Home Ogólnie Trzy dziewczyny czyli o czym myśli zwierz w Dzień Kobiet

Trzy dziewczyny czyli o czym myśli zwierz w Dzień Kobiet

autor Zwierz

?

Hej

 

 

Zwierz chci­ał napisać sto­sunkowo prosty wpis na dzień kobi­et ale okaza­ło się, że kiedy zaczy­na się robić research nic nie jest proste. Zaczni­jmy więc od tego, że zwierz widzi prob­lem. Prob­lem, który dla niko­go nie jest nowoś­cią ani wielkim odkryciem, a ma swo­je źródło w zupełnie różnym trak­towa­niu przez kul­turę pop­u­larną kobi­et i mężczyzn. I tym razem zwier­zowi nie chodzi o sposób przed­staw­ia­nia obu płci w wyt­worach kul­tu­ry pop­u­larnej ale o pode­jś­cie do piosenkarek czy aktorek, które na pier­wszy rzut oka różni się od tego w jaki sposób pochodzi się do mężczyzn wykonu­ją­cych te same zawody. To żadne odkrycie — ist­nie­nie pod­wójnych stan­dard­ów to jed­na z pier­wszych zasad, na której opiera się nie tylko świat kul­tu­ry pop­u­larnej o ile nie świat ogól­nie. Cza­sem są to stan­dardy krzy­wdzące kobi­ety, cza­sem mężczyzn, choć aku­rat w kul­turze pop­u­larnej bardziej obry­wa się dziew­czynom (przy­na­jm­niej zwierz tak to widzi). No właśnie — zwierz chci­ał­by dziś — korzys­ta­jąc z kilku przy­pad­ków, zas­tanow­ić się nad skom­p­likowanym prob­le­mem pewnych przy­czyn niechę­ci do niek­tórych młodych aktorek i piosenkarek. Zwierz nie chce się sku­pi­ać na całej kul­turze pop­u­larnej bo jest to prob­lem zde­cy­dowanie zbyt sze­ro­ki. Wybrał więc trzy przykłady, które jak się wyda­je pomogą naświ­etlić prob­lem. Ponoć w sprawach ważnych nie należy być let­nim tylko gorą­cym, ale w przy­toc­zonych przez zwierza przy­pad­kach (spec­jal­nie tak dobranych), prob­lem po której stron­ie się opowiedzieć ( o ile w ogóle) wyda­je się dość skom­p­likowany. Zwierz ma swo­je zdanie na każdy tem­at (które ogól­nie jest najbliższe niechę­ci wobec niechę­ci) ale chci­ał­by pokazać przede wszys­tkim argu­men­ty obu stron. Zwierz wie, że to wstęp pokręt­ny, ale chy­ba kiedy prze­jdziemy do przykładów sprawa nieco się rozjaśni.

 

Zaczni­jmy od Tay­lor Swift. Kiedy zwierz pier­wszy raz sprawdzał opinie o piosenkarce w sieci — a było to jak­iś czas temu (zwierz sprawdza co tam w sieci piszczy w sposób dość przy­pad­kowy) opinia o piosenkarce coun­try nie odb­ie­gała od normy. Mil­iony kupowały jej pły­ty, media nazy­wały ją typową amerykańską dziew­czyną, a w tle pom­stowali wiel­bi­ciele muzy­ki, dla których mieszan­ka con­try i popu była czymś równie atrak­cyjnym co zup­ka chińs­ka dla wiel­bi­ciela dobrej kuch­ni.  Co praw­da o dziew­czynie zro­biło się głośno gdy  Kanye West, stwierdz­ił że nie umy­wa się ona do Bey­once ale ogól­nie raczej opinie o niej nie odb­ie­gały od normy. Zwierz przes­tał się wów­czas intere­sować Tay­lor Swift  (czemuż miał­by się intere­sować) i tylko cza­sem docier­ały do niego infor­ma­c­je, że z kimś ją widziano, z kimś się spo­ty­ka itd. W sum­ie nic co odb­ie­gało­by od pewnej śred­niej. Dopiero niedawno zwierz zori­en­tował się, że w chwili kiedy patrzył w inną stronę Amery­ka  znien­aw­idz­iła Tay­lor. Cóż uczyniła dziew­czy­na? Wyda­je się, że popełniła trzy grzechy główne zapew­ni­a­jąc sobie jakąś zma­sowaną nien­aw­iść z bard­zo różnych stron. Przede wszys­tkim Swift nigdy nie ukry­wała, że natch­nie­niem dla jej piosenek są jej nie udane związ­ki. Póki mając kilka­naś­cie lat śpiewała o mało znanych liceal­is­tach wszys­tko wydawało się być w porząd­ku, wszak wielu,  jeśli nie wszyscy twór­cy tak robią i nikt jakoś ich za to nie nien­aw­idzi. Prob­lem pojaw­ił się wtedy kiedy zaczęła się spo­tykać z całkiem sławny­mi i łatwy­mi do ziden­ty­fikowa­nia fac­eta­mi jak np. Jake Gyl­len­haal. Nagle okaza­ło się, że dziew­czy­na zde­cy­dowanie zbyt częs­to zmienia facetów,  zbyt głośno o tym mówi i ewident­nie robi ze swo­jego życia pry­wat­nego szopkę.

