Hej
Jasne jest, że raz na jakiś czas każdy twórca serialu dochodzi do słusznego wniosku, że jego widzowie potrzebują jakiejś odmiany. Można zmienić otoczenie, można zrobić odcinek specjalny, a można zaprosić gwiazdę która nabije oglądalność odcinka bardziej niż ciekawa fabuła. Tak w ostatnich latach występny gościnne gwiazd filmu, muzyki czy innych programów telewizyjnych stały się niemal elementem obowiązkowym seriali zwłaszcza sitcomów. Zwierz musi powiedzieć, że w większości przypadków te występy gościnne okazują się dość rozczarowujące – w przypadku gwiazd muzyki – dlatego, że większość z nic nie umie grać, w przypadku gwiazd kina dlatego, że większość z nic uważa, że grać nie musi – wystarczy tylko, że pokażą się na ekranie. Nie mniej zwierz całkiem lubi takich bohaterów zwłaszcza, że kiedy występ gościnny się udaje mamy często do czynienia z prawdziwą perełką. Oto kilka ulubionych gościnnych występów zwierza z ostatnich lat ( szeroko traktowanych ostatnich lat nie mniej zwierz nie będzie się starał cofać się bardzo daleko bo wpis nigdy nie powstanie)
1.) Kate Winslet – Statyści – serial teoretycznie nie powinni się liczyć bo to program oparty całkowicie na pomyśle że w każdym odcinku pojawia się inna gwiazda. Nie mniej nie wszyscy poradzili sobie z zadaniem równie dobrze. Winslet która gra tu samą siebie grającą zakonnicę w filmie o holocauście jest tu przezabawna gdy instruuje spłoszoną nieco statystkę jak świntuszyć przez telefon ( wszystko w kostiumie zakonnicy) i wygłasza pogląd że jedynie granie w filmach o holocauście gwarantuje Oscara. Scena ta jest jeszcze śmieszniejsza dziś kiedy aktorka ma w kieszeni Oscara za rolę w filmie o holocauście. Trzeba z resztą przyznać, że Statyści to był świetny serial ( choć miał zaledwie kilkanaście odcinków) – zwierz poleca wam go zobaczyć zwłaszcza dla tych odcinków w których jako goście pojawiają się zazdrosny o Johnnego Deppa Orlando Bloom i zupełnie zdeprawowany Daniel Radcliffe
2.) Jon Hamm – 30 Rock – I ponownie serial, w którym gościnne gwiazdy są codziennością – serial czerpie z bohaterów seriali NBC ale też z gwiazd kina. Nie mniej Jon Hamm grający koszmarnego niekompetentnego kretyna, któremu jednak wszystko uchodzi na sucho ze względu na jego urodę jest jedną z najlepszych i zabawniejszych jakie zwierz widział w tym serialu. Aktor musiał się spodobać nie tylko zwierzowi bo został zaproszony do odcinka 30 Rock na żywo ( w którym był przekomiczny). Jeśli ktokolwiek kojarzy Hamma wyłącznie z jego śmiertelnie poważną rolą jako Dona Drapera powinien koniecznie zobaczyć tą małą rólkę. No a poza tym jak często macie postać do której na ulicy podchodzi Cevin Klaine proponując jej by została modelem. Drugim równie dobrym występem gościnnym jest rola Michaela Sheena jako koszmarnie nudnego anglika, którego los ciągle stawia na drodze Liz Lemon.
3.) Joan Rivers – Nip/Tuck ( Bez Skazy) – zanim serial stoczył się w kierunku niemożliwego i beznadziejnego miał kilka naprawdę świetnych odcinków. W jednym z nich weteranka operacji plastycznych Joan Rivers chciała się dowiedzieć od naszych chirurgów jak wyglądałaby po cofnięciu wszystkich zabiegów turystycznych jakim się poddała przez lata. Scena w której patrzy na swój wizerunek jest przekomiczna. Ogólnie występ Rivers dodawał każdemu odcinkowi w którym się pojawiła tak zawsze potrzebą w dramatycznym serialu dawkę komizmu. Drugim wartym przypomnienia występem z tego serialu jest mała rólka Bradleya Coopera do której zwierz dawał już link.
