Home Planszówki Nie mogę ci powiedzieć jaki jest tytuł tego postu czyli o grach “Alias”

Nie mogę ci powiedzieć jaki jest tytuł tego postu czyli o grach “Alias”

autor Zwierz
Nie mogę ci powiedzieć jaki jest tytuł tego postu czyli o grach “Alias”

 

Pamięta­cie te fajne urodziny waszych zna­jomych kiedy mieliś­cie kil­ka lat i rodz­ice stawali na głowie by zor­ga­ni­zować wam jakieś rozry­w­ki, żebyś­cie nie roznieśli całego mieszka­nia? Ja cza­sem siedząc na imprezach u zna­jomych i omaw­ia­jąc nasze kole­jne prob­le­my w pra­cy czy dzieląc się uwaga­mi o tym kto gdzie kupił pod­kład­ki pod kubecz­ki, tęsknię niekiedy za cza­sa­mi kiedy obow­iązkowym ele­mentem każdej imprezy była zor­ga­ni­zowana rozry­wka. I dlat­ego uważam, że nie jest źle mieć na półce jed­ną czy dwie gry impre­zowe. Proste, przy­jemne i łatwe do zrozu­mienia – a poma­ga­jące zin­te­grować towarzyst­wo, dobrze się baw­ić i przy okazji – stworzyć trochę wspól­nych wspomnień.

 

Tac­tic Games przesłało mi cztery wer­sje swo­jej najbardziej znanej, sprzedanej w pię­ciu mil­ionach egzem­plarzy gry Alias. Jej zasady są tak proste że instrukc­ja to dosłown­ie jed­na kart­ka. W swo­jej najprost­szej wer­sji „Alias” przy­pom­i­na najbardziej grę w kalam­bury. Dzie­limy się na dwie drużyny (co najm­niej dwu­osobowe). Usta­lamy kto zaczy­na i wtedy jed­na oso­ba z drużyny, zaczy­na objaś­ni­ać resz­cie hasło z kar­ty – co ważne – wybiera hasło z tym samym numerem, na którym stoi pio­nek drużyny (na każdej kar­cie jest kil­ka haseł oznac­zonych różny­mi numera­mi w całej grze jest ich około. 3200 więc nie ma się co martwić że szy­bko się skończą). Kiedy zaczy­na objaś­ni­ać odwracamy klep­sy­drę, która liczy czas. Jeśli druży­na odgad­nie hasło albo tak sobie nie daje rady że trze­ba je pom­inąć – wtedy się­ga po następ­ną kartę – i tak póki czas się nie skończy. Trze­ba zgad­nąć dokład­nie to słowo które jest na kar­cie. Za poprawnie odgad­nięte hasło dosta­je­my punk­ty za każde pomięte i nieodgad­nione dosta­je­my punk­ty karne i nasz pio­nek się cofa. Wygry­wa ta druży­na czy­jej pio­nek dotrze jako pier­wszy na metę.

 

 

Na czym pole­ga trud­ność? W cza­sie objaś­ni­a­nia hasła nie moż­na sko­rzys­tać oczy­wiś­cie z samego słowa ani słowa które jest jej pokrewne i ma ten sam rdzeń. Wyjątkiem jest kiedy omaw­iamy słowa złożone i w cza­sie objaśnień nasza druży­na zgad­nie połowę takiego określe­nia – wtedy już może­my go użyć. Moż­na też uży­wać anton­imów. Nie moż­na też korzys­tać z języków obcych, chy­ba że np. zgodzą się na to wszyscy gra­ją­cy. Jeśli objaś­ni­a­jąc wypowiemy jakąś część hasła – dosta­je­my wtedy punkt karny. Inny­mi słowy – jeśli pod­powiadamy hasło „Mazurek Dąbrowskiego” – spoko­jnie może­my powiedzieć „hymn Pol­s­ki”. Kiedy pod­powiadamy hasło „tłu­macze­nie” nie może­my powiedzieć „wynik pra­cy tłu­macza” bo to jest zbyt blisko, ale może­my powiedzieć „z języ­ka na język”. Kiedy próbu­je­my pod­powiedzieć słowo „ros­nąć” może­my spoko­jnie powiedzieć „prze­ci­wieńst­wo maleć”. Sugeru­jąc odpowiedź do „Samochód hybry­dowy” nie może­my użyć słowa „samochód” chy­ba że gdzieś po drodze nasi rozmów­cy się zori­en­tu­ją, że chodzi o jak­iś rodzaj samo­chodu i powiedzą to słowo na głos. Tak wyglą­da­ją zasady, a wszys­tkie przykłady wzięłam z kart do gry.

