Home Seriale Bezcenny oddech czyli zwierz o Doctor Who: Oxygen ( 10x05)

Bezcenny oddech czyli zwierz o Doctor Who: Oxygen ( 10x05)

autor Zwierz
Bezcenny oddech czyli zwierz o Doctor Who: Oxygen ( 10x05)

Zwierz strasznie późno jak na stan­dardy blo­ga zabrał się za pisanie o nowym odcinku Dok­to­ra. Z wielu powodów. Głównym powo­dem było całe mnóst­wo pra­cy. A jed­nocześnie – ponown­ie prob­lem z poświęce­niem całego wpisu jed­ne­mu odcinkowi. W tekś­cie spoil­ery bo jesteśmy już blisko kole­jnego i chy­ba już wszyscy czytel­ni­cy którzy czeka­ją na opinie zwierza widzieli.

Gdzieś w sieci zwierz znalazł uwagę, że najnowszy odcinek Dok­to­ra przy­pom­i­nał raczej szkic odcin­ka w którym ktoś już ma kil­ka pomysłów i wie jaka będzie puen­ta ale nie ma wystar­cza­ją­co dużo mate­ri­ału by wypełnić całe czter­dzieś­ci pięć min­ut. Taki właśnie jest ten odcinek. Gdy­by wyciąć z niego kil­ka słab­szych scen to zostało­by nam jakieś dwadzieś­cia min­ut naprawdę wybit­nego odcin­ka. A tak dostal­iśmy min­ut czter­dzieś­ci pięć, gdzie zasad­nic­zo wcale tak dużo się nie dzieje. Od razu zwierz zaz­nacza, że nie uważa odcin­ka za sła­by. To znaczy nie uważa go za sła­by w takim znacze­niu w jakim np. „Knock knock” było odcinkiem śred­nio udanym (poza doskon­ałą rolą sami wiecie kogo). Prob­lem z Oxy­gen jest taki, że to odcinek, który jest dobry ale mógł­by być lep­szy. Jed­nocześnie, to pod pewny­mi wzglę­da­mi, najlep­szy odcinek jaki mieliśmy w Dok­torze od daw­na. Zwierz wie, że stras­zli­wie nudzi i się pow­tarza ale serio  — to był taki odcinek z cza­sów Dziesiątego.

Trze­ba powiedzieć że po nowych sezonach Dok­to­ra po pros­tu widać wyższy budżet

Wśród naprawdę dobrych scen na pewno są te otwier­a­jące odcinek. Zwłaszcza wykład Dok­to­ra. Tu zwierz musi pochwal­ić pomysł by sezon miał tak sil­ny motyw prze­wod­ni – i że sce­narzyś­ci o nim nie zapom­nieli. Zresztą sam pomysł wykłada­jącego Dok­to­ra wyda­je się doskon­ały – zaś sce­narzyś­ci mają wystar­cza­ją­co dużo wyobraźni by wykład Dok­to­ra brzmi­ał z jed­nej strony – jak dobrze poprowad­zone zaję­cia, z drugiej miał w sobie wszys­tko to co uczyniło­by Dwu­nastego naj­ciekawszym wykład­ow­cą na  uni­w­er­syte­cie. Jedocześnie zwier­zowi podo­ba się pomysł pokaza­nia tęs­kno­ty Dok­to­ra za kos­mosem i przy­go­da­mi, bo to chy­ba najważniejszy ele­ment tej postaci, która bieg­nie przez czas i przestrzeń nie dlat­ego, że koniecznie musi ale też dlat­ego że po pros­tu lubi. Zwierz musi też przyz­nać, że po ostat­nim ziem­skim i his­to­rycznym odcinku chęt­nie przyjął opowieść kosmiczną.