 Teo­re­ty­cznie takie postaw­ie­nie sprawy powin­no jej zjed­nać te środowiska, które maja powyżej uszu osądza­nia kobi­et iloś­cią mężczyzn z jaki­mi się umaw­ia­ją. Zwłaszcza młodych kobi­et, których każ­da rand­ka czy dwu­miesięczny związek jest pil­nie śled­zony przez media. Prob­lem w tym, że Tay­lor nie budzi sym­pa­tii także środowisk wyczu­lonych na nierówne trak­towanie kobi­et. Jak się okazu­je poza narzekaniem na własne życie pry­watne Tay­lor w swoich tek­stach nie cofa się przed niezbyt miłym opisy­waniem dziew­czyn, które odbiły jej facetów. Wiele osób zaz­nacza, że sto­su­jąc taką dychotomię, w której autor­ka jawi się jako niewinne dziew­czę zaś ta, która fac­eta odbi­ja jako wred­na zołza, wkła­da dziew­czynom do głowy niebez­pieczny podzi­ał świa­ta. Do tego Tay­lor zapy­tana w  wywiadzie o kwest­ie fem­i­niz­mu, opowiedzi­ała dość wymi­ja­ją­co, nie składa­jąc żad­nych deklaracji , co dodatkowo wzbudz­iło falę niechę­ci. Przy tym wszys­tkim jej pły­ty kupu­ją mil­iony ludzi na całym świecie, a zwierz który jakoś jej piosenek nie słucha musi przyz­nać, że nie raz słyszał je w tle jakiego seri­alu. Co praw­da środowisko muzy­czne narze­ka na obsypy­wanie jej nagro­da­mi, ale dziew­czy­na raczej nie jest win­na temu, że jej je przyz­na­ją. Zwierz musi przyz­nać, że sytu­ac­ja Tay­lor Swift go fas­cynu­je. Z jed­nej strony wyda­je się, że stała się ofi­arą (oczy­wiś­cie słowo to należy rozu­mieć w dość lekkim znacze­niu) sys­te­mu,  w którym dziew­czy­na win­na mieć — nieza­leżnie od charak­teru czy potrzeb jak najm­niej związków by nie być postrze­gana jako puszczal­s­ka. Z drugiej strony sama ten świat współt­worzy. jest też pytanie czy z ofic­jal­ną niechę­cią z powodu treś­ci swoich piosenek naw­iązu­ją­cych do życia pry­wat­nego spo­tyka­ją się mężczyźni i czy ktokol­wiek przepy­tu­je rapera śpiewa­jącego sek­sis­towskie tek­sty na okoliczność jego postawy wobec fem­i­niz­mu.  Zwierz nie uważa, że nie należy o to piosenkarek pytać (zwłaszcza, że co raz więcej z nich mówi rzeczy bard­zo rozsądne) ale pozosta­je pytanie jak należy się zachować gdy dziew­czy­na nie odpowia­da tak jak­byśmy chcieli.  Jeśli Swift — być może z mar­ketingowego punk­tu widzenia (w końcu śpiewa dość kon­ser­waty­wne coun­try) nie chce składać jas­nych deklaracji, to czy powin­na z tego powodu być nielu­biana? Czy ma obow­iązek deklaracji jako oso­ba trak­towana jako wzór?  A może jako wzór powin­na być potę­pi­ona za brak chę­ci do składa­nia jakichkol­wiek deklaracji?

