Home Ogólnie Na wakacjach wszyscy jesteśmy Januszami

Na wakacjach wszyscy jesteśmy Januszami

autor Zwierz
Na wakacjach wszyscy jesteśmy Januszami

Okres waka­cyjny obfi­tu­je w Inter­ne­towe wpisy, w których – zwyk­le zna­jo­mi intelek­tu­al­iś­ci, postanaw­ia­ją się przyjrzeć Polsce na wakac­jach. Z przyglą­da­nia się wychodzi im zwyk­le zawsze to samo – Pol­s­ka jest peł­na Januszów i Grażyn, którzy zami­ast wyko­rzys­tać wol­ny czas tak jak­by to się mogło spodobać obser­wa­torom, zachowu­ją się w sposób abso­lut­nie nie do przyję­cia. Mam jed­nak dla was smut­ną wiado­mość. Na wakac­jach wszyscy jesteśmy Januszami.

 

Czym są wakac­je? A właś­ci­wie wyjazd urlopowy bo wszak korzys­tanie z określe­nia wakac­je po tym jak się skończyło szkołę, jest raczej pobożnym życze­niem niż real­izmem. Otóż urlop jest okre­sem w którym się odpoczy­wa. Odpoczy­wać moż­na, to raczej nie niespodzian­ka, na różne sposo­by. Jed­nak tym co zazwyczaj odpowia­da za najlep­szy odpoczynek jest odpuszcze­nie sobie. Pod­czas kiedy cały rok człowiek martwi się swoim życiem zawodowym, je jar­muż i bard­zo pil­nu­je by nie położyć się za późno spać, w wakac­je robi sobie wolne. Nieza­leżnie czy spędza­cie wakac­je nad pol­skim morzem czy w górach, czy za granicą – dla wszys­t­kich okres waka­cyjny jest jed­nak okre­sem pewnego odpuszcza­nia sobie – inaczej nie dało­by się prze­cież wyciągnąć z wyjeżdża­nia żad­nej przy­jem­noś­ci. Mamy na wyciecz­ki i wyjazdy nieco inny zestaw ubrań, wybier­amy nieco inną dietę, próbu­je­my jak najwięcej codzi­en­noś­ci zostaw­ić w domu.

Miejs­cowoś­ci wypoczynkowe chęt­nie korzys­ta­ją z tego naszego prag­nienia by oder­wać się od codzi­en­noś­ci i sobie pofol­go­wać. Zas­tanaw­ial­iś­cie się kiedyś dlaczego bud­ki z gofra­mi przed który­mi w wakac­je ustaw­ia­ją się długie kole­j­ki nie sto­ją na rogu w każdym mieś­cie? Dlaczego zakrę­cona fry­t­ka – abso­lut­ny prze­bój plażowych i górs­kich jadło­da­jni pojaw­ia się tylko w miejs­cowoś­ci­ach turysty­cznych? Dlaczego nad morzem zde­cy­dowanie łatwiej znaleźć ludzi w obci­a­chowych ciuchach niż w dużym mieś­cie? Dlaczego mimo olbrzymiej pop­u­larnoś­ci tande­ty w sklepach nad morzem, dostanie plus­zowej foki w dużym mieś­cie jest swoistym wyzwaniem? Odpowiedź jest pros­ta —  naszych waka­cyjnych przyzwycza­jeń i przy­jem­noś­ci wcale nie przenosimy na naszą codzi­en­ność. Przy­jem­ność pofol­go­wa­nia sobie, porzuce­nia codzi­en­nej este­ty­ki, odd­anie się zabaw­ie jest wpisane w waka­cyjny czas spec­jal­ny. Ale nie przenosi się na codzienność.

Pytanie, które zawsze nur­tu­je mnie w cza­sie wakacji to – dlaczego tak bard­zo jest to zachowanie potępi­ane. Odsuńmy na bok zachowa­nia które są pato­log­iczne. Nie będę ukry­wać – mnie też przeszkadza jak ludzie się upi­ja­ją, wszczy­na­ją bój­ki czy wyją let­nie prze­bo­je pod moi­mi okna­mi, ale zakładam że jed­nak mimo wszys­tko mówimy o grupie ogranic­zonej liczeb­nie. Poza tym – nie dam głowy czy nie jest to gru­pa która pozostaw­iona w mieś­cie też nie odd­awała­by się podob­nym rozry­wkom. Jed­nak cała resz­ta osób – leżą­cych plack­iem na plaży, jedzą­ca oscyp­ka z żuraw­iną na zboczu Gubałów­ki, czy popi­ja­ją­ca spoko­jnie piwo w let­nich ogród­kach na mazu­rach jest prawdę powiedzi­awszy zupełnie niewin­na. Z wpisów w Internecie nie raz da się wyczy­tać, że wszyscy ci tłum­nie odpoczy­wa­ją­cy ludzie, powin­ni sztur­mować muzea, decy­dować się na wypoczynek akty­wny z obow­iązkową intelek­tu­al­ną stymulacją.

