Home Ogólnie Ostatni seans filmowy czyli wszystko się kiedyś skońćzy

Ostatni seans filmowy czyli wszystko się kiedyś skońćzy

autor Zwierz

Hej

         Zwierz ponown­ie trafił wczo­raj na główną więc statysty­ki poszy­bowały mu w górę oraz pojaw­iło się na forum “Seri­ale” pode­jrze­nie że zwierz jest stałym czytel­nikiem tego forum. Zwierz musi więc zaz­naczyć dwie rzeczy — zwierz forum nie czy­ta bo nie ma o czym pisać ( a zwierz lubi się wypowiedzieć) a poza tym zwierz jest płci pięknej ( przy­na­jm­niej się stara).
        Ok ale nie będzie dziś wpisu auto­pro­mo­cyjnego tylko prob­le­mowy. Ale zaczni­jmy od przeżyć biograficznych zwierza. Wczo­raj zwierz znalazł się w środ­ku mias­ta z nad­mi­arem cza­su i zaświtała mu w głowie myśl że może pójść do kina. Nieste­ty nigdzie nic nie grali to znaczy grali tak że zwierz nie wyro­bił­by się na późniejsze spotkanie. I tu zwierz zaczął się zas­tanaw­iać. Kino to w sum­ie insty­tuc­ja co raz bardziej skazana na nieuchron­ną klęskę.
       Po pier­wsze mamy co raz mniej cza­su na to by wyjść do kina, po drugie same kina ( no może poza wielki­mi mul­ti­plek­sa­mi) są właś­ci­wie wid­zowi nie przy­chylne. Rozkład reper­tu­aru jest nie do przewidzenia — nie wiemy czy film zacznie się dwadzieś­cia, pięt­naś­cie, pięć czy dziesięć min­ut po jakiejś godzinie — to jasne filmy trwa­ją różne ale pomyśl­cie — czy nie częś­ciej chodz­iło by się do kina gdy­by było wiado­mo że np. kino zawsze zaczy­na jak­iś seans o pełnej godzinie (nie jest to pomysł nowy — w dwudziestole­ciu właśnie chod­zono na znane z góry godziny, później część kin puszcza­ła filmy non stop) — zwierz myśli że mogło by to zachę­cić mnóst­wo ludzi którym nor­mal­nie nie chce się zajrzeć do fil­mowego rozkładu jazdy.
      Ale prze­cież nie chodzi tylko o prob­lem z godz­iną ( w sum­ie to tylko wierz­chołek góry lodowej). Zwierz pamię­ta że za jed­no­ra­zowe obe­jrze­nie fil­mu ” Social Net­work” zapłacił praw­ie dwadzieś­cia zło­tych ( było to smutne kil­ka tygod­ni kiedy zwierz był już dorosły na szczęś­cie powró­cił do bycia ulgo­wym), kil­ka dni temu zwierz kupił film za praw­ie trzy­dzieś­ci — krót­ka matem­aty­ka pozwala bez trudu stwierdz­ić że chodze­nie do kina się nie opła­ca.  
         Co więcej sama insty­tuc­ja kina ma w sobie ( dziś bo nie kiedyś!) jed­ną zasad­niczą sprzeczność. Z jed­nej strony kino to miejsce do którego w naszych cza­sach piel­grzy­mu­ją głównie oso­by którym na filmie naprawdę zależy — to oni chcą obe­jrzeć film jako pier­wsi, bard­zo częs­to nie wyobraża­ją sobie czeka­nia na DVD czy nie daj boże pirack­iej wer­sji, częś­ci zależy na jakoś­ci oglą­da­nia fil­mu na dużym ekranie inni chcą poczuć prawdzi­we 3D ( o tym jeszcze później). Z drugiej strony jakość oglą­da­nia fil­mu w kinie w sum­ie jest niższa niż w domu — nie moż­na sprawdz­ić skąd pamię­ta się tego akto­ra, ist­nieje duże praw­dopodobieńst­wo że ktoś obok nas zde­cy­du­je się ode­brać tele­fon, głośno komen­tować akcję fil­mu albo wyko­rzys­tać salę kinową jako tańsze zastępst­wo poko­ju hotelowego.
      Zwierz mówi tu o nor­mal­nych seansach o pop­u­larnych godz­i­nach. Ist­nieje bowiem możli­wość wybiera­nia się jak zwierz do kina o godz­i­nach dzi­wnych i poran­nych kiedy na salach bywa sam zwierz — no ale prawdę powiedzi­awszy to też nie jest szczegól­nie miła sytu­ac­ja kiedy w olbrzymim pomieszcze­niu jest się zupełnie samemu, poza tym to straszne marnotraw­st­wo miejs­ca. Co więcej powiedzmy sobie szcz­erze te dwadzieś­cia min­ut reklam przed każdym seansem zde­cy­dowanie zachę­ca­ją do poczeka­nia na wydanie DVD.
