Co roku zwierz ma dla was prezent z okazji Dnia Dziecka – prezentuje ciekawostki związane z jakąś serią filmową albo z reżyserem. Niestety w tym roku choroba sprawiła, że szukanie informacji o konkretnych filmach stało się ponad siły zwierza. Materiał jest przygotowany tak w połowie i dostaniecie go w formie zaległego prezentu. A dziś pośmiejmy się ze zwierza.
Jak wszyscy wiemy niedawno prezydent Trump popełnił literówkę na Twitterze. Świat się śmiał powstało mnóstwo memów. Ale zwierz spojrzał na wyczyn Trumpa jak stary mistrz spoglądający na pierwszą walkę młokosa. Żadnego wyrafinowania, żadnej taktyki. Zwierz wie, że większość z nas czuje, że ma większe kompetencje od Trumpa by rządzić Stanami Zjednoczonymi, ale zwierz ma dziś poczucie, że ma większe kompetencje od Trumpa by robić epickie literówki. Oto dowodu z ostatnich kilku miesięcy.
„wypałowe kobiety” – jak wiadomo kobiety dzielą się na wypałowe i niewypałowe. Wypałowa kobieta może w każdej chwili wypalić – niekoniecznie z broni palnej. Może np. w czasie bardzo spokojnego zebrania gdzie ktoś robi sobie jakieś seksistowskie dowcipy, wypalić z ciętą feministyczną ripostą. I nagle zrobi się cisza. Co ciekawe kobiety niewypałowe też czasem potrafią wypalić – różnica jest taka, że nikt się tego po nich nie spodziewa. Siedzą sobie tak cicho kilkanaście lat a potem nagle BUM i mówią wszystko co chciały powiedzieć wtedy kiedy nie mogły się zebrać na odwagę albo po prostu im się nie chciało.
„Rycerz w śliniącej zbroi”- niewiele osób wie, że obok rycerza w lśniącej zbroi jest rycerz w śliniącej zbroi. Głownie zbroja śliniąca ślini tą lśniącą przez co ta lśniąca ma taki blask. Legenda mówi że rycerze mogli wybrać – czy chcą taką ładną czy brzydką. Ten który wybrał ładną szybko dowiedział się że to skutek jej ciągłego ślinienia się. Ten który wybrał brzydką szybko stał się dzięki temu w śliniącej zbroi rycerzem lśniącej zbroi. Ponoć jeżdżą wszędzie razem i nie w głowie im ratować jakieś damy w opałach bo są bardzo szczęśliwi razem i nawet myślą o tym czy nie kupić wspólnego kota.
„przypadkowi ludzie – od młodych po strych” – zwierz wzorem największych bohaterów literackich uważa że zawsze należy kogoś trzymać na strychu. Co więcej zwierz uważa że wszyscy mamy kogoś na strychu (nie mylić z trupem w szafie chyba że akurat tak się złożyło że szafa jest na strychu wtedy mamy trupa nie dość, że w szafie to na strychu a jak to jest była żona to w ogóle mamy bingo). Stąd kiedy zwierz chce powiedzieć o czymś co dotyczy ogółu społeczeństwa to nigdy nie zapomina o tych ludziach którzy trafili na strych.
„zwierz odmówi jak tylko ogarnie” – otóż zwierz chciał omówić BAFTY (w końcu tego nie zrobił) a wyszło że te BAFTY odmówi. Ogólnie to gdyby np. dziś ktoś wpadł do zwierza i powiedział mu że dostał BAFTĘ to zwierz by nie odmówił. Głównie dlatego, że mógłby pójść na imprezę i poznać tych wszystkich aktorów.
„Panowie w XIX wiecznej bliźnie” – zwierz oglądał relację z Eurowizji kiedy zauważył dwóch panów tańczących w XIX wiecznej bliźnie. Tak moi drodzy rany podziałów Europy są tak głębokie że nawet na młodych półnagich ciałach tancerzy w bieliźnie można zauważyć blizny XIX wiecznych podziałów Europejskich. Tego zwierz się będzie trzymał.
„Przyczeczenie” – Otóż jeśli spotkacie starą wiedźmę i ta obieca wam że jeśli jej nie pomożecie to przed zachodem słońca poczujecie się jakby ktoś podał wam środek na przeczyszczenie to właśnie mieliście od czynienia z przyczczeniem. Ewentualnie to słowo oznacza że po prostu stanęliście obok jakiegoś mieszkańca Czeczeni i chcecie podać komuś bardzo szybko swoją lokalizację. Problem może być wtedy kiedy mieszkaniec Czeczenii się przemieszcza wy chcecie nadal używać tego słowa. Wtedy należy się przedstawić i wyjaśnić swój problem.
„zwierz darował się do mikrofonu” – Zwierz uważa że ilekroć pochodzi wygłosić choć dwa słowa do mikrofonu to daruje się innym. Daruje swój dar intelektu i elokwencji. Cały się przed tym mikrofonem dla słuchaczy daruje. Daruje się tak bardzo że właściwie nic z niego nie zostaje. Jest to wielka ofiara zwierza przed mikrofonem (nie mylić z ofiarą ze zwierza która o dziwo nie budzi większej sympatii).
„zwierz balował dwa korki od Andrew Scotta” – Będąc w Krakowie zwierz stał na imprezie obok jakiegoś niskiego faceta w kurtce, który potem okazał się Andrew Scottem. Zwierz musi powiedzieć, ze to mniej więcej jest jego poziom obracania się w wielkim świecie. Choć zwierz wymierzył swoją odległość do gwiazdy Sherlocka na dwa kroki to jednak ponieważ mówimy o imprezie to trzeba to przeliczyć – te dwa małe kroki to w mierze imprezowej dwa korki, można jeszcze stać od kogoś na butelkę, na dwa kapsle, trzy kieliszki i jeden bufet.
„chłopak nie umie brać zbyt dobrze” – czytelniczka słusznie zwróciła uwagę że ta literówka zwierza (miało być grać zamiast brać) to doskonały punkt wyjścia o historii o smutnym dzieciaku z marginesu społecznego który chciałby jak jego znajomi zostać narkomanem ale nie umie za dobrze brać narkotyków i ostatecznie zostaje profesorem filologii klasycznej bo akurat tak jest w życiu że jak nie umiesz ćpać to nagle zostajesz profesorem filologii klasycznej. Jak umiesz ćpać też to się zdarza ale masz wtedy odrobinę więcej funu.
„dłzaugzaiej” – zwierz ma wrażenie że to właśnie jest ten moment w którym kilka miesięcy temu wskazał Trumpowi kierunek rozwoju literówek. To literówka która wygląda jak słowo wypowiedziane przez zwierza chorego na zapalenie zatok, którego ktoś obudził o piątej rano. Pytanie konkursowe (do wygrania ładna niespodzianka): Jakie słowo zwierz miał na myśli? Rozwiążemy konkurs jutro. Zwycięzca dostanie kilka ładnych rzeczy, które zwierzowi się nie przydadzą a ucieszą serce każdego geeka.
Ps: Zwierz chciałby pozdrowić młodego człowieka którego spotkał w metrze. Przeprasza że był mało kontaktowy ale nie czuł się jakoś super dobrze i wracał powoli do domu i był trochę rozbity.
Ps: Zwierz z okazji dnia dziecka dostał aż trzy komiksy i ma nadzieję, że wam je niedługo opisze.