawet dobrze — w sum­ie bard­zo mało rzeczy jest dla wszys­t­kich. To oczy­wiś­cie nie znaczy, że moż­na tego argu­men­tu naduży­wać ale np. absurdal­ny humor naprawdę nie wszys­t­kich bawi. I to nie znaczy że jed­ni są inteligent­ni a drudzy głupi. Raczej że jesteśmy wyczu­leni na inne bodźce. No i dobrze.

Zwierz i Mysz stara­ją się liczyć kto ma więcej punk­tów w cza­sie roz­mowy. Zwyk­le jest remis

Ogól­nie to zwierz życzy wam wszys­tkim byś­cie w swoim życiu spotkali taką part­nerkę do rozmów o kul­turze, jaką dla zwierza jest Mysza. Kogoś bard­zo różnego i podob­ne­go jed­nocześnie. Kogoś przed kim nie musi­cie się wsty­dz­ić. Ani tłu­maczyć. Ani za dużo dopowiadać.  Tylko po pros­tu pogadać. Najlepiej przy kaw­ie, herba­cie i ciastku. A na koniec jeszcze zro­bić dobre notat­ki do prelekcji na Seri­al­con. Ale to już może nie jest wymóg dla wszystkich.

Ps: Zwierz obiecu­je wam że nadro­bi wszys­tkie seri­alowe nowoś­ci po Seri­al­conie ale ter­az nieste­ty nie ma cza­su bo nadra­bia wszys­tko to o czym chce wam opowiedzieć na fes­ti­walu. Na którym ma nadzieję was zobaczyć.

 

6 komentarzy
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online