Hej
Zbliżamy się już do końca naszej podróży ( choć spokojnie jeszcze czeka nas jeden przystanek) ale właśnie dotarliśmy do miłego zakątka na wschodzie kraju gdzie nic szczególnego się nie dzieje… prawie nic.
42.) Vermont – pozornie spokojny stan ale nie radzimy zadawać się z tutejszą policją – jej najlepszy funkcjonariusz cierpi na rozdwojenie jaźni i z nieznanych przyczyn znęca się nad krowami. Także sprowadzanie się tutaj z miłym mężem który często wyjeżdża może się okazać pomyłką – wszak ponoć tu leży prawda. Ogólnie roi się tu od duchów – jeśli macie szczęście traficie na bardzo sympatyczną parę ale nie polecamy wypowiadania słów Sok z Żuka bo może się to dla nas średnio skończyć. Chodzenie do szkoły też nie jest tu bardzo przyjemne – każą chodzić po ławkach i wyrywać książki z podręcznika.
43.) New Hempshire – Kurczę – tak ładny stan a tak mało się dzieje – oczywiście możemy założyć tu hotel ale jeśli dopadnie nas nuda to radzę omijać gry planszowe – nawet nie wiecie co może się stać jeśli rzucicie kostkami – w każdym razie przygotujcie się na małą apokalipsę.
44.) Rhode Island- oj niewielki to stan ale jednak ciekawy – mieszka tam pierwsza niepoprawna politycznie rodzina w Ameryce na czele której stoi koszmarny Ojciec ( i nie są to Simpsonowie). W Bogatej rezydencji można spotkać samą śmierć o uroczej twarzy Brada Pitta i słabością do masła orzechowego. Można tu też spotkać uroczą Mary za którą szaleją wszyscy mężczyźni i której wdzięk nie jednemu przysporzył problemów. Tu też można się beznadziejnie zakochać w ukochanej brata choć przecież mieliśmy być rozsądni.
45.) Maine – w stanie Maine panowałaby nuda i zima gdyby nie mieszkał tu mistrz horroru. King to człowiek który nie lubi aby jego bohaterowie wyjeżdżali poza granice stanu – dlatego to tu możemy spotkać obcych, wampiry, krwiożercze samochody, niewidzialne bariery dziewczyny z umiejętnościami telekinetycznymi i całą masę przerażających istot powołanych do życia w głowie mistrza horroru. Oddalamy się z tego miejsca szybko i przez tydzień śpimy przy zapalonym świetle
46.) Connecticut – I znów dzieje się tu niewiele – jedno zdesperowane małżeństwo którego marzenia zamieniły się w codzienność i Indiana Jones który szukając kryształowej czaszki zahaczył o tutejszy uniwersytet.
Jak sami widzicie nie jest tak ekscytująco jak ostatnim razem ( tak przy okazji – jak na razie zwycięzca w konkursie odgadł 36 tytułów- może ktoś chętny do bicia mistrza?). Jutro będziemy strasznie skakać bo musimy zahaczyć o stany ciepłe zimne małe i duże – postaramy się aby było ciekawie.