Home Ogólnie Nikt nie stawia Peggy w kącie czyli po premierze Agent Carter

Nikt nie stawia Peggy w kącie czyli po premierze Agent Carter

autor Zwierz
Nikt nie stawia Peggy w kącie czyli po premierze Agent Carter
Hej
Zwierz musi wam przyz­nać, że jest co raz bliższy zarzuce­nia recen­zowa­nia seri­ali po ich pier­wszych odcinkach. Jasne człowieka strasznie ciąg­nie by od razu podzielić się wraże­ni­a­mi, ale nieco zbyt częs­to poje­dyncze odcin­ki — zwłaszcza te pier­wsze są albo mylące,albo nakrę­cone w tak innej kon­wencji niż resz­ta seri­alu, że trud­no z nich cokol­wiek wywnioskować.  Zwier­zowi przyszło to do głowy kiedy oglą­dał pier­wszy odcinek Agent Carter. Dobry ale właś­ci­wie nie zdradza­ją­cy do koń­ca jaki będzie to ser­i­al. Wpis raczej bez spoil­erów (zresztą jakoś dużo spoil­erów w tym jed­nym odcinku nie ma).
Nawet jeśli zwierz może nieco narzekać to Agent Carter przy­na­jm­niej na razie podo­ba mu się bardziej niż Agen­ci Tarczy
Zaczni­jmy od tego co się zwier­zowi podobało — z całą pewnoś­cią pomysł by wró­cić do cza­sów czter­dzi­estych jest doskon­ały. W takim zalewie super bohater­s­kich pro­duk­tów a właś­ci­wie pro­duk­tów roz­gry­wa­ją­cych się w uni­w­er­sum Mar­vela trze­ba już zacząć kom­bi­nować by się wyróżnić. Zmi­ana cza­sów to doskon­ały pomysł bo i moż­na dorzu­cić zawsze atrak­cyjne realia z przeszłoś­ci (od stro­jów zaczy­na­jąc a na tore­bkach z herbatą kończąc) a także uczynić z ówczes­nych real­iów społecznych dość ważny wątek seri­alu — nie ma się co bowiem oszuki­wać — sposób w jaki trak­towana jest przez współpra­cown­ików Peg­gy Carter i inne bohater­ki fil­mu jest nie mniej ważny niż to komu nasza dziel­na agen­t­ka właśnie przyłożyła ciężkim obiek­tem po łbie (bo taki jest wyrafi­nowany styl pra­cy Peg­gy). Zwierz musi przyz­nać, że właś­ci­wie to spodobało mu się najbardziej. Zwłaszcza, że nie doty­czy tylko dziel­nej Agent Carter która naprawdę była­by nieza­leż­na w każdych cza­sach, ale też jej koleżanek. Pojaw­ia­jące się to tu to tam ele­men­ty przy­pom­i­na­ją nam, że po wysiłku wojen­nym zaczę­to — już nieco rozs­makowane w wol­noś­ci jaką daje pra­ca i nieza­leżność — odsyłać kobi­ety z powrotem do domów  spraw­ia­ją że ser­i­al całkiem nieźle uczy o tym jak w sum­ie wiele się w kwestii równouprawnienia udało już osiągnąć. Zwierz myśli że może taki ser­i­al uświadomić kilku młodym dziew­czynom, że to nie jest tak, że moż­na się zupełnie odciąć od ruchów na rzecz równouprawnienia kobi­et. Niby jest to wątek poboczny ale w sum­ie na tle innych — moc­no wyek­sponowany i kon­sek­went­nie przeprowadzony.
Posta­cie są ciekawe ale sama sprawa (oczyszcze­nie dobrego imienia Star­ka) jakoś bard­zo zwierza nie ruszyło
No dobra ale Agent Carter jest przede wszys­tkim seri­alem szpiegowskim. No i tu zwierz ma prob­lem, bo nieste­ty o ile sce­ny oby­cza­jowe całkiem się zwier­zowi podobały o tyle sama pra­ca śled­cza naszej bohater­ki — próbu­jącej oczyś­cić dobre imię Howar­da Star­ka już  zwierza nieco znudz­iła. Ale to chy­ba wina samego zwierza, który jakoś nie szczegól­nie przepa­da za pro­dukc­ja­mi szpiegowski­mi (poza Bon­dem). Przy czym już ten pier­wszy odcinek wyko­rzys­tu­je kil­ka schematów obow­iązkowych dla tego typu pro­dukcji — przede wszys­tkim mamy więc akcję gdzie dziel­na Peg­gy musi prze­brać się za blond seks­bom­bę by w miarę ele­ganckim klu­bie tanecznym lekko uwodząc właś­ci­ciela wykraść infor­ma­c­je. Czyli coś co koniecznie w takich pro­dukc­jach musi się pojaw­ić.  I zwierz naprawdę nie ma nic prze­ci­wko i uśmiech­nął się nawet na widok toksy­cznej szmin­ki po której całowany zapa­da w sen — ale jakoś nie jest w stanie bard­zo się tym prze­j­mować. Co nie zmienia fak­tu, że jeśli taka akc­ja was bawi to Agent Carter powin­na się podobać.
