Hej
Zwierz cierpi na katar i w związku z tym wyrzucili go dziś i ze szkoły i z pracy więc siedzi sobie w domu i ma czas pomyśleć. Z myślenia zwierza zazwyczaj wynikają jakieś błyskotliwe sformułowania ale nie dziś. Dzień po rozdaniu Emmys na wszystkich stronach które zwierz odwiedza po odrobinę inspiracji ( a jest ich sporo) króluje jeden temat – kto dostał nagrodę kto nie dostał nagrody i kto komu uszył sukienkę/garnitur. Niestety zwierz rozdania Emmy nie obejrzał – siedział wtedy w Filharmonii na koncercie Warszawskiej Jesieni słuchając czegoś co jest kulturą bardzo niepopularną. Była to pasja i muszę powiedzieć że po raz pierwszy miałam nadzieję że Chrystus zejdzie trochę szybciej – niestety zanim to się stało musiałam wysłuchać całej jego genealogii przetykanej czymś co kiedyś było muzyką. Na całe szczęście dziś mam wolne od kultury przez duże K i mogłam sobie poczytać co o Emmy pisze się w prasie. Oto kilka moich uwag:
1.) Największym hitem na rozdaniu nagród Emmy jest od dawna ,,30 Rock” co udowadania że jest to serial nie tylko zabawny ale że branża filmowa niczego nie kocha bardziej niż historii o branży filmowej ( no i może Tiny Fey która w ostatnich latach zdaje się być absolutną ulubienicą środowiska)
2.) Mad Man zwycięzca w kategorii dramatu – serial o początkach świata reklamy – to przykład dość ciekawego sposobu na ominięcie poprawności politycznej – ponieważ serial dzieje się w latach 50 można sobie pozwolić na seksizm – o dziwo wszystkim się to podoba
3.) Hugh Laurie znów nie dostał Emmy co moim zdaniem jest zasłużone w kontekście piątego sezonu ale jeśli w końcu nie dostanie nagrody to Akademia Telewizyjna ( tak się nazywa a jakże instytucja przyznająca nagrody) powinna się wstydzić
4.) Po występie Hugh Jackmana na Oscarach wszyscy chyba uznali że wystarczy aktor i piosenka żeby mieć zagwarantowany dobry początek show. Choć występ Neila Patricka Harrisa był całkiem niezły to nie wytrzymuje porównania z Oscarami. Zresztą sami zobaczcie : http://www.emmys.com/articles/put-down-remote
5.) Choć nagrody w głównych kategoriach trafiają do znanych seriali mało kto w sumie jest w stanie obejrzeć całość – choć większośc nagród przyznaje się dość szybko (samo czytanie nazwisk nominowanych w niektórych kategoriach zajęłoby dłużej niż Oscarowa gala) to jednak łatwo przeoczyć zwycięzców w kategorii – najlepsze podkładanie głosu (wygrał a jakże Homer Simpson a właściwie facet podkładający pod niego głos) czy dla najlepszej stylizacji fryzur (są zasadniczo trzy kategorie dla fryzjerów ale w najważniejszej wygrał Taniec z Gwiazdami)
6.) Niestety dla Polskiego widza Emmy są nudne – mało kto rozumie fenomen amerykańskiej telewizji która zasadniczo rzecz biorąc ma prawie nieogranicznony wpływ na społeczeństwo (spójrzcie tylko na to co osiągnęła Oprah) – tymczasem ja niekiedy się zastanawiam czy dla przeciętnego widza rozdanie Emmys nie jest bardziej emocjonujące niż Oscary.
7.) Ponieważ nic nie może się obyć bez polskiego wątku (a jakże śledzimy Polaków za Oceanem z flagą w zębach) pragnę donieśc że za najlepszy dokument uznano film o Romanie Polańskim – co prawda nie o jego osiągnięciach ale o jego sprawie kryminalnej ale czy musimy zagłębiać się w szczegóły?
Zwierz kończy na dziś ponownie dochodząc do wniosku że dałby wszystko by wczorajszy wieczór/noc spędzić przed telewizorem oglądając redaktorów E!Entertaiment pytających gwiazdy kto uszył im sukienki niż wysłuchiwać dzieła młodego zdolnego kompozytora muzyki współczesnej. Niestety my zwierze czasem musimy się kryć i udawać intelektualistów. Ale spokojnie – zawsze wracamy tam gdzie nasze miejsce