Ile by zwierz dał by móc posiedzieć choć na jed­nym wykładzie Dok­to­ra. Choć może niekoniecznie o tym jak bard­zo kos­mos chce go zabić

No i ter­az zwierz ma prob­lem. Otóż wszys­tko co dzieje się na stacji kos­micznej do której przy­by­wa Dok­tor jest jed­nocześnie bard­zo fajne i nieste­ty – strasznie nudne. Jakoś – przy­na­jm­niej ze zwier­zowej per­spek­ty­wy nie udało się za bard­zo stworzyć atmos­fery grozy i napię­cia. Choć teo­re­ty­cznie powin­no być łat­wo bo his­to­ria korzys­ta ze sprawd­zonych tropów – bohaterowie są w niewielkiej przestrzeni, po stacji kos­micznej gra­su­ją zom­bie i na stacji kos­micznej są zom­bie. Inny­mi słowy taka prz­er­aża­ją­ca pułap­ka. Dorzućmy do tego słab­sze oświ­etle­nie i prob­lem z tym by nie za bard­zo odd­y­chać i dosta­je­my opowieść która powin­na wywoły­wać uczu­cie lęku. Być może u niek­tórych wywołała ale zwierz oce­nia słabo budowanie atmos­fery w tym odcinku.

Zwierz przyz­na szcz­erze — jakoś nie poczuł oglą­da­jąc odcinek ani stra­chu ani zaniepoko­je­nia. Jakoś go te zom­bie nie ruszyły.

Jed­nocześnie sam wątek – kom­bine­zonów pobier­a­ją­cych opłatę za tlen którym się odd­y­cha, które mają do ludzkiego życia pode­jś­cie bard­zo… eko­nom­iczne, w ogóle pokazanie że życie człowieka też jest w pewien sposób towarem a człowiek pro­duk­tem – zwierza zdu­mi­ał. Odcinek jest bard­zo otwartą kry­tyką drapieżnego kap­i­tal­iz­mu. Nie ma tu zresztą jakiegoś szczegól­nego pola do domysłu bo Dok­tor sam wskazu­je swoim towarzys­zom, że to co obser­wu­ją to kap­i­tal­izm w czys­tej postaci. Więcej – pomysł by poko­nanie „wro­ga” pole­gało na zas­tosowa­niu jego myśle­nia – by odwołać się nie do kat­e­gorii moral­noś­ci ale do kat­e­gorii zysków i strat, jest jed­nocześnie genial­ny i prz­er­aża­ją­cy – zwłaszcza dla bardziej świadomego widza. Zwierz jest pod wraże­niem że twór­cy telewiz­yjni zde­cy­dowali się w pro­gramie – bądź co bądź – kierowanym do dzieci, na tak stanow­cze wypowiedzi w kwes­t­i­ach kap­i­tal­iz­mu.  Zdaniem zwierza to zresztą bard­zo dobra nau­ka dla dzieci, bo im wcześniej nauczą się że wyce­nie­nie wszys­tkiego zawsze kończy się tym, że komuś braku­je powi­etrza w płu­cach tym lep­iej. Jed­nocześnie zwierz zas­tanaw­iał się czy nie widzi właśnie najlep­szego przykładu jak bard­zo pub­liczną a nie poli­ty­czną telewiz­ją jest BBC.

Cud­ow­na grafi­ka ukradziona z Face­bookowej tabl­i­cy Ausira (Pawła Dem­bowskiego) najlepiej pod­sumowu­je cud­owność tego odcinka.

Jed­nak to nie kry­ty­czne pode­jś­cie do kap­i­tal­iz­mu spraw­iło, że o tym odcinku roz­maw­iało się wśród fanów więcej niż zwyk­le. Nie wszyscy przyjęli dobrze rozwiązanie odcin­ka w którym okazu­je się, że co praw­da wszys­tko na oko dobrze się skończyło ale Dok­tor stracił wzrok. To ciekawy zabieg – doty­chczas chy­ba jeszcze w New Who nie roz­gry­wany – Dok­to­ra który nie jest w pełni sprawny, który ponosi fizy­czne kon­sek­wenc­je swoich przygód. Choć wielu widzów kłó­ci się, że zasad­nic­zo rzecz biorąc Dok­tor mógł­by wyko­rzys­tać swo­ją energię regen­er­a­cyjną by popraw­ić swój wzrok, to zwierz rozu­mie dlaczego po ten zabieg nie sięg­nię­to. To jest dużo ciekawsze kiedy zdarzenia z seri­alu mają kon­sek­wenc­je nie tylko dla towarzyszy Dok­to­ra ale też dla samego Wład­cy Czasu.