Hay­ley Atwell rzeczy­wiś­cie wyglą­da ide­al­nie by grać postać z tych czasów
Tak naprawdę główną zaletę seri­alu stanowi jego obsa­da. Hay­ley Atwell to chy­ba najlep­szy możli­wy wybór do roli kobi­ety z lat czter­dzi­estych. Aktor­ka pasu­je urodą ide­al­nie (a jak jej ład­nie w stro­jach z epo­ki) a jed­nocześnie jej śliczny wygląd takiej typowej dziew­czyny z epo­ki ide­al­nie kon­trastu­je z charak­terem jej bohater­ki. Bo Peg­gy Carter jest postacią troszkę bal­an­su­jącą na grani­cy super bohaterst­wa, bo właś­ci­wie nigdy nie popeł­nia błędów, jest błyskotli­wa, nieza­leż­na (nie chce by ktokol­wiek stawał w jej obronie), właś­ci­wie nie zna stra­chu i tylko cza­sem ociera łzę na myśl o tym, że już nigdy więcej nie zobaczy Steve’a Roger­sa. Przy czym tak napisanej postaci moż­na było­by nie lubić (np. zwierz nie przepa­da za bohat­era­mi zbyt bliski­mi ideału) ale na całe szczęś­cie Atwelll na tyle dobrze gra momen­ta­mi jej (rzad­kiej bo rzad­kiej) słaboś­ci, że nie ma prob­le­mu by bohaterkę pol­u­bić.  Oczy­wiś­cie pros­ta zasa­da pro­dukcji telewiz­yjnych mówi, że jak szpiegować to nie indy­wid­u­al­nie. W seri­alu Peg­gy dosta­je do pomo­cy Jarvisa — służącego Star­ka.  Rolę dostał James D’Ar­cy (który pojaw­ia się zwier­zowi już w drugim seri­alu sezonu) i był to wybór doskon­ały. D’Ar­cy ma wygląd i sposób zachowa­nia najbardziej typowego angli­ka jakiego jest w stanie stworzyć kine­matografia. I tak też napisany jest jego Jarvis co doskonale kon­trastu­je z pewnoś­cią siebie Peg­gy. A że na dodatek inteligencji bohaterowi nie braku­je, a dow­cip przy takiej parze pisze się sam to warto oglą­dać dalej cho­ci­aż­by dla samych inter­akcji tego due­tu. Zwierz jest zach­wycony sceną gdzie bohater­ka zami­ast otrzy­mać naty­ch­mi­as­tową pomoc dosta­je jedynie przeczy­tane przez tele­fon instrukc­je doty­czące rozbra­ja­nia bard­zo niebez­piecznej bom­by. Zwierza rozbaw­ił też fakt, że z pięć razy w odcinku wspom­i­na się o żonie Jarvisa, jak­by chcąc za wszelką cenę przy­pom­nieć wid­zom, ze to nie ma być jeden z tych seri­ali gdzie romans wisi w powi­etrzu. Co jak pokazu­je Sleepy Hol­low jest dobrym rozwiązaniem. Do tego jeszcze dochodzi — tym razem jedynie gościn­nie jako Howard Stark — Dominic Coop­er. Zdaniem zwierza Coop­er osiągnął coś bard­zo trud­nego — moż­na bez trudu uwierzyć, że Tony Stark jest jego synem.  Aktor wnosi na ekran dokład­nie taką dozę beztroskiego uroku, który kojarzy się nam z rolą Downey’a Jr. Zresztą sami twór­cy dają mu doskon­ałą scenę przesłucha­nia przed komisją gdzie może zachować się dokład­nie tak samo jak jego syn. Zwierz ma nadzieję że Coop­er (którego zwierz bard­zo lubi) jeszcze do seri­alu powró­ci. W dru­go­planowych rolach dobrze sprawdza­ją się jeszcze Chad Michael Mur­ry jako ten najbardziej wkurza­ją­cy sek­sis­tows­ki Agent i Enver Gjokaj jako ten jedyny agent który doce­nia wartość Peg­gy (choć ta niekoniecznie chce by jej bronił). Inny­mi słowy obsa­da jest bard­zo dobra, dopa­sowana do ról, i nie ma na co za bard­zo narzekać.
