?
Hej
No i zwierz nie wytrzymał nawet jednego dnia bez was. Dokładniej pół dnia. Dokładnie kilku godzin. Spójrzcie na godzinę umieszczenia tego postu. Zwierz wstał tak wcześnie, że zdążył przyjechać na dworzec ponad godzinę przed swoim pociągiem. Jako że Dworzec Centralny nie oferuje zbyt wielu rozrywek a 6 rano to nie jest godzina kiedy można pogadać ze znajomymi na facebooku jesteśmy trochę na siebie skazani.
A tymczasem problem jaki chce poruszyć zwierz jest poważny. Co tydzień odcinki seriali kończą się tą samą sekwencją – kiedy lecą napisy pojawiają się zapowiedzi następnych odcinków. Trailer, Promo, zwiastuny – to fraza którą wpisuje się do komputera ilekroć program pokazujący nam odcinek skończy wyświetlać ostatnią scenę. Wszystko po to by odpowiedzieć sobie na najważniejsze pytanie w całym serialowym świecie, ważniejsze od wszystkich innych jakie kiedykolwiek sobie zadacie. Pytanie które sprawia, że ten cały cyrk toczy się po 100 i więcej odcinków. Pytanie co będzie dalej. Jednak zwierz obserwuje, że z roku na rok między tym pytaniem a zwiastunami odcinka powstaje co raz większa przepaść.
Każdy trailer składa się mniej więcej z tych samych elementów – kilku do kilkunastu zupełnie nie interesujących nas plasz informacyjnych z olbrzymimi napisami ” Next week” ” On CBS| ” At 9:30 pm” ird. Szczegóły które dla nas użytkowników internetowych są totalnie bezużyteczne. Po co mamy wiedzieć gdzie wyświetlają serial skoro my na pewno nie będziemy wtedy przed telewizorem tylko kilka godzi później przed komputerem. Czasem wśród tych plansz pojawiają się jeszcze chwytliwe zapowiedzi typu ” Tego jeszcze nie widzieliście”, ” Bardziej szokujące niż dotychczas”| ” To coś całkiem nowego” – to także nas zupełnie nie interesuje – zwykłe pustosłowie które nas spragnionych wiedzy w żaden sposób nie przekona. Tak więc jeśli trailer trwa jakieś 30 sekund co najmniej 11 jest stracone na wysłuchiwanie głosu jakiegoś zawsze poważnie brzmiącego lektora czytającego nam nie interesujące informacje.
Zostaje więc 12 sekund z których chcemy dowiedzieć się wszystkiego o 60 minutach następnego odcinka. Jednak od dawna trailery nawet nie próbują udawać, że to co nam pokazują ma jakikolwiek związek z tym co naprawdę czeka nas w odcinku. Wręcz przeciwnie można dojść do wniosku, że twórcy trailerów grają w jakąś dziwną grę w kotka i myszkę z widzami seriali w której stawka toczy się o to kto kogo nabierze. Czy uda się zasugerować widzom że w odcinku stanie się coś co nie będzie miało miejsca, czy da się tak pociąć posiadany materiał by zasugerować treści których w ogóle tam nie ma. Czy można pokazać pocałunki których nigdy nie nakręcono, zamienić zwyczajnie wypowiedziane zdanie w przerażające wyznanie, czy można zamienić nudny odcinek w najbardziej ekscytujące wydarzenie tygodnia ? Można – problem w tym, że widzowie doskonale o tym wiedzą. Dziś oglądając zwiastuny nikt już nie nastawia się na to, że dowie się o odcinku czegokolwiek prawdziwego. Wręcz przeciwnie im bardziej dramatyczny wydaje się ciąg wydarzeń przedstawiony w bezcennych 12 sekundach z tym większym sceptycyzmem podchodzimy do możliwości że takie będzie rozwiązanie fabuły. Innymi słowy oni kręcą zwiastuny, by jak totalni szaleńcy je oglądamy ale funkcja informacyjna gdzieś po drodze się zagubiła.
Niesamowicie dobrze widać to w przypadku porównywania ze sobą promocyjnych zwiastunów Kanadyjskich i Amerykańskich. Widzicie Kanadyjczycy to szczęśliwy naród – mówią po angielsku i są tak strasznie blisko ameryki że dostają te same seriale dokładnie w tym samym momencie. Tak więc emitują swoje zwiastuny dokładnie wtedy kiedy amerykanie. Ale w przeciwieństwie do swoich braci z USA romansują z nożyczkami zdecydowanie mniej intensywnie. Ich zwiastuny są może nudniejsze, i mniej w nich nastrojowej muzyki ale można się dowiedzieć zdecydowanie więcej. Zwierz wielokrotnie z lekkim rozbawieniem przyglądał się jak wielka intryga która była sugerowana w zwiastunie amerykańskim była natychmiast dementowana w zwiastunie Kanadyjskim. Ale ponownie – kto bierze pod uwagę, że widz będzie oglądał oba trailery? Pewnie nikt choć biorąc pod uwagę ilość szalonych fanów Amerykanie i Kanadyjczycy powinni zacząć konsultować treść 30 sekund jakie wyświetla się po odcinku.
Chyba najciekawsze w tym wszystkim jest to, że nawet mimo naszej wiedzy o funkcjonowaniu mechanizmów zwiastunów, one wciąż jednak działają. Czasem te 21 sekund wystarczy byśmy przez cały tydzień siedzieli w napięciu czekając na rzeczy o których wiemy że się nie zdarzą. Choć z drugiej strony czy na tym właśnie nie polega nasze życie – na czekaniu na rzeczy które się nigdy nie zdarzą> Zabrzmiało pesymistycznie więc zwierz powinien iść szukać swojego peronu.
: Zwierz odkrył, że smak paskudnego soku pomarańczowego przywodzi mu namyśl najmilsze wspomnienia z Paryża. To się nazywa odnaleźć niespodziewane połącznie w mózgu.