Zwierz wie że jest powierz­chowny ale czy może­my spędz­ić sekund­kę na reflek­sję jak cud­own­ie Bill wyglą­dała na początku odcinka?

Aktorsko zwierz nie ma żad­nych zas­trzeżeń. Chy­ba nigdy nie znudzi się mu mówie­nie że Peter Capal­di w tym sezonie odnalazł swo­jego Dok­to­ra i że ter­az dopiero będzie żal żeg­nać Dwu­nastego. Ponoć są plot­ki, że Bill jest towarzyszką tylko na ten sezon. Zwierz bard­zo ją pol­u­bił i chci­ał­by ją widzieć jak najdłużej ale jed­nocześnie – to wcale nie był­by taki zły pomysł. Przykład Capaldiego pokazał nam że dziedz­icze­nie towarzyszek niekoniecznie dobrze robi Dok­torom. Rose jest o tyle wyjątkiem że rzeczy­wiś­cie między nią a Dziesią­tym od razu zaiskrzyło. Nie mniej zwierz widzi że jed­nak lep­iej jak Dok­tor ma szan­sę wprowadz­ić towarzyszkę w świat swoich przygód. Zwierz przeczy­tał gdzieś że jed­nym z najwięk­szych plusów tego sezonu jest fakt, że może­my się razem z Bill po raz pier­wszy zadzi­wić TARDIS, jego nazwą, możli­woś­ci­a­mi i wyglą­dem. To doskon­ała obserwac­ja – w końcu miło raz na jak­iś czas przy­pom­i­nać sobie jaki świet­ny ser­i­al oglądamy.

Zwierz musi przyz­nać że Dok­tor ponoszą­cy fizy­cznie kon­sek­wenc­je swoich przygód to motyw który bard­zo mu się podoba.

Jak zapewne wiecie Michelle Gomez zapowiedzi­ała, że ten sezon będzie ostat­nim dla jej postaci Mis­sy. To tym bardziej utwierdza zwierza w przeko­na­niu, że za drzwia­mi których tak pil­nu­je Dwu­nasty jest albo Mis­sy albo Mas­ter. W każdym razie niewąt­pli­wie zarówno ode­jś­cie Michelle Gomez jako Mis­sy i ode­jś­cie Capaldiego jako Dwu­nastego roze­gra się w jakichś niesły­chanie dra­maty­cznych okolicznoś­ci­ach. Zwierz przyz­na, że trochę się tego finału boi. Głównie dlat­ego, że tak strasznie miło było wró­cić – jak na razie – do Dok­to­ra nie zamieszanego w wielkie straszne dramy. Ale nie będzie zwierz narzekać. Na razie sezon naprawdę daje mu mnóst­wo radochy. Takiej jakiej nie czuł od cza­sów Dziesiątego. A to znaczy, że coś się dzieje.

Ps; Zwierz ostat­nio widzi­ał doskon­ały doku­ment na Net­flix – Cast­ing Jon­benet. To naprawdę niesamow­ity film – twór­cy z jed­nej strony chcą przed­staw­ić wid­zom his­torię zamor­dowa­nia sześ­ci­o­let­niej dziew­czyn­ki (jej morder­ców nigdy nie znaleziono) z drugiej – pro­ces doboru aktorów do scen które postanow­ili nakrę­cić. Z cza­sem doku­ment bardziej opowia­da o tym jak nasze oso­biste przeży­cia wpły­wa­ją na postrze­ganie wiado­moś­ci i świa­ta niż o konkret­nym morder­st­wie. Doskon­ałe, porusza­jące i naprawdę niebanalne. A jed­nocześnie – pokazu­jące, że moż­na zro­bić film o medi­al­nej tragedii bez odwoły­wa­nia się do prostych chwytów.

6 komentarzy
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online