Przyz­nam szcz­erze – zawsze wydawały mi się to pos­tu­laty zrod­zone w głowach ludzi, którzy mają szczęś­cie. Wypoczynek akty­wny jest świet­ny kiedy wsta­jesz od biur­ka w pra­cy i czu­jesz że musisz się trochę poruszać bo inaczej zwar­i­u­jesz. Nie mniej – jeśli odeszło się od kasy w sklepie, to położe­nie się plack­iem nad morzem wyda­je się najlep­szą opcją. Co do zwiedza­nia – wszys­tko zależy od tego jakie intelek­tu­alne zada­nia staw­ial­iśmy sobie przez cały rok. Zwiedzanie muzeum jest naprawdę doskon­ałym sposobem spędza­nia cza­su na wakac­jach pod warunk­iem, że przez resztę roku człowiek nie pracu­je na pełnych obro­tach i chci­ał­by po pros­tu poczy­tać głupi krymi­nał, przy okazji mocząc nogi w jakimś zbiorniku wod­nym. Zresztą by nie mieć na nic ochoty nie trze­ba mieć nawet wybit­nie intelek­tu­al­nej pra­cy, wystar­czy że jest to pra­ca ner­wowa. Pode­jrze­wam, że nieje­den właś­ci­ciel małego biz­ne­su – nieza­leżnie od tego czym ów biznes się zaj­mu­je, marzy tylko o tym by wszyscy dali mu na tydzień spokój. Inna sprawa – porównu­jąc moje wakac­je rok do roku, w Sopocie nie będę ukry­wać że baw­iłam się lep­iej leżąc na plaży i czy­ta­jąc powieść Mroza niż zwiedza­jąc wszys­tkie nar­ra­cyjne muzea Trójmi­as­ta co robiłam rok wcześniej. Leże­nie plack­iem w ład­nych okolicznoś­ci­ach przy­rody zdarza mi się rzad­ko, chodze­nie wol­nym krok­iem po budynkach – zde­cy­dowanie częściej.

Nieod­mi­en­nym przykła­dem przedzi­wnej ide­o­log­icznej wojny o wakac­je są dla mnie parawany. Nigdy nie zrozu­mi­ałam dlaczego aku­rat osła­ni­an­ie się parawanem miało­by być tak kosz­marne. Tak na plażach Hisz­panii czy Włoch ludzie tak nie robią. Ale nie robią tak nie tylko dlat­ego, że Pola­cy są nar­o­dem który źle się bawi. Parawan nad Bał­tykiem jest sto­sunkowo potrzeb­ny bo nad Bał­tykiem wieje. Zawsze wieje. Nasi sąsiedzi Niem­cy nie mają może parawanów ale na ich plażach sto­ją duże wik­li­nowe kosze w które po wyna­ję­ciu chronią od wia­tru. Nic dzi­wnego bo zim­ny wia­tr nad Bał­tykiem to nieod­mi­en­ny ele­ment kli­matu. Inna sprawa – tak to praw­da że Pola­cy mają nieco inne pode­jś­cie do pry­wat­noś­ci niż nar­o­dy półno­cy. Prze­bieranie się na plaży to w naszym kra­ju przykład gim­nasty­ki artysty­cznej, nic dzi­wnego, że każdy chce odrobinę pry­wat­noś­ci. Ale jed­nocześnie – czy poza ideą byśmy wszyscy na całym świecie spędza­li czas na plaży tak samo, parawany real­nie komuś przeszkadza­ją? Oso­biś­cie nie mam wraże­nia by moje oso­biste plażowanie na kocyku było gorsze bo pan obok ma parawan. Wyrzu­canie sobie, sposobu spędza­nia wol­nego cza­su ma sens jeśli to oso­biś­cie doty­ka tego jak my ów czas spędza­my – ale wal­cze­nie z parawana­mi dla idei zawsze wydawało mi się irracjonalne.

