Home Góry Jeśli pada to jesteśmy w Chochołowskiej czyli wpis tarzańsko pandemiczny czwarty

Jeśli pada to jesteśmy w Chochołowskiej czyli wpis tarzańsko pandemiczny czwarty

autor Zwierz
Jeśli pada to jesteśmy w Chochołowskiej czyli wpis tarzańsko pandemiczny czwarty

Mogłabym cię budz­ić w sum­ie pięć min­ut później” powiedzi­ała mat­ka z rozbra­ja­jącą szczeroś­cią zaraz po tym jak zupełnie nieprzy­tom­na w pełnym ubra­niu usi­adłam na łóżku, bo czekałyśmy aż będzie za dziesięć do otwar­cia hotelowej stołów­ki. Myśl ta musi­ała ją rozbaw­ić, bo uśmiech­nęła się sze­roko do samej siebie i wró­ciła do poran­nej lek­tu­ry jakiegoś krymi­nału dużo mniej niepoko­jącego niż moje życie. Ja zaś wyko­rzys­tałam owe nad­mi­arowe pięć min­ut nad smut­ną reflek­sję nad włas­nym losem.

 

Ja nie chcę mówić że te chmury które się zbier­a­ją nad doliną to wynik moich mod­łów ale mogę się wyna­j­mować w ramach wal­ki z suszą

 

Praw­da jest jed­nak taka, że dziś zebrałam całą dostęp­ną mi odwagę i powiedzi­ałam, że co praw­da chodze­nie dwadzieś­cia kilo­metrów jest fajne i w tym tem­pie do koń­ca tygod­nia pokon­amy odległość równą tą która dzieli Zakopane od Krakowa, ale czy może wziąć pod uwagę, że ja ogól­nie prowadzę siedzą­cy tryb życia i chci­ałabym jeszcze kiedyś usiąść. Mat­ka spo­jrza­ła na mnie wzrok­iem wyraża­ją­cym najwyższe rozczarowanie i powiedzi­ała, że muszę po pros­tu się roz­chodz­ić i zabierze mnie do Cho­chołowskiej a potem na Grze­sia i będzie mi lep­iej. Miałam ochotę powiedzieć, że tak istot­nie martwi nie czu­ją bólu, ale czy to naprawdę jest jej cel.

 

Nieza­leżnie od moich wewnętrznych niepoko­jów udałyśmy się pod Dworzec Auto­bu­sowy znaleźć bus który zaw­iezie nas do wrót doliny. Kiedy szłyśmy spoko­jnie moja eko­log­icz­na butel­ka na wodę zro­biła „pyk”. Owo Pyk wynikało z fak­tu, że odskoczyła jej zakręt­ka. Zakrę­ciłam butelkę zro­biłam dwa kro­ki po czym cóż… butel­ka znów zro­biła „pyk” tyle że trochę głośniejsze. Szy­bko stało się jasne, że butel­ka z każdym krok­iem robi „pyk” coraz częś­ciej a co więcej owo pyk coraz bardziej zaczy­na przy­pom­i­nać dźwięk jak­bym chodz­iła z małym pis­to­letem na kapis­zony. Sprawa stała się dość stre­su­ją­ca, bo pół biedy, że moż­na zalać wszys­tko wodą ale nosić ze sobą butelkę która strzela to już jed­nak za dużo przygód nawet jak na mnie. Po drodze udało mi się zakupić nową butelkę, prze­lać do niej zawartość starej (którą od tego momen­tu nazy­wamy butelką ter­ro­rysty­czną) i ku uciesze mat­ki stać się ofi­arą butel­ki, która robi „pyk”. Per­fid­na radość mat­ki nie trwała bard­zo dłu­go, gdyż dosłown­ie kil­ka min­ut po tym jak dojechałyśmy do Cho­chołowskiej jej butel­ka (tej samej firmy) też zro­biła „pyk”, oble­wa­jąc swo­ją zawartoś­cią ławeczkę i trochę ple­ca­ka. Czy ter­az mnie to baw­iło? A jakże. To znaczy baw­iło mnie bard­zo do cza­su, kiedy nie upuś­ciłam mojej nowej butel­ki uła­mu­jąc jej osłonkę do dzi­ubek z którego się pije. Wyglą­da na to, że nie dorosłyśmy do korzys­ta­nia z tak skom­p­likowanych eko wynalazków.

 

Razem z mamą tes­tu­je­my kto jest lep­szym hobbitem…

 

Sama Dolina Cho­chołows­ka ma dwie ciekawe cechy. Po pier­wsze – co roku jest albo dłuższa, albo krót­sza i ja mam poważne pode­jrzenia, że coś do niej dokłada­ją albo ode­j­mu­ją żebym się nie nudz­iła, ilekroć tu jestem. Dru­ga cecha, którą dolina ujawniła dopiero kiedy doszłyśmy do schro­niska – w Cho­chołowskiej pada. Przy­na­jm­niej padało tam w zeszłym roku (kiedy rozpę­tała się burza i musi­ałyśmy zawró­cić) i w tym, kiedy zaczęło lekko padać gdy podeszłyśmy pod schro­nisko. W schro­nisku usi­adłyśmy na obow­iązkową szar­lotkę i herbatę zaj­mu­jąc miejsce przy sto­liku, gdzie jak­iś chło­piec przekony­wał swo­ją matkę, że to nie jest przelot­ny opad i abso­lut­nie nie moż­na iść dalej. Nigdy nie czułam takiej więzi emocjon­al­nej z przy­pad­kowym dzieck­iem. Tym­cza­sem mat­ka Zwierza wyp­iła herbatkę, spałas­zowała pół szar­lot­ki i oświad­czyła, że chy­ba już nie pada i może­my iść dalej.

