Hej
Choć młodzież szkolna jeszcze siedzi w ławkach, choć studenci jeszcze nie oblali sesji choć o urlopach dopiero się myśli ale jeszcze się ich nie planuje dziś oficjalnie zaczynają się wakacje. Na ulubionej stronie zwierza która zazwyczaj oferuje mu jego własny program telewizyjny z rozpisanymi serialami w tym tygodniu wszystkie okienka są puste.Dlaczego? Otóż ostatni tydzień był najbardziej emocjonującym tygodniem w roku. W zaledwie 7 dni trzeba było zakończyć historie snute przez ostatni rok. tak moi drodzy – ostatni tydzień był tygodniem odcinków finałowych. Jak powszechnie wiadomo odcinek finałowy oznacza że przed telewizorem zasiądzie więcej niż zwykle widzów a żeby ich liczba zwiększyła się jeszcze we wrześniu trzeba zakończyć z odpowiednim przytupem. Dlatego też scenarzyści zdejmują ze ściany wszystkie wiszące tam dubeltówki i celują nimi prosto w naszych bohaterów czekając aż wypalą. W zeszłym roku zakończenia serialowych losów bohaterów były złe – nastrój jaki potem zapanował w duszy zwierza można porównać do mieszaniny irytacji i wstydu – irytacji bo wiedział że na jakiekolwiek dobre zakończenie czekać musi dwa do trzech miesięcy a wstydu bo czyż nie jest wstyd każdemu kto naprawdę przejmuje się losem istot nie istniejących ? Scenarzyści chyba zdali sobie sprawę że nie wypada aż tak kopać widza bo w tym sezonie ku zaskoczeniu zwierza zdecydowali się łagodniej potraktować widzów. Nie oznacza to że nie mieliśmy żadnych ofiar śmiertelnych ale w ostatecznym rozrachunku najważniejsi bohaterowie żyją, nikt nie ma raka mózgu a niektórzy odnaleźli nawet chwilowy jak można mniemać spokój ducha. Z resztą ten tydzień niezależnie od atrakcji jakie nam zafundowano należał do dwóch seriali które już na antenę nie wrócą – do omawianych już kilka dni temu Lost których zakończenie co zwierz przewidział nie usatysfakcjonowało nikogo oraz 24 gdzie jack Bauer ma w końcu przestać ratować nasz świat przed zakusami podłych terrorystów. Zakończenie serialu zawsze wywołuje dużo emocji ale zawsze musi do pewnego stopnia być banalne ( jedyny udokumentowany wyjątek to Sześć Stóp pod Ziemią które kończyło się wybitnie co wiedzą wszyscy). Wracając jednak do finałów zwierz musi z pewną przykrością stwierdzić że nadmiar oglądanych seriali sprawił że zwierz stał się nieco za bardzo wyczulony na pewne powtarzające się schematy – wie już na przykład że jeśli do końca odcinka pozostały trzy minuty a bohater jeszcze nie wyznał ukochanej miłości to nie zrobi tego do następnego sezonu, umie też już mniej więcej oszacować na jakie ryzyko mogą się zdecydować autorzy serii co sprawia że nawet niepewna przyszłość bohaterów w końcu okazuje się być raczej pewna ( nie zwalnia się połowy aktorów w jednym odcinku tylko dlatego że tak sobie wymyślił scenarzysta), zaś śledzenie informacji o aktorach serialowych sprawiło że wiem kto podpisał kontrakt na następny sezon co nieco utrudnia martwienie się o jego los. Nie oznacza to jednak, że scenarzystom nie udało się mnie trochę w ostatnim tygodniu wzruszyć i przestraszyć co było chyba zamierzone. Co teraz? Cztery miesiące czekania na nowe odcinki podczas których zapewne sami wymyślimy coś lepszego niż scenarzyści. Potem zaś we wrześniu czeka nas kilka poważnych zawodów i znów wpadniemy w dobrze nam znany rytm. jedyne o co się modlić to o czas byśmy zdążyli wszystko obejrzeć i o to by wszystkie letnie seriale okazały się klapą bo na więcej oglądania to nawet zwierz nie ma czasu;)
Ps: Na DVD wyszło właśnie ,, Kocham Kino – 33 krótkometrażówki ( po 3 min) największych twórców kina na zadany w tytule temat. Zwierz radzi wszystkim dychającym wysupłać skądś 39 zł i udać się do najbliższego empika by nabyć to arcydzieło.