4.) Brad Pitt – Friends – kiedy Brad Pitt pojawił się w przyjaciołach był to występ podwójnie ważny – nie występował tylko jako przystojny gwiazdor kina ale jako mąż grającej Rachel Jennifer Aniston. Pitt był w tym odcinku świetny grając szkolnego znajomego przyjaciół który w szkole gruby i wyśmiewany wyrósł… cóż na Brada Pitta ale z dawnych czasów pozostała mu nienawiść do Rachel . Choć odcinek jest naprawdę zabawny a Pitt świetny to jednak dziś ogląda się ten odcinek z lekkim poczuciem antycypacji wydarzeń – Pitt i Aniston rozstali się i nie pozostają z tego co donosi prasa w zbyt dobrych stosunkach. Drugim ulubionym występem gościnnym w Przyjaciołach jest dla zwierza pojawienie się Bruce Willisa jako ojca jednej z dziewczyn Rossa. Już sam pomysł by ojciec dziewczyny był Willisem jest przerażający a kiedy groźny bohater dostaje lekkiego załamania nie sposób się nie śmiać
5.) Neil Patrick Harris -Glee – glee to serial który w swoim drugim sezonie wręcz zachorował na gościnne występy – większość z nic nie pozostawiła jakichś szczególnych śladów – no może poza sztuczną i koszmarną Gwyneth Paltrow która z niewiadomych przyczyn została w Glee na nieco dłużej. W przeciwieństwie do wielu średnich występów NPH który mając olbrzymie doświadczenie z Broadwayu czuł się w tym musicalowym serialu jak ryba w wodzie postarał się i stworzył prawdziwą postać. Jako były rywal głównego bohatera z czasów szkolnych jego pozbawiona wielkich sukcesów postać jest dość smutnym memento dla wszystkich szkolnych gwiazd
6.) Cher – Will and Grace – jak już zwierz wspomniał czasem gwiazda w serialu musi tylko być i to juz wystarczy. Kiedy serialowy Jack opętany wręcz fan Cher w końcu ją spotyka zamiast paść na kolana uznaje ją za średnio przebranego transwestytę ba nawet daje jej rady jak powinna udawać Cher. Scena jest przezabawna a sama Cher trzeba przyznać ma sporo poczucia humoru skoro zgodziła się zagrać w takiej scenie. Z drugiej strony mimo że zwierz zwija się ze śmiechu ilekroć to ogląda zawsze trochę żal zwierzowi Jacka który przegapił swoją szansę. No ale ta krótka scenka zawiera jeszcze piękne nawiązanie do Moonstruck więc zwierz jest pod wrażeniem
7.) Enrique Iglesias – How I Met Your Mother – to jeden z tych występów który opiera się na dowcipie – spójrzcie kto gra tą naszą zupełnie nie znaczącą postać – Eneique gra tu Gaela cudownego Argentyńczyka, który surfuje, śpiewa, rozkoszuje się życiem i jest zupełnie zen. zakochują się w nim absolutnie wszyscy bohaterzy a on spogląda na nich swoimi wielkimi brązowymi oczyma. Iglesias nie ma tu ani dużo grania ani śpiewania tylko jest. Ale trzeba przyznać że jest to bycie bardzo zabawne. A jeśli chodzi o HIMYM to warto tu jeszcze wspomnieć występ Britney Spears która grając słodką idiotkę w kilku odcinkach serialu przekonała do siebie część zrażonej widowni w samym środku swoich prywatnych problemów i walki nad opiekę nad dziećmi. Jak widać nawet niewielki występ w serialu może pomóc nieco nadwątlonej karierze
8.) Jane Seymour – Castle – aktorka która była i dziewczyną Bonda i dzielną lekarką na dzikim zachodzie potrafi grać postacie bardzo przerysowane, w jednym z odcinków Castle gra aktorkę oper mydlanych – zdecydowanie winną choć niekoniecznie zarzucanych jej zbrodni – nie mniej mającą nie jedno na sumieniu. Seymour jest przezabawna i cudownie przerysowana, przez połowę odcinka nosi duże ciemne okulary i chustki na głowie i jest dokładnie taka jak wyobrażamy sobie aktorki z oper mydlanych. Zwierz żałuje że pojawiła się tylko w jednym odcinku bo była to świetna postać z krwi i kości
9.) Christopher Reeve – Smallville – Reeve grał w serialu naukowca który o pochodzeniu Clarka Kenta wiedział więcej niż inni. Pojawił się z resztą tylko na chwilę w dwóch odcinkach i grał niewiele co jest zrozumiałe jeśli weźmie się pod uwagę że był sparaliżowany i przykuty do wózka inwalidzkiego. Nie mniej w tym przypadku scena w której jeden Superman rozmawia z drugim Supermanem to marzenie każdego fana największego ze wszystkich super bohaterów tak więc nie trudno się dziwić że reakcja nawet na tak małą rolę był bardziej niż pozytywna
10.) Elizabeth Taylor – Simpsons – prawdopodobnie by dowiedzieć się kto cokolwiek coś znaczył w anglojęzycznej kulturze na przełomie XX i XXI wieku będzie wystarczyło przejrzeć listę osób które udzieliły swojego głosu postaciom w Simpsonach. Bowiem w Simpsonach występowali naprawdę wszyscy – muzycy, aktorzy, politycy, gwiazdy, gwiazdki – serio wszyscy. Zwierz wybrał Elizabeth Taylor bo to jej głosem przemówiła po raz pierwszy Maggie ( najmłodsza córka Simpsonów która od dwudziestu lat powiedziała trzy słowa) – co prawda powiedziała tylko jedno słowo ” Daddy” ale sam pomysł by zatrudnić jedną z największych gwiazd Hollywood do tej roboty wydaje się zwierzowi przeuroczy
No i z krótkiego wpisu zrobił się długi. Zwierz nie rozumie dlaczego. Może za dużo tu gwiazd występujących gościnnie:)