 

Wychodząc przed schro­nisko miałam poczu­cie głębok­iej niespraw­iedli­woś­ci, bo nie po to człowiek cichutko mod­li się o deszcz, żeby zaj­mował on tylko jakieś nędzne pół godziny, kiedy siedzi­ał w schro­nisku. Najwyraźniej powin­nam zacząć reklam­ować swo­je możli­woś­ci przy­woły­wa­nia pogody w medi­ach, ponieważ dosłown­ie po kwad­ran­sie zaczęło lać. Ja mam taką śmieszną zasadę, że jak lele­je tak że nic nie widzę to raczej wolę iść w dół niż w górę. Mat­ka Zwierza ma zasadę, że ogól­nie nie ma znaczenia. Jed­nak moja sug­es­tia, że może być tam wyżej jeszcze bardziej mokro i ślisko chy­ba na nią wpłynęła. Może wpłynął na nią fakt, że jak ostat­nia siero­ta nie wzięłam ze sobą porząd­nej kurt­ki, bo prze­cież miało być ład­nie. Ogól­nie po głębokim westch­nie­niu pełnym rezy­gnacji (które tłu­maczę sobie mniej więcej „Mam tro­je dzieci i zgad­nij które nie jest udane”) poszłyśmy w dół.

 

Ja byłam jed­nak gorzej przy­go­towana bo moja pel­ery­na nie zgry­wa się kolorysty­czne z butami

 

Musi­cie wiedzieć, że miałam prze­biegły plan, że sko­ro pada ja nic niewiedzę, a obie w naszych pel­ery­nach wyglą­damy jak zmoknięte hob­bity to mama poz­woli mi sko­rzys­tać z takiej małej kole­j­ki, która wozi turys­tów gdzieś z połowy trasy. Wydawało mi się to log­iczne. Matce Zwierza wydało się log­iczne, że czter­dzieś­ci min­ut spaceru w deszczu to min­i­mum poku­ty za to, że nasza wyciecz­ka okaza­ła się spac­erem. Ostate­cznie punk­ty kar­dio, kro­ki i inne mierni­ki poziomu zmęczenia Zwierza i zad­owole­nia jego mat­ki nie nabi­ją się same. Ze smutkiem spo­jrza­łam na kole­jkę i posłusznie ruszyłam w dół próbu­jąc zestaw­ić stan, w którym się zna­j­dowałam (zmoknię­ta w lesie) z poję­ciem odpoczynku.

 

Po powro­cie do Zakopanego stało się jasne, że jesteśmy świad­ka­mi zała­ma­nia pogody co było tym śmieszniejsze, że pod­czas kiedy myśmy nieco marzły i mokły ze stol­i­cy dochodz­iły głosy, że tam z nie­ba leje się żar. U nas o żarze mówić nie sposób za to zjadłyśmy dobre roz­grze­wa­jące jed­zonko popi­ja­jąc je herbatą, bo wiado­mo, że tylko to przy­wró­ci człowieka do życia. Po połud­niu zro­biłyśmy też przemiły spac­er boczny­mi uliczka­mi Zakopanego, gdzie jest – o czym już pisałam zupełnie pus­to i w taki let­ni chłod­niejszy wieczór – po pros­tu przeuroczo.

 

Klusecz­ki z bryn­dzą. Najlep­szy posiłek człowiek zmarźniętego

 

Co praw­da, kiedy wró­ciłyśmy do hotelu okaza­ło się, że nasz pokój zostaw­iłyśmy nie zamknię­ty. Ponieważ jed­nak jest to hotel Rzemieśl­nik to zarówno mój lap­top jak i tablet leżące na samym wierzchu czekały nie rus­zone, zaś moja mat­ka uświadomiła mi, że ja nawet przekrę­ciłam wychodząc klucz w zamku cóż z tego, sko­ro zapom­ni­ałam wcześniej zamknąć drzwi na klamkę. Order z ziem­ni­a­ka proszę przysłać pocztą. Choć gdy­by ktoś zwinął mi lap­top mogłabym pójść spać zami­ast pisać ponaglana przez matkę. A co do dnia odpoczynku, o który prosiłam – wyszło, że dziś przeszłyśmy dwadzieś­cia jeden kilo­metrów. Kiedy zwró­ciłam uwagę mamy, że jed­nak mamy różne definic­je odpoczynku. Mat­ka Zwierza stwierdz­iła, że prze­cież nie doszłyśmy jeszcze do Krakowa i mam nie narzekać. Jeśli mrugnę trzy razy przyśli­j­cie pomoc

 

Ps: Coś ugryzło mnie w nogę i moim zdaniem odczyn aler­giczny jest taki, jak­bym miała trze­cią nogę. Mat­ka Zwierza stwierdz­iła, że może mi coś jest a może nie i prze­cież mogę chodz­ić. Mam wraże­nie, że gdy­by mi odpadła noga mat­ka zasug­erowała mi, że moż­na też kicać po górach.

0 komentarz
9

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online