Pamiętacie jeszcze że Zombie i Zwierz mają podcast? Całe wieki nas nie było, najpierw zwierz podróżował, potem Paweł chorował a potem wyszedł Wiedźmin i kontakt z Pawłem się na chwilę urwał. Ale skoro udało się go już oderwać od poszukiwania sensu życia i zabijania potworów to w dzisiejszym odcinku rozmawiamy o Wiedźminie.
Nasza rozmowa (która jest raczej przepytywaniem Pawła z różnych kwestii) ma doskonały punkt wyjścia. Zwierz czytał książki (swego czasu absolutnie po wariacku nie odrywając się od nich przez tygodnie), Paweł zaś grał w grę. I tak możemy swobodnie porównać dwa światy i dwóch Geraltów. Punkt wyjścia do rozmowy tym lepszy, że co pewien czas wychodzą różnice w postrzeganiu świata przedstawionego i postaci. Zwierz doskonale wie kogo by w filmach obsadził w roli Geralta bo miał czas się nad tym zastanowić a przede wszystkim – dla niego jest to bohater żyjący przede wszystkim w wyobraźni. Paweł może mieć z tym nieco większy kłopot bo jego Wiedźmin wygląda tak jak w grach (co nie jest problemem bo gry rzeczywiście mają na Geralta fajny pomysł). Okazuje się też że nieco inaczej spoglądamy na role niektórych postaci – zwierz doskonale wie, że Triss Merigold to nie jest czarodziejka dla Wiedźmina a Paweł jest w team Merigold i nieufnie spogląda na Yennefer.
Jednak jeśli podobnie jak zwierz należycie do niegrającego plemienia zwierz postarał się zadać Pawłowi kilka pytań które być może dręczą nie tylko jego jako nie gracza. Np. jak to właściwie się stało że studio takie jak CD projekt wypuściło tak popularną grę. To znaczy zwierz nie wie jak wielkie jest CD Project (nie aż tak strasznie duże) ale rzadko coś polskiego w przemyśle rozrywkowym może konkurować z produkcjami zachodnimi. Jednocześnie zwierza interesuje czy tam na zachodzie nie tyle wiedzą że Wiedźmin jest produktem polskim to czy rozumieją specyfikę takiej nieco słowiańskiej fantasy. Co też nieuchronnie prowadzi nas do dyskusji o chyba najszerzej omawianej recenzji gdzie Wiedźmina oskarżono min. o rasizm (brak postaci o innym niż biały kolorze skóry) i seksizm (ze względu na liczne przykłady przemocy wobec kobiet). Przy czym rozmowa idzie nam zaskakująco gładko –sekret w tym, że zwierz może nie gra ale już nie raz musiał zadawać komuś pytanie (głównie swoim braciom) – Czym ta gra różni się od wszystkich innych. Miejmy nadzieję, że Paweł odpowiednio wyjaśnił dlaczego człowiek grając w Wiedźmina musi zabić jeszcze jednego potwora.
Oczywiście w dobrej rozmowie o Wiedźminie nie może zabraknąć zachwytów nad komplikacjami fabuły, pytań o to ile umyka tym którzy powieści nie znają i refleksji nad tym jak ciekawą formą – niemalże oficjalnego fan fiction jest kontynuacja w postaci gry. Jednocześnie jednak pamiętając o naszych nie grających czytelnikach zwierz przywołuje informacje o planowanym musicalu o Wiedźminie (Czy będzie Aria „Zabiłem strzygę, co to dla mnie strzyga”?) i zadaje sobie i Pawłowi ważne pytanie o to, czy film o przygodach wiedźmina byłby dobrym pomysłem. Co ciekawe – tu także perspektywa bardzo się różni. Zwierz (który uznaje że nigdy jeszcze nie podjęto się ekranizacji Sapkowskiego) widzi w książkach całkiem dobre źródło niezłego serialu. Paweł który odnosi się do ekranizacji gier aż drży na samą myśl. Zwierz musi powiedzieć, że osobiście sukces Wiedźmina cieszy go nie tylko z powodów takiego lokalnego popkulturalnego patriotyzmu. Zwierz bardzo lubi tą postać i uważa, że mimo wielu głosów krytycznych historie napisane przez Sapkowskiego są dobrą lekturą. To znaczy czyta się je dobrze, człowiek od nich nie głupieje i nie zgrzyta zębami na widok tego co z językiem polskim robi autor (zwierz na blogach toleruje wolność, w rzeczach wydanych drukiem nienawidzi kiedy ktoś traktuje język jakby nie było w nim zasad). Sukces gier o Wiedźminie – a zwłaszcza trzeciej odsłony daje zwierzowi doskonały pretekst by nawracać wszystkich nieuświadomionych jeszcze graczy na drogę lektury.
Taki fajny odcinek
Dobra tyle zachęcania. Zdaniem zwierza wyszedł bardzo ciekawy podcast który omawia różne aspekty fenomenu Wiedźmina ale nawet przez chwilę nie jest odcinkiem growym. Bo nie mógłby taki być skoro nasze umysły podatne są na dywagacje. I tych dywagacji jest całkiem sporo chodź Wiedźmin bez trudu sprowadza nas do pionu. Zwierz szczerze przyzna, że choć nie był bardzo zachwycony poprzednimi dwoma odcinkami to tym razem ma wrażenie że udało się nagrać coś naprawdę przyjemnego. Niezależnie od tego czy się w gra w grę o Wiedźminie czy zna się go z książki. Albo w ogóle nie zna i chciałoby się nawiązać ciekawą znajomość z nieznajomym. A teraz kilka linków dzięki którym nieco łatwiej będzie wam zrozumieć podcast:
– Conan O’ Brien gra w Wiedźmina i ma jeden bardzo sprecyzowany cel
– Krytyczna recenzja w której możecie znaleźć uwagi o seksizmie i rasizmie w Wiedźminie
– Informacje o planowanym musicalu i filmie na podstawie Wiedźmina
– Najlepsza postać z całej gry
I pomarzyć zawsze można
A w następnym jubileuszowym odcinku w ramach prezentu Zombie i Zwierz nauczą was jak hakować życie. I potem będziecie równie fajni jak my (OK nie równie fajni ale fajni).
Ps: Zwierz przypomina że można nas śledzić w każdym zakątku internetu od Itunes, przez SoundCloud po Youtube.
Ps2: Zwierz zbiera tytuły potencjalnych piosenek do musicalu o Wiedźminie. Jest pewien że coś cudnego wymyślicie.