 

Na plan­szy są też pola które pozwala­ją na pod­kradanie hasła – wtedy obie drużyny mogą zgady­wać – wtedy gramy na jed­ną turę bez klep­sydry – oso­ba która opowia­da wybiera pięć kart i pier­wsza druży­na która poda praw­idłowe hasło prze­suwa swój pio­nek do przo­du.  Jak sami widzi­cie – zasady są proste i prze­jrzyste i już czuć, że jest w tym sporo zabawy (a także tes­tu jak dobrze się znamy).

 

To pod­sta­wowa wer­s­ja gry. Ale nie jedy­na. Tac­tic Games ma w swo­jej ofer­cie jeszcze dwie wer­sje gry „Alias”. Pier­wsza to „Par­ty Alias”. Tu oprócz tłu­maczenia haseł dochodzi jeszcze jeden ele­ment. Otóż co pewien czas sta­je­my na polu z kar­ta­mi impre­zowy­mi. A to oznacza, że sięgamy do spec­jal­nej talii w których są kar­ty z zada­ni­a­mi jakie mają nam towarzyszyć pod­czas pod­powiada­nia hasła. To zada­nia bard­zo częs­to absurdalne, nieco utrud­ni­a­jące podanie odpowiedzi. Może­my zrezyg­nować z wykony­wa­nia zada­nia ale kosz­tu­je nas to pięć punk­tów. Z kolei jeśli się zgodz­imy i spróbu­je­my naszych sił, to kręcimy spec­jal­ną strza­łką która może nas nagrodz­ić od 1 do 3 punk­tów – nawet jeśli w całym zamiesza­niu nie odgadliśmy żad­nego hasła.  Od razu mówię te zada­nia są spec­jal­nie absurdalne np. trze­ba wyjaś­ni­ać uda­jąc obcy akcent albo co chwilę trze­ba dodawać „To naprawdę głupie słowo”. Ta wer­s­ja gry wyda­je się najbardziej sprzy­jać takim impre­zom gdzie ludzie nie zna­ją się aż tak dobrze i zgady­wanie nie jest takie łatwe ale wykony­wanie śmiesznych zadań może przynieść sporo śmiechu. Jed­nocześnie – to taka wer­s­ja, która czyni odgady­wanie haseł nieco mniej ważny­mi a bardziej staw­ia po pros­tu na dobrą zabawę i wygłupy. Każdy był na choć jed­nej takiej imprezie na której by się taka gra przydała.

 

 