 

No właśnie sko­ro przy wzor­cach jesteśmy to czas pomówić o drugiej prob­lematy­cznej bohater­ce wpisu czyli Rihan­nie. Jak wszyscy wiedzą kil­ka lat temu Chris Brown pobił Rihan­nę. O dzi­wo nie zakończyło to raz na zawsze kari­ery Chrisa Brow­na, nato­mi­ast uczyniło z Rihan­ny dość dobry przykład na to, że prze­moc wobec kobi­et nie wybiera i może pojaw­ić się w każdej klasie i grupie społecznej. Poobi­jana Rihan­na stała się więc — chy­ba nieco bez swo­jej woli,  przykła­dem do czego może prowadz­ić toksy­czny związek. Współczu­cie wobec piosenkar­ki, która obok wred­nego chłopa­ka ma też wred­nego ojca okaza­ło się raczej powszechne i trwało dłu­go. Na tyle dłu­go, że Rihan­na zdążyła się pogodz­ić z Chrisem Brownem i zacząć ponown­ie pokazy­wać się z nim w miejs­cach pub­licznych, zapew­ni­a­jąc, że to miły i sym­pa­ty­czny facet, które­mu już się podob­ne wybry­ki nie zdarza­ją. Praw­da jest taka, że nikt nie wie dokład­nie jak jest. Nikt z komen­tu­ją­cych nie zna Chrisa Brow­na oso­biś­cie, podob­nie jak nie zna oso­biś­cie Rihan­ny. Co praw­da, cała sytu­ac­ja wyglą­da jak żyw­cem wyję­ta z opisów funkcjonowa­nia prze­mo­cy w związku, ale szczegóły znane są nie tym osobom, które komen­tu­ją. Nie zmienia to jed­nak fak­tu, że decyz­ja Rihan­ny by pojaw­ić się z Chrisem pub­licznie spotkała się z całą masą komentarzy.

Miejsce współczu­cia zajęło połącze­nie niechę­ci z zawo­dem. Część użytkown­ików Inter­ne­tu uznało po pros­tu, że Rihan­na jest głu­pia wraca­jąc do fac­eta, który ją pobił. Część wydawała się zaw­iedziona tym, że dziew­czy­na, która mogła stać się  ambasadorem wal­ki z prze­mocą wobec kobi­et, zde­cy­dowała się postąpić w sposób, tak charak­terysty­czny dla wielu kobi­et, które sta­ją się ofi­ara­mi prze­mo­cy. Oczy­wiś­cie, sprawa jest skom­p­likowana, bo pub­licznie rozstrzy­ga się o tym jak ktoś ma prowadz­ić swo­je życie oraz wyroku­je się czy decyz­je są słuszne czy nie słuszne biorąc raczej pod uwagę dobro pub­liczne niż pry­watne.  Zwierz jed­nak musi przyz­nać, że  najbardziej intrygu­je go fakt, jak wiele miejs­ca poświę­ca się np. spraw­ie, że Rihan­na przyprowadz­iła Chrisa Brow­na na Gram­my, a nie temu, że Chris mimo, że jest powszech­nie wiado­mo, że pobił dziew­czynę na te Gram­my w ogóle zaprosze­nie dostał. Choć tu też pojaw­ia się pytanie — jak powin­no się mieć pry­watne wybacze­nie do pub­licznego. Czy jeśli Rihan­na wybaczyła Brownowi, to czy nadal mamy być oburzeni? Zdaniem zwierza tak ale jed­nak sprawa z zupełnie prostej stała się skom­p­likowana. Wyda­je się bowiem, że całkiem spo­ra gru­pa osób jest gotowa uznać, że Rihan­na daje tak zły przykład wraca­jąc do fac­eta, który ją pobił, że jest nie mniej win­na niż sam spraw­ca czynu.

 