      Czemu zwierz tak narze­ka? Otóż sam zwierz kocha kino i jest w tym zach­wycie prak­ty­cznie nie pow­strzy­many. Nie przeszkadza mu zapach pop­cor­nu, olbrzymie por­c­je coli i nawet jest w stanie dużo płacić za bile­ty i jeszcze więcej za sean­sy 3D nawet jeśli nie lubi tej tech­nologii. Boi się jed­nak że niedłu­go sprzedaż biletów podtrzymy­wać będzie wyłącznie 3D bo to jedyny wabik na który da się ludzi przy­ciągnąć do kina. Zwierz widzi w tym zmierzch nie tylko insty­tucji której cza­sy się kończą ( w końcu i czas pop­u­larnego teatru niechyb­nie dochodzi do koń­ca — nawet jeśli jeszcze jest to już nigdy nie odzys­ka dawnego znaczenia) jak kończy się wszys­tko ale czegoś zdaniem zwierza nieco ważniejszego.
           Otóż samo oglą­danie filmów jest w sum­ie w kinie sprawą dru­gorzęd­ną. Gdy­by chodze­nie do kina wiąza­ło się tylko z tym to już wprowadze­nie VHS zapewne zabiło­by tą insty­tucję. Chodze­nie do kina to kwes­t­ia jakiegoś przeży­cia grupowego — oglą­damy film w towarzys­t­wie, wyczeku­je­my w towarzys­t­wie itd. Jeśli kina ode­jdą pozostaniemy już na zawsze z per­spek­ty­wą oglą­da­nia filmów samemu lub tylko ze zna­jomy­mi. Być może nie brz­mi to dla was tak źle ale zwierz bez kina chy­ba by sobie w życiu nie poradz­ił  — skąd widzi­ał­by wtedy że jako jedyny pozosta­je nie wzrus­zony na sali na której wszyscy płaczą, i jak znalazł­by potwierdze­nie że film musi być bez­nadziejny czy śmieszny sko­ro ludzie się śmieją.
       Oczy­wiś­cie zwierz nie mówi o niedalekiej przyszłoś­ci. Kino będzie się jeszcze pewnie trzy­mało przez co najm­niej kilka­dziesiąt lat ale zwierz widzi gdzieś tam w jesieni swego życia sytu­ację w której kino jako miejsce ma dokład­nie takie same znacze­nie jak dzisiejszy teatr albo jeszcze gorzej. I ta per­spek­ty­wa z którą zwierz musi się nieuchron­nie pogodz­ić go prz­er­aża. 
         Na razie jed­nak sam nie przy­czy­nia się za bard­zo do utrzy­ma­nia pozy­cji kina bo właśnie zaczął bojko­tować sieć kin Mul­ti­ki­no z trzech powodów. Pier­wszy — mają naj­droższe bile­ty w Warsza­w­ie w kinach sieciowych, Dru­gi — nie uzna­ją legi­t­y­macji dok­toranck­iej za stu­dencką w związku z tym zwierz nie ma zniż­ki i po trze­cie — wyka­sowali możli­wość rez­er­wowa­nia miejsc. Tak więc chy­ba zwierz chy­ba nie powinien narzekać. Ale jeśli ma jakikol­wiek wpływ na czytel­ników to apleu­je by pos­zli do kin — musimy pod­nieść sprzedaż biletów- dla lep­szej przyszłoś­ci i spoko­jnego snu zwierza.

Ps: Ci którzy trzy­ma­ją kciu­ki za powodze­nie niezwyk­le ciekawego pro­jke­tu w którym zwierz ma brać udzi­ał mogą je nieco rozluźnić bo jesteśmy co raz bliżej końca

A i na sam koniec zupełny off top. Przed wczo­raj wemi­towano musicalowy odcinek Chirurgów. I choć w sum­ie muzy­cznie nie wypadło żenu­ją­co moż­na pojaw­ie­nie się tego odcin­ka ( i jego treść) trak­tować jako przestrzeże­nie dla każdego sce­narzysty — nie wprowadzaj zbyt dra­maty­cznych zdarzeń do seri­alu bo potem nie będziesz miał czym tego prze­bić i jedyne co ci zostanie to musical.

0 komentarz
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online