Hej
Na poczatku zwierz pragnie złożyć serdeczne wyrazy współczucia tym, którym rozpoczął się rok szkony. Zwierz przeżył swoje w szkole i wie że jest to dość koszmarna instytucja.
Pozostając jeszcze w letnich tematach ( zwierz mimo wszystko ma wakacje) – przeglądając jedyny słuszny portal internetowy ( czytaj onet) zwierz natrafił na taki oto artykuł:http://http://film.onet.pl/F,16964,1571167,1,600,artykul.html. Zwierz przeczytał najpierw z pełnym zrozumieniem – rzeczywiście feminizm w komediach romantycznych sprowadza się do zarysowania kobiety smutnej w swojej niezależności szukającej za wszelką cenę uczucia i próbującej co prawda walczyć ze stereotypem ale na dłuższą metę mu się poddających. Kobiety które odrzucają konwenanse społeczne żyją sobie na wyżynach sztuki patrząc z góry na swoje ładniej ubrane ale mniej wyemancypowane koleżanki z kultury popularnej. Po chwili włączył się jednak w zwierzu nieodparty pęd do szukania drugiej strony. I zwierz ową drugą stronę znalazł : Po pierwsze istotnie kobiety w komediach romantycznych sa przedstawione w spsób stereotypowy ale kto nie jest – mężczyźni dzielą się wyłącznie na zarozumiałych dupków łamiących serca niewieście nawet się tym nie przejmując albo na fajtłapów na których aż żal patrzeć- nawet ideał bohaterka najczęsciej kocha pomimo jego wad których katalog zazwyczaj jest szeroki – w sumie więc niezależnie od tego czy piszemy o kobietach czy o mężczyznach mamy do czynienia z dość niekorzystnym stereotypem. Po drugie – jasne jest że kobiety w komediach romantycznych szukają miłości – jakby nie szukały to by nie było o czym robić filmu. Pewnie po świecie chodzi mnóstwo radosnych wyemancypowanych kobiet nie potrzebujących faceta ale trudno – komedii romantycznej o nich nie będzie. Po trzecie – autorka ma pretensje do dośc niegroźnego gatunku jakim jest współczesna komedia romantyczna że jest on głupawy – zgodze się – mnóstwo marnych komedii próbuje się opchnąć widowni jako komedie romantyczne – tymczasem wcale nie ma tak wiele filmów tego gatunku – jesli za wrzozec przyjmiemy Nothing Hill czy Cztery Wesela i Pogrzeb to nagle ilość takich filmów znacznie się zmniejsza ( w życiu nie uznałabym Wpadki czy 40 letniego prawiczka albo polowania na druhny za komedię romantyczna – to typowa amerykańska komedia w której wątek romansowy jest ważny ale nie kluczowy). Moim zdaniem dużo szkoldliwszy jest serial taki jak Sex w Wielkim Mieście ( jeszcze bardziej film) który z jednej strony wpróbuje wmówić widowni że jest feministyczny kiedy w rzeczywistości powiela najgorsze wzorce kulturowe – wszystkie bohaterki sexu w wielkim miescie są tak naprawdę młodszym uosobieniem bohaterek Gotowych na Wszystko ( które nawiasem mówiąc mają w sobie więcej girl power niż wszystkie bohaterki SATC razem wzięte). Innymi słowy – sterotyp nigdy nie odpowiada rzeczywistości i istotnie zniekształca rzeczywistość. Ale widownia komedii romantycznych wypełnia się zawsze kobietami – które takie właśnie chcą się oglądać – stereotypowe. Czy to dobrze czy źle? trudno i powiedzieć. Wiem że jeśli ktośc chce spalić stanik to musi to zrobić sam bez pomocy bohaterki komedii romantycznej. Ale mogę się mylić