A sko­ro przy skom­p­likowa­niu spraw jesteśmy to czas na Kris­ten Stew­art. Może­my spoko­jnie powiedzieć, że świat nie cier­pi Kris­ten Stew­art. Sam zwierz uważa, że aktor­ka ma aktorskie zdol­noś­ci bliskie drew­ni­anej desce ale do niej jako do oso­by nie ma aż tak wiele, dziew­czy­na gra całe życie, nie potrafi się uśmiechać i brak jej uroku Jen­nifer Lawrence który pozwala jej wybrnąć z drob­nych wpadek. Nie mniej prawdzi­wa nien­aw­iść wobec Kris­ten Stew­art nie ma nic wspól­nego z jej tal­en­tem aktorskim. Niechęć do Stew­art bierze się przede wszys­tkim stąd, że zami­ast żyć na zawsze z dobrym i kochanym Robertem Pat­tin­sonem na planie fil­mu o Królewnie i Owcy wdała się w romans z reży­serem. Co praw­da z całego roman­su pub­li­ka ujrza­ła jed­no zdję­cie na którym para się przy­tu­la, ale Stew­art została zmus­zona do pub­licznych przeprosin. Co więcej, niechęć do Stew­art rozlała się sze­rokim stru­mie­niem gdy okaza­ło się, że pan reżyser nie tylko roman­sował z gwiazd­ką ale i zdradz­ił przy tym żonę i matkę jego dwój­ki dzieci. Ponieważ reżyser, to tylko reżyser, raczej nie odbiło się to negaty­wnie na jego kari­erę, zaś Stew­art została pub­licznie potę­pi­ona za rozbi­janie małżeńst­wa — wszak z roman­sowanie z żonatym to prze­jaw skra­jnej nielo­jal­noś­ci wobec innej kobi­ety. Co praw­da kiedy zwierz ostat­nio sprawdzał, do tan­ga trze­ba było dwo­j­ga ale jakoś reży­sera nikt nie rozlicza z wpad­ki zaś Stew­art raczej na pewno straciła rolę Śnież­ki w planowanym sequelu.  Choć zwierz jako widz się cieszy (Stew­art była kosz­marną Śnieżką ) to jako kon­sument kul­tu­ry pop­u­larnej jest dość zaniepoko­jony. Czy następ­nym krok­iem jaki nas czeka będą takie — chy­ba jed­nak wyreży­serowane — pub­liczne pokazy jak w Japonii, gdzie mło­da piosenkar­ka przyła­pana z chłopakiem (kon­trakt zakazał ich posi­ada­nia) zgoliła włosy i pub­licznie przeprasza­ła za swo­je zachowanie. Co ciekawe wyda­je się, że Kris­ten straciła najbardziej na tym, że romans okazał się romansem. Trochę przy­wołu­jąc casus Jen­nifer Aniston/Angeliny Jolie. Anis­ton była bied­na bo Joile odbiła jej Bra­da Pit­ta ale Jolie przes­tała być zołzą w opinii pub­licznej bo urodz­iło Pit­towi dzieci, których nie chci­ała Anis­ton. Tak więc obie wyszły w oczach opinii pub­licznej na zero. Co ciekawe Pitt w tych roz­gry­wkach zupełnie się nie liczył, jak­by był jakimś bytem bez­wol­nym. No ale to inna sprawa.

 

Wszys­tkie trzy dziew­czyny ( zwierz pisze tak bo Stew­art urodz­iła się w lat­ach 90 jakoś śmiesznie niedawno) stały się  w mniejszym lub więk­szym stop­niu przed­miotem nie tylko niechę­ci ale i żartów. Filmik wyśmiewa­ją­cy Kris­ten Stew­art i jej romans stal się hitem Inter­ne­tu, życie uczu­ciowe Tay­lor Swift złośli­wie (choć  należy zaz­naczyć, że delikat­nie złośli­wie) komen­towała Tina Fey i Amy Poehler na gali Zło­tych Globów, na tegorocznych Oscarach padł zupełnie nie śmieszny i raczej nies­maczny żart doty­czą­cy Rihan­ny i Chrisa Brow­na. Zwierz nie może się oprzeć wraże­niu, że żad­nej z tych spraw by nie było gdy­byśmy mieli do czynienia z mężczyzną. Facet, który cią­gle zmienia kobi­ety i pisze o tym w swoich piosenkach — pasu­je ide­al­nie do naszej wiz­ji umęc­zonego poe­ty, mężczyz­na pobity przez kobi­etę wraca do niej — pomi­ja­jąc fakt, że częś­ci nie przy­chodzi to nawet do głowy, sporo uznało­by to za całkiem roman­ty­czne, facet zdradza dziew­czynę z aktorką poz­naną na planie? Czy to przy­pad­kiem nie jest początek połowy doniesień o romansach w Hol­ly­wood. Niby takie proste a jed­nak człowieka zawsze zaskaku­je jak przewidy­wal­nie dzi­ała ten mech­a­nizm. Oczy­wiś­cie, zwierz nie mówi, że face­tom się nie obry­wa od opinii pub­licznej i mediów, bo się obry­wa. Zwierz ma po pros­tu wraże­nie, że po pier­wsze — za dużo więk­sze przewinienia, po drugie, że nie od wszys­t­kich na raz. Choć może, zwierz też tu robi jakieś złe założe­nia. Spon­sorem tej not­ki jest słowo “Nie wiem” więc musi­cie przyjąć, że zwierz może gdzieś po drodze wychodz­ić z myl­nych założeń (ale jest skłon­ny do dyskusji).