Inna sprawa, że tym niechęt­nym spo­jrze­niem na miejs­cowoś­ci turysty­czne dzielą się zazwyczaj ludzie którzy w nich prze­by­wa­ją. To trochę przy­pom­i­na mi panią która na plaży w Sopocie stwierdz­iła, że piasek jest paskud­ny, woda to ściek a poza tym jest tłoczno jak w Chi­nach. Patrząc na nią zas­tanaw­iałam się co właś­ci­wie robi na wakac­jach nad pol­skim morzem. To samo pytanie zada­ję sobie ilekroć słyszę narzeka­nia na tłum na Krupówkach. No jest – ale to też koszt wyboru Zakopanego jako miejs­ca z którego chce­my robić bazę wypad­ową w góry. Spoko­jnie moż­na wybrać jed­ną z licznych mniejszych, wciąż doskonale sko­mu­nikowanych miejs­cowoś­ci. Komu się nie podo­ba szum Trójmi­as­ta ten bez prob­le­mu zna­jdzie piękną i czys­tą – a także pustą plażę na Helu. Pol­s­ka jest olbrzymim kra­jem więc omi­janie miejs­cowoś­ci turysty­cznych – wcale nie jest takie trudne. Zaś same miejs­cowoś­ci turysty­czne na całym świecie są gwarne, kolorowe i kiczowate.

Ilekroć czy­tam w Internecie kole­jny post, który z pog­a­rdą wypowia­da się o typowych turys­tach zaczy­nam się zas­tanaw­iać – skąd w nas taka niechęć do tego że ludzie spędza­ją swój wol­ny czas inaczej niż my. Niek­tórym na wakac­jach potrzeb­na jest cisza i pust­ka, ale nie wszys­tkim. Ja oso­biś­cie uwiel­bi­am jeźdz­ić na wakac­je do Sopo­tu czy Zakopanego – nie dlat­ego, że nie przeszkadza mi tłum – bo oczy­wiś­cie że cza­sem przeszkadza, ale dlat­ego, że lubię te miejs­cowoś­ci, i spoko­jnie spędzam w nich czas na włas­nych zasadach. Nigdy mi się nie zdarzyło, by fakt że ktoś chce zjeść gofra, fry­t­ki i kupić sobie kier­pce zep­suł mój waka­cyjny wyjazd. Nie wiem też dlaczego miałabym komukol­wiek dyk­tować jak ma spędzać wol­ny czas. Nie znam tych ludzi. Nie wiem kim są i co robią na co dzień. Patrząc wokół siebie nie jestem w stanie powiedzieć kim ten „Janusz” i „Graży­na” są na co dzień. I dlaczego wybrali taki rodzaj wypoczynku. Zresztą pode­jrze­wam, że doskonale się w tym tłu­mie gubię – też oglą­dam sobie biżu­ter­ię z bursz­tynu i jem lody.

Lubię wakac­je. Lubię je między inny­mi dlat­ego, że w cza­sie wyjaz­du jestem wyję­ta z codzi­en­noś­ci i mogą sobie odpuś­cić. Jasne – moje odpuszcze­nie sobie pewnie dla niek­tórych będzie przykła­dem akty­wnego wypoczynku. Ale dlat­ego, że to JA taki sposób spędza­nia wol­nego cza­su wybrałam. Nie wiem dlaczego miałabym wybier­ać za innych. Nie wiem dlaczego miałabym czuć się lep­sza dlat­ego, że mój sposób wypoczy­wa­nia bywa inny od wypoczy­wa­nia osób obok mnie. Próbu­ję roz­gryźć skąd tak łat­wo nam wpisać się w kat­e­gorię „tych lep­szych” i wrzu­cić wszys­t­kich do wor­ka „głupi motłoch”. Czy naprawdę tak chce­my myśleć o świecie. To trochę przykry­ty schemat. Zwłaszcza, że  z tym to dokład­nie jak z staniem w korku w samo­chodzie i wściekaniem się na to, że w mieś­cie kor­ki. Jeśli jesteś wśród plażow­iczów nad morzem i wściekasz się że oni wszyscy nie potrafią dobrze plażować to pamię­taj – ty też jesteś częś­cią tego tłu­mu. Więc czy nie lep­iej wsmarować sobie fil­tr w plec­ki i dać innym spokój? W końcu są wakacje.

0 komentarz
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online