Hej
Być może wydaje się wam że w dzisiejszym wpisie powinno się pojawić 5 stanów. Ale jeśli byliście uważnymi czytelnikami to wiecie że zwierz trochę oszukiwał i że stany pozostały mu tylko trzy. Dziś więc będzie trochę zimno trochę ciepło ale na pewno intelektualnie bo zahaczamy o…
47.) Massachusetts – czego tu nie mają z jednej strony MIT z drugiej szacowny Harvard. O ile szkoła genialnych inżynierów jakoś nie przebiła się bardzo do popkultury to Harvard jest miejscem przez popkulturę uwielbianym. Nie wiemy co prawda jak się tu studiuje ale popkultura uczy nas że to świetne miejsce żeby się zakochać i to nieszczęśliwie, żeby zdobyć tytuł prawnika nawet jeśli uważa się że różowy to jedyny dopuszczalny kolor, rozwiązać poważny problem naukowy nawet jeśli jest się tylko sprzątaczem i ratować świat nawet jeśli jest się tylko wykładowcą. O zdaniu na Harvard marzą bohaterki nie jednego serialu i rzadko się zdarza by trafiły na rozsądne i konserwatywne Yale ( ale niestety takie zdarzenia mają miejsce). Jeśli już skończyliśmy studia zawsze możemy wpaść do snobistycznego Bostonu zasięgnąć porady prawnej w bardzo szacownej kancelarii adwokackiej w której jeden z pracowników niepokojąco przypomina kapitana Kirka albo udać się do kancelarii która zajmuje się wyłącznie nie poważnymi i dziwnymi sprawami ale trzeba się liczyć z bardzo ekscentryczną obsługą. Oczywiście nie wszystko w mieście jest piękne i zgodne z prawem – Boston kryje wiele tajemnic głównie związanych z zaginięciami młodych kobiet i nie dającymi się wyjaśnić morderstwami. Wielbiciele życia Akademickiego i sporów prawnych zostają. Reszta zakłada ciepłe kurtki i leci do
48.) Alaska – Stan w którym jest zimno łosie chodzą po ulicach do cywilizacji daleko ale dzięki temu ludzie są mili otwarci i nieco kopnięci – nie ważne czy jesteś lekarzem którego zesłano do małego miasteczka by tam tęsknił za NY czy też autorką poradników której cudowne życie ( też w NY) rozsypało się w drzazgi – na pewno znajdziecie tutaj pocieszenie wśród miejscowej społeczności która niczemu się za bardzo nie dziwi która nad niczym za bardzo nie płacze i która zawsze jest chętna do pomocy. Jeśli będziemy mieli szczęście może się okazać że właśnie w czasie naszej wizyty miejscowa drużyna hokeja gra właśnie z mistrzami lig, może się też okazać że będziemy świadkami wydarzenia sezonu – niespodziewanego ślubu syna miejscowych potentatów ze swoją nowojorską szefową. Od lasów radzimy trzymać się z daleka bo można tam umrzeć z głodu – nie radzimy też prowadzić tu śledztwa – fatalne warunki atmosferyczne i pogłębiająca się bezsenność w czasie dni polarnych mogą bardzo nadwyrężyć naszą ocenę sytuacji. Okoliczne wody są natomiast świetne do ukrywania tam skradzionych łodzi podwodnych. Wielbiciele pomysłu by Sitka było stolicą państwa żydowskiego oraz ci którzy tęsknią za małymi społecznościami mogą zostać.
49.) Hawaje – ponieważ strasznie zmarzliśmy powinniśmy nieco się ogrzać – gdzie lepiej jak tutaj na pięknych Hawajskich wyspach. Oczywiście niektóre trzeba omijać jak na przykład te na których żyją dinozaury albo te na których przez sześć dni i siedem nocy trzeba zwiewać przed przemytnikami . Czasem jednak miło być na tej wyspie choćby po to by móc zaprosić swoją dziewczynę 50 razy na pierwszą randkę albo po to by pobawić się z prze uroczym acz żarłocznym kosmitą który ma ewidentną słabość do Elvisa. Na samym końcu zaś możemy spotkać tu na plaży współczesnego Do Juana który ma jednak znacznie lepsze zamiary niż jego historyczny poprzednik. I tak przy zachodzącym słoneczku popijając drink z palemką przygotowujemy się do opuszczenia kraju za wielką wodą.
Zwierz ma nadzieje że dowiedzieliście się znacznie więcej o tym siedlisku popkultury niż wiedzieliście wcześniej. Teraz pozostaje zwierzowi spełnić tylko swoje olbrzymie marzenie i pojechać tam samodzielnie by zweryfikować dla was czy w całym tym gąszczu informacji jest choć odrobina prawdy.
A teraz konkurs z olbrzymią nagrodą którą zwierz prześle pocztą: ZWIERZ ZGUBIŁ JEDEN STAN I NIE MOŻE GO ZNALEŹĆ! KAŻDY KTO WSKAŻE ZGUBIONY STAN WYGRYWA.