 

Trze­ba zaz­naczyć, co zwierz starał się może lep­iej lub gorzej wytłu­maczyć, nie mamy tu złych i dobrych — przed­staw­ione tu kobi­ety w jak­iś sposób same biorą udzi­ał w tworze­niu kul­tu­ry która tak strasznie się do nich odnosi.  Być może gdy­by Swift śpiewała inne piosen­ki, jej czytel­nicz­ki lep­iej oce­ni­ały­by Stew­art, być może gdy­by Zmierzch w którym gra Stew­art nie pokazy­wał sini­aków jako prze­jawu pasji (co praw­da wam­pirzej) to kto wie, może młode dziew­czyny inaczej spoglą­dał­by na pobi­cie Rihan­ny. Zwierz nie chce tworzyć prostego łańcucha przy­czynowo skutkowego, nato­mi­ast zde­cy­dowanie widzi że coś jest poważnie nie tak. A już zupełnie nie tak wyda­je się, że we wszys­t­kich tych sprawach o wyrażanych głośno i namięt­nie sym­pa­ti­ach i anty­pa­ti­ach nie decy­du­je abso­lut­nie nic związanego z tal­en­tem. Zwierz nie cier­pi aktorstwa Stew­art, Rihan­na śpiewa dla niego wszys­tkie piosen­ki na tą sama nutę, a Tay­lor Swift jest bez wyrazu. Tylko kiedy wpisze się w wyszuki­warkę powody dla których ludzie nie cier­pią tych kobi­et, to argu­men­ty doty­czące ich tal­en­tu pojaw­ia­ją się na samym końcu. I może tu czai się problem

 

Zwierz nie jest do koń­ca pewien czy jego wywód ma sens. Może tak jak w amerykańs­kich fil­mach powinien stanąć i powiedzieć głośno o co mu chodzi. A chodzi mu o to, że jest źle. Jest źle tak dłu­go jak dłu­go z fak­tu bycia kobi­etą będzie wynikało inne trak­towanie przez opinię pub­liczną. Jest źle tak dłu­go jak dłu­go korzys­ta­jąc z ury­wków fak­tów jakie mamy na tem­at czy­je­goś życia pry­wat­nego for­mułu­je­my ostre, wyrażone w intrenecie zdanie na tem­at tej oso­by. Jest źle póki zwierz będzie umi­ał bez trudu podać takie przykłady doty­czące aktorek i piosenkarek, i będzie musi­ał się musi­ał poważnie zas­tanaw­iać by znaleźć takie przykłady doty­czące facetów. Ale jest też źle, kiedy wyz­nacza­my osobom pub­licznym konkretne role i pięt­nu­je­my je gdy nie speł­ni­a­ją naszych oczeki­wań. Ogól­nie więc zwierz ma wraże­nie, że coś jest prz­er­aźli­wie nie tak. Ale nagorzej gdy rzeczy okazu­ją się dla nas czarno białe gdy są odrobinę bardziej skom­p­likowane. I o tym w dniu kobi­et warto pomyśleć.

Ps1: A tak przy okazji pod­wójnych stan­dard­ów — w tym roku MTV Movie Awards ma kat­e­gorię najlep­szy wys­tęp bez koszuli — oczy­wiś­cie obe­j­mu­jącą wyłącznie mężczyzn. Zwierz najpierw się uśmi­ał i zagłosował ale ter­az się zas­tanaw­ia — no bo jak­by nie patrzeć — trochę to jest sek­sis­towskie. A może już zwierz zupełnie stracił poczu­cie równowagi. 

Ps2: A ter­az coś z zupełnie innej becz­ki na face­booku Paragon z Podróży zaprasza do znakomitej akcji , gdzie chorej dziew­czynie nie wysyła się bard­zo kul­tur­alne wspar­cie czyli książ­ki. Jeśli prze­gapil­iś­cie face­bookową wiado­mość to pod TYM linkiem zna­jdziecie wszys­tkie szczegóły.  Zwierz uwiel­bia dawać ludziom książ­ki, i pode­jrze­wa że nie jest osamot­niony wśród swoich czytelników.

 

0 komentarz
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online