Ciekawym – pomysłem jest wer­s­ja „Kobi­ety vs Mężczyźni”. Tu dzie­limy się na drużyny według płci (choć zakładam że może­my się podzielić też wedle innego klucza – jeśli np. gramy w towarzys­t­wie które woli inny podzi­ał). Część haseł jest stereo­ty­powo męs­ka, część stereo­ty­powo kobieca. No i zaczy­namy sobie wza­jem­nie tłu­maczyć hasła – dokład­nie tak jak w zwykłe grze z tym że kobi­ety się­ga­ją po hasła bardziej stereo­ty­powo męskie, a mężczyźni kobiece. Zabawa pole­ga tu też na tym – że cza­sem słowo z którego korzys­tamy na co dzień, innym może się wydawać nieco egzo­ty­czne. Inny słowy założe­nie jest takie, że panowie mogą się nieco męczyć tłu­macząc kole­gom słowo „tafta” czy „fiszbi­na”, a pan­iom może przyjść z pewną trud­noś­cią znalezie­nie odpowied­nich haseł by wyjaśnić dokład­nie koleżankom że chodzi im o „Ruch Chorzów”. Hasła są dość stereo­ty­powe i aby udowod­nić sobie, że każ­da z płci dobrze się czu­je w każdym tema­cie może­my – trochę wbrew regułom zagrać też jed­ną par­tię z hasła­mi które powin­ny być dla naszej płci łatwiejsze. Mam dzi­wne przeczu­cie, że może być równie dobra zabawa.

 

No i na koniec  „Junior. Alias”. Tu wracamy trochę do moich wspom­nień z dziecińst­wa bo to abso­lut­nie ide­al­na gra by rozruszać zabawę na przyję­ciu dla dzieci, czy w ogóle zor­ga­ni­zować grupę dzieci­aków. Zwłaszcza, że moż­na w nią grać już od piątego roku życia.  Tu nie mamy na kar­tach kilku haseł ale jed­no. Co więcej – żeby było łatwiej nie trze­ba nawet umieć czy­tać bo do każdego hasła dołąc­zony jest obrazek. Zasady są podob­ne tzn. nie wol­no uży­wać danego słowa, ale sama plan­sza jest proś­ci­ut­ka – dosta­je­my punkt za to jak zgad­niemy i punkt ujem­ny jak nie zgad­niemy. To gra niezwyk­le pros­ta ale ponown­ie – nie da się ukryć, że poza dobrą zabawą ma też ele­ment eduka­cyjny bo ćwiczy słown­ik. A to jak wiado­mo się całe życie przy­da­je – umiejęt­ność powiedzenia i napisa­nia czegoś nie tylko najprost­szy­mi słowa­mi (jako oso­ba piszą­ca od kilku­nas­tu lat w języku, który nie lubi powtórzeń jestem wdz­ięcz­na za każdy alter­naty­wny sposób napisa­nia kil­ka razy tej samej rzeczy). Oczy­wiś­cie jak zwyk­le – pole­cam w przy­pad­ku gry z mniejszy­mi dzieci­aka­mi zaan­gażowanie takich drużyn mieszanych – żeby w każdej znalazł się dorosły. Zwłaszcza, że baw­ie­nie się z dzieć­mi zawsze jest fajne (a sami może­my odkryć, że gra spraw­ia nam trochę trudności).

 

 

Jak widzi­cie – piszę dziś o grach, gdzie najważniejsze są emoc­je towarzyszące temu jak się baw­imy – jeśli uda się nam szy­bko objaśnić zasady (co nie jest trudne) i podzielić się na drużyny to mamy załatwioną połowę wiec­zoru. I nie prze­j­mu­j­cie się tym co pomyślą o was zna­jo­mi. Sama do dziś wspom­i­nam cud­own­ie imprezę sprzed kilku lat gdzie orga­ni­za­torzy zro­bili najzwyk­le­jsze kalam­bury – okaza­ło się, że mało co tak bawi jak odrobi­na zor­ga­ni­zowanej rozry­w­ki. Gdy „Alias” sprawę ułatwia­ją i porząd­ku­ją a jed­nocześnie – zapew­ni­am was – każ­da roz­gry­wka w tego typu gry słowne przynosi jakieś aneg­do­ty, określe­nia i dow­cipy które zrozu­mieją tylko ci którzy tam byli. A to z kolei cemen­tu­je zna­jo­moś­ci i po pros­tu spraw­ia, że człowiek dobrze się bawi. Praw­ie tak dobrze jak wtedy kiedy miał sie­dem lat.

Post we współpra­cy z Tac­tic Games

0 komentarz
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online