Jarvisa nie będzie trud­no pol­u­bić  a nawet założyć mu fan club
No właśnie powiedzmy sobie szcz­erze, zwierz ma pewien prob­lem z tym pier­wszym odcinkiem. Bo bohaterowie są bard­zo ciekawi, aktorzy dobrzy ale cała intry­ga nieco zwierza znudz­iła, a właś­ci­wie — zupełnie go nie wciągnęła. Nie znaczy to, że zwierz nie powró­ci  do seri­alu na kole­jny odcinek, wszak wiele seri­ali oglą­da się dla aktorów i bohaterów, ale chci­ał­by jak­by nieco więcej. Zresztą zwierz ma pewien prob­lem bo ma wraże­nie, że Peg­gy Carter naprawdę bal­an­su­je na grani­cy Mary Sue. Nie jest nią (zresztą nawet gdy­by była doskonale wpa­sowała by się świat super bohaterów) ale zwierz chci­ał­by w kole­jnych odcinkach zobaczyć jak postać się rozwi­ja bo chwilowo — przy­na­jm­niej zdaniem zwierza — jest trochę za blisko bycia ideałem. A jak zwierz pisał nie przepa­da za ideała­mi. No ale to nie jest właś­ci­wie pre­ten­s­ja tylko taka chęć by ser­i­al był po pros­tu jeszcze lep­szy. Zwierz ma zresztą wraże­nie, że będzie bo po tym pier­wszym odcinku bard­zo widać, że nakrę­cono go trochę tak by wszys­tkim wszys­tko przy­pom­ni­ał (przebit­ki na Kap­i­tana Amerykę) i zaan­gażował tych, którzy być może nie czeka­ją od daw­na na ten ser­i­al. I nie są już przed emisją fana­mi słyn­nej Peg­gy Carter. Zresztą ponoć w sieci pojaw­iały się głosy, które pod­ważały sens takiej pro­dukcji. Zda­je się, że twór­cy bard­zo chcieli pokazać takim malkon­tentom, że naprawdę są w stanie zro­bić ciekawy ser­i­al, gdzie mamy bohaterkę a nie bohat­era. Co raczej nie powin­no niko­go dzi­wić, bo w sum­ie nie jest to w seri­alach jakaś nowość.
Zwierz chci­ał­by tylko by Peg­gy nie była zbyt idealna
Co nie zmienia fak­tu, że ser­i­al podtrzy­mu­je dobrą ser­ię seri­alowych pre­mier. Zwierz ma wraże­nie, że dawno nie miał tak, żeby za co się brał (po kolei Gala­vant, Brod­church, Mozart in the junge i ter­az Agent Carter) było co najm­niej dobre, jeśli nie znakomite. Przy czym to co zwierza najbardziej czeka w przy­pad­ku Agent Carter to fakt, że będzie tylko kil­ka odcinków (przy­na­jm­niej na razie) — zwierz zde­cy­dowanie bardziej się cieszy, kiedy ktoś u zapowia­da mu sie­dem odcinków a nie dwadzieś­cia cztery. Widzi­cie zwierza strasznie zep­suła bry­tyjs­ka telewiz­ja. Chy­ba nieod­wracal­nie. Ale ponieważ w seri­alu oczy­wiś­cie główne role gra­ją głównie bry­tyjs­cy aktorzy  (bard­zo dobry trend) to moż­na się poczuć praw­ie jak w starym dobrym BBC.
Ps: Mozart in the Jun­gel zaowocow­ał u zwierza wewnętrzną koniecznoś­cią obe­jrzenia wszys­tkiego z Bernalem co nie było­by takie straszne gdy­by aktor nie zagrał w kilku fil­mach które trze­ba przede wszys­tkim wyprzeć z pamię­ci a nie oglą­dać po raz kolejny.
PS2: Zwierz pamię­ta że czeka­cie na ostat­ni odcinek wpisu LOTR ale miał sporo do zre­cen­zowa­nia na bieżą­co stąd opóźnie­nie. I chy­ba szy­b­ka odpowiedź n pytanie dlaczego zwierz pisze codzi­en­nie — po poros­tu inaczej o pop­ku­turze pisać się nie da sko­ro zawsze coś się dzieje.
10 komentarzy
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online