Hej
Wydawało się że polskiej kino wyszło już z mroków ekranizacji lektur szkolnych ( prosty powód to brak lektur) ale filmowcy przypomnieli sobie o liście uzupełniającej lektur szkolnych i wyciągnęli stare dobre „ Śluby Panieńskie” na które zazwyczaj chodziło się z klasą do teatru a co raz częściej w ogóle się ich nie przerabiało ( co jest raczej oczywiste bo ze spisu lektur wyrzuca się te które są najciekawsze). Zwierz nie oglądał filmu ( ma trochę litości dla samego siebie) ale nie zmienia to faktu że skoro ożywiono trupa zwierz znalazł świetny moment by przypomnieć wam najgorsze ekranizacje lektur w najnowszym kinie Polskim.
1.) Quo Vadis — Choć wielu młodych ludzi nienawidzi książki Sienkiewicza to nie ma co ukrywać — to dobra literatura ( w każdym razie ma świetne fragmenty). Ale nasza ekranizacja to strasznie smutne przedsięwzięcie — efekty specjalne są bardzo nie specjalne a i tak tajemnicą poliszynela jest to że dekoracje spaliły się po produkcji by ukryć pewne problemy w rachunkach. Co do aktorstwa to najlepszy w tym filmie jest Bogusław Linda ale człowiek cały czas ma wrażenie że zaraz powie „ Co ty k*** wiesz o zabijaniu”. Całość tak strasznie odstaje od współczesnych standardów kina że człowiek zastanawia się gdzie był reżyser przez ostatnie kilkanaście lat. No i jeszcze te straszne nawiązanie do naszego papieża. Agrh.
2.) Przedwiośnie — uczniowie dzielą się na dwie kategorie — tych którzy przez Żeromskiego przebrnęli i tych którzy nawet nie próbowali. Pierwszy zbiór jest bardzo mały drugi obejmuje pewnie z 90% uczniów. Stąd większość z nich ekranizację Przedwiośnia przywitała z entuzjazmem. Problem polega na tym że film na postawie książki której nie da się czytać nie da się oglądać. Zwierz nie do końca rozumie dlaczego książka nadal jest w lekturach i zupełnie nie rozumie dlaczego dano pieniądze na jej ekranizację.Problem polega na tym że książka która się nie kończy może jeszcze od biedy funkcjonować problem polega na tym że film który się logicznie nie kończy funkcjonować nie może. Końcówka którą dopisał reżyser zupełnie się nie sprawdza. Ale i tak wszyscy obejrzą ( co jest najbardziej przerażające w ekranizacji lektur)
3.) W pustyni i w puszczy — zwierz nie mówi o dawnej ekranizacji ( która może nie była najlepsza ale czasy były inne) ale o ekranizacji nowej — książka Sienkiewicza do współczesnych czasów zupełnie nie przystaje — za dużo w niej czystego rasizmu który kiedyś mógł jeszcze przejść ale dziś jest oburzający. Nowa ekranizacja na skutek zbiegów okoliczności ( polski reżyser umarł i trzeba go było zastąpić reżyserem z południowej afryki) jest nakręcona przez reżysera dziś znanego i nagrodzonego Oscarem. Jako że nie miał on szacunku dla naszego dzieła wyszedł film trochę dla nikogo. Jako ekranizacja Sienkiewicza sprawdza się średnio zaś jako film dla młodzieży to jest to straszna ramota. Słoń jest fajny. Ale chyba nie oto chodzi
4.) Zemsta — tu zwierz choć złośliwy to musi przyznać że owa złośliwość wynika z rozczarowania — zwierz jak większość Polaków Zemstę uwielbia no bo jest śmieszna. Nieodparcie śmieszna. Zwierz oglądał ją dziecięciem będąc w Teatrze Polskim gdzie Cześnika grał Olbrychski — zwierz śmiał się tak bardzo że było mu aż głupio bo nigdy wcześniej nie śmiał się w teatrze. Niestety oglądając ekranizację Wajdy zwierz nie śmiał się w ogóle choć obsada jest przecież świetna a sam Wajda przyłożył się by nie było widać że sztuka jest pisana pod scenę. Zwierzowi jest tym smutniej że wiązał duże nadzieje z tym filmem a wyszło jak zwykle. Zdaniem zwierza kręcenie Fredry tak by nie śmieszył powinno być w Polsce poważnie karane
5.) Ogniem i Mieczem — na liście filmów które zwierz może oglądać zawsze jest Potop — nie ważne czy to część pierwsza czy druga czy jesteśmy na początku czy na końcu — zwierz ogląda z niezmiennym zafascynowaniem i emocjami. Tym jest mu smutniej że Ogniem i Mieczem to taka straszna kicha ( inaczej tego nazwać nie można). Hoffman który wszystkie swoje poprzednie filmy tak dobrze obsadził tu przegrał — Helena jest koszmarna, Skrzetuski nie budzi sympatii i wszyscy kibicują Bohunowi który jako jedyny ma w tym filmie duszę. Co więcej film uświadomił nam jak bardzo brakuje w Polskim kinie aktorów takich jak Łomnicki — może i nie pozornych ale świetnych. Poza tym niestety — choć minęły czas socjalizmu to jakość efektów i wielkość produkcji się nie zmieniła — co gorsza — sceny batalistyczne w Potopie robią bez porównania większe wrażenie niż te w Ogniem i Mieczem a powinno być odwrotnie. Kto by pomyślał że z większymi pieniędzmi i brakiem cenzury nakręcą film gorszy a nie lepszy
6.) Stara Baśń — zwierz nie wie czemu nakręcono ten film — zwierz z tego co pamięta nie miał Starej Baśni w lekturze a nawet jeśli miał to nauczyciele tego z nim nie przerabiali. Sama historia o naszych Piastowskich przodkach może by się dobrze sprzedała gdyby nie fakt ze zrobiono ją w iście piastowski sposób. Ponoć są tam jakieś efekty specjalne ale chyba zrobione przy pomocy painta. Poza tym koszmarna broda Żebrowskiego i Foremniak w roli powiatowej Lady Makbet są przeżyciem traumatycznym które sprawia ze zwierz nigdy nie chce do tego nigdy wracać.
Dlaczego na liście nie ma „ Pana Tadeusza”? Otóż zwierzowi ekranizacja się podobała — tak wiem co powiecie — to jest miejscami koszmarnie nudne i Żebrowski nie jest najlepszym Taduszem — ale z drugiej strony kiedy zwierz przypomina sobie film to nie pamięta by mówili wierszem więc należy to potraktować jako plus. Poza tym zwierz wrócił po projekcji do domu i wciągu jednego dnia przeczytał cały poemat Mickiewicza. Zwierz uważa że poza ekranizacjami złymi zdarzają się też dobre — osobiście lubi Wesele które co prawda nie dorasta do pięt arcydziełu Wyspiańskiego ( zwierz uważa że Wesele to najlepsza sztuka w języku polskim) ale mu się podobała. Zwierz szczerze uważa że Ziemia Obiecana to jedyny w historii polski który jest lepszy od książki. No i są jeszcze Noce i Dnie — gorsze ( oczywiście ze gorsze) od książki ale i tak jest to produkcja absolutnie mistrzowska.
No i zwierz miał być złośliwy i potępiający a wyszło mu że filmy na podstawie lektur są dobre i złe. Choć akurat w tym przypadku raczej świetne i beznadziejne z naciskiem na beznadziejne;)